Polityka

[bloniaq]

Prawdziwą to się robi o tak:

[IX14]

Już mi się nie chce wrzucać czerwonych głów rodem z PZPR w PISie. Trochę muchomorów jest.

[Foxx]

Widzisz, "drobiazg" polega na tym, że forumowicze w większym lub mniejszym stopniu popierający PiS jednoznacznie krytykują takie motywy i nie maja problemu z nazwaniem rzeczy po imieniu. Masz wyżej info z "serca" Konfy. I co? Muchomor.

[ZwykłyCzłowiek]

Widzisz, "drobiazg" polega na tym, że forumowicze w większym lub mniejszym stopniu popierający PiS jednoznacznie krytykują takie motywy i nie maja problemu z nazwaniem rzeczy po imieniu. Masz wyżej info z "serca" Konfy. I co? Muchomor.

[Foxx]

Konfowej merytoryki ciąg dalszy

[ZwykłyCzłowiek]

Wyjdzie standardowy, nudny "przekładaniec". Szkoda czasu i energii
Bawi mnie tylko wiara w to, że partia rządząca działa dla "dobra obywateli".

[Foxx]

To świetnie, że Ciebie to bawi, ale po raz kolejny unikasz odniesienia do sedna cytatu, który sam przytoczyłeś

[Złoty_Orzeł]

Prawdziwą to się robi o tak:

Albo tak:

"Łukasz Giżyński,syn wiceministra Szymona Giżyńskiego, kieruje filią stworzonego przez PiS Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi.Pierwszym finansowanym przez niego projektem jest cykl publikacji w gazecie,którą kieruje jego matka"

[ZwykłyCzłowiek]

Tylko, że ja mam generalnie gdzieś Konfę. Na pewno nie będę za nich umierać, nie dam sobie nic obciać itp. To świeży powiew, jest tam kilka barwnych osób, które nie boją się mówic prawdy wprost, ale nie ma gwarancji, że skończą jak pis. Vide np. wrzucona wyżej rozmowa Mazurka z jakimś aparatczykiem albo bycie tresowaną maszynką do głosowania (jedynie Siarkowska ma odwagę wprost przedstawiać swoje zdanie). W ogóle mam wrażenie, że to utożsamianie się z partiami politycznymi (jak to się mówi, plemienność) poszło daleka za daleko. Ludzie za bardzo dali się wkręcić i nie widzą pewnych kwestii, które w normalnych, "świeżych", warunkach intelektulanych uznali by za oczywiste. Zamiast tego dają się indoktrynować propagandom, grać na emocjach i wierzą w pokręcone tłumaczenia, które nijak nie bronią się biorąc pod uwagę cały szeroki (najszerszy?) kontekst.

[Jestem]

Szybki opis samozaorania się przez nasz obecny rząd poprzedzony kilkoma uwagami na temat ostatniej ustawy:
https://www.youtube.com/watch?v=Hw3ZtFI8ElM

[sephrioth1916]

Ostatnio dyskusja z Foxxem na temat działań rządu ogranicza się do 4 pkt:

1. Wrzucenia kilku linków z netu
2. Konfa chvjowa + kilka insynuacji
3. Tak się robi prawdziwą politykę
4. Wiele rzeczy mi się w PISie nie podoba, ale złego słowa na nich nie powiem

Nudne się to zaczyna robić.

[boss_corleone]

Wszystkie dyskusje z sephrioth1916 na temat działań rządu ograniczają się do 4 pkt:

1. Wrzucenia linka z netu albo z Twittera
2. PiS chvjowy + kilka insynuacji
3. Tak się robi prawdziwą politykę
4. Wrzystko mi się w Konfie podoba i złego słowa na nich nie powiem

Nudne się to zaczyna robić.

Poprawiłem. Nie dziękuj.

[cbr WF]

Nudne to jest twoje pierdolenie w tym temacie sephrioth1916

[Foxx]

Tylko, że ja mam generalnie gdzieś Konfę. Na pewno nie będę za nich umierać, nie dam sobie nic obciać itp. To świeży powiew, jest tam kilka barwnych osób, które nie boją się mówic prawdy wprost, ale nie ma gwarancji, że skończą jak pis.

No właśnie, ale polityka polega na tym, by nie bać się działać/robić, a nie mówić.

Vide np. wrzucona wyżej rozmowa Mazurka z jakimś aparatczykiem

1916% zgody w takiej ocenie. Jest cały desant karierowiczowskiego "młodego" PiS-u z Moskalem na czele (np. "5 dla zwierząt") i to jest dramat. Przypomnę jednak fragment wrzuconego wcześniej opisu sytuacji w Konfie:

Niektórzy stosują wyparcie, inni popierają taki stan rzeczy i już lecą do koryta, bo ich koledzy weszli do Sejmu.

To już się niczym nie różni.

albo bycie tresowaną maszynką do głosowania (jedynie Siarkowska ma odwagę wprost przedstawiać swoje zdanie).

