Katyń 10 kwietnia 2010

Zwiń
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • fankaKibiców
    Legionista
    • 05.2011
    • 358

    Poznań: brytyjski artysta przygotował biało-czerwoną rzeźbę w kształcie fragmentu samolotu. Władze lotniska w antysmoleńskiej histerii kazały mu przemalować na biało-niebiesko!



    O tym, że nasze władze zwalczają każdy ślad pamięci o tragedii smoleńskiej, który zwalczyć mogą - wiemy od dawna.

    Pamiętamy zbieranie kwiatów, gaszenie zniczy przez Straż Miejską stolicy, wyrzucanie wieńców, karanie nauczycieli, którzy wykazali się odwagą, zwalczanie pomników i pomniczków.

    Teraz przekraczamy jednak kolejną granicę. Symboliczną. Wracamy głęboko do przeszłości.

    Oto świeżutki przykład z Poznania.

    Otóż dziś odsłonięto tam rzeźbę brytyjskiego artysty Nick'a Hornby'ego, zatytułowaną: "Stary Kształt - Nowa Brutalność". Rzeźba, jak widzimy, przedstawia fragment samolotu, swego rodzaju pierścień, w biało-niebieskich barwach. Odsłonięto ją dziś w samo południe.



    I jaki problem? Otóż taki, że zarówno projekt artysty, jak i rzeźba już wykonana, przedstawiała pierścień w kolorach białym i czerwonym!



    Rzeźbę przygotowano w ramach poznańskiej impresy MEDIATIONS BIENNALE. Jak czytamy na stronie wydarzenia:

    To już czwarte mediacje, a trzecie w konwencji wydarzenia odbywającego się cyklicznie co 2 lata w Poznaniu pod nazwą MEDIATIONS BIENNALE. Samo określenie Mediacje/Mediations zostało użyte pierwszy raz już w 1999 roku w kontekście tytułu wystawy, zorganizowanej w Centrum Sztuki Współczesnej Inner Spaces w Poznaniu. MEDIATIONS BIENNALE jest zatem kontynuacją międzynarodowego Festiwalu Inner Spaces, zainicjowanego w 1993 roku.

    MEDIATIONS BIENNALE, ewoluuje jako wydarzenie artystyczne i przedsięwzięcie organizacyjne - zyskuje ono charakter badawczy, porzucając formę jedynie ilustrującą. (...)

    Trzecia edycja MEDIATIONS BIENNALE zatytułowana THE UNKNOWN - NIEPOJMOWALNE odbędzie się w Poznaniu i będzie trwać od 14 września do 14 października 2012 roku. Nad programem wystaw czuwać będzie czworo kuratorów (Denise Carvalho, Friedhelm Mennekes, Fumio Nanjo, Tomasz Wendland oraz gościnnie Drorit Gur Arie, Rita Varga). Prace wypełnią kilka poznańskich przestrzeni wystawienniczych, w tym: Centrum Kultury ZAMEK, Muzeum Narodowe, Starą Synagogę, Muzeum Archidiecezjalne, Ośrodek Kultury Chrześcjańskiej oraz otwartą przestrzeń publiczną miasta Poznania. Warto podkreślić, że Mediations Biennale 2012 ma wyjątkowo synergiczny charakter - oprócz ekspozycji głównych, odbędzie się szereg wystaw równoległych. Z kolei, Konferencji Polska Biennale towarzyszyć będą prezentacje w ponad 40 galeriach w całej Polsce. W wystawach głównych weźmie udział 80 artystów, natomiast łącznie we wszystkich ośrodkach około 150. Nad sprawnym przebiegiem realizacji koncepcyjnych Mediations Biennale 2012 czuwa powołana w tym celu Fundacja Mediations Biennale.

