Polityka

[zie(L)ak]

Tymczasem Super Express w dniu dzisiejszym przekroczył skalę kurestwa wręcz w niewyobrażalny sposób...

Nie pierwszy raz zresztą. Ale na to co odjebali dzisiaj nie ma słów u ludzi cywilizowanych.

[Pawełek]

Na szczęście te dzieciaki wiedziały, że są adoptowane...

[LWPS]

Nie ukrywam, że z mojej perspektywy jest to dość awangardowa opinia, ponieważ...


... combo Korwina, Brauna i Winnickiego to wręcz symbol powyzszego zjawiska.


Zapewne przypadkiem moment wolty (pomijając konsekwentnie przez niego podnoszoną kwestię ochrony życia) liniowo się pokrył z ostatecznym brakiem przywrócenia Cejrowskiego do TVP

Reasumując. Nie twierdze ze Konfederacja jest idealna, ja nie jestem fanem Korwina a Ruchu Narodowego (a i z nimi nie we wszystkim się zgadzam) ale na kogo mam głosować na PiS?

PiS układa sie z Żydami, jej politycy są za aborcja, homoseksualistami, na listach maja byłych PZPRowcow (1 w Wwa) i mnóstwo ludzi z PO. Afer PO nie rozliczyli, polityka na kolanach wobec USA i Izraela a kiboli traktują tak samo jak PO (to tylko promil ich dramatycznej polityki)

Jak nie Konfederacja to kto? Pytam stricte o wybory do Europarlamentu?

[Pawełek]

Reasumując. Nie twierdze ze Konfederacja jest idealna, ja nie jestem fanem Korwina a Ruchu Narodowego (a i z nimi nie we wszystkim się zgadzam) ale na kogo mam głosować na PiS?

PiS układa sie z Żydami, jej politycy są za aborcja, homoseksualistami, na listach maja byłych PZPRowcow (1 w Wwa) i mnóstwo ludzi z PO. Afer PO nie rozliczyli, polityka na kolanach wobec USA i Izraela a kiboli traktują tak samo jak PO (to tylko promil ich dramatycznej polityki)

Jak nie Konfederacja to kto? Pytam stricte o wybory do Europarlamentu?

Zanim odniosę się do tego szerzej, możesz mnie wskazać wątek pedalski w PiS? Tak dokładnie – kto kogo popiera i kto kogo rucha? No chyba, że masz na myśli zgraną płytę z tematem Guziała, to się nie staraj.

[TNTP]

To bardzo Cię wkurza rzeczywistość, bo jak sam bloniaq pisał życie to gra o sumie zerowej, więc jeśli ktoś dostaje z programu socjal+ więcej niż państwo może mu zabrać z podatków to ktoś inny musi to pokryć, czasem jest to inny Kowalski, czasem większy dług państwa, czasem brak podwyżek w budżetówce, czasem spółki skarbu państwa i tak dalej i tak dalej.

Chyba się nie zrozumieliśmy - wkurza mnie narracja którą notorycznie stosujesz, a która sprowadza się do absurdalnego założenia "pracowite, wykształcone rodziny z dwójką dzieci" versus "wielodzietna patologia bez szkoły".
Ja rozumiem różne figury retoryczne, ale ta jest wręcz śmieszna.
No chyba, że masz ochotę na przerzucanie się argumentami w stylu - "Wolisz wesprzeć z moich podatków Monikę Jaruzelską, niż rodziców ofiar stanu wojennego" można, można.

Ja jestem przeciwnikiem socjal+ właśnie ze względu na zauważanie szerszego kontekstu ekonomicznego.
A to zabawne = dawaj haracz ludziom, bo inaczej Cię okradną albo napadną, kto tu tworzy fałszywe i odrealnione historie?

