Polityka

[BlackAdder]

https://www.radiomaryja.pl/informacje/tylko-u-nas-dr-inz-b-sedler-samochody-elektryczne-sa-niby-ekologiczne-ale-w-rachunku-ciagnionym-okazuja-sie-mniej-ekologiczne-np-od-diesli/

[KrzychuS]

Dzisiaj benzyna w takiej cenie
Że samochód nie na moją kieszeń
W lokomotywę wodę wleję
I taka jazda taniej mnie wyniesie
Będę zbierał chrust
Będę zbierał chrust

Perfect
Lokomotywa z ogłoszenia
autor tekstu Bogdan Olewicz
1981

[sephrioth1916]

Z rzeczy poważnych dzisiaj jest narodowy dzień podniesienia raty kredytowej.

Zostanie tylko 6 posiedzeń rady w tym roku...

[bloniaq]

https://www.rp.pl/przestepczosc/art3...smy-statystyki

Za prowadzenie samochodu po alkoholu – zwłaszcza jeśli w grę wchodzi powyżej pół promila – obowiązują obecnie wręcz drakońskie kary. Jednak nie ucięły one patologii na drogach. W tym roku o blisko tysiąc kierowców więcej niż w tym samym czasie roku ubiegłego popełniło przestępstwo, prowadząc samochód w stanie nietrzeźwości – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rzeczpospolita”.

(...)

Od tego roku kary za jazdę po kieliszku radykalnie zaostrzono. Za wykroczenie grozi od 2,5 tys. do 30 tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Za jazdę podpadającą pod przestępstwo – do 2 lat więzienia, od 5 tys. zł do 60 tys. zł zł grzywny i do 15 lat zakazu.

Surowe kary miały ukrócić alkoholową patologię na drogach. Obecne dane temu przeczą.

– To było do przewidzenia. Kara nie jest mechanizmem zmieniającym zachowanie na drodze, zmienić je może tylko edukacja, a także świadomość własnej kondycji i refleksja kierowcy nad tym, dlaczego jest skłonny do łamania norm – komentuje Andrzej Markowski, psycholog transportu. Uważa, że plaga pijanych za kierownicą pokazuje szerszy problem. – Obecnego przyzwolenia na kwestionowanie wszystkich systemów wartości, które od lat istniały, a więc i przepisów ruchu drogowego – zaznacza.

[Chmielo]

Warto dodać, że co trzeci pijany kierowca to rowerzysta.

[Marcino]

Karty na zakupy 300zł doładowywane przez 3 miesiące - dla Ukraińców w Polsce.
Brawo rząd, a Polakom nowe podatki, koniecznie opłaty za ekspresówki od zaraz i chlebek po 10zł.

Inflacja to taki podatek...

[Moriarty]

https://www.rp.pl/przestepczosc/art3...smy-statystyki

To proponuję znieść kary a dla pijanych kierowców robić pogadanki, wykłady i prelekcje. Od razu na drogach zrobi się bezpieczniej.

[bloniaq]

To proponuję znieść kary a dla pijanych kierowców robić pogadanki, wykłady i prelekcje. Od razu na drogach zrobi się bezpieczniej.

A ja proponuję zakazać ruchu drogowego wszelkimi pojazdami pod karą kuli w łeb na miejscu. Liczba ofiar wypadków wreszcie spadnie do zera. Nie może być przecież zgody na to, że ludzie giną. Gwarantuję skuteczność. Kto się nie zgadza - bierze na siebie odpowiedzialność za kolejne niewinne ofiary.

[BlackAdder]

Kara bez wątpienia ma wymiar odstraszający. Ale wziąwszy pod uwagę jak drastycznie podnieśli kary również za wykroczenia, cel jest tylko i wyłącznie fiskalny. Na poprawę humoru:

https://www.foxbusiness.com/lifestyle/electric-car-four-day-trip-more-time-charging-sleeping

Ratujmy planetę - koniecznie do 2035r. Lepiej nie będzie, ale za to śmieszniej

[Pan Kracy]

To proponuję znieść kary a dla pijanych kierowców robić pogadanki, wykłady i prelekcje. Od razu na drogach zrobi się bezpieczniej.