    MEDIATIONS BIENNALE oferuje miastu Poznań platformę dialogu, będąc równocześnie inicjatorem i partnerem wielu międzynarodowych wydarzeń na świecie m.in: w Belgii, Chinach, Indonezji, Japonii, Korei, Niemczech, Polsce, Słowacji, na Węgrzech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Urugwaju i USA. W marcu 2012 roku Mediations Biennale zainicjowało wystawę na targach sztuki Scope w Nowym Jorku i w czerwcu na Manifesta w Hasselt w Belgii.


    Umieszczenie na poznańskim lotnisku rzeźby w kształcie fragmentu samolotu jest więc jednym z kilku przedsięwzięć w ramach odbywającej się co dwa lata imprezy o nazwie Mediations Biennale.

    Jak ustaliliśmy, organizator tej imprezy, pan Tomasz Wendland, zwrócił się do Nicka Hornby'ego, młodziutkiego rzeźbiarza angielskiego, z ofertą zainstalowania jego rzeźby w ramach biennale. Ten przysłał ok. 20 propozycji, spośród których Wendlad wybrał rzeźbę w kształcie fragmentu samolotu. Można się tylko domyślać czym
    ewentualnie się kierował.

    NAJWAŻNIEJSZE, że po zainstalowaniu rzeźby władze lotniska - jak wszystko w Polsce przynajmniej pośrednio związane z Platformą Obywatelską - zdecydowały się na jej przemalowanie, czyli usunięcie barw biało-czerwonych, na co artysta wyraził zgodę.

    W trakcie rozmów podczas otwarcia autor rzeźby wyjaśniał, że tworząc ją nie znał w ogóle kontekstu, więc nie tworzył jej z zamysłem upamiętnienia katastrofy smoleńskiej. Gdy się o tym kontekście dowiedział, uznał, że barwy powinny być zachowane i za tym optował. Jednak uległ prośbom władz poznańskiego lotniska.

    Klimat jak za głębokiej komuny. Nie wystarczy składać władzy hołdy. Teraz trzeba także patrzeć, czy niekorzystna prognoza pogody nie sąsiaduje z przemówieniem I sekretarza...

    źródło :http://wpolityce.pl/wydarzenia/40348...ialo-niebiesko
    Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
    Konfucjusz

    Komentarz

    • operion
      Legionista
      • 04.2011
      • 952

      "Do niefortunnego przejęzyczenia doszło podczas rozmowy szefa resortu spraw zagranicznych z dziennikarzem Jackiem Żakowskim w radiu TOK FM. - Po zamachu wydawało się, że będziemy mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich. Że na tej tragedii, na tym wspólnym przeżyciu będzie można budować jakieś pozytywne odruchy. No, ostatnio trudno by było znaleźć potwierdzenie w tych relacjach. Chociażby sprawa wraku - stwierdził Żakowski.'

      "Na co bez zająknięcia odpowiedział Sikorski. - Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte. Przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane... - w tym momencie Sikorskiemu zabrakło puenty. Ale z pomocą przyszedł mu Żakowski. - Dobrą wolą - dopowiedział za ministra. - Takie mam wrażenie - skwitował Sikorski. "

      wp.pl

      "..Gdy tak siedzimy nad bimbrem
      Ojczyzna nam umiera
      Gniją w celach koledzy..."

      Leszek Szaruga

      Komentarz

      • fankaKibiców
        Legionista
        • 05.2011
        • 358

        Zamieszczone przez operion
        "Do niefortunnego przejęzyczenia doszło podczas rozmowy szefa resortu spraw zagranicznych z dziennikarzem Jackiem Żakowskim w radiu TOK FM. - Po zamachu wydawało się, że będziemy mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich. Że na tej tragedii, na tym wspólnym przeżyciu będzie można budować jakieś pozytywne odruchy. No, ostatnio trudno by było znaleźć potwierdzenie w tych relacjach. Chociażby sprawa wraku - stwierdził Żakowski.'

