Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
No wiesz... Po zmarzlinie czołg pojedzie. W błocie głębokości półtora metra... Chyba niezbyt.
no chyba, że mu wacha zamrźnie...
"Ja to całe życie na farcie lece i jeszcze nigdy nie wpadłem... i nie wpadnę.." bo "nie studiowałem informatyki ale to co wiem wystarczy, żeby sobie jakoś radzić w życiu"
wacha, smary etc a te Bajdełej nie było Ciebie tylko tak się mi skojarzyło że organizując Wehrwolf w 1945 Niemiaszki przeważnie korzystali ze swoich doświadczeń z walk z polskim podziemiem inspirując się strukturą oraz taktyką AK. (tylko gdzie ja to czytałem? chyba za duzo jem masła)
Bajdełej - Gdzieś czytałem że Piłsudski budził rispekt wśród wierchuszki nazistów
ale jak nie do mnie...to luzzz...
lece Panowie... piatek.... tralala...
pozdrawiam
"Ja to całe życie na farcie lece i jeszcze nigdy nie wpadłem... i nie wpadnę.." bo "nie studiowałem informatyki ale to co wiem wystarczy, żeby sobie jakoś radzić w życiu"
Z tą wojną prewencyjną z 1934 roku to sprawa dyskusyjna. Natomiast bezdyskusyjny jest wspólny polsko-fiński marsz na Leningrad, który na początku lat 30-tych proponował Mannerheim.
Z tą wojną prewencyjną z 1934 roku to sprawa dyskusyjna. Natomiast bezdyskusyjny jest wspólny polsko-fiński marsz na Leningrad, który na początku lat 30-tych proponował Mannerheim.
Rosjanie wzięci do niewoli szybko ich nauczyli jak sobie z tym radzić. Polecam książke pt. "Zestrzelić Hartmanna". Autorzy piszą że wzięci do niewoli Rosjanie bardzo chętnie objaśniali jak utrzymać gotowośc bojową samolotów w czasie najtęższych mrozów i byli bardzo dumni że wiedzą rzeczy, o których Niemcy nie mieli pojęcia.
Piekutoszczaku, nie wiem, co się stało w 1947, ale to jeszcze nie były czasy najgorszego stalinizmu, dlatego taki kwiatek mógł sie przedostać do prasy, zwłaszcza w regionalnej gazecie.
Odnośnie 1941, grudnia.fakt, Niemcy idiotyczne skupili się na aż trzech głównych kierunkach natarcia, dopiero w listopadzie skierowano troszkę więcej nakładów na zdobycie podstawowego celu- Moskwy.Dodajmy, że mrozy były zmorą szkopów w grudniu.Ich kłopotem wcześniej, zwłaszcza w listopadzie było błoto, i brak zimy, która ściełaby dla ich pancernych zagonów błoto, uniemożliwiające poruszanie wcześniej.I nie należy zapominać, o danych od agentów, którzy ustalili, że Japonia nie napadnie na ZSRR, co pozwoliło na ścignięcie świetnych oddziałów syberyjskich, w sile 100.000 żołnierzy.
Też jestem ciekaw, rzekomego "rajdu na Leningrad", ale chyba mielibyśmy tam nieco dalej
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle." Janusz Waluś - czekaMY!
No i do tego piję między innymi. Ci, którzy obiecywali wycofanie wojsk z Iraku, dobrze wiedzieli, jak to będzie z Afganistanem, Czadem i pozostałymi misjami.
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle." Janusz Waluś - czekaMY!
Ci, którzy obiecywali wycofanie wojsk z Iraku, dobrze wiedzieli, jak to będzie z Afganistanem, Czadem i pozostałymi misjami.
Ale to źle? Lepiej żeby siedzieli i chlali w jednostkach niż zbierali doświadczenie? Nie oszukujmy się, ale trudnych regionów na misjach to my teraz nie mamy. Moich paru znajomych jedzie teraz znów do Afganistanu, myślisz, że chcesz abyśmy się z tych misji wycofali?
Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele, tak nielicznym.
Ale to źle? Lepiej żeby siedzieli i chlali w jednostkach niż zbierali doświadczenie? Nie oszukujmy się, ale trudnych regionów na misjach to my teraz nie mamy. Moich paru znajomych jedzie teraz znów do Afganistanu, myślisz, że chcesz abyśmy się z tych misji wycofali?
Nie oszukujmy się, ale trudnych regionów na misjach to my teraz nie mamy.
Obyś się nie oszukał. Nota bene mnie chodziło zupełnie o coś innego:
obecny rząd uznał za wielki sukces wycofanie wojsk z Iraku (bezpieczeństwo żołnierzy, zmniejszenie ryzyka zamachów terrorystycznych w Polsce). Jak więc określić w tym kontekście zwiększenie naszych sił w Afganistanie o 25%?
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle." Janusz Waluś - czekaMY!
"Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."
Jesteśmy po słowie. Marian Krzaklewski będzie kandydował z list PO do Parlamentu Europejskiego - potwierdził w TVN24 wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna. I przyznał jednocześnie, że były szef "Solidarności" wywołuje kontrowersje w Platformie. Wszystkim niezadowolonym działaczom rzucił na pocieszenie: - Krzaklewski poważnie wzmocni Platformę. W czwartek zarząd krajowy PO oficjalnie zaakceptuje kandydaturę Krzaklewskiego. Schetyna przekonywał, że to dobry wybór, bo wprowadza w partii nową jakość.
– Jest ekspertem zaangażowanym w sprawy brukselskie. Dobrze wywiąże się z mandatu europosła – stwierdził Schetyna. Z pomruków niezadowolenia wśród działaczy PO, którzy nie chcą Krzaklewskiego na liście Platformy, Schetyna nic sobie nie robi. Podkreślając, że w perspektywie ten wybór może przynieść partii korzyści.
- Zaskoczenie w Platformie było duże (kandydaturą Krzaklewskiego – red.), ale teraz akceptacja się zwiększa, w partii, również na Podkarpaciu jest zrozumienie, że to nowa jakość – powiedział.
PO stawia grubą kreskę
I dodał, że PO traktuje już historycznie to, czym wsławił się w przeszłości były szef "Solidarności" (sprzeciw wobec konstytucji, powszechne uwłaszczenie, intronizacja Chrystusa Króla - red.).
- Marian Krzaklewski się zmienił od czasu, kiedy tworzył rząd AWS-UW. Jego aktywność z ostatnich lat w Brukseli pokazała, że jest ekspertem, będzie więc poważnym wzmocnieniem listy Platformy i jej szeregów w Parlamencie Europejskim.
Schetyna zapewnił, że nie ma rozdźwięku między Krzaklewskim a politykami PO i znajdzie się w PE w tej samej frakcji, co politycy PO (Chrześcijańscy Demokraci).
Władze PO zdecydowały się wystawić byłego szefa "Solidarności" z pierwszego miejsca na Podkarpaciu, gdyż liczą, że mocno prawicowy kandydat zdoła wygrać z kandydatami PiS. Ten region jest bowiem bastionem partii Jarosława Kaczyńskiego.
Nie ma to jak strzelić sobie w kolano...
"Możesz sprzedawać Lewandowskiego, mamy Arruabarrenę" - Mirosław Trzeciak, najbardziej profesjonalny z profesjonalnych
Komentarz