Strasznie zabawne, ja rozumiem że nie chcesz cofać się do czasów Flinstonów, ale chyba slogan "chleba i igrzysk" coś Ci mówi...jak masz potrzebę to ten wątek mogę omówić bardziej kompleksowo/przeglądowo

Zaś co do kontekstu "socjal+" to realnie Twoją odpowiedzią jest "egoizm+" bo póki co ten Twój/Wasz szerszy kontekst sprowadza się do haseł pińcet plus patusy pijom za moje, albo dwucyfrowe bezrobocie gwarantowane.
Brakuje tylko krów które nie będą się cielić

[gizo]

PiS układa sie z Żydami, jej politycy są za aborcja, homoseksualistami, na listach maja byłych PZPRowcow (1 w Wwa) i mnóstwo ludzi z PO. Afer PO nie rozliczyli, polityka na kolanach wobec USA i Izraela a kiboli traktują tak samo jak PO (to tylko promil ich dramatycznej polityki)

Jprd, ręce opadają.

[Peace]

Chyba się nie zrozumieliśmy - wkurza mnie narracja którą notorycznie stosujesz, a która sprowadza się do absurdalnego założenia "pracowite, wykształcone rodziny z dwójką dzieci" versus "wielodzietna patologia bez szkoły".
Ja rozumiem różne figury retoryczne, ale ta jest wręcz śmieszna.

Mnie na przykład wkurza to co zacytowałeś: życie to gra o sumie zerowej, więc jeśli ktoś dostaje z programu socjal+ więcej niż państwo może mu zabrać z podatków to ktoś inny musi to pokryć, czasem jest to inny Kowalski, czasem większy dług państwa, czasem brak podwyżek w budżetówce, czasem spółki skarbu państwa i tak dalej i tak dalej.

No chyba, że masz ochotę na przerzucanie się argumentami w stylu - "Wolisz wesprzeć z moich podatków Monikę Jaruzelską, niż rodziców ofiar stanu wojennego" można, można.

W tych sprawach to Jacek jest ekspertem.

Strasznie zabawne, ja rozumiem że nie chcesz cofać się do czasów Flinstonów, ale chyba slogan "chleba i igrzysk" coś Ci mówi...jak masz potrzebę to ten wątek mogę omówić bardziej kompleksowo/

Nie mam takiej potrzeby. Opowieść o dawaniu ludziom pieniędzy, bo inaczej będą kraść jako obronę 500+ wśród rodzin z dużą ilością dzieci nie potrzebuje dalszych wyjaśnień.

Zaś co do kontekstu "socjal+" to realnie Twoją odpowiedzią jest "egoizm+" bo póki co ten Twój/Wasz szerszy kontekst sprowadza się do haseł pińcet plus patusy pijom za moje, albo dwucyfrowe bezrobocie gwarantowane.
Brakuje tylko krów które nie będą się cielić

Argumentacja jak Owsiaka „a Ty nie dasz na chore dzieci?”. Jak jesteś taki altruistyczny to przeznaczaj co miesiąc 30% swojej pensji na jakąś biedną rodzinę zamiast opowiadać jaki jesteś wspaniały, bo popierasz 500+, a inni tacy egoistyczni, bo nie popierają.

Szerszy kontekst napisałem już w poprzednim i powtórzyłem w tym poście (co mnie wkurza). Dochodzi do tego wiele innych rzeczy, jeden tylko przykład: dla mnie dawanie ludziom pieniędzy za niewykonywanie żadnych prac jest niesprawiedliwe i rozleniwia. Jest jednym z powodów dla których zachodnie kraje ściągają od nas pracowników. Po co iść i kończyć coś trudnego jeśli państwo plus zwykła praca zapewnia wystarczający byt na średnim poziomie, dodatkowy wysiłek jest dla wielu nieopłacalny, bo zyski nie są tak duże.

Nic nie pisałem i piciu za moje ani o dwucyfrowym bezrobociu a mieszanie Twój/Wasz mnie nie kręci, bo pisze za siebie

[TNTP]

Mnie na przykład wkurza to co zacytowałeś: życie to gra o sumie zerowej, więc jeśli ktoś dostaje z programu socjal+ więcej niż państwo może mu zabrać z podatków to ktoś inny musi to pokryć, czasem jest to inny Kowalski, czasem większy dług państwa, czasem brak podwyżek w budżetówce, czasem spółki skarbu państwa i tak dalej i tak dalej.