        "Na co bez zająknięcia odpowiedział Sikorski. - Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte. Przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane... - w tym momencie Sikorskiemu zabrakło puenty. Ale z pomocą przyszedł mu Żakowski. - Dobrą wolą - dopowiedział za ministra. - Takie mam wrażenie - skwitował Sikorski. "

        wp.pl


        pełniejsza/cała wersja :



        Żakowski i Sikorski: to był zamach

        Czyżby szef polskiego MSZ Radosław Sikorski przyznał iż w Smoleńsku doszło do zamachu? W rozmowie radiowej z Jackiem Żakowskim polityk PO powiedział że „władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte”.

        Sikorski z Żakowskim rozmawiali w piątek w programie porannym Radia TOK FM. Stwierdzenie, iż w Smoleńsku doszło do zamachu padło najpierw z ust dziennikarza.

        J. Żakowski: Po zamachu wydawało się, że będzie mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich. Że na tej tragedii, na tym wspólnym przeżyciu będzie można budować jakieś pozytywne odruchy… No, ostatnio trudno by było znaleźć potwierdzenie w tych relacjach, chociażby sprawa wraku.

        R. Sikorski: Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte, przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane…

        J. Żakowski: Dobrą wolą

        Obaj chyba sami nie zauważyli, co powiedzieli…
        Czyżby szef polskiego MSZ Radosław Sikorski przyznał iż w Smoleńsku doszło do zamachu?
        Ostatnio edytowany przez fankaKibiców; 50289.
        Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
        Konfucjusz

        Komentarz

        • karakan

          Zwracaj uwagę co jest dwa posty wyżej.

          Komentarz

          • fankaKibiców
            Legionista
            • 05.2011
            • 358

            TYLKO U NAS. Tłumaczenie artykułu z tygodnika "Die Welt". Kolejna niemiecka gazeta zastanawia się, czy Lech Kaczyński mógł paść ofiarą zamachu

            "Lech Kaczyński, w UE wówczas najostrzejszy krytyk polityki zagranicznej Putina, przekroczył z punktu widzenia Moskwy czerwoną linię. Gdy w 2008 r. rosyjskie jednostki pancerne posuwały się w kierunku stolicy Gruzji – T…




            Prof. Krasnodębski: "artykuł o Smoleńsku w Die Welt i sposób jego wyeksponowania pokazują, że bariera milczenia pęka"

            "Wcześniejsze artykuły były pisane raczej w tonie prześmiewczym, o teoriach spiskowych, albo - jak Die Zeit - że chodzi o zemstę Jarosława Kaczyńskiego, który jest straumatyzowany, tego typu tania demagogia. Natomiast t…
            Ostatnio edytowany przez fankaKibiców; 50289.
            Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
            Konfucjusz

            Komentarz

            • gizo
              Legionista
              • 05.2011
              • 1873

              Kropla drąży skałę.

              Komentarz

              • fankaKibiców
                Legionista
                • 05.2011
                • 358



                C4 - Heksogen (RDX) w Tu-154 M - pięczęć Putina i FSB. Obecność takiego materiału na miejscu zbrodni jest swoistym podpisem danej służby i osoby
                całość :



                ===========

                PRESJA MA SENS! Discovery Channel także nie wierzy już w wersję przyczyn katastrofy podaną przez MAK i komisję Millera

                Wiele wskazuje na to, że kanał Discovery Channel zweryfikował swoje stanowisko wobec przyczyn katastrofy smoleńskiej. Zdecydowano, iż odcinek poświęcony tragedii 10/04 ukaże się pod zmienioną nazwą. Pierwsza wskazywała, że twórcy serii sugerowali się raportami MAK oraz komisji Millera.

                O zmianach poinformowała na facebooku Monika Logwiniuk z Kanady:



                Odcinek Discovery Channel z serii Mayday 'Aircrash Crash investigation' zatytułowany początkowo "Following orders" (wykonując rozkazy), który miał być nakręcony na podstawie millerowsko-MAKowskich ustaleń sugerujących błędy pilotów pod wpływem presji zwierzchników, właśnie zmienił tytuł na "Death of the President ("Śmierć Prezydenta")

                Odcinek początkowo miał być wyemitowany na początku września pod poprzednim tytułem, ale nie doszło do tego. Teraz epizod ma status TBA (to be announced), co znaczy, że prawdopodobnie nie tylko tytuł, ale i treść podlega weryfikacji.



