Ekstraklasa

[THC81]

Ja mu drzewa genealogicznego nie sprawdzałem, taką informacje podał dziennikarz Przeglądu Sportowego Piotr Wołosik.

[Peace]

I ma to dowodzić, że jestem totalsem? Czyż Tyś zgłupiał?

[THC81]

Dziennikarzom TVP też tak ufasz ?

[Kolodont]

Totalsem może nie jesteś ale mam nadzieję, że udzielając się w dziale "polityka" bardziej weryfikujesz informacje prasowe i tych którzy je piszą. Dla Twojej informacji: Wołosik to dzban jako dziennikarz, tuba i fan Jagi a nie rzetelny komentator. A jako człowiek- ****. Kreatura pozująca w czapce Armii Czerwonej która wymordowała mnóstwo Polaków oburza się o rzekome słowa Furmana (żadnych dowodów) o banderowcu. Żenada... A co do afery to nikt dziadków nie zamordował temu kapusiowi z Ukrainy a na dodatek specjaliści od czytania z ruchu warg nie umieją określić słowa które wymawia Furman ale stanowczo twierdzą, że nie jest to "banderowcu".

[Peace]

Dziennikarzom TVP też tak ufasz ?

A co ma do tego zaufanie? Sądziłem, że w takiej prostej kwestii się nie kłamie, że to informacja w stylu LFC 0-0 Bayern, a nie relacja z meczu

[THC81]

A co ma do tego zaufanie?

Dziennikarzowi z przekrętu sportowego ufasz bezgranicznie więc zapytałem o innych. Tylko tyle i aż tyle.

[Peace]

Totalsem może nie jesteś ale mam nadzieję, że udzielając się w dziale "polityka" bardziej weryfikujesz informacje prasowe i tych którzy je piszą. Dla Twojej informacji: Wołosik to dzban jako dziennikarz, tuba i fan Jagi a nie rzetelny komentator. A jako człowiek- ****. Kreatura pozująca w czapce Armii Czerwonej która wymordowała mnóstwo Polaków oburza się o rzekome słowa Furmana (żadnych dowodów) o banderowcu. Żenada... A co do afery to nikt dziadków nie zamordował temu kapusiowi z Ukrainy a na dodatek specjaliści od czytania z ruchu warg nie umieją określić słowa które wymawia Furman ale stanowczo twierdzą, że nie jest to "banderowcu".

Na ogół nie sprawdzam kto pisze tylko co pisze, a po czasie na ogół wychodzi czy kłamał. To, że gość jest za Jagą mnie nie rusza, jest wiele „tub” w polskim dziennikarstwie, a większość dziennikarzy sportowych komentujących mecze jest nieobiektywna. Patrzę na to zdjęcie w czapce, bardziej bym tu dostrzegł jego debilizm/niewiedzę niż miłość do Armii Czerwonej (ma na tym zdjęciu również koszulkę Polski co jest już grubym kuriozum)😂 dzięki za informacje. A wracając do całej afery, jak się okaże, że Taras kłamał to również liczę na srogą karę dla niego.

[Peace]

Dziennikarzowi z przekrętu sportowego ufasz bezgranicznie więc zapytałem o innych. Tylko tyle i aż tyle.

Nigdzie nie napisałem, że ufam mu bezgranicznie, to już twoja własna wyobraźnia.

[THC81]

Przecież to był twój jedyny argument

[Peace]

Przecież to był twój jedyny argument

🤔 chyba zbytnio się tym ekscytujesz. Napisałem, że zabili mu dziadków, ktoś poprosił o źródło, podałem, ktoś napisał, że raczej farmazon, przyjąłem do wiadomości (będąc w szoku, że w ogóle można takie rzeczy zmyślać), a ty tu jakieś teorie tworzysz o totalsach, prokuraturze, bezgranicznym zaufaniu, czy moim stosunku do dziennikarzy TVP.

