Szanowni kibice, ja wiem, że się nie znamy, że jestem dla Was obojętny. Tylko w tym wszystkim chodzi nie o mnie a o moje dziecko. Ale do rzeczy mam śmiertelnie chorego syna, z dnia na dzień jest gorzej, idą święta.. nie chcę nawet myśleć co się może stać. NASZA kasa świeci pustkami. Rehabilitacje, leki itp pochłaniają mnóstwo środków. Chciałbym mieć do Was jedna prośbę. Kwota do uzbierania jest kolosalna, ale może zechcielibyście pomóc, tak z głębi serca. Może jakiś kontakt macie do wpływowych ludzi.. Razem z żoną dzień w dzień prowadzimy nierówną walkę z chorobą syna. Sami nic więcej nie zrobimy. Bardzo was prosimy - pomóżcie. Nie krępujcie się wpłacać nawet złotówki
Do zakończenia zbiórki pozostało 12 dni, wiem że nie powinienem pisać, ale z żoną tracimy nadzieję na jej powodzenie..
Pomóżcie nam ją odzyskać
POMÓŻ WPŁACAJĄC JAKIKOLWIEK DATEK
Do zakończenia zbiórki pozostało 12 dni, wiem że nie powinienem pisać, ale z żoną tracimy nadzieję na jej powodzenie..
Pomóżcie nam ją odzyskać
POMÓŻ WPŁACAJĄC JAKIKOLWIEK DATEK
Komentarz