                Raz jeszcze okazuje się, że presja ma sens. O planach Discovery pisaliśmy w marcu.

                CZYTAJ WIĘCEJ: Łukasz Warzecha pisze do producenta filmu "Following orders", który - jak wynika z zapowiedzi - powiela rosyjskie kłamstwa

                Zapewne nie tylko listy od polskich dziennikarzy, ale kolejne obnażanie kłamstw z oficjalnych raportów, i praca naukowców dowodzących, że scenariusz tragedii 10/04 był inny niż próbuje się wmawiać, przekonały dokumentalistów z Discovery.

                Coraz więcej wątpliwości odnośnie oficjalnych ustaleń ma także zachodnia prasa. CZYTAJ TAKŻE:

                Prof. Krasnodębski: "artykuł o Smoleńsku w Die Welt i sposób jego wyeksponowania pokazują, że bariera milczenia pęka"

                TYLKO U NAS. Tłumaczenie artykułu z tygodnika "Die Welt". Kolejna niemiecka gazeta zastanawia się, czy Lech Kaczyński mógł paść ofiarą zamachu
                źródło:
                Stacja zmienia tytuł odcinka poświęconego katastrofie smoleńskiej. Zamiast "Wykonując rozkazy", będzie się nazywał "Śmierć Prezydenta". Przesunięto również datę emisji, co może oznaczać, że również treść dokumentu podle…
                Ostatnio edytowany przez fankaKibiców; 50289.
                Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
                Konfucjusz

                Komentarz

                • fankaKibiców
                  Legionista
                  • 05.2011
                  • 358

                  kolejny dobry skutek afery trotylowej w "RZ"


                  TYLKO U NAS! "Vydej vrak tupoleva, Putine!" Główny czeski dziennik apeluje do Rosji

                  Tylko w przypadku powrotu do Polski wraku tupolewa może zostać powołana niezależna, międzynarodowa komisja śledcza, która zdementuje lub też potwierdzi te informacje - pisze Helena Sulcova w Lidovych Novinach, jednym z głównych czeskich dzienników.



                  Oto tłumaczenie całego artykułu:

                  Od dwóch tygodni polską opinię publiczną dzieli afera, którą spowodował dziennik "Rzeczpospolita". W gazecie pojawiły się informacje o tym, ze na wraku tupolewa, który 10 kwietnia 2010 roku wraz z całą oficjalną, polską delegacją leciał do Smoleńska, znaleziono ślady materiałów wybuchowych. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym ówczesny prezydent Lech Kaczyński. Informacje popularnego polskiego dziennika chwilę po publikacji wykorzystał w swoim przemówieniu szef opozycji Jarosław Kaczyński, który mówił o "zamordowaniu 96 osób" i wzywał rząd premiera Donalda Tuska, aby podał się do dymisji.

                  Zdumiewające było również zachowanie rady nadzorczej dziennika "Rzeczpospolita", która po tygodniu spekulacji nad tym czy informacje były prawdziwe czy nie, zwolniła czterech dziennikarzy. Wśród nich znalazł się redaktor naczelny Tomasz Wróblewski oraz autor artykułu Cezary Gmyz.

                  Dziennikarza Cezarego Gmyza znam osobiście z dziennikarskich stowarzyszeń i konferencji.

                  Nigdy z nim nie współpracowałam, ale mam śmiałość powiedzieć, ze zdecydowanie nie jest to żaden wolny strzelec, który byłby wstanie wymyślić czy opublikować niesprawdzone informacje. I w przypadku artykułu "Trotyl na wraku tupolewa" zrobił co mógł i na pewno zrobiłby więcej.... Pytanie brzmi oczywiście - czy można było zrobić więcej? Na pewno tak, ale byłoby to możliwe dopiero wtedy, kiedy Rosja nareszcie zwróciłaby Polsce wrak samolotu. Do dnia dzisiejszego, a minęło już dwa i pół roku, tego nie zrobiła. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zachowanie Rosjan powoduje powstawanie szeregu teorii i spekulacji. Tylko w przypadku, kiedy wrak wróci do Polski możliwe będzie wnikliwe badanie przez niezależną grupę ekspertów międzynarodowych i wtedy też będzie potwierdzenie lub zdementowanie tych wszystkich informacji.

