Oświadczenia

[Jestem]

Czas dla seniorów jest pomiędzy 10 a 12 a Wy tutaj odbieracie młodzieży miejsce, inicjatywę i pomysły poza swoimi godzinami

p.s. Jakoś nigdy w życiu nie wpadłem na pomysł oglądania meczu na Konwiktorskiej, owszem na kosza biegałem (wtedy byli w pierwszej lidze a Legia niestety w drugiej, częściej byłem na Legii mimo drugiej ligi, w tej starej ujeżdżalni koni) i na pływalni pływałem, ale na nożnej - nigdy.

[księciuniu]

U mnie pierwszy to były derby (pierwsze po powrocie Polonii po tysiacu lat); w podstawówce kolega Polonista mnie wyciągnął (ale na Krytą, a nie sektor gości) ale coś mu się nie udało zwiększenie liczebności czarnych-kulturalnych

[McDoune]

Oj, co do pierwszego meczu to mi za niecałe trzy tygodnie stuknie 27 lat (ale nie pamiętam tego "jak wczoraj").

Ale cicho , bo zaraz zlecą się tu takie dziadki, których pierwszy mecz, na którym byli, był jeszcze czarno-biały, a na forumkę logowali się przy pomocy suwaka logarytmicznego

Aż odszukałem i u mnie 27 rocznica już minęła chwilkę temy, pierwszy mecz Legia - Zawisza 5:0 25.09.1993. To co pamiętam to to że mnie w drodze do domu psy ze 185 wyciągnęły i dostałem parę pał, w tym jedną po dłoni bo nieopatrzenie tyłek zasłoniłem... ale nie wiele więcej pamiętam

[księciuniu]

No mam nadzieję, że to jednorazowy wybryk



(ja w sumie też co dwa lata w poście nie piję, ale ja się tak nie "nazywam" )

[Stout]

Wnioskuję,o chwilowe wstrzymanie się z taką eskalacją działań.
Najpierw muszę się upewnić ,czy to nie jednorazowy (miesięczny) wybryk.
)

[księciuniu]

A jako ,że już po północy ,to pozwolę sobie oświadczyć ,że minął miesiąc bez piwa.
I nie tęsknię za nim.

Oświadczam, że wnioskuję o zmianę nicka (i awatara) temu forumowiczowi
Niech się nazywa "lemoniada" albo "kefir"

[księciuniu]

I ta nadzieja, że zapomną zakodować kończąca się klasycznym "kurva" Ze 2 kopnięcia piłki po pierwszym gwizdku jeszcze można było normalnie zobaczyć hehe

Ale dzięki temu wiadomo było na którą bramkę atakuje Legia i można było próbować coś odszyfrowywać z zakodowanej pikseliozy

Nie zapominajmy o śledzeniu wyników w Telegazecie.

Jeżeli się ją miało. Mi pozostawało S13.

[Ivan Drugi]

Nie zapominajmy o śledzeniu wyników w Telegazecie.

[Raczej]

I ta nadzieja, że zapomną zakodować kończąca się klasycznym "kurva" Ze 2 kopnięcia piłki po pierwszym gwizdku jeszcze można było normalnie zobaczyć hehe

[księciuniu]

Od takich historii już tylko krok do oglądania zakodowanego meczu z C+ na czarnobiałym telewizorze o ekranie wielkości laptopa i z takimi sterczącymi antenami jak w radiu (na ekranie była czarno-biała sieczka) z jednoczesnym słuchaniem komentarza w studiu S13.

Mówiłem, że dojdzie do kombatanckich wspomnień ZBOWiDowców

[rey]

Oj, co do pierwszego meczu to mi za niecałe trzy tygodnie stuknie 27 lat (ale nie pamiętam tego "jak wczoraj").

Ja pamiętam jak wczoraj, bo już byłem w pełni dojrzałym, świeżym studentem i dopiero wtedy mi się udało dotrzeć na Ł3. Wcześniej zostawały tylko wyjazdy jak gdzieś bliżej ówczesnego miejsca zamieszkania grali. No i studio s13 w weekend i przy okazji wyjazdów europejskich. Najlepiej pamiętam słuchanie wyjazdu do Stambułu na Besiktas w '97. Ciężko to sobie teraz wyobrazić, ale internetu nie było

[Ivan Drugi]

Ale cicho , bo zaraz zlecą się tu takie dziadki, których pierwszy mecz, na którym byli, był jeszcze czarno-biały, a na forumkę logowali się przy pomocy suwaka logarytmicznego

26.03.1983 - Legia - Górnik 6:0 .

[księciuniu]

Oj, co do pierwszego meczu to mi za niecałe trzy tygodnie stuknie 27 lat (ale nie pamiętam tego "jak wczoraj").

Ale cicho , bo zaraz zlecą się tu takie dziadki, których pierwszy mecz, na którym byli, był jeszcze czarno-biały, a na forumkę logowali się przy pomocy suwaka logarytmicznego

[rey]

Oświadczam, że 10 lat temu był mój pierwszy raz...

...na forumce.

Przypomniałeś mi, że 20 lat temu był mój pierwszy raz na Łazienkowskiej.

https://legia.net/historia/mecze/2214

20 lat, a pamiętam jakby to wczoraj było... Eh

[Ivan Drugi]

Oświadczam, że 10 lat temu był mój pierwszy raz...

...na forumce.


A już bodajże dwa dni później złapałem...

...karne punkty



I tak od 10 lat od czasu do czasu lubię sobie jebnąć posta

Też bym miał tyle gdyby mnie raz nie wyrzucili. Za niewinność zresztą.
Co do jebania postów to pamiętam jak dawno temu leżąc złożony chorobą jebłem ponad 100 jednego dnia. Złote lata tematów zagadkowych.