"Życie to gra o sumie zerowej" - to tekst z jakieś książki motywującej "jesteś zwycięzcą" ? Bo oryginalność twierdzenia, że państwo najpierw "zabiera" (fachowo to są przychody), a później "rozdaje" (wydatki) jest mocno wątpliwa.

W tych sprawach to Jacek jest ekspertem.

Póki co, to rozmawiamy o supozycjach które Ty tworzysz, ale jeśli uważasz, że Jaco podda wykładni Twoje posty, to ja sam nie mogę się tego doczekać

Nie mam takiej potrzeby. Opowieść o dawaniu ludziom pieniędzy, bo inaczej będą kraść jako obronę 500+ wśród rodzin z dużą ilością dzieci nie potrzebuje dalszych wyjaśnień.

Ja się tego akurat tego po Tobie nie spodziewałem Teza, iż państwo powinno mieć wyjebane na społeczne problemy, czy tam zagrożenia znajduje jak sami widzimy wielu zwolenników, również na tym forum. Również doszukiwanie się związku z biedą w ujęciu strukturalnym, a patologiami takimi jak przestępczość wykracza poza Twój "szerszy kontekst"

Argumentacja jak Owsiaka „a Ty nie dasz na chore dzieci?”. Jak jesteś taki altruistyczny to przeznaczaj co miesiąc 30% swojej pensji na jakąś biedną rodzinę zamiast opowiadać jaki jesteś wspaniały, bo popierasz 500+, a inni tacy egoistyczni, bo nie popierają.

Jeśli dla Ciebie finansowanie 500+ to 30% Twojej pensji to mhhh deklaruję, że Ci pomogę i piszę to jak najzupełniej poważnie. Nie mam również potrzeby dawania komuś 30% mojej wypłaty, wszak płacę podatki - które jak sam podkreślasz w co drugim poście trafiają do "życiowych nieudaczników" (jedyną różnicą jest to, że ja mam na to zasadniczo wywalone, a Ty się żalisz jakbyś faktycznie sponsorował wielodzietną rodzinę)

Szerszy kontekst napisałem już w poprzednim i powtórzyłem w tym poście (co mnie wkurza). Dochodzi do tego wiele innych rzeczy, jeden tylko przykład: dla mnie dawanie ludziom pieniędzy za niewykonywanie żadnych prac jest niesprawiedliwe i rozleniwia. Jest jednym z powodów dla których zachodnie kraje ściągają od nas pracowników. Po co iść i kończyć coś trudnego jeśli państwo plus zwykła praca zapewnia wystarczający byt na średnim poziomie, dodatkowy wysiłek jest dla wielu nieopłacalny, bo zyski nie są tak duże.

Dla mnie niesprawiedliwe jest to, że kilka gmin w Polsce sra pieniędzmi na lewo i prawo tylko dlatego, że parę metrów pod ziemią ma czy to wungiel, czy to miedź A właśnie jak oceniasz to, że z moich podatków mieszkańcy Bełchatowa nie są podtruwani tlenkami siarki z bloku nr 5
Zaś jeśli dla Ciebie wychowywanie i utrzymywanie dziecka to "nic nie robienie" to mhh życzę Ci pięcioraczków
Najlepsze jest to, że piszesz o tym jak to te 500plus nie rozleniwia, a chwilę później, że nic nie piszesz o dwucyfowym bezrobociu - to teraz krótko i na temat ile % społeczeństwa (nie mogę się doczekać tych Twoich "wielu" ) się rozleniwiło że ma wyjebane na pracę ?