                  Aktualnie w Polsce dzieje się to, czego bywamy świadkami również w Czechach. Po odkryciu dziennikarzy śledczych, wszyscy zaczynają krytykować pracę tych dziennikarzy. Ze swoich nor wyłażą różni medialni analitycy, specjaliści, z których większość nie wie nawet jak wygląda dyktafon. Wszyscy oni pouczają, moralizują jak dziennikarze śledczy powinni pracować, żeby pojawiła się sprawdzona informacja.

                  Natomiast aktualnie najistotniejszą rzeczą, jaką Polska powinna porządnie załatwić jest odzyskanie wraku. Polski rząd powinien wywrzeć presję na Rosję, aby jak najszybciej oddano wrak. Odważnie mówił o tym w radiu Zet były prezydent Lech Wałęsa:

                  Ten samolot miał być już dawno w Polsce. To jest nasza własność. Nie rozumiem dlaczego tak długo jest w Rosji i nie rozumiem co Rosja chce tym osiągnąć. Tylko daje nam powody do wewnętrznych sporów -

                  laureat pokojowej nagrody Nobla zachowanie Rosji określił jako obrzydliwą grę.

                  Także przedstawiciele polskiego rządu powinni twardo i bezkompromisowo rozmawiać z Rosją o odzyskaniu wraku. Jeśli tego nie uczynią będzie wyglądało na to, że w "obrzydliwą grę" grają razem z Rosją.

                  Helena Sulcova
                  źródło :http://wpolityce.pl/wydarzenia/40705...eluje-do-rosji
                  Ostatnio edytowany przez fankaKibiców; 50289.
                  Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
                  Konfucjusz

                  Komentarz

                  • b.
                    Legionista
                    • 03.2009
                    • 6840

                    Zamieszczone przez niezalezna
                    Kto i dlaczego skierował satelity nad miejsce katastrofy w Smoleńsku? Czy komuś zależało na tym, aby zdjęcia satelitarne ze Smoleńska nie pokazywały całej prawdy? 31 miesięcy po katastrofie w sprawie fotografii satelitarnych wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi.

                    „Gazeta Polska” rozmawiała z prof. Chrisem J. Cieszewskim, autorem jednego z najciekawszych referatów wygłoszonych na październikowej Konferencji Smoleńskiej. Prof. Cieszewski jest pracownikiem badawczym w Warnell School of Forestry and Natural Resources, University of Georgia (Ateny, Georgia) w Stanach Zjednoczonych oraz naczelnym redaktorem dwóch, a członkiem trzech komitetów redakcyjnych międzynarodowych czasopism naukowych i pracuje jako recenzent dla 23 innych międzynarodowych magazynów branżowych. Jest fundatorem międzynarodowego pisma „Mathematical and Computational Forestry and Natural Resource Sciences”, organizacji zawodowej Southern Mensurationists zrzeszającej specjalistów od biometrii z południa Stanów Zjednoczonych, współfundatorem międzynarodowego pisma naukowego „Biometry, Modelling and Information Sciences”. Opublikował ponad 120 artykułów naukowych, które były cytowane ponad 750 razy w międzynarodowej literaturze badawczej. Jest również autorem najbardziej rozbudowanej i zaawansowanej strony internetowej dotyczącej Konferencji Smoleńskiej.

                    Wnioski, jakie wyciąga dr Cieszewski z analizy dostępnych zdjęć satelitarnych Smoleńska, są niezwykle interesujące.

