Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
Ile można przypominać, że Lech nie idzie na mistrza tylko na majstra, a majster to miejsce z przedziału 2-4 włącznie
Z końmi się nie kopię bo przegram, z idiotami staram się nie dyskutować bo sprowadzają dyskusję do swojego poziomu, na argumenty ad personam staram się nie reagować, patrz wcześniejsze punkty - no i tylko krowa nie zmienia zdania ...
Ja to bym proponował zobaczyć gdzie w tabeli aktualnie znajdują się rywale ciuchci z 4 pierwszych kolejek. Pro tip: nie otwierajcie górnej połówki, szkoda megabajtów. I dla porównania zobaczcie jak to wygląda u nas. Pro tip: megabajty pójdą się *****.
Funny fact:
Żaden z trenerów w Ekstraklasie nie ma w CV trenera ligowego mistrzostwa kraju.
Jedyny ligowy tytuł uznawany przez transfermarkt ma T. Pawłowski - Mistrz Zachodniej Ligi Regionalnej 96/97 w Austrii.
Jedynie trzech trenerów w Ekstraklasie ma w CV puchary:
1. Probierz (Puchar Polski i Superpuchar Polski)
2. Smółka (Superpuchar Polski)
3. Sa Pinto (Puchar Belgii)
Funny fact:
Żaden z trenerów w Ekstraklasie nie ma w CV trenera ligowego mistrzostwa kraju.
Jedyny ligowy tytuł uznawany przez transfermarkt ma T. Pawłowski - Mistrz Zachodniej Ligi Regionalnej 96/97 w Austrii.
Jedynie trzech trenerów w Ekstraklasie ma w CV puchary:
1. Probierz (Puchar Polski i Superpuchar Polski)
2. Smółka (Superpuchar Polski)
3. Sa Pinto (Puchar Belgii)
Napisz to jeszcze raz po polsku, bo tego bełkotu nie da się czytać
W związku z totalną klęską polskich klubów w pucharach, może ktoś się wreszcie kurva pochyli nad ograniczaniem konkurencyjności polskich klubów (szczególnie najbogatszych) jakim jest wymysł rudego pajaca Bońka, czyli limit graczy spoza UE. Nieważne czy to pomoże trochę, czy sporo. Czy to jest główny powód katastrofy, czy nie jest. Nieważne. To jest utrudnienie, a po co utrudniać w i tak trudnej sytuacji. Wyniki klubów w pucharach są coraz gorsze, więc nic to nie dało, a może pogorszyło sytuację. Ważne, że ogranicza klubom wachlarz działań, zawęża obszar poszukiwań i liczbę potencjalnych talentów wytypowanych przez skauting. Boniek odcina się od ekstraklasy, mówi że nie ma na nią wpływu. Zestawiając to z limitami które nakłada, to bezczelnie łże i tyle.
Na weszło jest spore szambo w komentarzach, ale można doczytać się ciekawych spostrzeżeń.
Cyt.:"Rynki z UE są bardziej zdrenowane, a talenty z tych krajów są droższe a i tak mniej chętne niż afrykańskie aby iśc do takiej ligi jak polska. Może na razie skauting słaby i wiele talentów z Afryki itp by nie próbowali brać, ale w przyszłości konsekwencje tego będą katastrofalne. To tworzenie na własne życzenie gorszych warunków konkurencyjnych niż mają inni ,a powinno być odwrotnie, gdyż to my chcemy wyprzedzać innych, a tymczasem zbliża się do nas liga azerska i kazachska."
Sam dodałbym do wyliczanki inne miejsca na świecie, bo nie chodzi tylko o samą Afrykę. Jest rozwijająca się liga w Australii, USA, Meksyk, Azja, no i przede wszystkim Ameryka Płd.
edit: Mam swoją teorię, że w tej sprawie sporo piniążków poszło pod stołem. Rudy i niektóre leśne dziady mogły za to przytulić ładne łapówy. Inaczej tak głupie i nieracjonalne pomysły trudno wytłumaczyć. No chyba, że mają po prostu tak małe rozumy.