Należałoby limit, który aktualnie jest zostawić dla kierowców świeżych np. do dwóch lat od zdania prawka. Dla reszty podnieść jak na zachodzie do 0,5. Postawić na edukację a przy tym podejść zdroworozsądkowo, że jak dorosły człowiek wypije piwo do obiadu albo lampkę wina to przez przypadek nie przekroczy limitu. Karać surowo patologię, do której i tak niewiele dociera a jeździ nieprzytomna po wypiciu ponad pół litra wódy albo na koksie. Limit taki spowodowałby jeszcze jedno a mianowicie osoby złapane tzw, wczorajsze, które czasami nawet nie zdają sobie sprawy, że coś im grozi nie podwyższałyby statystyk. W dodatku edukować i jeszcze raz edukować szczególnie na wczesnym etapie w szkole kiedy najłatwiej jest wpływać na świadomość.

[Mrugs]

Należałoby limit, który aktualnie jest zostawić dla kierowców świeżych np. do dwóch lat od zdania prawka. Dla reszty podnieść jak na zachodzie do 0,5. Postawić na edukację a przy tym podejść zdroworozsądkowo, że jak dorosły człowiek wypije piwo do obiadu albo lampkę wina to przez przypadek nie przekroczy limitu. Karać surowo patologię, do której i tak niewiele dociera a jeździ nieprzytomna po wypiciu ponad pół litra wódy albo na koksie. Limit taki spowodowałby jeszcze jedno a mianowicie osoby złapane tzw, wczorajsze, które czasami nawet nie zdają sobie sprawy, że coś im grozi nie podwyższałyby statystyk. W dodatku edukować i jeszcze raz edukować szczególnie na wczesnym etapie w szkole kiedy najłatwiej jest wpływać na świadomość.

100% racji.

[Citlivu]

Należałoby limit, który aktualnie jest zostawić dla kierowców świeżych np. do dwóch lat od zdania prawka. Dla reszty podnieść jak na zachodzie do 0,5. Postawić na edukację a przy tym podejść zdroworozsądkowo, że jak dorosły człowiek wypije piwo do obiadu albo lampkę wina to przez przypadek nie przekroczy limitu. Karać surowo patologię, do której i tak niewiele dociera a jeździ nieprzytomna po wypiciu ponad pół litra wódy albo na koksie. Limit taki spowodowałby jeszcze jedno a mianowicie osoby złapane tzw, wczorajsze, które czasami nawet nie zdają sobie sprawy, że coś im grozi nie podwyższałyby statystyk. W dodatku edukować i jeszcze raz edukować szczególnie na wczesnym etapie w szkole kiedy najłatwiej jest wpływać na świadomość.

+1

[Tomereek]

To proponuję znieść kary a dla pijanych kierowców robić pogadanki, wykłady i prelekcje. Od razu na drogach zrobi się bezpieczniej.

Widzę, że Wy lubicie nakazy, zakazy, karanie, przymus. Możliwe, że do Was tylko to trafia. Zero zdziwienia.

[Pan Kracy]

Kara bez wątpienia ma wymiar odstraszający. Ale wziąwszy pod uwagę jak drastycznie podnieśli kary również za wykroczenia, cel jest tylko i wyłącznie fiskalny.

Apropo tej reszty kar to moje ulubione miejsce w Warszawie a pewnie znalazłoby się w czołówce w kraju to ul. Puławska za/przed ul. Poleczki i na wysokości zjazdów na Dolinkę. Od początku roku to musi być bardzo niebezpieczne miejsce skoro momentami nawet cztery radiolki tam suszą i to praktycznie codziennie w różnych porach. Oczywiście jest to bardziej sensowne zamiast zwiększyć na takiej prostej limit do np 70km.

[ZwykłyCzłowiek]

Widzę, że Wy lubicie nakazy, zakazy, karanie, przymus. Możliwe, że do Was tylko to trafia. Zero zdziwienia.

Moim zdaniem, bardziej jest to kwestia pogardzania ludźmi przez pewne środowiska, które jednocześnie kreują się na tolerancyjne i empatyczne.