Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Ekstraklasa

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Zamieszczone przez księciuniu Zobacz posta
    Widzę że nie jestem jedynym którego wkurwia gra Legii w niedziele o 18.

    Komentarz


    • Kosta Runjaic trenerem Pogoni!



      46-letni Kosta Runjaic został trenerem Pogoni Szczecin. Szkoleniowiec związał się z klubem kontraktem, który będzie obowiązywał do końca rozgrywek 2017/2018. Umowa zostanie automatycznie przedłużona na kolejny sezon po spełnieniu określonych warunków.

      Runjaic urodził się w Wiedniu. Jego rodzice pochodzą z byłej Jugosławii, a on sam posiada obywatelstwo Niemiec. Z tym krajem związany jest od wielu lat.

      W przeszłości samodzielnie prowadził SV Darmstadt 98 (marzec 2010 - wrzesień 2012), MSV Duisburg (wrzesień 2012 - czerwiec 2013), 1. FC Kaiserslautern (wrzesień 2013 - wrzesień 2015) oraz ostatnio TSV 1860 Monachium (lipiec 2016 - listopad 2016). Jeszcze wcześniej, na początku kariery trenerskiej, pracował w sztabach szkoleniowych VfR Aalen oraz rezerw 1. FC Kaiserslautern. Szkolił także piłkarzy drugiego zespołu oraz drużyny do lat 19 SV Wehen Wiesbaden.

      Z SV Darmstadt 98 Runjaic awansował w sezonie 2010/2011 z Regionalligi Süd (4. poziom) do 3. Ligi. Jego usługami zainteresował się następnie MSV Duisburg – drużyna występująca w 2. Bundeslidze. Zespół pod jego wodzą zajął 11. miejsce w tabeli, ale po sezonie ze względów licencyjnych został relegowany ligę niżej, a Runjaic rozstał się z klubem. Na oferty pracy nie musiał czekać długo. Wybrał 1. FC Kaiserslautern, w którym przepracował niemal równo dwa lata. W pierwszym i drugim sezonie zajął z "Czerwonymi Diabłami" 4. pozycję na zapleczu niemieckiej elity. Gdy był trenerem 1. FCK, z jego drużyny na finały Mistrzostw Europy U-21 (rozegranych w Czechach w 2015 roku) powołano aż 4 zawodników i stanowili oni najliczniejszą grupę w reprezentacji (Niemcy dotarli do półfinału).

      Od lipca 2016 do listopada 2016 szkolił piłkarzy TSV 1860 Monachium. Poprowadził "Lwy" w 13 pojedynkach 2. Bundesligi i dwóch grach Pucharu Niemiec. W tym okresie wygrał 5 gier, 3-krotnie zremisował, a 7 razy jego drużyna schodziła z boiska pokonana.

      Najlepszy wynik "wykręcił" w Darmstadt (średnio 1,51 pkt/mecz) i Kaiserslautern (1,65).

      Jako trener 1. FC Kaiserslautern spotkał się z Dumą Pomorza w 2015 roku. Portowcy przegrali wówczas w Bad Kreuznach 0:4.

      Konferencja prezentująca szkoleniowca odbędzie się w środę. Po niej Runjaic poprowadzi pierwsze zajęcia z Portowcami.
      Oficjalna strona internetowa Pogoni Szczecin - najbardziej zasłużonego klubu sportowego na Pomorzu Zachodnim. W naszych żyłach płynie granatowo-bordowa krew!

      Komentarz


      • Zamieszczone przez zie(L)ak Zobacz posta
        Widzę że nie jestem jedynym którego wkurwia gra Legii w niedziele o 18.
        Wiadomix o co chodzi

        Komentarz


        • CV lepsze od Lettieriego. Jak się sprawdzi to pewnie zaraz nastąpi moda o jakiej już dawno pisałem, że w Polsce może zadziałać, czyli trenerów z przeszłością w 2.Bundeslidze.
          "Lech Poznań nie wystąpił o licencję na przyszły sezon i został przesunięty na ostatnie miejsce w tabeli. W przyszłym sezonie pod nazwą Lech Poznań występować będzie Amica Wronki."

          Komentarz


          • A to tak dla tych, co to narzekali, że poziom Ekstraklasy drastycznie spadnie(jakby teraz jakiś niebotycznie wysooki był) po zwiększeniu liczby drużyn do 18:
            Ekstraklasa: beniaminek 1 i 11 miejsce.
            1 liga: beniaminek 3, 4 i 6 miejsce, spadkowicze w Ekstraklasy 17 i 18 miejsce
            2 liga: beniaminek 1, 2, 9 i 17 miejsce, spadkowicze z 1 ligi: 7, 12 i 15 miejsce
            Lepiej być ciemniakiem niż pedałem i lewakiem!