[Kawa]

To jak Peace, Furman kilka miesięcy, a Romanczuk ile?

Only a ginger can call me a ginger!

Nie wiem czemu banderowiec taki obrażony, toć to wielka pochwała być jak bohater narodu ukraińskiego, taki władca wideł naszych czasów.

[TNTP]

Only a ginger can call me a ginger!

Nie wiem czemu banderowiec taki obrażony, toć to wielka pochwała być jak bohater narodu ukraińskiego, taki władca wideł naszych czasów.

Dlatego taki obrażony ze do kurwy nędzy podobno ktoś z UPA odjebal mu kogoś z rodziny. A najbardziej żenujące jest jechanie naszym rodakom którzy po 1945 roku nie mogli wrócić do ojczyzny, tekstami w stylu „banderowiec”....ale według tej pokrętnej logiki to w sumie skoro ktoś mieszkał za Bugiem = banderowiec to by wychodziło, że oni sami się miedzy sobą cieli. Idąc dalej tym tropem myślenia, to by wychodziło, że bandera to Polski bohater narodowy, skoro odjebał tylu Ukraińców (w każdym razie wedle wielu forumowiczów)

[bloniaq]

Kolego THC81, wydajesz się być mocno zorientowany w klimatach politycznych, i chyba masz dosyć sprecyzowane poglądy, więc zadaję pytanie, tylko pozornie bez związku. Może pochwaliłbyś się jak tam ze stosunkiem do premiera Jana Olszewskiego? Wiele ludzi ostatnio uznaje, że był niedocenionym mężem stanu, a kodziarnia i rozmaite Bolki bardzo umniejszają jego wymiar. A Ty jak uważasz?

Podrzucam podpowiedź:

https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/olszewski-bandera-nie-odpowiada-za-woyn-aa-D98u-Cavz-hRhC.html

– No dobrze, ale ja mogę ustawodawców zrozumieć – był Wołyń, zbrodnie Bandery…

– Zacznijmy od początku. Zbrodnia Stepana Bandery przeciwko państwu polskiemu była tak naprawdę tylko jedna. I ci, co dziś w Polsce chętnie mówią o banderyzmie, najczęściej o niej zapomnieli. Zbrodnią tą był zorganizowany w 1934 r. zamach na polskiego ministra spraw wewnętrznych pułkownika Bronisława Pierackiego. I rzecz znamienna – w procesie winnych, między innymi Banderę, skazano na kary śmierci. Ale żadnego wyroku nie wykonano. Stało się tak, pomimo że minister Pieracki był jednym z najbliższych współpracowników Józefa Piłsudskiego. A decyzja o niewykonywaniu wyroku śmierci musiała zapaść za wiedzą, a najpewniej na podstawie decyzji samego Marszałka. I stało się bardzo dobrze. Bo Bandera odegrał potem niezwykle ważną rolę w historii walki Ukraińców o niepodległość.

– Jednak dla Polaków jest postacią nie do zaakceptowania, choćby z uwagi na to co działo się na Wołyniu w latach 40.?

– Niewątpliwie jest dla Polaków postacią mało sympatyczną, jego wypowiedzi na temat Polski były bardzo nieprzychylne. Ale chciałbym bardzo mocno podkreślić i dać pod rozwagę – ten człowiek nie miał ze zbrodnią wołyńską nic wspólnego.

– Bandera nie miał nic wspólnego ze zbrodnią wołyńską?!

– Przecież całą akcję wołyńską przeprowadzano wtedy, gdy Bandera był już uwięziony przez Niemców. Myślę nawet, być może wiele osób się tu obruszy, że gdyby Bandera mógł podejmować wtedy decyzje, to prawdopodobnie do zbrodni na Wołyniu by nie doszło. Po prostu był politykiem myślącym, miał wielki zmysł polityczny i zdawał sobie sprawę z tego, że po Stalingradzie i klęsce Niemców wynik wojny jest już w zasadzie przesądzony, a akt ludobójstwa wobec ludności polskiej mógł służyć tylko jednej stronie – stronie sowieckiej. A na pewno bardzo szkodził sprawie zarówno polskiej, jak i ukraińskiej. I tylko ta trzecia strona może się z tego cieszyć. Bandera by to zrozumiał.