W związku z totalną klęską polskich klubów w pucharach, może ktoś się wreszcie kurva pochyli nad ograniczaniem konkurencyjności polskich klubów (szczególnie najbogatszych) jakim jest wymysł rudego pajaca Bońka, czyli limit graczy spoza UE. Nieważne czy to pomoże trochę, czy sporo. Czy to jest główny powód katastrofy, czy nie jest. Nieważne. To jest utrudnienie, a po co utrudniać w i tak trudnej sytuacji. Wyniki klubów w pucharach są coraz gorsze, więc nic to nie dało, a może pogorszyło sytuację. Ważne, że ogranicza klubom wachlarz działań, zawęża obszar poszukiwań i liczbę potencjalnych talentów wytypowanych przez skauting. Boniek odcina się od ekstraklasy, mówi że nie ma na nią wpływu. Zestawiając to z limitami które nakłada, to bezczelnie łże i tyle.
Na weszło jest spore szambo w komentarzach, ale można doczytać się ciekawych spostrzeżeń.
Cyt.:"Rynki z UE są bardziej zdrenowane, a talenty z tych krajów są droższe a i tak mniej chętne niż afrykańskie aby iśc do takiej ligi jak polska. Może na razie skauting słaby i wiele talentów z Afryki itp by nie próbowali brać, ale w przyszłości konsekwencje tego będą katastrofalne. To tworzenie na własne życzenie gorszych warunków konkurencyjnych niż mają inni ,a powinno być odwrotnie, gdyż to my chcemy wyprzedzać innych, a tymczasem zbliża się do nas liga azerska i kazachska."
Sam dodałbym do wyliczanki inne miejsca na świecie, bo nie chodzi tylko o samą Afrykę. Jest rozwijająca się liga w Australii, USA, Meksyk, Azja, no i przede wszystkim Ameryka Płd.
edit: Mam swoją teorię, że w tej sprawie sporo piniążków poszło pod stołem. Rudy i niektóre leśne dziady mogły za to przytulić ładne łapówy. Inaczej tak głupie i nieracjonalne pomysły trudno wytłumaczyć. No chyba, że mają po prostu tak małe rozumy.
Nigdy nie rozumiałem tej zasady.Gdyby chodziło ogólnie o zawodników zagranicznych to jeszcze..Ale co za różnica,czy zagraniczny grajek jest z Czech czy np z Brazylii?
No właśnie. A jaki wybór jest na Słowacji, w Czechach, na Węgrzech, w Słowenii itd. itd.? Oprócz małego wyboru dają nam szrot, bo lepszych zostawiają sobie lub sprzedają na zachód za większe pieniądze. Tak to się kręci, dla nas zostają odpady. A w Afryce i Ameryce Południowej podobnie, z tym że jest tam tak ogromny wybór, i nasze kluby mogą zawsze kogoś ciekawego znaleźć. Zakres działań jest ogromny, trzeba tylko ogarnąć logistykę. Legia ma do tego budżet (teraz wiadomo, kryzys i cięcia ale skautingu nie wolno zaniedbywać) tylko go właściwie nie wykorzystuje. Ten przepis jest nielogiczny i szkodzi. Boniek to szkodnik, a czy robi to świadomie, czy nie, już mnie nie obchodzi.
Formalnie go nie zamknęli, ale mocno ograniczyli. Biorąc pod uwagę ten limit, koszty operacji skautingu i ściągania dobrych zawodników z Afryki i Ameryki Płd., mogą niestety okazać się zbyt wysokie w stosunku do korzyści płynących z ich sprowadzania. Czyli w praktyce (bo nie definitywnie i tym argumentem szkodnik może się tłumaczyć) Boniek zamknął Ekstraklasie rynek, gdzie żyje 1,5 miliarda ludzi...
W związku z totalną klęską polskich klubów w pucharach....
Nie wiem czy Boniek wziął pod stołem, ale o ile dobrze rozumuję, to ten przepis ma inny cel niż samo ograniczenie lub jak wolisz "zamknięcie" rynków - dla mnie oznacza on nieudolną próbę przymuszenia polskich klubów, organizacji itp., do tego aby samemu szkolić jak najlepszych piłkarzy.
