Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
Piłkarze Polonii Warszawa mają zakaz rozgrywania sparingów. To oczywiście polecenie Józefa Wojciechowskiego.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", właściciel klubu zabronił gier towarzyskich w obawie przed kontuzjami. To w sumie logiczne. Na Konwiktorskiej trwa właśnie wyprzedaż, a nikt na uszkodzony towar się nie połasi. Kilku zawodników już opuściło drużynę, ale kolejni stoją w kolejce.
Ciekawe, co będzie z Polonią. Niezbadane są ścieżki, którymi chadza Józef Wojciechowski. Na razie 24 piłkarzy przygotowuje się w Markach do sezonu podnosząc sztangi i biegając dokoła murawy. Grać w piłkę nie mogą. Jakikolwiek twór zagra w nowym sezonie ekstraklasy oparty na tej drużynie, zapewne szybko z tej ekstraklasy spadnie.
W sobotę Polonia miała zagrać test-mecz z Bogdanką Łęczna.
Informacje wzajemnie się wykluczające - tylko tyle można powiedzieć o Polonii.
Wiadomo tylko że JW zakazał sparingów, nic więcej.
Podobno pojawiło się jakieś konsorcjum, ale JW nie jest zdecydowany.
Dzisiaj nic się nie wydarzy i zapewne Polonia przystąpi do sezonu w okrojonym składzie uzupełnionym wychowankami.
Za dużo szumu, zero konkretów plus osoba JW.
Pojawił się kolejny chętny, żeby odkupić od Józefa Wojciechowskiego akcje Polonii, ale dotychczasowy właściciel wciąż nie zdecydował się, komu sprzedać warszawski klub. Potencjalnym nabywcą jest konsorcjum zagranicznych firm od wielu lat działające w świecie sportu. W rozmowach pośredniczą warszawscy politycy
Przedstawiciele nabywcy chcą przyjechać do Warszawy na rozmowy, ale dają sobie czas na ich sfinalizowanie do końca lipca. Józef Wojciechowski odpowiedział, że ostateczny termin to najbliższy piątek. - To jest konkretna oferta z pewnym długofalowym planem, ale nikt w ciągu czterech dni nie zdecyduje się na taką transakcję - mówi informator "Gazety". Inną propozycją było wydłużenie negocjacji do końca rundy jesiennej, a w tym czasie Wojciechowski pozostałby właścicielem. Niewykluczone, że ta opcja zwycięży.
Znamienna jest w tym całym zamieszaniu rola pewnej dziennikarki PS, które z tego co pamiętam miała dobre kontakty z JW, a nawet chyba kiedyś dostała zaproszenie do jego samolotu. JW coś rozgrywa, ale nie wiadomo co.
No i przypomniało nam się jak ów były piłkarz, co teraz chce trenować kadrę (nazwijmy go dla niepoznaki Z) dzwoni kiedyś na numer znanej mu dziennikarki.
- Dzień dobry tu, Z. Pani X?
- Witam. Niestety, ten telefon nie należy już do pani X. Jestem jej kolegą z redakcji. Coś przekazać?
- Aaa, kolegą. A wie pan co, pan mi powie - ta X to ładna jest?
- No... Yyy... Nie mnie to oceniać. Ale o co chodzi?
- A cycki to ma duże?
- Yyyyy... Wie pan... No... Takie normalne...
- Aha. Bo ja akurat będę w Warszawie, żeby nagrodę odebrać. I tak się zastanawiam, jak pan myśli - dupy by mi dała?
- No, wie pan, to już trzeba z nią rozmawiać.
Komentarz