Zresztą to co już dziś pisałem - jak ktoś kombinował to i bez 500 plus miał lekką ręką na 2 dzieci ponad 2 koła, ale ok Ty dalej w kółko Macieju stosuj narrację o
- niesprawiedliwości społecznej
- lenistwie społeczeństwa
- Owsiaku (aczkolwiek to nowa meta poziom argumentacji )

A jak przychodzi co do czego to wszystko sprowadza się do tego, że (skoro "Życie to gra o sumie zerowej") lepiej zarabiający mają zrzucać się na obniżkę podatków akurat tej grupy społecznej która Tobie pasuje, brawo Ty.
Ja mam jeszcze lepszy postulat forumowicze Legioniści.com zwolnieni z podatków, posiadacze karnetów dodatkowo - program źródełko+.

[Foxx]

Ja mam jeszcze lepszy postulat forumowicze Legioniści.com zwolnieni z podatków, posiadacze karnetów dodatkowo - program źródełko+.

W tym ostatnim projekcie dodałbym tylko tak dzisiaj modny w dyskusjach o podwyżkach, czy modelach naliczania emerytur czynnik stażu... na Legii / "wysługi lat"

[bloniaq]

Zaś jeśli dla Ciebie wychowywanie i utrzymywanie dziecka to "nic nie robienie" to mhh życzę Ci pięcioraczków
Najlepsze jest to, że piszesz o tym jak to te 500plus nie rozleniwia, a chwilę później, że nic nie piszesz o dwucyfowym bezrobociu - to teraz krótko i na temat ile % społeczeństwa (nie mogę się doczekać tych Twoich "wielu" ) się rozleniwiło że ma wyjebane na pracę ?

Kolego. Załóżmy, że celem dostrojenia systemu społeczno-podatkowego jest to, żeby jak najlepiej zabezpieczał interesy zewnętrzne i wewnętrzne tych rodziców. Przyjmijmy że są dwa skrajne modele takiego systemu - są rodzice z pięcioraczkami (czy pięciorgiem dzieci rok po roku), i jeden model to ulżenie im zasiłkami, 500 plusami, itd - ogólnie "wyrównywanie szans", a drugi model to pozostawienie ich samym sobie. W pierwszym modelu do istnienia zasiłków i zapomóg ściągamy więcej podatków, w drugim, minimalizujemy podatki i ograniczamy funkcje opiekuńcze państwa.

Drugi model jest po prostu społecznie korzystniejszy. Dzięki życiu w "trudniejszych" warunkach lepiej kształtowałyby się umiejętności tych ludzi. Polska jako organizacja broniąca tych ludzi tylko by na tym zyskała. Społeczeństwo w kolejnych pokoleniach byłoby zaradniejsze od mieszkańców tych wszystkich państw, które wprowadzają model pierwszy (a w związku z czym my też według Ciebie tak powinniśmy robić). Są jakieś uniwersalne zasady według których świat funkcjonuje, jak np to, że najlepszym bodźcem do rozwoju jest presja, niepewność jutra. Chyba każdy dorosły człowiek wie jakim sposobem pokonuje własne lenistwo, od czego zależy, że mu się coś chce lub nie chce. Stwarzanie społeczeństwu bezpiecznych warunków życia to jest właśnie zdejmowanie presji. Jeśli chcemy "wykuć" Polskę, Rodaków, na wysoki poziom, to niestety wióry muszą lecieć.

Zdaje się, że protokół rozbieżności między kolegami przebiega mniej więcej tutaj. Nie mam dziś za bardzo czasu na foruming, więc ten drugi akapit można potraktować po prostu jako stanowisko. Ewentualnie chętnie przeczytam o przewagach modelu pierwszego, jak on długofalowo wpływa na społeczeństwo.

[Peace]

"Życie to gra o sumie zerowej" - to tekst z jakieś książki motywującej "jesteś zwycięzcą" ? Bo oryginalność twierdzenia, że państwo najpierw "zabiera" (fachowo to są przychody), a później "rozdaje" (wydatki) jest mocno wątpliwa.