            Komentarz


            • Zamieszczone przez Raffels Zobacz posta
              A to tak dla tych, co to narzekali, że poziom Ekstraklasy drastycznie spadnie(jakby teraz jakiś niebotycznie wysooki był) po zwiększeniu liczby drużyn do 18:
              Ekstraklasa: beniaminek 1 i 11 miejsce.
              1 liga: beniaminek 3, 4 i 6 miejsce, spadkowicze w Ekstraklasy 17 i 18 miejsce
              2 liga: beniaminek 1, 2, 9 i 17 miejsce, spadkowicze z 1 ligi: 7, 12 i 15 miejsce
              To jest dowód na słabe podstawy drużyn spadających oraz łatwość zbudowania się przez drużyny awansujące, czyli generalna chujnia we wszystkich ligach skoro jest to regułą a nie przypadkiem/wyjątkiem.

              Natomiast pomyśl, czy wpływy finansowe Legii z dnia meczowego oraz praw TV wzrosną, spadną czy to będzie bez znaczenia po rozszerzeniu ligi do 18 drużyn?

              Powtórzę się, szansa na zmniejszenie liczby drużyn w ekstraklapie jest bliska zeru, czyli pozostaje poszerzenie do 20 drużyn i podział na grupy. Poszerzenie do 18 drużyn i każdy z każdym wzmocni tylko obecne negatywne trendy, czyli będzie gorzej a nie lepiej, lepiej tylko dla działaczy i średniaków piłkarskich, w dodatku głównie importowanych ...
              Z końmi się nie kopię bo przegram, z idiotami staram się nie dyskutować bo sprowadzają dyskusję do swojego poziomu, na argumenty ad personam staram się nie reagować, patrz wcześniejsze punkty - no i tylko krowa nie zmienia zdania ...

              Komentarz


              • Takie tam z obozu Lecha :P
                Przegląd Sportowy
                MACIEJ HENSZEL: Lech czeka na zwycięstwo półtora miesiąca. Takiej serii nie miał dawno, bo od początku poprzedniego sezonu. Czy w klubie jest teraz nerwowo?

                PIOTR RUTKOWSKI: Na pewno w czterech ostatnich kolejkach zdobyliśmy za mało punktów w stosunku do gry, którą zaprezentowaliśmy. Można powiedzieć, że zagraliśmy te mecze dobrze. A dla mnie „dobrze” to za mało. To nie wystarczy, aby zostać być mistrzem Polski. Można powiedzieć, że długofalowo idziemy w dobrym kierunku, bo przy takiej postawie te punkty w końcu przyjdą. Ale dobre wyniki nie interesują mnie w kategoriach długofalowych. Chcę i zamierzam wymagać więcej. Tu i teraz.
                Czego?
                PIOTR RUTKOWSKI: Jasne, że punktów. Ale nie tylko. Począwszy od piłkarzy – musimy wymagać jednego: sukcesu. Myślenie musi być jasne: wszystko podporządkowujemy pod to, aby zdobyć mistrzostwo. To musi się zaczynać już od nastawienia, z jakim wchodzę i w mecz i każdego dnia na trening. Wchodzę po to, bo muszę wygrać. Za wszelką cenę. To jest bardzo ważne i, niestety mam tutaj zastrzeżenia.

                Brakowało tego właśnie w niemal wszystkich ostatnich spotkaniach. To rywale przejmowali inicjatywę i obejmowali prowadzenie.
                PIOTR RUTKOWSKI: Bez wątpienia źle zaczynaliśmy te mecze i tutaj konieczna jest reakcja. Trener musi wpłynąć na to, żeby taka sytuacja się nie powtarzała. Potrzeba zmiany nastawienia piłkarzy. Muszą być bardziej pazerni. Niektórzy zawodnicy muszą wyjść ze swojej strefy komfortu i chętnie im w tym pomogę. Mamy sześć meczów do przerwy zimowej. Chcemy w ich trakcie zobaczyć, kto chce wiosną z nami walczyć o „majstra”. Chcemy widzieć, który z piłkarzy nie będzie się zadowalał drugim lub trzecim miejscem. Niektórzy muszą udowodnić, że chcą razem z Lechem walczyć o tytuł. To jest klucz.

