Listkiewicz ujawnia, że na zgrupowaniu kadry były prostytutki
Wiele było nieścisłości jeśli chodzi o zwolnienie kucharzy i masażystów reprezentacji Polski. Teraz zmowę milczenia przerwał Michał Listkiewicz, prezes PZPN, który przyznał, że na zgrupowaniu kadry w Świerklańcu obecne były prostytutki - pisze "Sport".
Panie lekkich obyczajów odwiedziły Pałac Kawalerów w Świerklańcu, gdzie skoszarowana była piłkarska reprezentacja Polski, przed meczem z Węgrami.
Prezes PZPN za zaistniałą sytuację obarczył winą Roberta Sowę, reprezentacyjnego kucharza i dwóch masażystów: Krzysztofa Leszczyńskiego i Artura Frączka.
To pierwszy w historii polskiej piłki przypadek ujawnienia rodzimej afery "rozporkowej".
Wiele było nieścisłości jeśli chodzi o zwolnienie kucharzy i masażystów reprezentacji Polski. Teraz zmowę milczenia przerwał Michał Listkiewicz, prezes PZPN, który przyznał, że na zgrupowaniu kadry w Świerklańcu obecne były prostytutki - pisze "Sport".
Panie lekkich obyczajów odwiedziły Pałac Kawalerów w Świerklańcu, gdzie skoszarowana była piłkarska reprezentacja Polski, przed meczem z Węgrami.
Prezes PZPN za zaistniałą sytuację obarczył winą Roberta Sowę, reprezentacyjnego kucharza i dwóch masażystów: Krzysztofa Leszczyńskiego i Artura Frączka.
To pierwszy w historii polskiej piłki przypadek ujawnienia rodzimej afery "rozporkowej".

Komentarz