                    Satelity na zamówienie

                    – Kupiliśmy i przeanalizowaliśmy zdjęcia z okresu bezpośrednio poprzedzającego katastrofę smoleńską oraz z dni, które nastąpiły po niej. Najważniejsze fotografie pochodzą z 5, 9, 11, 12 i 14 kwietnia 2010 r. – mówi prof. Cieszewski.

                    – Intrygujący jest dla mnie fakt, że wcześniejsze zdjęcia satelitarne wysokiej rozdzielczości (tzn. 50 cm) znad lotniska w Smoleńsku pochodzą dopiero z 2007 r. Przez pięć lat żadnych takich fotografii nie wykonywano w tym miejscu, po czym nagle 5 i 9 kwietnia, a potem 11, 12 i 14 kwietnia 2010 r. zdjęcia zaczęły pojawiać się jedno po drugim – dodaje.

                    Sprawa jest o tyle zastanawiająca, że – jak mówi naukowiec – zamówienie wykonania fotografii satelitarnej danego miejsca, tzw. satellite tasking, musi być dokonane 2 do 4 tygodni przed zrobieniem zdjęcia (satelita musi przemieścić się w żądane miejsce i dopasować się do harmonogramu innych klientów, co zajmuje sporo czasu). Jeśli ktoś zlecał więc wykonanie fotografii satelitarnych lotniska w Smoleńsku między 5 a 14 kwietnia 2010 r., to albo wiedział, że coś się tam stanie, albo mamy do czynienia z zadziwiającym przypadkiem. Istnieje co prawda teoretyczna możliwość, że ktoś o wyjątkowych wpływach finansowych lub politycznych, nie zważając na istniejące harmonogramy, skierował satelity nad obszar Smoleńska już po katastrofie (aby np. zrobić zdjęcia szczątków samolotu); podkreślmy jednak, że pierwsze zdjęcia satelitarne pochodzą z 5 kwietnia 2010 r., a zatem zostały wykonane już pięć dni przed tragedią.

                    Prawdopodobnie wszystkie fotografie, łącznie z tymi niedostępnymi komercyjnie, zostały przekazane po katastrofie smoleńskiej polskim służbom. Niestety, ten jeden z najważniejszych dowodów w sprawie tragedii smoleńskiej zaginął w którejś z podległych premierowi instytucji. Wzajemnie oskarżają się one o ukrywanie materiałów otrzymanych z USA, w tym zdjęć satelitarnych. Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i MSW oświadczyły, że przekazały je na czas prokuraturze, a prokuratura twierdzi, że ich… nie dostała.

                    29 lipca 2011 r. nieżyjący już gen. Sławomir Petelicki powiedział: „Amerykanie mają klatkę po klatce to, co się stało. Mają wszystkie rozmowy i znają prawdę. Dzisiaj sami dziwią się, dlaczego Polska nie zwraca się do USA o pomoc, a jak zwraca się prokurator, to zostaje natychmiast zawieszony. Raport NATO byłby miażdżący dla tego premiera i rządu, który musiałby się od razu podać do dymisji”.

                    Smoleńskie manipulacje

                    Nagła aktywność czy raczej nadaktywność satelitów teledetekcyjnych (wykonujących zdjęcia) w kwietniu 2010 r. nad Smoleńskiem to niejedyna zagadkowa sprawa związana z analizą fotografii satelitarnych.

                    – Wiele wskazuje na to – mówi „GP” prof. Chris Cieszewski – że na miejscu katastrofy, w ciągu kilku dni po tragedii, dokonywano wielu manipulacji.

                    Najbardziej uderzające jest przesunięcie lewego statecznika samolotu o 50 m w kierunku centrum miejsca katastrofy, widoczne przy porównaniu zdjęć z 11 i 12 kwietnia 2010 r. W jakim celu tego dokonano? Nie wiadomo. Pewne jest za to, że w raporcie MAK pozycję statecznika określono według miejsca, w którym znalazł się on już po przeniesieniu.