Przedstawiać zdanie to jedno, a stosowanie się do podjętej dyscypliny klubowej przy konkretnym głosowaniu w towarzystwie do którego samemu się wstąpiło to coś zupełnie innego.

W ogóle mam wrażenie, że to utożsamianie się z partiami politycznymi (jak to się mówi, plemienność) poszło daleka za daleko. Ludzie za bardzo dali się wkręcić i nie widzą pewnych kwestii, które w normalnych, "świeżych", warunkach intelektulanych uznali by za oczywiste.

Dlatego w dyskusjach odwołuję się głównie do źródeł, a nie opinii.

Zamiast tego dają się indoktrynować propagandom, grać na emocjach i wierzą w pokręcone tłumaczenia, które nijak nie bronią się biorąc pod uwagę cały szeroki (najszerszy?) kontekst.

Część bierze, ale przyjęta przez Ciebie wizja rzeczywistości nie jest jedyną mozliwą, ani dopuszczalną.

[ZwykłyCzłowiek]

No właśnie, ale polityka polega na tym, by nie bać się działać/robić, a nie mówić.

Mając do wyboru kogoś, kto mówi jedno i nie robi nic, co zaprzecza temu co mówi i drugiego, który mówi jedno, a potem wielokrotnie robi/mówi cos zupełnie przeciwnego (partia rządząca z Morawieckim na czele), zdecydowanie na większe zaufanie (póki co) zasługuje u mnie ten pierwszy.

Weźmy ten fragment: (1) Paszport szczepionkowy w Polsce? Premier: przyglądamy się rozwiązaniam w innych państwach - YouTube

Co mówi premier?

1. Pojawiły się głosy w innych krajach (to nie my!), że paszport szczepionkowy będzie konieczny, żeby normalnie funkcjonować (restauracje, hotele, transport i wiele innych).
2. My(!) zrobimy wszystko, żeby Polacy mogli zarabiać na pobycie zagranicznych turystów. Redaktor mówił wcześniej, że Bruksela zostawi dowolność stolicom (juz nie "krajom członkowskim"). Morawiecki teraz mówi, że pojedzie do Brukseli i będzie na ten temat rozmawiać.
3. Jeżeli cała Europa przyjmie sposób działania w tym zakresie, to my przyjmiemy te same praktyki (próba zrzucenia z siebie odpowiedzialności)
4. Jeżeli nie chcesz się zaszczepić (czy raczej wziąć udziału w eksperymencie medycznym) jesteś kierowcą autobusu który jedzie pod prąd. Tyle zostaje z tzw. dobrowolności. Albo będziesz dobrowolnie wykonywał wszystkie polecenia władzy albo cie do tego zmusimy.

Tak wypowiada się do rodaków premier rządu, która sam siebie określa jako suwerennościowa, niepodległościowa, propolska. Taki rozjazd widać coraz częściej ostatnio też podczas zamieszania Funduszem. Przecież tutaj tendencja jest wyraźnie zjednoczeniowa i centralizująca władzę w Brukseli, a nie zwiększająca autonomię państw.
Jak ktoś chce, może to farmazoniarstwo łykać, ja nie jestem w stanie. Dla mnie to jest ewidentnie oddawanie państwowej suwerenności i ciche tworzenie rządu europejskiego w totalitarnym zamordystycznym superpaństwie. Widać w różnych działaniach rządu, tylko trzeba nie bać się tego dostrzec.

To już się niczym nie różni.

Różni się choćby tym, że obsadził państwowe przedsiębiorstwa członkami rodzin swoich ludzi, a Konfederacja (jeszcze?) tego nie zrobiła.
Myślę, że jeszcze kilka różnic by się znalazło, ale porównując, to z tym co napisałem wyżej nie ma co tego wątku ciągnąć. Zachowajmy proporcje.

Przedstawiać zdanie to jedno, a stosowanie się do podjętej dyscypliny klubowej przy konkretnym głosowaniu w towarzystwie do którego samemu się wstąpiło to coś zupełnie innego.

Zdanie, zdaniem, słuszność, słusznością, jesteś w partii, masz być posłuszny niezależnie od tego jak bardzo przepis nad który masz poprzeć jest szkodliwy, antyludzki, głupi itd.
Swoją droga chciałbym zobaczyć jakiegoś polityka mówiącego wprost, w niewybrednych słowach co myśli o przepisach za którymi głosował i jednocześnie się z nimi nie zgadza, ale musiał tak zrobić bo mu przewodniczący klubu kazał, a biedny musiał go słuchać. Przyznałby wtedy, że jest tylko gadającą kukłą, którą zresztą jest.

Część bierze, ale przyjęta przez Ciebie wizja rzeczywistości nie jest jedyną mozliwą, ani dopuszczalną.

Pytanie powinno brzmieć czy jest prawdziwa. Jeżeli nie jest, to chętnie poznam argumenty w którym miejscu i dlaczego.
I oczywiście Twoją odpowiedź, jak ta rzeczywistość naprawdę wyglada.