                A czy uważa pan, że nie wszyscy pchają w zespole wózek w jedną stronę?
                PIOTR RUTKOWSKI: Myślę, że każdy by chciał być w Lechu mistrzem. Każdy. Ale sęk w tym, że kilku zawodników zadowoli się także drugim miejscem. I na tym polega różnica. Dla mnie ta druga postawa jest nie do zaakceptowania. Bo jeśli jesteś w Kolejorzu, to tylko po to, żeby zdobywać tytuły. Jeśli tych tytułów brak, to oznacza, że coś z tobą jest nie tak.

                Dużo jest takich piłkarzy?
                PIOTR RUTKOWSKI: Robimy tak – zostało sześć meczów. Kończymy rok i trener ma go podsumować, przeanalizować i zidentyfikować te jednostki, które za wszelką cenę chcą. I tych, którym jest dobrze. Nie ma wątpliwości, że musimy taki ogon obcinać. Czyli ci, którzy nie dają swojego wkładu w walkę o mistrzostwo Polski, będą musieli odejść. Brutalne, ale taka jest prawda i w Lechu piłkarze muszą to czuć. To wcale nie oznacza, że ci, którzy są zawsze w kadrze meczowej, mogą być spokojni. Nie. Wymagamy czegoś więcej. Tego, żeby zawodnik – nawet jak wejdzie na pięć minut – z pełną determinacją dołożył swoją cegiełkę. Głęboko wierzę w to, że wszyscy pchają wózek w jedną stronę. Tylko niektórzy z większą intensywnością i pazernością. A reszcie jest zbyt dobrze i wygodnie.

                Może rację miał Maciej Makuszewski, który w Lidze+ Extra pozwolił sobie na stwierdzenie, że przy całym letnim zaciągu zagranicznym, ci piłkarze jeszcze nie zrozumieli, w jakim miejscu się znaleźli?

                PIOTR RUTKOWSKI: To jest normalne. Jeśli ktoś przychodzi z klubu zagranicznego, to trudno, żeby od razu czuł, czym jest Kolejorz dla Poznania i całego regionu. Na to potrzeba czasu. Ale ten czas minął! 2-3 miesiące na aklimatyzację trzeba dać każdemu, to jasne. Tego okresu nie można jednak przeciągać w nieskończoność, zagraliśmy już przecież 22 mecze! Oczywiście oni wiedzieli, że są w wielkim klubie, atmosfera na meczu, choćby z Utrechtem, przekonała ich też zapewne, że tutaj nie przechodzi się obojętnie wobec postawy drużyny. Teraz jednak pora, żeby niektórzy z tych nowych przestali się – mówiąc trochę obrazowo – „wtapiać w tłum”, tylko sami wzięli odpowiedzialność i starali się ten wózek pociągnąć. Nieważne, czy podpisałeś kontrakt na trzy lata, czy jesteś tylko wypożyczony – z każdym można się rozstać.

                Czyli właściwie od teraz można „zero-jedynkowo” oceniać przydatność tych piłkarzy?
                PIOTR RUTKOWSKI: Trzeba to robić. I wymagać! Jasne, mamy za sobą dziwny epizod, czyli taki, w którym nie graliśmy źle, ale nie punktowaliśmy, co powoduje w nas złość i frustrację. Ale zostało sześć meczów i bezwzględnie musimy wygrać wszystko!

                Cel zatem jasny – 18 punktów?
                PIOTR RUTKOWSKI: Tak, choć oczywiście w tym momencie moją intencją nie jest stawianie drużynie jakiegoś ultimatum. Cel jest jeden i niezmienny – mistrzostwo Polski. Po tych sześciu meczach musimy jednak wiedzieć, jak zbudować kadrę na rundę wiosenną. Nie ma tutaj świętych krów. Czy masz sześć miesięcy do końca kontraktu, czy trzy lata, będziesz traktowany tak samo. Lech jest fajnym klubem, ale nie jest przechowalnią. Nie rozumiesz tego, to musisz odejść i koniec.

                Mówiąc w skrócie, chcecie oddzielić ziarno od plew?
                PIOTR RUTKOWSKI: Gra przeciwko Wiśle Kraków, Legii, Lechii, Jagiellonii jest bardzo prosta. Każdy wie, że to najwięksi rywale i mobilizacja jest pełna. Natomiast taką grę trzeba pokazywać co weekend. Najbliżsi rywale są natomiast idealni, żeby pokazać ten charakter, o którym mówię. Piłkarze muszą czuć się odpowiedzialni za wynik. To, że chcą wygrywać, nie wystarczy. Bo każdy chce. Trzeba to jeszcze pokazać.

