Zamieszczone przez McDoune
Zobacz posta
o mnie też boli... ale z drugiej strony patrząc na to jak wygląda organizacja tego sportu na każdym poziomie w naszym kraju... Wszystko taka cyganeria.
Szkolenie młodzieży to jakiś żart, tak jak rozgrywki dziecięce i młodzieżowe. Na tym poziomie właściwie najwięcej robi Piotrek Ziętara, fajnie że biorą się za to też inni jak Laszka, Chmielecki czy niestety wczorajszy antybohater Odrobny. Ale w tym przypadku jest jednak duża selekcja poza sportowa, bo trenowanie u nich wymaga od rodziców inwestowania znacznych środków finansowych i jeszcze więcej czasu na jeżdżenie po całej Polsce. By na tym etapie cokolwiek się ruszyło potrzeba po pierwsze całorocznych lodowisk, a po drugie trenerów którzy będą nadążać za rzeczywistością a nie cały czas wychwalać sowiecką szkołę bazującą li tylko na zamordyzmie. W przypadku pierwszego punktu to spójrzmy na Warszawę, miasto ponad 2mln mieszkańców z JEDNYM całorocznym lodowiskiem. Blado to wypada nawet przy miastach takich jak Budapeszt.
Druga liga została zabita w pamiętnym roku sezonie 2015/2016 po tym jak związek zaczął kombinować z dzikimi kartami... (https://legia.net/news/hokej-legia-z...y-polski/12252) Ale tutaj też ciekawy jest nasz Legijny przykład. Druga najbardziej utytułowana drużyna w Polsce, ponownie w dwumilionowym mieście nie była w stanie regularnie zapełniać Torwaru II... 650 miejsc!!! Zdarzało się to właściwie tylko sytuacjach mobilizacji kibiców piłkarskich. Świadomość o tym że w Warszawie istnieje drużyna hokejowa na jakimkolwiek poziomie była absolutnie znikoma, a klub w ramach promocji wprowadził do fanstoru - skąd innąd bardzo fajne - bluzy w cenie o ile pamiętam 369PLN. Tyle liczyli za bluzę której detaliczny koszt produkcji zamyka się w ok 100PLN – podobny styl promowania sekcji jak kąpielówki sekcji Waterpolo którą można podziwiać za darmo na Potockiej. Zamiast pomyśleć, ze ludzie noszący takie ciuchy będą reklamą całej sekcji zrobiono skok na jakieś drobniaki. Teraz w Warszawie grają całkowicie amatorskie Legion, Orły czy Warsaw Capitals, ale skoro Legia nie przyciągnęła widzów to chłopaki grają tym bardziej raczej wyłącznie dla własnej satysfakcji. Gdy Warsaw Sport Grup przejęło cały „hokejowy†lód od COS-u de facto monopolizując szkolenie dzieciaków w Warszawie (działanie wcześniej istniejących Mazowasza i Warsaw Capitals bez lodu, raczej nie miały sensu) były zapowiedzi o tym, że to początki odbudowy Wielkiej Hokejowej Legii https://legionisci.com/news/68423_Ru...go_hokeja.html Mówiło się o tym że tylko jeden silny klub jest szansą na poprawę, ale jak zawsze jednak brak konkurencji zaczął rozleniwiać monopolistę. Dla gości z WSG dość szybko okazało się że poziom rentowności tego projektu ni jak nie zbliża się do chociażby tenisa, więc wygląda na to ze teraz wszyscy liczą na to że hokej ponownie zostanie zapomniany. A jaki ten monopol ma wpływ na szkolenie dzieciaków nie będę pisał, bo w tej kwestii raczej ciężko mi będzie być obiektywnym. Podsumowując nawet u nas w Warszawie nikt nie miał pomysłu ani kasy na wzbudzenie jakiegokolwiek zainteresowania tym widowiskowym sportem. Wiem że jeszcze w Piasecznie coś się dzieje, ale to ze względu na samo lodowisko jest czysta rekraacja, co oczywiście też jest super, ale tym bardziej nie jest odpowiedzią na bolączki naszego hokeja.
