Przynajmniej w jednym się zgadzamy.
To po co wrzucałeś zapewnienia Czerwińskiej, które wyglądałyby tak samo nieważne czy chciałaby odejść czy nie?
To po co pisałeś, że jakoś były dymisje bez korporacjonizmu, choć w tym przypadku nie mogłoby być inaczej?
To po co wrzucałeś zapewnienia Czerwińskiej, które wyglądałyby tak samo nieważne czy chciałaby odejść czy nie?
To po co pisałeś, że jakoś były dymisje bez korporacjonizmu, choć w tym przypadku nie mogłoby być inaczej?
Komentarz