                A przekazał pan piłkarzom te słowa? Wylądowali na dywaniku po ostatnich meczach?
                PIOTR RUTKOWSKI: Nie było takiej potrzeby. Dlatego że dokładnie wiem, czego chce trener. Dokładnie wiem, jak komunikuje się z zespołem. Dokładnie wiem, po co tutaj ten trener jest – tylko po to, żeby zdobyć mistrzostwo Polski. On nie chce być drugi, interesuje go tylko pierwsze miejsce. Nenad Bjelica przekazuje piłkarzom wszystko to, o czym mówię, bo myśli tak samo.

                Jesteście gotowi na kolejną rewolucję kadrową? Bo może się okazać, że tych „odstrzelonych” będzie sporo.
                PIOTR RUTKOWSKI: Na pewno nie będzie tak drastycznych zmian, jak latem. To nie ten moment. Natomiast mamy szeroką kadrę. Szykowana była bowiem na udział w trzech rozgrywkach. Został nam natomiast tylko jeden front i nadchodzi moment weryfikacji. Bo jest o kilka osób za dużo. I to takich, którzy nic tutaj nie wnoszą. Zawodnicy muszą zrozumieć jedno – nie jesteśmy czerwonym krzyżem, więc jeśli nic nie wnosisz do drużyny, to odchodzisz i koniec. Jasne, to jest prowokacja z mojej strony, ale potrzebna. Lech jest wielkim klubem, który zapewnia warunki, o jakich w innych klubach w Polsce można tylko pomarzyć. To jednak niektórych za bardzo rozleniwia.

                Czy możemy mówić o nazwiskach tych zagrożonych?
                PIOTR RUTKOWSKI: Nie, ale tylko z jednego powodu – trener chce wszystkim piłkarzom dać te sześć meczów na pokazanie swojego zaangażowania. Potem usiądziemy, przeanalizujemy oraz przygotujemy listę tych do pożegnania. Natomiast, jeśli chodzi o transfery do klubu, to należy spodziewać się tylko korekt. Na pewno dołączy ktoś z akademii, na pewno też ktoś z zewnątrz. Ale w tym drugim przypadku będą to pewnie maksymalnie dwa nazwiska. Gdybyśmy znów robili rewolucję to nie byłoby szans na budowę. Jedno jednak jest pewne – ogony trzeba odcinać.
                LEGIA TO MY
                Freedom for Mary Wagner!!!

                Komentarz


                • Wasyl w Wiśle Kraków

                  Komentarz


                  • Zamieszczone przez Alek Zobacz posta
                    Wasyl w Wiśle Kraków
                    Niezła średnia wieku w obronie
                    I wkurzaj się na nasz charakter strączku łuskany
                    Spytasz skąd jestem? Powiem z dumą: z Warszawy

                    To warszawskie ballady ...

                    Komentarz


                    • Jak Rumak powiedział, że zdziwi się jeśli Lech nie zostanie mistrzem to Bjelica się pobeczał w mediach, że mu presję robi i to niekoleżeńskie. Teraz ten sam Bjelica z Hutkowskim będzie odcinał tych grajków którzy siedzą w strefie komfortu

                      Komentarz


                      • Lech 5 mecz z rzędu bez wygranej.
                        Lepiej być ciemniakiem niż pedałem i lewakiem!

                        Komentarz


                        • Elegancko. Jutro wygrać i 6 punktów przewagi nad pyrusami

                          Komentarz


                          • Jak mamy grać jak Lech nad którym się Mielcarski podniecał w pierwszej połowie jak to oni Sandecję gniotą chociaż przez całe 90 minut tak naprawdę żadnego poważniejszego zagrożenia nie stworzyli, czyli milion podań wszerz i do tyłu oraz milion wrzutek to już wolę grę z kontry. Jevtić to w tym momencie chyba najlepsza "10" ligi, a ten go na skrzydle cały czas wystawia, a nie "10" Majewski.
                            "Lech Poznań nie wystąpił o licencję na przyszły sezon i został przesunięty na ostatnie miejsce w tabeli. W przyszłym sezonie pod nazwą Lech Poznań występować będzie Amica Wronki."

                            Komentarz


                            • To sobie wzięli do serca słowa płezesa.

                              Ale uj tam... ważne, że z nami było do przodu, czyli sezon na plus.
                              A Melanż Trwa...

                              Komentarz


                              • Bjelica to dobry trener, tylko wynikow nie ma. Specjalista...

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X