Ale jakie "niezależne media"? Przecież to oficjalne tuby Konfy, przy czym Media Narodowe dokładnie w stylu TVP i PiS-u. Już samo czynienie z Żydów jednej strony ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co robienie tego z Polakami. Można jednak skompletować zbiorek ciekawych zdywersyfikowanych opinii.
1. Od 2014 Michalkiewicz co rok przewiduje, że jankesi Polakami ruszą na wojnę z Rosją (z opcją, że to jankesi m.in. w tym celu wywołali rosyjską aneksję Krymu i wojnę w Donbasie). Chodzi o to, by w okolicach Dniepru utworzyć republikę chazarską (Żydzi chazarscy) z opcją judeopolonii, czy innego Polin. Czyli ewakuować zagrożony arabską szarańczą lud Izraela w nasz region. Bardzo frapujące, ale (pomijając całą kosmiczność) - jak już tu się przewinęło - Netanjahu regularnie "pielgrzymuje" do idola części polityków Konfy - Putina - a nie do Kijowa, czy Warszawy. Tego samego Putina, który właśnie rozpędza propagandową machinę m.in. dającą pretekst do żydowskich roszczeń, wobec której polski prezydent "okazał słabość" nie godząc się na jej legitymizację przez najważniejsze polskie władze państwowe...
Pomijam już prawdopodobną reakcję rusińskiej czerni na ewentualny żydowski desant
2. Od grudnia 2015 Michalkiewicz przewiduje, że "nasza złota pani Aniela" (w tym alternatywnym świecie - Merkel) w przypadku braku ustępstw PiS w sprawach związanych z "praworządnością" wprowadzi tu jakąś "europejską armię" (sic!).
3. Wszyscy główni komentatorzy, z Michalkiewiczem na czele (ale też Braun, czy Winnicki), z pełnym przekonaniem twierdzili, że po wyborach parlamentarnych - najpóźniej w listopadzie - jankesi odpalą 447 (jako akt egzekucyjny, którym ta ustawa w ogóle nie jest) i filosemicki PiS obróci majątek III RP w gruzy oddając wszystko organizacjom żydowskim. Mamy styczeń, Forum Holokaustu i taką, a nie inną postawę polskich władz
4. Cała narracja dot. 447 to jeden wielki schiz. Tak jak jankesom do niczego nie jest potrzebna ustawa, jeżeli by chcieli naciskać na tzw. "zwrot" tzw. "mienia bezspadkowego", tak ewentualna polska "kontrująca" ustawa nic tu nie wnosi. Poza jednym - pierwszym wprowadzeniem pojęcia "mienie bezspadkowe" do polskiego systemu prawnego. Dzisiaj polskie prawo nie przewiduje takiej kategorii. W przypadku braku spadkobierców majątek - jak wszędzie na świecie - przejmuje Skarb Państwa. Jeżeli spadkobierca po latach się znajdzie - idzie do sądu. Na przykładzie "warszawskiej reprywatyzacji" obserwujemy, że mechanizm ten jest tak elastyczny, że obejmuje znacznie większy zbiór osób, niż spadkobiercy
5. Podobnie było wcześniej z nowelizacją ustawy o IPN. Wspomnianym komentatorom i politykom wystarczy, by dekretowany kierunek był "słuszny". A że przepisy były napisane beznadziejnie, m.in. przy użyciu pryncypialnych sformułowań przy totalnym braku narzędzi prawnych do ich egzekucji (np. polska prokuratura miałaby z urzędu ścigać Spielberga za antypolskie słowa - obywatela trochę większego państwa, w którym wolność słowa ma taki zakres, że od lat '70 XX w. legalnie tam działa Kościół