Zanim mi ktoś zarzuci OT: polityka już tu wkroczyła, nie dzięki mnie, a wywiad ma pewien walor edukacyjny.

[Chmielo]

Oho. Zaraz się okaże, że Ukrainiec Romańczuk, którego cała rodzina mieszka na Ukrainie i porozumiewa się w tamtejszym języku to wielki Polak. Gość, który w wieku 12 lat bodajże dowiedział się, że jego babka urodziła się w Polsce i to byłoby wszystko w temacie jego polskości. Aha, no i przyjechał tu zarobkowo kopać piłkę.

Przy okazji ostatniego meczu równo jechali sobie z Furmanem, a jemu nagle przypomniało się, że dziadek opowiadał mu kiedyś o jakimś wujku...

[snorri]

Romańczuk to zwykły płaczek, ile razy go oglądam to nie ma meczu w którym by nie pyskował i nie prowokował, by za chwile płakać i latać do sędziego jaka to mu się krzywda dziele. Jeśli Furmanowi nie udowodnia tego "banderowca" to liczę na to że Furman pójdzie do sądu, aby dać przykład na to że nie wolno rzucać bezpodstawnych oskarżeń. Chociaz z w wywiadu na weszło raczej wynika że nie dojdzie do tego, Furman zdrowo podchodzi do tematu i powiedział że to co na boisku powinno zostać na boisku. Chociaż ja uważam że Furman powinien pójść do sądu, jeśli Komisja Ligi nie wyciągnie konsekwencji w stosunku do Romańczuka. Tylko po to aby nie było przyzwolenia na to że każdy może zarzucić komuś cokolwiek i nagle wyjdzie na to że ten który został oskarżony ma dowodzić swojej niewinności, a nie ten co rzucił oskarżenia bez dowodów.
Romańczuk tym bardziej się ośmiesza, że przyznał iż używał wulgarnych określeń w stosunku do piłkarzy Wisły Płock, m.in "Rudy chuju", jaka to by była afera gdyby ktoś nazwał kogoś innego "Czarnym ******" jakiegoś murzyna.
Pan Romańczuk, najpierw sam niech zacznie się godnie zachowywać na boisku, a potem niech oczekuje godnego traktowania, bo póki co zachowuje się jak "głupi ****".
Ja Furmana lubię, ma swoje wady, a kto ich nie ma, ale od wielu lat udowadnia swoja sympatię do Legii i większość tutaj nawet z tego punktu widzenia powinna chociaż wstrzymać się z komentarzami potępiającymi Furmana, tm bardziej gdy swoje potępiające wywody opierają zdaniu ludzi związanych z Jagiellonią.

Póki co wszystkie próby weryfikacji tego co powiedział niby Furman, są niekorzystne dla tych którzy już osądzili Furmana.

EDIT:
Czytam że to 86 minucie Furman powiedział to słynne już słowo, okazało się że 86 minucie nie powiedział tego, tak uważają najlepsi spece od czytania z ruchu ust. Nie wiem jak to jest w ferworze walki, podczas meczu, ale gdyby ktoś użył wobec nie tak strasznego słowa, które by tak mnie uraziło głęboko jak Romańczuka, to raczej bym zapamiętał kiedy to się stało. Czyżby Romańczuka ogarnęła chwilowa pomroczność jasna ?
Opcja jest też inna że facet nie zna dobrze języka polskiego lub najzwyczajniej w świecie się przesłyszał. Furman powiedział coś w stylu "bandziorze", a biedny Romańczuk zrozumiał "bandrowiec".
Trzecia opcja usłyszał to co chciał usłyszeć i tyle.