Pier …..lenie .
W polityce zagranicznej nic nie przychodzi samo , polityka zagraniczna to ciężka harówa , często wypracowywana przez pokolenia .
DeSantis powiedział tylko , że to nie jest priorytet i miał w tym sensie rację , że nawet teraźniejsza pomoc amerykańska dla Ukrainy sprowadza się do 2 czy 3 % budżetu armii amerykańskiej .
Priorytety amerykańskiej polityki zagranicznej nie zmieniają się z każdym nowym prezydentem , wypracowywane są przez stulecia i pokolenia . Wystarczy powiedzieć , że już w wojnie japońsko - rosyjskiej 1904 - 1905 młode państwo jakim było USA , które debiutowało praktycznie dopiero na arenie międzynarodowej , poparło Japonię przeciwko Rosji .
W polityce zagranicznej nic nie przychodzi samo , polityka zagraniczna to ciężka harówa , często wypracowywana przez pokolenia .
DeSantis powiedział tylko , że to nie jest priorytet i miał w tym sensie rację , że nawet teraźniejsza pomoc amerykańska dla Ukrainy sprowadza się do 2 czy 3 % budżetu armii amerykańskiej .
Priorytety amerykańskiej polityki zagranicznej nie zmieniają się z każdym nowym prezydentem , wypracowywane są przez stulecia i pokolenia . Wystarczy powiedzieć , że już w wojnie japońsko - rosyjskiej 1904 - 1905 młode państwo jakim było USA , które debiutowało praktycznie dopiero na arenie międzynarodowej , poparło Japonię przeciwko Rosji .
Komentarz