Za onet.pl:
"(...)Przypuszczalny skład Polski na mecz z Kazachstanem: Dudek - Szymkowiak, Hajto, Głowacki, Żewłakow - Kosowski, Zdebel, Bąk, Krzynówek - Olisadebe, Kryszałowicz."
W takim samym, lub mocno zbiżonym składzie miałaby polska zagrać ze Szwecją. Janas na głowę upadł?
Szymkowiak na prawej obronie? A gdzie Baszczyński? Albo po co próbował Jarzębowskiego? Dlaczego nie Kłos?
W środku obrony Hajto. Najbardziej drewniany ofbrońca ze wszystkich, którzy zagrali w reprezentacji polski (no może tylko Stolarczyk się z nim równa). Kiedyś już zrezygnował z gry z białym orzełkiem na piersi, co bardzo wielu przyjęło z ulgą.
Głowacki - jak dotąd w reprezentacji zagrał jeden dobry mecz - z USA. Wtedy grał u boku profesora Zielińskiego, i do dziś powtarza, że w tym meczu od Jacka się więcej nauczył niż przez kilka lat grając w klubie.
Ale Głowacki przy odpowiednim wsparciu może być, bo jest "perspektywiczny" (choć nie wiem, czy na Szwecję akurat potrzebni perspektywiczni, czy raczej najlepsi)
Żewłakow na lewej obronie - chyba dobry wybór. No, może Ratajczyk...
Prawa pomoc - Kosowski. Zawodnik, który w reprezentacji na swoim ulubionym lewym skrzydle gra piach, miałby nagle zbawić drużynę występując na prawej stronie (gdzie prezentuje się znacznie gorzej).
Bąk jako środkowy pomocnik, który sam o sobie mówi, że w pomocy występuje za karę, bo jest przecież środkowym obrońcą (i to solidnym).
Zdebel - z Belgią zagrał ładnie. Warto dać mu szansę.
Krzynówek - w coraz lepszej formie. Lewa strona należy do niego.
Atak olisadebe - Kryszałowicz kiedyś funkcjonował znakomicie. Może znów się sprawdzi.
Jakby nie patrzeć, to w tym ustawieniu są 4 pomyłki! (Hajto, Szymkowiak, Kosowski, Bąk) a wątpliwości można mieć jeszcze do 2-3 zawodników.
Eksperymenty w meczu o wszystko?
"(...)Przypuszczalny skład Polski na mecz z Kazachstanem: Dudek - Szymkowiak, Hajto, Głowacki, Żewłakow - Kosowski, Zdebel, Bąk, Krzynówek - Olisadebe, Kryszałowicz."
W takim samym, lub mocno zbiżonym składzie miałaby polska zagrać ze Szwecją. Janas na głowę upadł?
Szymkowiak na prawej obronie? A gdzie Baszczyński? Albo po co próbował Jarzębowskiego? Dlaczego nie Kłos?
W środku obrony Hajto. Najbardziej drewniany ofbrońca ze wszystkich, którzy zagrali w reprezentacji polski (no może tylko Stolarczyk się z nim równa). Kiedyś już zrezygnował z gry z białym orzełkiem na piersi, co bardzo wielu przyjęło z ulgą.
Głowacki - jak dotąd w reprezentacji zagrał jeden dobry mecz - z USA. Wtedy grał u boku profesora Zielińskiego, i do dziś powtarza, że w tym meczu od Jacka się więcej nauczył niż przez kilka lat grając w klubie.
Ale Głowacki przy odpowiednim wsparciu może być, bo jest "perspektywiczny" (choć nie wiem, czy na Szwecję akurat potrzebni perspektywiczni, czy raczej najlepsi)
Żewłakow na lewej obronie - chyba dobry wybór. No, może Ratajczyk...
Prawa pomoc - Kosowski. Zawodnik, który w reprezentacji na swoim ulubionym lewym skrzydle gra piach, miałby nagle zbawić drużynę występując na prawej stronie (gdzie prezentuje się znacznie gorzej).
Bąk jako środkowy pomocnik, który sam o sobie mówi, że w pomocy występuje za karę, bo jest przecież środkowym obrońcą (i to solidnym).
Zdebel - z Belgią zagrał ładnie. Warto dać mu szansę.
Krzynówek - w coraz lepszej formie. Lewa strona należy do niego.
Atak olisadebe - Kryszałowicz kiedyś funkcjonował znakomicie. Może znów się sprawdzi.
Jakby nie patrzeć, to w tym ustawieniu są 4 pomyłki! (Hajto, Szymkowiak, Kosowski, Bąk) a wątpliwości można mieć jeszcze do 2-3 zawodników.
Eksperymenty w meczu o wszystko?
Komentarz