Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
Jerzy Żołądź, współautor największych sukcesów Adama Małysza, dał się namówić Apoloniuszowi Tajnerowi do współpracy z kadrą skoczków. Trener Kuttin uważa, że pomoc nie jest mu potrzebna, ale polecenie Apoloniusza Tajnera wykona.
Pierwsze korekty są już wprowadzone. Jerzy Żołądź zostanie konsultantem, ale na zawody czy zgrupowania nie będzie jeździł. Trenerzy mają się z nim sami kontaktować – mówi Tajner.
– Nie ma mowy o żadnych zmianach w programie treningowym. Wszystko dobrze działa! – ripostuje jednak Heinz Kuttin, nie kryjąc wściekłości. – Jasne, zadzwonimy do profesora Żołądzia, porozmawiamy, spytamy o opinię, ale myślę, że i tak nic się nie zmieni – dodaje Austriak, który o „powrocie” Żołądzia dowiedział się jako ostatni, dopiero wczoraj.
– Mam tego wszystkiego serdecznie dość. To całe zamieszanie odbiera mi, a przede wszystkim zawodnikom, radość ze skoków – grzmi Kuttin.
– Starałem się przekonać Heinza do wpółpracy z profesorem Żołądziem. Mam nadzieję, że zrozumiał. Jeśli nie, to trudno. Nie odpuszczę jednak. W końcu to związek płaci Kuttinowi. Powinien słuchać przełożonych – odparowuje Tajner.
Moim zdaniem ruch jak najbardziej ok. Nie wiem czemu Kuttin się tak wkurza, w końcu to jest fizjolog, a nie trener. Poza tym za czasów jego współpracy z kadrą Małysz latał aż miło było patrzeć.
Widać że był ostatnim, który się dowiedział :P Ale moim zdaniem dobrze się stało.
Już jutro początek MS w .lotach w Kulm-Bad Mitterndorf
Polacy w składzie:
Adam Małysz, Stefan Hula, Kamil Stoch, Robert Mateja, Krystian Długopolski
z tego najsssłabszy po treningach odpadnie i w konkursie będzie skakać czwórka.
W tym czasie 4 innych Polaków: Śliż, Pochwała (obaj mają poważne szanse wywalczyć dla polski z powrotem miejsce dla 5. skoczka z Polski w zawodach PŚ!), Bachleda, Żyła poleci do Japonii z Horngacherem na zawody PK i zostaną już tam przez tydzień do zawodów PŚ w Sapporo. Małysz i gł. kadra będą się w tym czasie przygotowywać do zawodów PŚ w Zakopanem i Olimpiady.
================ Zasady MŚ w Lotach:
Przypomnijmy, iż MŚ w Lotach odbywają się na nieco innych zasadach niż konkursy Pucharu Świata. W czwartkowych seriach treningowych każda ekipa będzie mogła wystawić aż po sześciu reprezentantów, natomiast już w kwalifikacjach limit zawodników wynosi czterech, a wyjątkiem jest kraj, który ma w swoich szeregach obrońcę tytułu Mistrza Świata, który może wystawić pięciu skoczków. W kwalifikacjach wyłanianych jest 40 skoczków, którzy wezmą udział w pierwszej serii konkursowej (piątek). Do drugiej serii kwalifikuje się tylko najlepsza "30-tka" zawodników i tylko ona ma prawo startu w drugim dniu indywidualnych mistrzostw (sobota).
na 1. treningu:
33 8.Hula 179,5, 38 12.Długopolski 176,5
15 28.Stoch 191,5; 13 21.Mateja 192 (obaj z najniższego rozbiegu - niżej niż ci przed i po)
EDIT: od Nr 40 znowu zmniejszyli najazd a od 43 jeszcze raz - na jeszcze niższy (za niski moim zdaniem)
59 Małysz ostatni (144m )
2 seria:
b. ładny skok Huli (173,5 m - ale z duuuzo niższego rozbiegu niż poprzednio (3 km/h róznicy!) Prowadzi na razie po 20 skokach
Długopolski 146,5 m i chyba wypada z gry
Mateja z tego samego rozbiegu 186,5
- on byłby szczęśliwy, gdyby wszystkie zawody PŚ odbywały się na mamutach
Stoch 187
niestety parę numerów potem podwyższono rozbieg, skoczkowie skaczą teraz o 1 km/h szybciej i Polacy stracą ew. dobre miejsca w tym treningu, ale i tak brawo dla całej trójki EDIT kolejny: po 20 skokach z wyższego progu od Ammanna znowu obniżono do starego poziomu (1 km/h mniej) i znowu skaczą krócej od naszych.