                    Prof. Cieszewski dokonał szczegółowej analizy porównawczej wysokorozdzielczych fotografii satelitarnych z 11, 12 i 14 kwietnia 2010 r. Okazało się, że poza statecznikiem miejsce położenia zmieniło co najmniej siedem innych fragmentów samolotu, które były przemieszczane i być może grupowane w różnych miejscach terenu katastrofy.

                    Kolejna niewyjaśniona sprawa to brak na zdjęciach maszyn, które przez wiele dni po katastrofie były obecne na jej terenie niemal cały czas (wiemy to z relacji oraz ze zdjęć i filmów wykonanych na ziemi). – Były tam wielkie maszyny, spychacze, koparki, dźwigi, które bardzo łatwo byłoby zidentyfikować na zdjęciach satelitarnych. Tymczasem na żadnej z dostępnych fotografii wykonanych przez satelity tych maszyn nie widać. To może sugerować, że ktoś wiedział, kiedy te zdjęcia będą robione – mówi prof. Chris Cieszewski.

                    Naukowca zastanawia również to, że zdjęcia satelitarne wykonane niedługo przed katastrofą smoleńską obarczone są pewnymi trudno wytłumaczalnymi defektami. Fotografia z 5 kwietnia 2010 r. wykonana została pod bardzo dużym kątem, co sprawia, że jest trudna do zanalizowania. Z kolei zdjęcie z 9 kwietnia 2010 r. pomija dziwnym trafem część lotniska, przy której rozbił się polski Tu-154.

                    Zapytaliśmy prof. Cieszewskiego, czy jest możliwe, że zdjęcia zostały wykonane także 10 kwietnia 2010 r. lub nawet w samym momencie katastrofy i że są one jedynie w dyspozycji zachodnich agencji rządowych. – Oczywiście, że jest to możliwe – odpowiada prof. Chris Cieszewski, dodając jednak, że jeśli faktycznie w chwili tragedii panowała tak duża mgła (prawdziwa lub sztuczna), jak wynika z relacji świadków, to sam przebieg katastrofy nie mógł zostać uwidoczniony na fotografii satelitarnej.
                    Grubo

                    Komentarz

                    • fankaKibiców
                      Legionista
                      • 05.2011
                      • 358

                      Smolensk Crash - The Rejected Truth. Strona anglojęzyczna o 10/04. Polecajcie znajomym, zwłaszcza dziennikarzom!


                      Warto polecać znajomym obcokrajowcom, zwłaszcza dziennikarzom i politykom, anglojęzyczną stronę



                      Hasło strony brzmi:

                      Katastrofa w Smoleńsku - odrzucona prawda.

                      Znajdziemy tam najnowsze informacje na temat dochodzenia prawdy o tragedii, napisane w języku angielskim, na wysokim poziomie językowym i merytorycznym.

                      M. in. niezmanipulowane informacje o materiałach wybuchowych, badania opinii publicznej dowodzące, że Polacy chcą międzynarodowej komisji, a także wiadomości o zaniedbaniach prokuratorów.

                      Stronę redaguje m. in. Mateusz Kochanowski - syn śp. Janusza Kochanowskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich, który zginął w Smoleńsku.

                      Strona powstała pierwotnie na potrzeby wysłuchania publicznego w Parlamencie Europejskim, które odbyło się 28 marca 2012 roku. Nie została jednak zawieszona, ale kontynuuje działalność, ewoluując w kierunku strony informującej o sprawie smoleńskiej.

                      Cenna inicjatywa, dobrze zrobiona, warta polecenia.
                      źródło :http://wpolityce.pl/artykuly/40724-s...-dziennikarzom
                      Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
                      Konfucjusz

                      Komentarz

                      • Parasol44
                        Legionista
                        • 11.2011
                        • 1068