W Ekstraklasie widać że jest z 5 mocniejszych drużyn, reszta niestety odstaje od nich poziomem. Byłbym pewnie zdecydowania za jakimiś miedzykrajowymi rozgrywkami, z tym że to spowoduje że na północ od Krakowa już nigdzie nie zobaczylibyśmy „ekstraklasowego†hokeja. Czy to duża strata, pewnie nie bo i tak południe jest od lat najmocniejsze, ale jednak fajnie że kiedyś my próbowaliśmy, teraz Toruń i Gdańśk. Większym problemem niż skład rozrywek, w tym przypadku zapewne okażą się zmiany regulaminu rozgrywek, dotyczące gry obcokrajowców. Jeżeli naszych zawodników z naszej własnej przaśnej ligi wygryzą emerytowani obcokrajowcy, to będzie to gwoździem do trumny reprezentacji.
Reprezentacja grająca w tych warunkach w IB to niestety jest mniej więcej poziom który obecnie prezentujemy. Ok, była niedawno szansa niby nawet awansu do elity, ale pamiętajmy też że regularnie tłukła nas np. Korea i nawet bratankowie Węgrzy nam niestety daleko odjechali. Do tego cały czas w tej reprezentacji się coś dzieje, co psuje atmosferę i utrudnia pracę, jak daleko nie szukać problemy ze sprzętem zawodników Cracovi na ostatnim zgrupowaniu w Toruniu.
Niestety ale chwilowo zupełnie nie widać żadnych znaków by sytuacja naszego hokeja miała się poprawić, a tak jak we wszystkich dyscyplinach, tak i w hokeju coraz rzadziej zdarzają się niespodzianki „na spontanieâ€. Większość awansów budowana jest na fundamentach długotrwałych programów edukacji hokejowej.
Szkoda mi bardzo po tym meczy Przemka który popełnił juniorski błąd, szkoda Pawła Droni, bo to oni będą twarzami ewentualnego braku awansu naszego zespołu, a IB to niestety jest dużo poważniejszy problem niż tylko błąd bramkarza czy osłabienie drużyny w dogrywce.
Cała nadzieja że dzisiaj Ukry chociaż doprowadzą do dogrywki z Rumunami, bo na Holendrów to raczej nie ma co liczyć. Niezależnie od wszystkiego liczę że dwa ostatnie mecze chłopaki wygrają by udowodnić, że nie zasługują jeszcze na całkowite zapomnienie.
Edit: kilka literówek, które nawet mnie się rzuciły w oczy, a których nie widziałem gdy popełniałem chyba swojego najdłuższego posta
Szkolenie młodzieży to jakiś żart, tak jak rozgrywki dziecięce i młodzieżowe. Na tym poziomie właściwie najwięcej robi Piotrek Ziętara, fajnie że biorą się za to też inni jak Laszka, Chmielecki czy niestety wczorajszy antybohater Odrobny. Ale w tym przypadku jest jednak duża selekcja poza sportowa, bo trenowanie u nich wymaga od rodziców inwestowania znacznych środków finansowych i jeszcze więcej czasu na jeżdżenie po całej Polsce. By na tym etapie cokolwiek się ruszyło potrzeba po pierwsze całorocznych lodowisk, a po drugie trenerów którzy będą nadążać za rzeczywistością a nie cały czas wychwalać sowiecką szkołę bazującą li tylko na zamordyzmie. W przypadku pierwszego punktu to spójrzmy na Warszawę, miasto ponad 2mln mieszkańców z JEDNYM całorocznym lodowiskiem. Blado to wypada nawet przy miastach takich jak Budapeszt.
