Polityka

[tre_zoliborz]

Jeżeli Gowin zrobi jakąś wolte to tylko przysłuży się Sasinowi i ogólnie PiSowi. Przecież te wybory są nie do przeprowadzenia i według mnie obóz PiS już doskonale o tym wie. Wprawdzie Niemcy drukują nam karty wyborcze, więc ten problem odpadł, ale zostało jeszcze 100 innych w tym ustawy napisane na kolanie.
Osobiście nie jestem z tego zadowolony, bo mimo, że jestem przeciwnikiem rządów PiSu i nienawidzę rozdawnictwa to jestem przerażony wizją chaosu i bezkrólewia w obliczu takich problemów w państwie. Wolałbym, żeby Duda porządził jeszcze rok. Niepotrzebnie szli na zwarcie nie rozglądając się na boki. Mam co raz większe wątpliwości czy Kaczyński to taki geniusz polityczny.

https://wpolityce.pl/polityka/497587-wybory-prawica-dobra-zmiana-pewien-etap-sie-domyka

[bloniaq]

Szczerze chcesz, żebym analizował ten artykuł...który jest kompletnie z dupy (tak jak ta całą akcja z tą babką) ?

Napisałeś, że Niezależna "zrobiła "artykuł" na temat czyjegoś tła" po czym sam wklejasz cytaty świadczące, że artykuł sprowadza się do...krytyki Pani Prokurator (jak najbardziej słusznej) której truskawką na torcie jest wyśmianie jej tapety w jakimś komunikatorze. Ale ok niech Ci będzie dla Ciebie jest to artykuł o tejże tapecie...w sumie jeśli masz taką, a nie inną percepcję rzeczywistości to nie dziwie się Twoim wpisom to raz.

To jeżeli już wyjaśniłem ocb, to wytłumacz mi proszę, dlaczego "przebijam amebozą" czytelnika wyborczej ?
Bo bardzo mnie się przykro zrobiło

Szczerze chcę, żebyś wykazał o czym jest ten artykuł. Nie dociekałbym tak mocno, ale ponieważ postanowiłeś personalnie się do mnie przypierdolić to mówię: sprawdzam. Artykuł tej pani nie krytykuje, poza jednym jedynym aspektem technicznym udzielanego wywiadu. Artykuł podaje cytaty, według których krytykuje tą panią prokuratura i wiceminister sprawiedliwości, oraz w artykule stwierdza się, że wokół pani pojawiła się medialna burza - to raczej nie jest krytyka. Jedyne co niepodpisany autor krytykuje, to dobór tła dokonany przez tą panią. Nie przyszło Ci do głowy, że w artykule, który ma coś krytykować, pojawić się powinien opis krytykowanej czynności/zjawiska? Jakieś szczegóły do czego odnosi się komunikat prokuratury czy wiceminister?

Wyjaśniłem na jakiej podstawie twierdzę, że artykuł jest o tle tej pani, i dlaczego nie jest o komunikacie, prokuratury, ani komentarzu pana wiceministra - bo o tym były inne artykuły. Może nie zauważyłeś, bo ani temu nie zaprzeczyłeś, ani nie odniosłeś się w żaden inny sposób. Po prostu sobie piszesz, że "wklejam cytaty świadczące, że artykuł sprowadza się do...krytyki Pani Prokurator", keidy jest jasno napisane, że "Trudno więc uznawać, że synteza tych dwóch cytatów, z którymi czytelnicy już zostali zapoznani w obszerniejszych wpisach, jest czymś innym, niż kreśleniem kontekstu, wstępem.". Wtórny analfabetyzm? Fakty może każdy ocenić sam, ale jeszcze raz wzywam, skoro tak łatwo przychodzi Ci rzucanie kocopołów bez pokrycia, żebyś wyjaśnił O CZYM JEST TEN ARTYKUŁ, skoro tylko wtórny analfabeta może powiedzieć, że o tle tej pani wykorzystanym podczas rozmowy w TVN. Kuriozalne jest to, że jakbyś nie wiem jak chciał wykazać, że artykuł powstał, żeby skrytykować postawę, wypowiedź, czy sposób działania tej pani - to nie ma pół przecinka, w którym "redakcja" by się do tego odnosiła. Są cytaty, które krytykują coś nieokreślonego, jakieś nieopisane zachowanie tej pani. A dlaczego opis się nie pojawia? Bo przecież dla odbiorcy niezależnej to NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA. Pani jest gupia, bo prokuratura kierowana przez pana Ziobrę tak mówi, bo pan Kaleta tak mówi, no i jeszcze na dokładkę pani Edyta z internetu dojebała pani prokurator, rugnęła ją bezlitośnie, wyleczyła ją z tej buty jak najlepszy doktor, znajdując tło z jej streama w googlu. No beka w ch.uj panie i panowie. O tym jest ten artykuł. Poziom scenariusza Pamiętników z wakacji, tylko za pieniądze podatników (reklamy SSP w niezależnej też w to wliczam).