                        Ciekawa lektura

                        Zespół Parlamentarny kierowany przez Antoniego Macierewicza rozprawił się z tezami wygłoszonymi przez Macieja Laska, przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i członka komisji Millera, w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” pt. „Polecicie? Tak, polecimy. Tak to się zaczyna” (tytuł w wersji internetowej: „Maciej Lasek: I wybuch, i rzekome polecenie zejścia na 50 m – to wszystko są kłamstwa smoleńskie”). Lasek podaje tam, że komisja Millera nie popełniła żadnych błędów. Podtrzymuje też stare stwierdzenia i oceny mimo braku podstawowych ekspertyz, badań, symulacji i dowodów
                        Zespół Parlamentarny kierowany przez Antoniego Macierewicza rozprawił się z tezami wygłoszonymi przez Macieja Laska, przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i członka k
                        Nie można w godzinie śmierci zostawić przyjaciół samych, nie można ratować tylko swojego życia, uszczuplając i tak niewielkie szanse ocalenia oddziału.
                        Pada decyzja: Wracamy!
                        Po godzinie doszli do włazu, drabinką wspięli się w górę, wychodzili kolejno, Tadeusz ciągnął erkaem za lufę, Józek popychał broń od dołu, za nimi wyszedł mały Kajtek, z uwielbieniem patrzący na Tadeusza. Wrócili w znane już sobie gruzy, wrócili z erkaemem do przyjaciół.

                        Komentarz

                        • fankaKibiców
                          Legionista
                          • 05.2011
                          • 358

                          dla dociekliwych


                          Smoleńsk 10/04
                          Nic nie jest takim, jakim się wydaje


                          Nie wiadomo z jakiego źródła pochodzi ten zbiór pytań. Uważając go za bardzo istotny w dociekaniu prawdy o tym, co stało się 10 kwietnia 2010 roku przedrukowujemy go z portalu http://polscott24.com/category/smolensk-2/.
                          całość : http://solidarni2010.pl/11572-nic-ni...b35406c9733dc4
                          Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
                          Konfucjusz

                          Komentarz

                          • spotter_spotterow
                            Legionista
                            • 05.2011
                            • 1928

                            Kolejna śmierć w temacie. Przez kilka dni temat wałkowany, że niby jakis BORowiec został pobity w Kazachstanie i walczy o życie. No to jak się okazuje borowiec nie jakiś, ale pirotechnik zajmujący się sprawdzaniem TU-154M i żyć - już nie żyje.

                            Oficer Biura Ochrony Rządu, pirotechnik Adam A., który przed tygodniem zmarł w Kazachstanie, do sierpnia 2012 r. zajmował się ochroną rządowych samolotów Tu-154M.
                            "bycie narzędziem Rosji nam się opłaca" - Bartłomiej Sienkiewicz, grudzień 2010

                            "Jeśli Andrzej Duda wraz z PiS-em pójdą w stronę ostrego rozliczenia Smoleńska, będziemy mieli w Polsce wojnę domową. Kaczyński zmieni retorykę albo zostanie zmieniony." - Lech Wałęsa, maj 2015

                            Komentarz

                            • fankaKibiców
                              Legionista
                              • 05.2011
                              • 358

                              Zamieszczone przez spotter_spotterow
                              Kolejna śmierć w temacie. Przez kilka dni temat wałkowany, że niby jakis BORowiec został pobity w Kazachstanie i walczy o życie. No to jak się okazuje borowiec nie jakiś, ale pirotechnik zajmujący się sprawdzaniem TU-154M i żyć - już nie żyje.

                              http://niezalezna.pl/34907-pirotechn...lewow-nie-zyje
                              Brak słów . Nim doczekamy jakiegoś sensownego odkrycia prawdy o Smoleńsku,POpaprańcy "wyrżną" co wartościowszych i kompetentnych ludzi w tym kraju.
                              Ostatnio edytowany przez fankaKibiców; 50289.
                              Lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność.
                              Konfucjusz

                              Komentarz

                              • karakan

                                Informacja o tym krążyła od paru dni po necie w komentarzach.
                                Ktoś wpisywał(wklejał) tekst ,że zmarły był pirotechnikiem BOR , który sprawdzał samoloty VIP w specpułku.

                                Miałem nawet to wklejać , ale stwierdziłem ,że to być może jakaś wrzutka.

                                Komentarz

                                Pracuję...