Najprościej jest znieść ten przepis i pozwolić klubom na tani zakup tabunów piłkarzy, którzy w większym lub mniejszym stopniu przyczynią się do podniesienia poziomu ligi lub (jak docelowo wnioskujesz) do dłuższego grania w europejskich rozgrywkach. I tu jak mniemam jest ukryty klucz Bońka / związku do tego aby ten przepis podtrzymywać, ponieważ tani (patrząc na wschód od naszej granicy i nie biorąc pod uwagę piłkarzy np. z Ameryki Południowej) piłkarz spoza UE "zaleje" polskie boiska (bo będzie tańszy, może lepszy, może chętniejszy do pracy), a w efekcie końcowym przełoży się to na poziom reprezentacji, bo nasi "ekskluzywni" kopacze nie ogarną, że trzeba ciężej pracować, żeby zapracować na miejsce w składzie, na lepszą wypłatę, na transfer itd.
Dlatego uważam to za nieudolną próbę wpłynięcia na kluby, żeby ograniczyć im dostęp do tych rynków i przymusić je do szkolenia młodzieży. Dlaczego nieudolną? Dlatego że jest to półśrodek, taki sam jak gra młodzieżowca - mydlenie oczu na braki i problemy w szkoleniu. Oczywiście związek pochwali się Młodymi Orłami, systemem szkolenia, multimediami i wszystkim co jest aktualnie dostępne za "jednym kliknięciem". Jednak zakłamuje to obraz tego prawdziwego szkolenia - szkolenia od podstaw.
Jeżeli trener łączy pracę zawodową z trenowaniem dzieciaków w klubach / UKSach, to gwarantuję Tobie, że mimo zaangażowania, wiedzy, umiejętności i chęci, nie da z siebie 100% w szkolenie - będzie przygotowany do zajęć, pewnie będzie nawet osiągał dobre wyniki, ale pewnego pułapu nie przeskoczy, a co za tym idzie nie poświęci swoim podopiecznym tyle czasu ile potrzeba (dzisiaj gro trenerów kończy pracę koło 16:00-17:00, lecą na trening jednej lub dwóch grup i wracają do domu późnym wieczorem).
Moim zdaniem nad tym powinien związek pracować - jak pomóc pasjonatom (bo większość poświęca swój prywatny czas za śmiesznie niskie pieniądze), żeby mogli więcej czasu i za lepsze pieniądze poświęcać szkoleniu. Dzięki temu, dzięki dobremu programowi szkolenia, współpracy szkół z klubami i wsparciu związku oraz Państwa możemy, powoli zacząć wygrzebywać się z tego bagna.
Przykład Słowacji, Czech czy Belgii, które już dawno nam odjechały, pokazuje że można, tylko trzeba to robić mądrze i systematycznie, a nie z doskoku czy wymyślając nowe ograniczenia wymuszające grę Polaków.
Mi ten przepis o ograniczeniu odpowiada, ale pod warunkiem, że związek zacznie pomagać tym najmniejszym klubom i klubikom. Jeżeli tego nie zrobi i nie będzie pomagał wdrażać "Narodowego Modelu Gry", to rzeczywiście lepiej znieść ten przepis i zamiast szkolić kupujmy na potęgę.
Będą dobrze wyszkoleni polscy piłkarze to kluby będą na nich stawiać. Wszelkie wymuszenia, żeby stawiać na młodych nic nie dadzą jeśli oni nie będą mieli odpowiednich umiejętności. Jak nie potrafimy szkolić to trzeba do tej ligi sprowadzać piłkarzy, którzy będą podnosić poziom i przy nich Polacy też będą się rozwijać. Kluby muszą zacząć próbować grać w piłkę, a nie promowanie takich trenerów jak Ojrzyński, zamuruj, jedź na dupie i jebnij dzidę do przodu. Młócka i potem takie biedne słowackie kluby jak Trencin Górnikowi pokazuje jak się gra w piłkę. Tylko tu trzeba zainwestować w skauting i odciąć się od menadżerów, którzy rok rocznie sprowadzają tutaj masę szrotu. Przecież w większości klubów nie ma żadnego skautingu.
"Lech Poznań nie wystąpił o licencję na przyszły sezon i został przesunięty na ostatnie miejsce w tabeli. W przyszłym sezonie pod nazwą Lech Poznań występować będzie Amica Wronki."
Komentarz