Moja percepcja rzeczywistości jest taka, że ja kompletnie nie wiem co ta pani powiedziała. Akcent znaczeniowy w języku polskim jest zwykle na końcu, więc najważniejszą rzeczą, jaką przekazuje autor w tekście jest to, ze tapeta tej pani jest doklejona z google'a, jako kontekst autor przytacza krytykę prokuratury, krytykę wiceministra - obie mają dotyczyć niedostatecznej apolityczności. Natomiast autor nie przytacza do czego konkretnie odnoszą się zarzuty prokuratury i wiceministra. Tak więc nie dowiedziałem się, czym się naraziła pani prokurator. Dowiedziałem się natomiast że "jest gupia", tzn. ma tapetę z google. Otóż uważam, że podawanie tej informacji to jest oczywisty mechanizm manipulowania emocjami odbiorcy. Mniej więcej poziom wyśmiewania się z Beaty Szydło stojącej samotnie w pociągu. Skoro takie mechanizmy są w danym medium powtarzalne, to świadczy moim zdaniem o niskim poziomie odbiorców, świadomie lub nie - pozytywnie odbierających taki content - czyli klikając ponownie w inne artykuły. Tak niski poziom nazywam roboczo amebozą. Natomiast nie obserwuję, żeby wyborcza (wraz z czytelnikami) płakało, że wyśmiano tapetę jakiejś kodziary, za to obserwuję, że niezależna (z czytelnikami) zazwyczaj płacze, kiedy panią premier wyśmiewa się, że stoi sama w pociągu - co świadczy o przebijaniu amebozy, bo najwidoczniej odbiorcy, którzy masowo akceptują na takie zabiegi np. na pani prokurator, skoro nadal są odbiorcami, nie są w stanie przeanalizować że ten sam mechanizm ich boli, kiedy chodzi o panią premier, a winieta jest nieco inna, a przecież dla istoty sprawy takie rzeczy jak tapeta, czy zdjęcie samotnie jadącej pani premier, są po prostu ch.uja warte. Zakładałem, że rozumiesz jak to działa, jak to jest nierzeczowe i jak gra na niskich instynktach kretynów, upowszechniając i utrwalając ten kretynizm. No ale skoro sam przyklaskujesz takim metodom, to, przez grzeczność, nie zaprzeczam zaliczeniu się w poczet amebozy.

Moja percepcja jest "taka, a nie inna", bo oczekuję, że artykuł, w którym będzie się zawierać krytyka jakiegoś działania, będzie zawierał opis tego działania, a nie wyłącznie opinie przełożonych, a najbardziej zaakcentowany będzie wpis jakiejś pani z internetu, że znalazła tło w googlu? Po co Ty w to brniesz? Nie prościej było przyznać, że artykuł jest idiotyczny?

[TNTP]

Żeś się rozpisał...ale tak szczerze nie do końca wiem o co Ci się rozchodzi (piszę to poważnie)
Babeczce coś się w głowie uroiło, chciała coś tam sobie fejmu ugrać, zamiast tego się skompromitowała i jest za to publicznie jechana.
Opcje z tapetą/kodziarstwem/czy tam zdjęciem profilowym są tylko dopełnieniem jej osoby.
Tytuł to typowy clickbait i tyle.
Ja poważnie nie wiem co jest tutaj do tłumaczenia, no chyba, że oczekiwałeś jakiejś poważnej analizy politologicznej/psychologicznej Pani (Wrzosek czy jak tam się ona w ogóle nazywa) ale jak dla mnie oprócz kręcenia z niej beki to Pani Prokurator na nic więcej nie zasługuje (w każdym razie jak dla mnie)

Zresztą najlepszym podsumowaniem Twojego wywodu jest "Akcent znaczeniowy w języku polskim jest zwykle na końcu, więc najważniejszą rzeczą, jaką przekazuje autor w tekście jest to, ze tapeta tej pani jest doklejona z google'a," ajaha na końcu...akcent znaczeniowy...

[bloniaq]

Teraz napisałeś clickbait. Ja napisałem że medium, które takie rzeczy robi, celuje w jakichś mega idiotów. Czy to jest jakiś duży rozdźwięk. No moim zdaniem nie. Ale postanowiłeś, że warto ostro przeciwstawić się mojej tezie, i napisałeś, że moja interpretacja to wtórny analfabetyzm. Moja niepopularna opinia jest taka, że brać to w obronę "kazał" Ci instynkt plemienny. Ale jeśli zalicytowałeś tak wysoko, no to proszę bardzo. Popisz się swoim tokiem rozumowania, i broń swojego zdania, wykazuj błędy w mojej interpretacji. Muszą być oczywiste, skoro tak sobie personalnie pogrywasz analfabetyzmami. Albo przyznaj, że artykuł jest napisany dla idiotów, których trzeba wytresować w nielubieniu kogoś tam. No ostatecznie, honorowo napisz jakiś kolejny rozmywający całość post, że nie wiesz o co chodzi, i po co w ogóle był ten artykuł, i że w ogóle to normalne, bo nie ma tu faktycznie czego bronić (tego ostatniego oczywiście nie pisz)

[e(L)si]

Gdyby kogoś interesowała opinia Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu nt. ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. to polecam lekturę: https://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k10/dokumenty/opinie/010/o/099o.pdf

[sephrioth1916]

Efekt tarczy antykryzysowej, który był niedoprzewidzenia:

2 TYSIĄCE WNIOSKÓW DZIENNIE O MIKROPOŻYCZKĘ. URZĄD PRACY MOŻE JE ROZPATRYWAĆ DO 4 MIESIĘCY
Wiceprezydent Krakowa Bogusław Kośmider szacuje, że rozpatrywanie wniosków może potrwać do czterech miesięcy. – Procedura analizy jest dość trudna i pracochłonna. Władze (rządowe - red.) muszą znacząco zmienić pracochłonność pracy nad wnioskiem, wręcz wzorem analiz bankowych sprowadzić to do automatycznej analizy wniosków. Tylko wtedy przedsiębiorcy będą dostawać pożyczki i dofinansowanie szybko – wyjaśnia.

http://biznes.lovekrakow.pl/aktualno...ecy_35512.html

[Gelo85]

To dziwne. Bo w umowie jest, że kasa po 7 dniach maksymalnie. Z informacji od ludzi, kasa po 2-3 dniach na koncie.
Sam złożyłem wczoraj wieczorem. I zobaczymy.

[Raczej]

Analfabetyzm analfabetyzmem, ważne że Jacek wraz z Pocztą Polską organizuje wybory - dzisiaj dostałem 4 powiadomienie o konieczności założenia skrzynki pocztowej.

Gdybyś miał skrzynkę to byś powiadomień nie dostał, proste.

[Runi]

To dziwne. Bo w umowie jest, że kasa po 7 dniach maksymalnie. Z informacji od ludzi, kasa po 2-3 dniach na koncie.
Sam złożyłem wczoraj wieczorem. I zobaczymy.

Po podpisaniu umowy, a to nie jest równe złożeniu wniosku.

[Gelo85]

OK masz rację.
Te wnioski to rozpatruje jedna pani Helenka, że nie nadążają ?

[Runi]

Nie wiem .
Ale wyobrażam sobie ( zakładam), że Pani Helenka ma bieżące stałe zadania, którymi nie są te wnioski.
Jeżeli teraz wszystko nie leci automatem to nie ma mowy, aby jakikolwiek pracownik temu podołał przy takiej ilości wpływających dokumentów.

[TNTP]

OK masz rację.
Te wnioski to rozpatruje jedna pani Helenka, że nie nadążają ?

To jest pytanie do koalicji PO/SLD/PSL zarządzającej tym konkretnym urzędem.

[sephrioth1916]

To jest pytanie do koalicji PO/SLD/PSL zarządzającej tym konkretnym urzędem.

Pani Helenka na pewno na złość PISowi, prawdziwym Polakom i całemu naszemu krajowi tak długo rozpatruje te wnioski!

Tylko, że taka myśl wywrotowa mi przyszła do głowy. Jeżeli każdy przedsiębiorca, który złożyłby wniosek automatycznie dostawałby pomoc to Pani Helenka nie mogłaby sabotować takiej operacji.

[boss_corleone]

Pani Helenka na pewno na złość PISowi, prawdziwym Polakom i całemu naszemu krajowi tak długo rozpatruje te wnioski!

Tylko, że taka myśl wywrotowa mi przyszła do głowy. Jeżeli każdy przedsiębiorca, który złożyłby wniosek automatycznie dostawałby pomoc to Pani Helenka nie mogłaby sabotować takiej operacji.

Luzik, nie tylko tobie. Większość znanych mi KODziarskich śmieszków, upatruje upadku państwa i winy PiSu w sytuacjach życia codziennego, nieefektywnej pani w urzędzie i korkach na drogach

Wniosek drukowałem we wtorek, były dodatkowo dwa załączniki, wczoraj jak chciałem złożyć to była już tylko umowa, uprościli do granic możliwości. Fajna zapomoga. Jestem wdzięczny.

[TNTP]

Jeżeli każdy przedsiębiorca, który złożyłby wniosek automatycznie dostawałby pomoc to Pani Helenka nie mogłaby sabotować takiej operacji.

To pisze tak zwany "liberał"