Ahonen i Janda przy tej samej prędkości na rozbiegu skakali ledwie 2-3 metry dalej od Stocha i Matei
podpis cyfrowy <--------
================
Zaprawdę powiadam wam, nie ma takiej siły jak ta.... LEGIA! LEGIA! LEGIA!
wszyscy Polacy weszli do konkursu
Co prawda Hula tym razem miał nieco słabszy skok, ale i tak wszedł bardzo spokojnie do top 40 Mateja 183, Stoch 185,5
Adaśko 170,5
podpis cyfrowy <--------
================
Zaprawdę powiadam wam, nie ma takiej siły jak ta.... LEGIA! LEGIA! LEGIA!
Trenerzy chyba się trochę pogubili, więc wyciągamy do nich pomocną dłoń — mówi Apoloniusz Tajner, kurator Polskiego Związku Narciarskiego, który w ten sposób wziął odpowiedzialność za występ kadry na igrzyskach olimpijskich.
Czy mógł zrobić inaczej, widząc, że wszystkie pomysły Kuttina są chybione?
Małysz zaczął ten sezon na nowych nartach. Deski były przygotowane specjalnie dla Małysza, ale nie chciały jeździć tak szybko, jak chociażby elany Primoża Peterki. Przyczyny dopatrywano się w smarach, ale serwisman robił co mógł, a Małysz dalej tracił 2-3 km/h do najlepszych. I wtedy Kuttin postanowił zmienić sylwetkę dojazdową Małysza.
- Kazali mu usiąść na tyłach, żeby narty szybciej jechały. Ale on jednocześnie dźwigał głowę i odsłaniał klatkę piersiową, przez co miał większy opór powietrza. W efekcie zamiast zyskać, stracił jeszcze więcej — tłumaczy Jan Kawulok, trener z Wisły. — Ale to nie wszystko. Adam siedział na tych nartach, jak na nocniku, przez co nie mógł się właściwie wybić. No bo jak w ułamku sekundy przenieść ciężar ciała z pięt na palce i odbić się w dobrym kierunku. Przez te zmiany Adam stracił czucie progu. A przecież on szybciej już nie będzie jeździł. Cała tajemnica jego sukcesów tkwiła w potężnym odbiciu.
Kuttin z deka przekombinował i tylko szkoda, że Adaś będąc tak doświadczonym zawodnikiem, pozwalał na wyczynianie cudów z własną osobą.
Zawsze słyszałam, że on sam wie co dla niego w danym momencie jest najlepsze i chyba jednak nie do końca tak było.
na tym mamucie coś dziwnie dobrze idzie Matei boje sie że będzie tak jak zawsze że treningi super a w konkursie coś mu wiaterek zawieje i mu nie pójdzie i będzie narzekanie...... Jak na swój pierwsze skoki na mamuciej skoczni to Kamil Stoch dobrze skacze a w Małysza wierze jak zawsze
Z powodu silnego wiatru konkurs przełożony na godz. 15
Nie zaliczą b. dobrego skoku Matei... Chociaż z drugiej strony w lepszych warunkach inni mogliby zacząć skakać jeszcze dalej i byłby stratny.. pewnie powtarzać będą od początku. Stoch też nienajgorzej.
podpis cyfrowy <--------
================
Zaprawdę powiadam wam, nie ma takiej siły jak ta.... LEGIA! LEGIA! LEGIA!
Reprezentanci Norwegii zostali drużynowymi mistrzami świata w lotach narciarskich w austriackim Bad Mitterndorf. Srebrny medal zdobyli Finowie, natomiast brąz wywalczyli Niemcy.
Fatalnie zaprezentowali się polscy skoczkowie. Adam Małysz i spółka zajęli ostatnie 9. miejsce. Podopieczni Heinza Kuttina swój udział w konkursie zakończyli na pierwszej serii. W finałowej serii oglądaliśmy osiem zespołów.
Katastrofalnie spisał się Robert Mateja, który skoczył zaledwie 90 metrów. Niewiele lepszy skok oddał Kamil Stoch - tylko 137.5 m.
Komentarz