Szatana). Czy wątek ukraiński - zgodnie z tą nowelizacją, Polska rezerwowała sobie prawo do ścigania upamiętnień np. ukraińskich 20-latków, którzy na przełomie lat '50\'60 walczyli z NKWD. Czyli dekretowała zarzuty Ukraińców, że "wydarzenia" (oczywiste ludobójstwo - F.) z '43/'44 z polskiej perspektywy "kasują" inne wieloletnie działania różnych ukraińskich formacji oraz, że takie podejście Polska Ukrainie narzuca. Trudno o lepszy sposób na zjednoczenie większości patriotów znad Dniepru wokół banderowskich radykałów i antypolskich świń (całe szczęście, że ostatecznie się nie udało).
6. Sumliński. Aktualnie po prostu wpisał się w te narracje. Przy jego temperamencie trudno np. w pełni ocenić awanturę przy okazji szukania miejsca na oficjalną premierę ostatniej książki o Jedwabnem i "kolejnych interwencji warszawskiej Gminy Żydowskiej, by do spotkania z czytelnikami nie doszło". Po pierwsze bzdurą jest twierdzenie, że taki event ma jakikolwiek wpływ na sprzedaż. Po drugie bez awantury na spotkanie z nim przyszłoby z 200 os., a po awanturze było ok. 1,5 tys. Po trzecie zaś... książka od razu pojawiła się w EMPIK-ach (w ramach cenzury i szykanowania przez system). Plagiatu Sumlińskiego też nikt za niego nie popełnił
Tyle na temat "niezależnych mediów" w telegraficznym skrócie
EDIT: właśnie obejrzałem Sumlińskiego u Roli
1. Polska nie zareagowała na hucpę w Yad Vashem
2. Przedstawiciele polskich władz dotąd nie odnieśli się do kwestii żydowskich bezspadkowych roszczeń
I najlepsze
3. Z niedawnego noworocznego spotkania Dudy z przedstawicielami organizacji żydowskich umknęły takie drobiazgi, jak pełne poparcie wszystkich dla stanowiska polskich władz w sprawie z punktu 1.
, ale i słów Weissa o robieniu w Jerozolimie z historii "kantoru" za pieniądze Mosze Kantora (uwaga Roli: "podobno był tam Szewach Weiss").
Co oni uznali za warte uwagi? Jedynie - "skandaliczne" - słowa Dudy, że uważa, iż nie ma Polaka, który na 100% mógłby powiedzieć, że nie posiada domieszki żydowskiej krwi. Padło już wyżej - a kto mógłby się na taki temat wypowiedzieć ze 100% pewnością? (również zajmuję się genealogią). Taka to niezależna dywersyfikacja.
1. Od 2014 Michalkiewicz co rok przewiduje, że jankesi Polakami ruszą na wojnę z Rosją (z opcją, że to jankesi m.in. w tym celu wywołali rosyjską aneksję Krymu i wojnę w Donbasie). Chodzi o to, by w okolicach Dniepru utworzyć republikę chazarską (Żydzi chazarscy) z opcją judeopolonii, czy innego Polin. Czyli ewakuować zagrożony arabską szarańczą lud Izraela w nasz region. Bardzo frapujące, ale (pomijając całą kosmiczność) - jak już tu się przewinęło - Netanjahu regularnie "pielgrzymuje" do idola części polityków Konfy - Putina - a nie do Kijowa, czy Warszawy. Tego samego Putina, który właśnie rozpędza propagandową machinę m.in. dającą pretekst do żydowskich roszczeń, wobec której polski prezydent "okazał słabość" nie godząc się na jej legitymizację przez najważniejsze polskie władze państwowe...
Pomijam już prawdopodobną reakcję rusińskiej czerni na ewentualny żydowski desant

