Oświadczenia

[księciuniu]

Ja ogólnie uważam, że internet to zło i klepię w nim te posty tylko dlatego, że moderatorzy nie chcą mi podać adresu do korespondencji, na który mógłbym je wysyłać listownie.


Forumka drukowana i wydawana regularnie jak jakiś Dziennik Ustaw czy Monitor Polski - Against Modern ...

[Benek]

Chcesz być harkorem, to skasuj konto na forumce

Nie mogę. Parę lat temu postawiłem sobie cel....Dogonić Cię w liczbie postów :P a poza tym muszę wygrać forumkową Ligę Mistrzów.

A ja go uważam za bardzo przydatne i najmniej inwazyjne. Nie trzeba tam podawać za wiele, można czytać wszystko i kolekcjonować blokady od sikorskiego czy kuczyńskiego

dokładnie. Tak naprawdę czy Facebook lub Twitter będą śmietnikiem czy przydatnym źródłem informacji zależy od nas samych, a precyzując - jak będziemy zarządzać stronami/osobami dostarczającymi nam treść. I dlatego nie rozumiem narzekania na te media, bo jeśli zalewają nieprzydatnym syfem to tylko z jednego powodu - użytkownika.

Ja doszedłem do wniosku, że im mniej będę wiedział tym lepiej. Ten cały natłok informacji zaczyna przerażać. Człowiek się tylko wkur*wia jak czyta i ogląda niektóre rzeczy a i tak nie ma na to wpływu. A po za tym TT to siedlisku hejtu prawie tak samo jak forumka Co za dużo to nie zdrowo.

[księciuniu]

Nie mogę. Parę lat temu postawiłem sobie cel....Dogonić Cię w liczbie postów :P a poza tym muszę wygrać forumkową Ligę Mistrzów.

Jak to Hadaj powiedział kibicom Jagiellonii?

[bloniaq]

Ja doszedłem do wniosku, że im mniej będę wiedział tym lepiej. Ten cały natłok informacji zaczyna przerażać. Człowiek się tylko wkur*wia jak czyta i ogląda niektóre rzeczy a i tak nie ma na to wpływu. A po za tym TT to siedlisku hejtu prawie tak samo jak forumka Co za dużo to nie zdrowo.

Moim zdaniem wybitnie błędne podejście. Informacje są niezwykle istotne, a właśnie dzięki takiemu społecznemu tumiwisizmowi rezultaty osiąga propaganda (która dotrze do Ciebie i tak) stosowana przez stronnictwa interesowne. Potem wygrywa Platforma na głosach tych, którzy uznali PiS za obciach. Ty masz przeciwwagę w postaci forumki, ale inni?

[Korosiak]

Jak to Hadaj powiedział kibicom Jagiellonii?

Czy Górnika? Że "nie przez najbliższe 200lat" ?

[księciuniu]

Czy Górnika? Że "nie przez najbliższe 200lat" ?

Górnikowi o 200 latach, Jadze, że nigdy.
Ale Górnik, 14-krotny Mistrz Polski, nie był tutaj odpowiednim przykładem

[Korosiak]

Górnikowi o 200 latach, Jadze, że nigdy.
Ale Górnik, 14-krotny Mistrz Polski, nie był tutaj odpowiednim przykładem

Ale podobny tok myślenia

[Benek]

Moim zdaniem wybitnie błędne podejście. Informacje są niezwykle istotne, a właśnie dzięki takiemu społecznemu tumiwisizmowi rezultaty osiąga propaganda (która dotrze do Ciebie i tak) stosowana przez stronnictwa interesowne. Potem wygrywa Platforma na głosach tych, którzy uznali PiS za obciach. Ty masz przeciwwagę w postaci forumki, ale inni?

Ale ja innym niczego nie sugeruje. Mam forumkę, mam FB i mam setki innych tematycznych stron więc propaganda mnie nie sięgnie. Po prostu zauważyłem, że TT jest zemną wszędzie. Nie twierdzę, że to zły portal tylko dla mnie osobiście stał się utrapieniem a nie czymś z czego warto korzystać.

[bloniaq]

Ale ja innym niczego nie sugeruje. Mam forumkę, mam FB i mam setki innych tematycznych stron więc propaganda mnie nie sięgnie. Po prostu zauważyłem, że TT jest zemną wszędzie. Nie twierdzę, że to zły portal tylko dla mnie osobiście stał się utrapieniem a nie czymś z czego warto korzystać.

W takim razie sorry za generalizację

[sarinosoman]

Social media, które nie opierają się na żadnym innym poczuciu wspólnoty poza "zarejestrowałem się", to śmietnik z definicji. Tym, którzy traktują jako "przydatne źródło informacji" o świecie Facebook, Twitter lub inny Instagram, składa się szczere stagiryckie kondolencje.