Resztę zdania przeoczyłeś? Nic dziwnego. Wrzucam jeszcze raz. Teza, że „jeśli ktoś dostaje z programu socjal+ więcej niż państwo może mu zabrać z podatków to ktoś inny musi to pokryć, czasem jest to inny Kowalski, czasem większy dług państwa, czasem brak podwyżek w budżetówce, czasem spółki skarbu państwa i tak dalej i tak dalej.” pozostaje u mnie w mocy.

Ja się tego akurat tego po Tobie nie spodziewałem Teza, iż państwo powinno mieć wyjebane na społeczne problemy, czy tam zagrożenia znajduje jak sami widzimy wielu zwolenników, również na tym forum. Również doszukiwanie się związku z biedą w ujęciu strukturalnym, a patologiami takimi jak przestępczość wykracza poza Twój "szerszy kontekst"

No cóż ja się po Tobie nie spodziewałem, że uważasz, że osoby z dużą ilością dzieci to potencjalni złodzieje którym trzeba dawać haracz, aby nas nie okradali.

Jeśli dla Ciebie finansowanie 500+ to 30% Twojej pensji to mhhh deklaruję, że Ci pomogę i piszę to jak najzupełniej poważnie. Nie mam również potrzeby dawania komuś 30% mojej wypłaty, wszak płacę podatki - które jak sam podkreślasz w co drugim poście trafiają do "życiowych nieudaczników" (jedyną różnicą jest to, że ja mam na to zasadniczo wywalone, a Ty się żalisz jakbyś faktycznie sponsorował wielodzietną rodzinę)

Oczywiście, że nie czujesz potrzeby, sam z siebie, aby przeznaczać część swoich pieniędzy innym ludziom. Jest to dość popularne wśród ludzi o lewicowych poglądach gospodarczych, którzy zarzucają innym egoizm, a jednocześnie ich „troska” jest bezobjawowa, aby pomagało „państwo”.

Dla mnie niesprawiedliwe jest to, że kilka gmin w Polsce sra pieniędzmi na lewo i prawo tylko dlatego, że parę metrów pod ziemią ma czy to wungiel, czy to miedź A właśnie jak oceniasz to, że z moich podatków mieszkańcy Bełchatowa nie są podtruwani tlenkami siarki z bloku nr 5

Nawet jak próbujesz strzelać to masz pustaki, bo pieniądze idą na inną gminę niż Bełchatów z którą nie mam nic wspólnego

Zaś jeśli dla Ciebie wychowywanie i utrzymywanie dziecka to "nic nie robienie" to mhh życzę Ci pięcioraczków

Za pięcioraczki można było zawsze dostać dofinansowanie z gminy, bo takich rzeczy się „nie przewidzi”.

Najlepsze jest to, że piszesz o tym jak to te 500plus nie rozleniwia, a chwilę później, że nic nie piszesz o dwucyfowym bezrobociu - to teraz krótko i na temat ile % społeczeństwa (nie mogę się doczekać tych Twoich "wielu" ) się rozleniwiło że ma wyjebane na pracę ?

bloniaq odpisał dość podobnie, poza tym Twoje pytanie wynika z tego, że nie doczytałeś tego co napisałem:

jeden tylko przykład: dla mnie dawanie ludziom pieniędzy za niewykonywanie żadnych prac jest niesprawiedliwe i rozleniwia. Jest jednym z powodów dla których zachodnie kraje ściągają od nas pracowników. Po co iść i kończyć coś trudnego jeśli państwo plus zwykła praca zapewnia wystarczający byt na średnim poziomie, dodatkowy wysiłek jest dla wielu nieopłacalny, bo zyski nie są tak duże.

Zresztą to co już dziś pisałem - jak ktoś kombinował to i bez 500 plus miał lekką ręką na 2 dzieci ponad 2 koła, ale ok Ty dalej w kółko Macieju stosuj narrację o
- niesprawiedliwości społecznej
- lenistwie społeczeństwa
- Owsiaku (aczkolwiek to nowa meta poziom argumentacji )

A teraz ma socjal+ i już nie kombinuje, czy ma socjal+ i nadal kombinuje?