Druga liga została zabita w pamiętnym roku sezonie 2015/2016 po tym jak związek zaczął kombinować z dzikimi kartami... (https://legia.net/news/hokej-legia-z...y-polski/12252) Ale tutaj też ciekawy jest nasz Legijny przykład. Druga najbardziej utytułowana drużyna w Polsce, ponownie w dwumilionowym mieście nie była w stanie regularnie zapełniać Torwaru II... 650 miejsc!!! Zdarzało się to właściwie tylko sytuacjach mobilizacji kibiców piłkarskich. Świadomość o tym że w Warszawie istnieje drużyna hokejowa na jakimkolwiek poziomie była absolutnie znikoma, a klub w ramach promocji wprowadził do fanstoru - skąd innąd bardzo fajne - bluzy w cenie o ile pamiętam 369PLN. Tyle liczyli za bluzę której detaliczny koszt produkcji zamyka się w ok 100PLN – podobny styl promowania sekcji jak kąpielówki sekcji Waterpolo którą można podziwiać za darmo na Potockiej. Zamiast pomyśleć, ze ludzie noszący takie ciuchy będą reklamą całej sekcji zrobiono skok na jakieś drobniaki. Teraz w Warszawie grają całkowicie amatorskie Legion, Orły czy Warsaw Capitals, ale skoro Legia nie przyciągnęła widzów to chłopaki grają tym bardziej raczej wyłącznie dla własnej satysfakcji. Gdy Warsaw Sport Grup przejęło cały „hokejowy†lód od COS-u de facto monopolizując szkolenie dzieciaków w Warszawie (działanie wcześniej istniejących Mazowasza i Warsaw Capitals bez lodu, raczej nie miały sensu) były zapowiedzi o tym, że to początki odbudowy Wielkiej Hokejowej Legii https://legionisci.com/news/68423_Ru...go_hokeja.html Mówiło się o tym że tylko jeden silny klub jest szansą na poprawę, ale jak zawsze jednak brak konkurencji zaczął rozleniwiać monopolistę. Dla gości z WSG dość szybko okazało się że poziom rentowności tego projektu ni jak nie zbliża się do chociażby tenisa, więc wygląda na to ze teraz wszyscy liczą na to że hokej ponownie zostanie zapomniany. A jaki ten monopol ma wpływ na szkolenie dzieciaków nie będę pisał, bo w tej kwestii raczej ciężko mi będzie być obiektywnym. Podsumowując nawet u nas w Warszawie nikt nie miał pomysłu ani kasy na wzbudzenie jakiegokolwiek zainteresowania tym widowiskowym sportem. Wiem że jeszcze w Piasecznie coś się dzieje, ale to ze względu na samo lodowisko jest czysta rekraacja, co oczywiście też jest super, ale tym bardziej nie jest odpowiedzią na bolączki naszego hokeja.
W Ekstraklasie widać że jest z 5 mocniejszych drużyn, reszta niestety odstaje od nich poziomem. Byłbym pewnie zdecydowania za jakimiś miedzykrajowymi rozgrywkami, z tym że to spowoduje że na północ od Krakowa już nigdzie nie zobaczylibyśmy „ekstraklasowego†hokeja. Czy to duża strata, pewnie nie bo i tak południe jest od lat najmocniejsze, ale jednak fajnie że kiedyś my próbowaliśmy, teraz Toruń i Gdańśk. Większym problemem niż skład rozrywek, w tym przypadku zapewne okażą się zmiany regulaminu rozgrywek, dotyczące gry obcokrajowców. Jeżeli naszych zawodników z naszej własnej przaśnej ligi wygryzą emerytowani obcokrajowcy, to będzie to gwoździem do trumny reprezentacji.
Reprezentacja grająca w tych warunkach w IB to niestety jest mniej więcej poziom który obecnie prezentujemy. Ok, była niedawno szansa niby nawet awansu do elity, ale pamiętajmy też że regularnie tłukła nas np. Korea i nawet bratankowie Węgrzy nam niestety daleko odjechali. Do tego cały czas w tej reprezentacji się coś dzieje, co psuje atmosferę i utrudnia pracę, jak daleko nie szukać problemy ze sprzętem zawodników Cracovi na ostatnim zgrupowaniu w Toruniu.
Niestety ale chwilowo zupełnie nie widać żadnych znaków by sytuacja naszego hokeja miała się poprawić, a tak jak we wszystkich dyscyplinach, tak i w hokeju coraz rzadziej zdarzają się niespodzianki „na spontanieâ€. Większość awansów budowana jest na fundamentach długotrwałych programów edukacji hokejowej.
Szkoda mi bardzo po tym meczy Przemka który popełnił juniorski błąd, szkoda Pawła Droni, bo to oni będą twarzami ewentualnego braku awansu naszego zespołu, a IB to niestety jest dużo poważniejszy problem niż tylko błąd bramkarza czy osłabienie drużyny w dogrywce.
Cała nadzieja że dzisiaj Ukry chociaż doprowadzą do dogrywki z Rumunami, bo na Holendrów to raczej nie ma co liczyć. Niezależnie od wszystkiego liczę że dwa ostatnie mecze chłopaki wygrają by udowodnić, że nie zasługują jeszcze na całkowite zapomnienie.
Edit: kilka literówek, które nawet mnie się rzuciły w oczy, a których nie widziałem gdy popełniałem chyba swojego najdłuższego posta

Zostaw komentarz: