Polityka

[Maksi]

Do tego jest potrzebna zmiana konstytucji, czyli większość konstytucyjna. PiS ma w sejmie bodajze 235 posłow, a taka większość to 307.

Zgadza się - dlatego potrzebna jest do tego przynajmniej część opozycji, która przecież chce przełożenia wyborów

[TNTP]

Wy naprawdę chcecie żeby wybory wyglądały w ten sposób, że głosy będą wrzucane do skrzynek pocztowych? Bez żadnej weryfikacji? Bez podpisów?

A - nikt tak nie chce
B - sytuacja jest ekstraordynaryjna
C - nie dziwię się obawom opozycji
D - dziwi mnie skala paranoi z tym związanej

I żeby nie było - o ile praktycznie nie widzę problemu epidemiologicznego związanego z głosowaniem korespondencyjnym 17 maja, to

- zastanawiam się jak to wyjdzie logistycznie (tu się przekonamy za 40 dni )
- zastanawiam się jak to wyjdzie, jeżeli idzie o "uczciwość" - wierzę, że będzie ok (w sensie, że będą nieprawidłowości - ale w porównywalnej skali co normalnie podczas wyborów). ale to jest kwestia wiary - patrz punkt C
- obawiam się, że jeśli któryś z kandydatów (na dziś AD) wygra małą różnicą głosów to będą wielomiesięczne cyrki (również na tym forum)

z tym, że jeżeli tych wyborów nie będzie w maju to obstawiam, że byłoby pod tym względem co najmniej jeden level gorzej.

[aDHd]

Jeżeli ktoś ma realnie do czynienia z pocztą - mówię o logistyce, a nie awizie w okienku to wie, że realny problem to będzie pakowanie tego wszystkiego w koperty + faktycznie tereny wiejskie bo tam to są cuda wianki w stylu jedna skrzynka pocztowa na całą wioskę

Ja nie piszę, że to się uda - bo to jest wiele znaków zapytania, ale akurat sama procedura dostarczenia tych "pakietów" jest najprostszym elementem tego całego procesu.

Inforsys SA lubi to!

[Kalle]

Jeżeli ktoś ma realnie do czynienia z pocztą - mówię o logistyce, a nie awizie w okienku to wie, że realny problem to będzie pakowanie tego wszystkiego w koperty + faktycznie tereny wiejskie bo tam to są cuda wianki w stylu jedna skrzynka pocztowa na całą wioskę

Drukowanie dodatkowych kart i pakowanie tego, to nie jest działka Poczty akurat.

Ja nie piszę, że to się uda - bo to jest wiele znaków zapytania, ale akurat sama procedura dostarczenia tych "pakietów" jest najprostszym elementem tego całego procesu.

Fakt, wygląda na najprostszy.

Jakoś to się uda, ale pewnie i tak będzie masa protestów, smrodu i podważania wyników wyborów.


A teraz z innej beczki:

* Co z tymi, którzy przebywają za granicą? Jak oni mają głosować? Bo dostaną karty na krajowy adres zameldowania lub wcale.

* Jak ktoś przebywa poza adresem zameldowania to nie zagłosuje sobie jak do tej pory, że wpadł do komisji wyborczej z odpowiednim zaświadczeniem. Będzie musiał się bujać po kartę do adresu zameldowania.

* Akcja "zabierz babci dowód" (i wypełnij jej kartę) pewnie nabierze nowego rozmachu.

* Liczba głosów nieważnych pobije wszelkie rekordy - przy tradycyjnych wyborach dla wielu operacja "zaznacz jeden X na karcie i wrzuć" okazywała się zbyt skomplikowana.
Teraz będzie operacja "zaznacz jeden X na karcie, włóż ją do koperty, zaklej, wypełnij oświadczenie, oba włóż do kolejnej koperty, zaklej i odnieś w wyznaczone miejsce"
Będzie intelektualna rzeźnia

[Bootleg]

Pytanie czysto hipotetyczne: adres zameldowania 500 km od obecnego miejsca zamieszkania. Wyślą tam pakiet? Nie można się przemieszczać, jak w takim razie to odebrać? co w takiej sytuacji? Kto ten pakiet ma odebrać? Kto go odesłać z powrotem?

[Jaco]

Pytanie czysto hipotetyczne: adres zameldowania 500 km od obecnego miejsca zamieszkania. Wyślą tam pakiet? Nie można się przemieszczać, jak w takim razie to odebrać? co w takiej sytuacji? Kto ten pakiet ma odebrać? Kto go odesłać z powrotem?

Zależy na kogo chcesz zagłosować. Dla wyborców Andrzeja Dudy zostanie opracowana specjalna ścieżka. Żart.
Poczekaj cierpliwie najpierw na decyzję o terminie wyborów a następnie o szczegółach głosowania.

[EviLmonkey]

Trzy pytania:

1. Czy pakiety wyborcze będą miały arkusze do głosowania w dwóch turach?

2. Jak się ma do tajności głosowania fakt, że imieniem i nazwiskiem oświadczasz że oddałeś głos i dołączasz do tego swoją kartę głosu?

3. Jak liczenie głosów ma ogarnąć kilkadziesiąt osób jeżeli wcześniej zajmowało się tym kilkaset/kilka tysięcy-w zależności od obwodu?

Z góry dzięki za odpowiedzi i opinie bo ja tego nie jestem w stanie ogarnąć.

[TNTP]

Trzy pytania:

1. Czy pakiety wyborcze będą miały arkusze do głosowania w dwóch turach?

2. Jak się ma do tajności głosowania fakt, że imieniem i nazwiskiem oświadczasz że oddałeś głos i dołączasz do tego swoją kartę głosu?

3. Jak liczenie głosów ma ogarnąć kilkadziesiąt osób jeżeli wcześniej zajmowało się tym kilkaset/kilka tysięcy-w zależności od obwodu?

Z góry dzięki za odpowiedzi i opinie bo ja tego nie jestem w stanie ogarnąć.

1 )
2) pisał o tym bodaj Jaco
3) bo są to najprostsze do liczenia wybory

[midzi]

Czemu niby bzdety?

Bzdety, dlatego że posiadanie skrzynki, czy wspomnianego numeru, a jeszcze dalej idąc meldunku to są relikty, które już od dawna nie powinny funkcjonować. Przykładowo ja mam meldunek tymczasowy w miejscu, w którym nigdy realnie nie zamieszkiwałem (tak wyszło cóż), część pism przychodzi na mój dom rodzinny, a część do mnie na wieś (mówię w tym przypadku o opłatach gruntowych, za działki itp.). Wspominane pisma przychodzą najczęściej w pierwszych miesiącach roku styczeń-luty na kilku współwłaścicieli, więc czasem z jednej działki mam do odbioru plik typu 4-5 kopert na osoby, które nigdy w danej miejscowości nie zamieszkiwały, ale urzędy gmin wysyłają cały plik pod jeden adres biorąc z góry adres pierwszego współwłaściciela. Finał finałów jest taki, że jak współwłaściciele chcieli odebrać każdy list z osobna to musieliby jechać po kilkaset kilometrów na pocztę w innej miejscowości. Od tego są właśnie upoważnienia żebym mógł odbierać takowe pisma.

Mam świadomość, że w ustawie jasno jest napisane, że za brak skrzynki pocztowej jest do 10000 zł kary, ale również wiem, że to bzdurny przepis na równi z obowiązkiem meldunkowym, więc żadne tłumaczenia o wezwaniach do sądu etc. do mnie kompletnie nie przemawiają.

PS. Żeby nie było u siebie numer domu posiadam co widnieje na załączonym obrazu.

Eee tam, midzi dzisiaj rano sam ją zdemontował, co by mieć argument za odwołaniem wyborów
Bo nie wierzę, że można ot tak (chyba, że na złość listonoszom co to kilogramami ulotki podrzucali) funkcjonować bez skrzynki pocztowej.

Nie zamontowałem, ani nie zdemontowałem. Wygrzebałem specjalnie nawet jakieś archiwalia sprzed 10 lat. Jak nie było tak skrzynki nie posiadam dalej


PS. Zresztą w rodzinie chyba tylko babcia takową posiada. Rodzina bezskrzynkowa.

[bloniaq]

Ale przecież w polityce kto ma rację jest kompletnie nie istotne. Jak masz mierzyć "rację" pomiędzy pomysłem podatek CIT mniejszy o 2% vs 500+ ? To mniej więcej tak, jakbyś w kategoriach racji-racjonalności rozkminiał sympatie kibicowskie. Bloniaq - nieodrodny syn narodu wybranego moralnych zwycięzców

Owszem - to kto ma racje nie jest istotne. I dla sensu zdania nie ma to znaczenia, mogłem zamiast "racji" użyć "pokrycia pomysłów w programach politycznych". Sens zdania jest taki, że istotne jest kto na linii politycy - społeczeństwo płaci komu.

Ale jakim rozumieniem ? Przecież nawet ten cytat, jasno świadczy, że w tytule forumowego malkontenta prześcigasz takie tuzy jak Kijek w tematach związanych z Mioduskim.

To co napisałeś ja przeczytałem tak

Nie podoba mi się polska scena polityczna, która nie dostosowuje się do Bloniaqa, tylko zmusza (sic!) Bloniaqa to zadeklarowania się po którejś stronie sporu.
Moja odpowiedź jak Ci się nie podoba to załóż własną partię
Tyle - Twoim podstawowym problemem, jest to, że Ty po prostu nie zgadzasz się z realiami czy to życia politycznego, czy to społecznego i je non stop z pozycji kanapy krytykujesz. Nie chcesz zakładać własnej partii ? Nie ma problemu, zapisz się którejś z istniejących (dla Twojej wiadomości jest ich parę więcej niż PiS i PO) i spróbuj przekonać innych do swoich poglądów (Księciuniu Cię propsuje to będzie Was dwóch )

A sens miał być taki:

Nie podoba mi się większość polskiej opinii publicznej, która niedostatecznie wymaga od sceny politycznej dostosowywania się, i jeszcze krytykuje u mniejszości brak zadeklarowania się po którejś stronie sporu.

Moja odpowiedź jak Ci się nie podoba to załóż własną partię
Tyle - Twoim podstawowym problemem, jest to, że Ty po prostu nie zgadzasz się z realiami czy to życia politycznego, czy to społecznego i je non stop z pozycji kanapy krytykujesz. Nie chcesz zakładać własnej partii ? Nie ma problemu, zapisz się którejś z istniejących (dla Twojej wiadomości jest ich parę więcej niż PiS i PO) i spróbuj przekonać innych do swoich poglądów (Księciuniu Cię propsuje to będzie Was dwóch )

Nie sądzę, żeby zakładanie partii czy członkostwo w którejś z partii, było rozwiązaniem powyższego problemu. Problem widzę w wyborcach. Ten w partiach jest wtórny.

"To nie ja (obywatel) się mam dostosowywać do opcji politycznych. To one się powinny dostosowywać do mnie." aha
Przecież ten cytat jest tak naiwny, że on na poziomie analitycznym jest nie do obrony, ale ok to pewnie też wina "bandy czworga/pięciorga"

Nie, TNTP, nie napisałem, że mają się dostosować. Napisałem, że mają się dostosowywać. Kontekst jest taki, że "one do mnie" w kontrze do "ja do nich". Nie będę czekał na partię, z którą zgodze się w 100%.

Raz dlaczego mają postąpić akurat zgodnie z Twoimi oczekiwaniami (no oprócz argumentu, że moja racja jest mojsza)
Dwa ja sam przytaczałem x argumentów za głosowaniem w konstytucyjnym terminie
Trzy polityka to jest sztuka wyboru (jaki ja jestem odkrywczy) i tu polecam chociażby zapoznanie się z Maxem Weberem i pojęciem etyki odpowiedzialności.
Czekam na burzliwą dyskusję, jak zawsze popartą argumentami, odnośnie tego zagadnienia

Deklarują postępowanie zgodnie z tym co jest dobre dla wspólnoty narodowej. Z etyką odpowiedzialności nie dyskutuję, ale chyba w jej ramach można różnić się w ocenach.

- zastanawiam się jak to wyjdzie logistycznie (tu się przekonamy za 40 dni )
- zastanawiam się jak to wyjdzie, jeżeli idzie o "uczciwość" - wierzę, że będzie ok (w sensie, że będą nieprawidłowości - ale w porównywalnej skali co normalnie podczas wyborów). ale to jest kwestia wiary - patrz punkt C

Zastanawiasz się? Parę dni temu, jak pisałem dlaczego tak późno, to jakoś nie miałeś wątpliwości co do zarezerwowanego czasu na przygotowanie wszystkiego.

[Budyń_70]

Bzdety, dlatego że posiadanie skrzynki, czy wspomnianego numeru, a jeszcze dalej idąc meldunku to są relikty, które już od dawna nie powinny funkcjonować. Przykładowo ja mam meldunek tymczasowy w miejscu, w którym nigdy realnie nie zamieszkiwałem (tak wyszło cóż), część pism przychodzi na mój dom rodzinny, a część do mnie na wieś (mówię w tym przypadku o opłatach gruntowych, za działki itp.). Wspominane pisma przychodzą najczęściej w pierwszych miesiącach roku styczeń-luty na kilku współwłaścicieli, więc czasem z jednej działki mam do odbioru plik typu 4-5 kopert na osoby, które nigdy w danej miejscowości nie zamieszkiwały, ale urzędy gmin wysyłają cały plik pod jeden adres biorąc z góry adres pierwszego współwłaściciela. Finał finałów jest taki, że jak współwłaściciele chcieli odebrać każdy list z osobna to musieliby jechać po kilkaset kilometrów na pocztę w innej miejscowości. Od tego są właśnie upoważnienia żebym mógł odbierać takowe pisma.

Mam świadomość, że w ustawie jasno jest napisane, że za brak skrzynki pocztowej jest do 10000 zł kary, ale również wiem, że to bzdurny przepis na równi z obowiązkiem meldunkowym, więc żadne tłumaczenia o wezwaniach do sądu etc. do mnie kompletnie nie przemawiają.

PS. Żeby nie było u siebie numer domu posiadam co widnieje na załączonym obrazu.


Nie zamontowałem, ani nie zdemontowałem. Wygrzebałem specjalnie nawet jakieś archiwalia sprzed 10 lat. Jak nie było tak skrzynki nie posiadam dalej


PS. Zresztą w rodzinie chyba tylko babcia takową posiada. Rodzina bezskrzynkowa.

Jednym słowem odizolowany od świata analogowego, ale czy to jest idealny przepis na rozwalenie systemu....nie wiem

[midzi]

Bunt przeciwko systemowi (jaki obecnie nie panowałby) wiem, że uskuteczniali dziadkowie oraz pradziadkowie (jeden Niemcom narobił niezłego miszmaszu), a obecnie pozostaje rodzinna batalia o skrzynki pocztowe. No cóż zawsze znajdzie się pole do bitwy.

Pomijając już kwestię skrzynek to z ciekawości zastanawiam się gdzie przyjdzie do mnie ewentualny pakunek wyborczy, gdyż na 5 ostatnich wyborów za każdym razem głosowałem gdzie indziej, z czego dwa razy za granicą.

[boss_corleone]

Wybory korespondencyjne należy odwołać. Zapewne większość ludzi woli od niespełna 10 lat, "praktycznie raz w tygodniu" stać w kolejce na poczcie, pytać czy są awiza dla rodziny, zamiast posiadać skrzynkę na listy

[tre_zoliborz]

Przecież to jest szaleństwo, żeby wrzucać te listy do skrzynki. Samych osób, które są zameldowane,a przebywają za granicą jest chyba pół miliona. Do tego cała masa migracji wewnętrznej, zameldowania u rodziców itd. W najlepszym przypadku ktoś będzie jechał po karte do głosowania i stwarzał kolejne zagrożenie roznoszenia epidemii. Do tego zaginięcia kart, zniszczenia itp.
Wyobraźmy sobie, że po wyborach znajduje się z 50 tys osób, która twierdzi,że nigdy karty nie dostała (i pewnie może to być prawda),a wynik jest na styku w obojętnie którą stronę. Czeka nas wtedy 5 lat najgorszego syfu politycznego z włączeniem wszystkich instytucji międzynarodowych i z podważaniem władzy prezydenta.
Wrzucanie kart do skrzynek to byłaby najgorsza rzecz jaką można zrobić przez ostatnie 30 lat.

[berserk]

Ja obawiam się tylko jednej sprawy...
Jeśli dostarczeniem kart na moim osiedlu ma się zająć pani Basia, albo pan Tadeusz to ja dziękuję bardzo, bo przynajmniej raz w tygodniu wyciągam ze skrzynki nie moje listy, to samo z moimi przesyłkami które oddają mi sąsiedzi i zawsze podejrzliwie pytają po co mi tyle tych rzeczy z Chin
W sumie to powinienem to napisać w oświadczeniach