2. Od grudnia 2015 Michalkiewicz przewiduje, że "nasza złota pani Aniela" (w tym alternatywnym świecie - Merkel) w przypadku braku ustępstw PiS w sprawach związanych z "praworządnością" wprowadzi tu jakąś "europejską armię" (sic!).
3. Wszyscy główni komentatorzy, z Michalkiewiczem na czele (ale też Braun, czy Winnicki), z pełnym przekonaniem twierdzili, że po wyborach parlamentarnych - najpóźniej w listopadzie - jankesi odpalą 447 (jako akt egzekucyjny, którym ta ustawa w ogóle nie jest) i filosemicki PiS obróci majątek III RP w gruzy oddając wszystko organizacjom żydowskim. Mamy styczeń, Forum Holokaustu i taką, a nie inną postawę polskich władz

4. Cała narracja dot. 447 to jeden wielki schiz. Tak jak jankesom do niczego nie jest potrzebna ustawa, jeżeli by chcieli naciskać na tzw. "zwrot" tzw. "mienia bezspadkowego", tak ewentualna polska "kontrująca" ustawa nic tu nie wnosi. Poza jednym - pierwszym wprowadzeniem pojęcia "mienie bezspadkowe" do polskiego systemu prawnego. Dzisiaj polskie prawo nie przewiduje takiej kategorii. W przypadku braku spadkobierców majątek - jak wszędzie na świecie - przejmuje Skarb Państwa. Jeżeli spadkobierca po latach się znajdzie - idzie do sądu. Na przykładzie "warszawskiej reprywatyzacji" obserwujemy, że mechanizm ten jest tak elastyczny, że obejmuje znacznie większy zbiór osób, niż spadkobiercy

5. Podobnie było wcześniej z nowelizacją ustawy o IPN. Wspomnianym komentatorom i politykom wystarczy, by dekretowany kierunek był "słuszny". A że przepisy były napisane beznadziejnie, m.in. przy użyciu pryncypialnych sformułowań przy totalnym braku narzędzi prawnych do ich egzekucji (np. polska prokuratura miałaby z urzędu ścigać Spielberga za antypolskie słowa - obywatela trochę większego państwa, w którym wolność słowa ma taki zakres, że od lat '70 XX w. legalnie tam działa Kościół Szatana). Czy wątek ukraiński - zgodnie z tą nowelizacją, Polska rezerwowała sobie prawo do ścigania upamiętnień np. ukraińskich 20-latków, którzy na przełomie lat '50\'60 walczyli z NKWD. Czyli dekretowała zarzuty Ukraińców, że "wydarzenia" (oczywiste ludobójstwo - F.) z '43/'44 z polskiej perspektywy "kasują" inne wieloletnie działania różnych ukraińskich formacji oraz, że takie podejście Polska Ukrainie narzuca. Trudno o lepszy sposób na zjednoczenie większości patriotów znad Dniepru wokół banderowskich radykałów i antypolskich świń (całe szczęście, że ostatecznie się nie udało).
6. Sumliński. Aktualnie po prostu wpisał się w te narracje. Przy jego temperamencie trudno np. w pełni ocenić awanturę przy okazji szukania miejsca na oficjalną premierę ostatniej książki o Jedwabnem i "kolejnych interwencji warszawskiej Gminy Żydowskiej, by do spotkania z czytelnikami nie doszło". Po pierwsze bzdurą jest twierdzenie, że taki event ma jakikolwiek wpływ na sprzedaż. Po drugie bez awantury na spotkanie z nim przyszłoby z 200 os., a po awanturze było ok. 1,5 tys. Po trzecie zaś... książka od razu pojawiła się w EMPIK-ach (w ramach cenzury i szykanowania przez system). Plagiatu Sumlińskiego też nikt za niego nie popełnił

Tyle na temat "niezależnych mediów" w telegraficznym skrócie

EDIT: właśnie obejrzałem Sumlińskiego u Roli

1. Polska nie zareagowała na hucpę w Yad Vashem
2. Przedstawiciele polskich władz dotąd nie odnieśli się do kwestii żydowskich bezspadkowych roszczeń
I najlepsze

3. Z niedawnego noworocznego spotkania Dudy z przedstawicielami organizacji żydowskich umknęły takie drobiazgi, jak pełne poparcie wszystkich dla stanowiska polskich władz w sprawie z punktu 1.
, ale i słów Weissa o robieniu w Jerozolimie z historii "kantoru" za pieniądze Mosze Kantora (uwaga Roli: "podobno był tam Szewach Weiss").
Co oni uznali za warte uwagi? Jedynie - "skandaliczne" - słowa Dudy, że uważa, iż nie ma Polaka, który na 100% mógłby powiedzieć, że nie posiada domieszki żydowskiej krwi. Padło już wyżej - a kto mógłby się na taki temat wypowiedzieć ze 100% pewnością? (również zajmuję się genealogią). Taka to niezależna dywersyfikacja.
Komentarz