[bloniaq]

A co jest nieśmietnikiem? Co jest prawdziwie przydatnym źródłem informacji?

[beka]

Jeśli to pytanie do mnie - przez śmietnik rozumiem nie strony/profile wrzucające informacje z różnych stron, a raczej powiadomienia od innych osób w stylu: kto dzisiaj bierze do buzi, jak się komuś w grze powiększył stan bydła itd.
Co do przydatnych źródeł informacji mamy akurat zbieżny pogląd, że warto czytać wszystko, a nie być zamkniętym na wybrane portale czy dziennikarzy. Nie zawsze jest proste przejrzenia Newsweeka czy śledzenie takiego Konrada Piaseckiego, ale generalnie warto.

Social media, które nie opierają się na żadnym innym poczuciu wspólnoty poza "zarejestrowałem się", to śmietnik z definicji. Tym, którzy traktują jako "przydatne źródło informacji" o świecie Facebook, Twitter lub inny Instagram, składa się szczere stagiryckie kondolencje.

interesujące. Czemu niby śledzenie dziennikarzy na TT jest złe, a czytanie felietonów tych samych osób już czymś wartościowym?

[sarinosoman]

Jeśli chodzi o info na tematy bieżące, to śmietnikiem nie są np. sprofilowane tematycznie portale/fora z dobrą, sprawdzoną redakcją/administracją (fachowość plus cięcie na forach trolli, spamu, piermandolenia, wycieczek osobistych/mizdrzenia się i fałszu). Traktują one o konkretnej dziedzinie (wszystko, co ważne na dany temat), a nie są platformą dla wyjęzyczeń nadawców (wszystko, co Zdzisio/Gienia palnęli od czasu zarejestrowania się). Twitter zastępuje dawne wyjście do knajpy lub dwadzieścia telefonów "stary, słyszałeś, że..."/"tata, a Marcin powiedział...", umożliwia wyjście do globalnej knajpy - w dodatku można podsłuchać VIP-a, a nawet do niego "zagadać". Facebook to wyjście do globalnej knajpy z albumem zdjęć z wakacji pod pachą.
Przykład - jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś np. o zakupie caracali dla WP, to wchodzisz na defence24.pl i altair.com.pl (znając obowiązujące tam "idiosynkrazje" - które są wszędzie - możesz, poza zdobyciem twardych informacji, wyciągać także własne wnioski), a nie surfujesz po twitterze czy fejsie.

[bloniaq]

Ale można korzystać np z profilu defence24 (czy innych sprofilowanych portali) na fb jako linków do informacji, czy to już grzebanie w śmieciach? Bo ja w ten sposób używam facebooka. Plus do komunikacji ze znajomymi bo wygodniej mi się pisze na klawiaturze kompa niż na telefonie.

Moim zdaniem analiza tych, jak to określiłeś, idiosynkrazji, jest często bardziej wartościowa niż sama informacja. I to dotyczy nawet w większym stopniu głównego ścieku np twittera, niż tych rzeczowych portali i forów.

[sarinosoman]

No ale jest pewna drobna różnica między źródłem informacji a źródłem źródeł informacji. Dysputa dotyczyła FB/TT/Insta jako tego pierwszego. Co się tyczy drugiego - nie mam nic naprzeciw, choć sam zazwyczaj wiem, gdzie szukać w necie sensownych i uszczegółowionych rzeczy na interesujący mnie temat, a jeśli nie wiem, to bardziej polegam na możliwościach Uncle Google niż na FB/TT. Do tego wypada rozróżniać zdobywanie wiedzy na określony temat, a skazanie się na bycie followerem Iksa, czyli brnięcie przez wszystko, co wyartykułował, a więc także refleksje na temat wczesnego w tym roku szronu na liściach, okraszone rodzinną słitfocią, zapamiętałe boksowanie się z Ygrekiem na temat tego, co napisał Zet na zlecenie Żeta w sprawie uprawy manioku na Marsie, czy dosadna, krótka relacja z przygody z wulkanizatorem na trasie do Łomży (zaznaczyłem to zresztą już wcześniej).
I nie ukrywam, że w zdobywaniu wiedzy o świecie poprzez lekturę najważniejsza pozostaje dla mnie nadal lektura słowa drukowanego, z solidną okładką i przetłoczeniami na grzbiecie.

Edyta: udało mi się znaleźć występ Louisa CK, który kiedyś widziałem w tv, ale trafiłem także na jeszcze lepszy IMO występ młodszego gościa.