2-1 dla śląska, ale zmiany, Wasiluk gol i asysta
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Ekstraklasa
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez e(L)egion Zobacz postaStałe fragmenty gry...
Komentarz
-
Zamieszczone przez Tuzin Zobacz postaŚląsk jest masakrycznie chujowy, ale zwycięstwa ciuła.
Jedyna nadzieja na mistrza w tym, że Lenczyk zazwyczaj nic nie wygrywa.
Komentarz
-
Zamieszczone przez twarog1987 Zobacz postaco nas obchodzą ich stałe fragmenty? Naszym problemem jest to,że w sobotę nie wygraliśmy,a Śląsk robi to czego my od dawna już nie robimy
No to 4 punkty do odrobienia. Zobaczymy..."I tak Legia panowie, i tak Legia mistrzem"
Komentarz
-
Zamieszczone przez Tuzin Zobacz postaŚląsk jest masakrycznie chujowy, ale zwycięstwa ciuła.
Jedyna nadzieja na mistrza w tym, że Lenczyk zazwyczaj nic nie wygrywa.Jedna jest siła w tym mieście ...LEGIA to potęga - a wy kim jesteście ?
Komentarz
-
Zamieszczone przez wprpoland Zobacz posta2-1 dla śląska, ale zmiany, Wasiluk gol i asystaq[-_-]p
Komentarz
-
A nie mówiłem, że ŁKS ich nie zatrzyma. Śląsk ma naprawdę bardzo dobrą pozycję startową do walki o MP. Na tą chwilę wygląda to tak, że tylko my i Polonia możemy im zagrozić. Wisła i Lech już będą miały na tyle wysoką stratę, że odrobienie tych 9-10 punktów (3 wygrane spotkanie więcej) w ciągu 13-tu spotkania wydają się być mało prawdopodobne.
Spójrzmy jak wyglądało to po 17 kolejkach w 3 ostatnich sezonach.
2010/2011
1. Wisła - 33 pkt.
2. Jagiellonia - 32 pkt.
3. Legia - 31 pkt.
4. Lechia - 27 pkt.
Wisła później mistrz miała punkt przewagi nad nami i aż 6 punktów przewagi nad Lechią.
2009/2010
1. Wisła - 40 pkt.
2. Legia - 35 pkt.
3. Lech - 32 pkt.
4. Ruch- 32 pkt.
Pierwsza czwórka pozamieniała się miejscami, a Lech przegonił ostatecznie Wisłę aż 3 punktami (odrobił 11 punktów).
2008/2009
1. Lech - 36
2. Legia - 36
3. Polonia - 35
4. Wisła - 33
Ciasno w czołówce, a w ostateczności Wisła zdobywa MP przewagą 3 punktów nad Legią (odrabia 6 punktów).
Komentarz
-
Zamieszczone przez e(L)egion Zobacz postaZgadza się. Robi to czego my nie robimy czyli wali bramy ze stałych fragmentów gry co nie raz już uratowało im dupę w tym sezonie.
No to 4 punkty do odrobienia. Zobaczymy...Lepiej być ciemniakiem niż pedałem i lewakiem!
Komentarz
-
Ale troche nadziei przez te 70 bodaj minut eŁKSa człowiekowi narobiła...
Inna sprawa, że najwyższa pora przestać oglądać się na innych i nie oczekiwać, ze ktoś pomoże nam zdobyć majstra. Musimy go zdobyć bez niczyjej pomocy- do tego trzeba dążyć.Ostatnio edytowany przez casual; 7669.Taki miał dziwny charakter. Tylko raz w życiu sypnął i to był ostatni raz. Starsza siostra uderzyła go w złości, więc pobiegł na skargę do rodziców. Ojciec najpierw zrugał siostrę i dał jej klapsa, a potem jego przełożył przez kolano i waląc w tyłek wymawiał słowa powoli, jedno przy każdym uderzeniu:
- Kablowanie to charakter, więc ja zamierzam połamiać ci ten charakter! Możesz pracować kiedyś jako alfons, ale nie pozwolę, żebyś miał charakter dziwki!
Zapamiętał.
Waldemar Łysiak, "Najlepszy".
Komentarz
-
Od początku sezonu nie wierzyłem w mistrza. No, zostawiałem sobie taki 1% szans. Potem przyszła fantastyczna seria pucharowa i ligowa i zacząłem wierzyć. Nie otwarcie - żeby nie zapeszać. Po raz pierwszy od końcówki pierwszej połowy meczu we Wrocławiu ze dwa lata temu, gdy prowadziliśmy 1-0, Lech dostawał gdzieś tam bęcki, a Wisła przegrywała w Gdańsku, co dawało nam na 2 kolejki do końca, lidera. Potem przyszła ręka Gancarczyka, 4 gole Wisły w Gdańsku i moja wiara trawła raptem 45 minut.
Teraz było dłużej, ale wczoraj umarła. Mimo, że sytuacja w tabeli jest nadal dość korzystna i mamy za sobą obiektywnie bardzo dobrą rundę. A jednak nie wierze w mistrza. Nic z tego nie będzie. Na poważnie powalczymy o Puchar Polski, wygramy na Narodowym Superpuchar Polski i dojedziemy na podium. Nie wiem kto nas wyprzedzi - czy Śląsk, czy Wisła czy może JW rzuci kilka milionów euro w zimie, bo ogarnie się, że ma szanse.
Legia od 20 lat prawie zawsze (ze... dwa wyjątki) gra gorzej wiosnę niż jesień. Legia zaczyna przez puchary wcześniej. Legia jest bardzo blisko bardzo dużej porażki w 1/16 finału z jakąś poważną firmą. Legia zaczyna wiosnę od dwóch wyjazdów.
W zasadzie nic się nie zmieniło. Znowu mamy stratę do X i mecz wyjazdowy na wiosnę właśnie u X. Od wielu lat była to Wisła, a tym razem jest Śląsk.
Oczywiście, będzie gadane, że głupio tracimy punkty, trzeba się patrzeć na siebie, jak wygramy na wiosnę 10 z 13 meczów to będzie mistrz, musimy solidnie pracować. A ja jednak przestałem wierzyć. I zacząłbym chyba tylko, gdybyśmy zaczeli wiosnę od 6 pkt w Zabrzu i Wrocławiu.
Nie można tracić 5 pkt u siebie z Podbesikidziem i Cracovią. Tragiczny, fatalny, beznadziejny rezultat."Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."
Komentarz
Komentarz