A jak przychodzi co do czego to wszystko sprowadza się do tego, że (skoro "Życie to gra o sumie zerowej") lepiej zarabiający mają zrzucać się na obniżkę podatków akurat tej grupy społecznej która Tobie pasuje, brawo Ty.

Oj nie kolego, od początku postuluje, aby nie zabierać ludziom na którym zyskaliby zarówno najmniej jak i najbardziej zarabiający. Poza tym jest demokracja i dzięki niej krytykuje lewicową politykę gospodarczą rządu

[Pawełek]

(…) Ja mam jeszcze lepszy postulat forumowicze Legioniści.com zwolnieni z podatków, posiadacze karnetów dodatkowo - program źródełko+.

Ooo, idziemy szeroko…

W tym ostatnim projekcie dodałbym tylko tak dzisiaj modny w dyskusjach o podwyżkach, czy modelach naliczania emerytur czynnik stażu... na Legii / "wysługi lat"

Tu się nie ma co zastanawiać, lecę po podpisy do ABJ i składamy projekt ustawy

[Foxx]

(...)

Przecież ta dyskusja kilka razy się tu przewinęła przy okazji dyskusji między zwolennikami solidaryzmu i darwinizmu społecznego, w tym z udziałem nas obu

Przewaga modelu pierwszego jest prosta i oczywista - odnosi się do czynników i procesów obecnych w realnym życiu, w przeciwieństwie do modelu drugiego.

Cóż, mogę powtórzyć

1. Model drugi zakłada, że w jakiejkolwiek sferze społecznej i gospodarczej działa wolny rynek, w związku z czym sukces lub jego brak są przede wszystkim konsekwencją potencjału poszczególnych biorących udział w "grze rynkowej".

2. Model drugi ignoruje wpływ istnienia wszelkich wspólnot - od systemu oligarchicznego, przez polityczne i finansowe grupy lobbingowe oraz agentury wpływu, tzw. grupy interesu - po wspólnoty narodowe. Tu kolejny kamyczek do... Konfederacji. Jaki darwinizm społeczny, gdy zdaniem Brauna światem rządzą "mafie, służby i loże" w skali niemal fatalistycznie paraliżującej "właściwe" działania?

3. Model drugi ignoruje zastany system redystrybucji postulując po prostu jego "odrzucenie", jak pustej puszki po browarze. Zwolennicy takiej opcji nie mają jakiejkolwiek propozycji, jak przejść od dzisiejszego państwa opiekuńczego osadzonego w globalnych systemach do "nocnego stróża" funkcjonującego "solo", jak wyspa. I takiej propozycji mieć nie mogą, bo raczej trudno "zamknąć" temat milionów korzystających z różnych form wsparcia państwa podejściem o "lecących wiórach". I to nie dlatego, że duże grupy tych beneficjentów do tego by nie dopuściły. Ten teoretyczny model zakłada, że np. niepełnosprawni, itp. powinni zdechnąć w rynsztoku, "skoro sobie nie radzą" (o ile nie wesprze któregoś prywatny filantrop) - i "społeczna tkanka" będzie zdrowa jak kompania rekrutów specnazu w propagandowym obrazku . Zdecydowana większość ludzi, którzy zdążyli zaliczyć od życia kilka niezasłużonych kopów, albo widzieli z bliska różne tragedie czysto instynktownie darwinizm społeczny odrzuca.

Powiedzonko, że "z Korwina się wyrasta" nie jest w tej sytuacji przypadkowe .

Na tym poziomie systemowej metadyskusji model numer dwa najzwyczajniej nie wychodzi poza teoretyczne rozważania, więc nawet krótkofalowo w żaden sposób nie jest w stanie wpłynąć na społeczeństwo w sposób inny, niż materiał do intelektualnych spekulacji. Quod erat demonstrandum

[Peace]

Chciałem odpisać zamiast bloniaqa, ale jak dotarłem do tego..

Ten teoretyczny model zakłada, że np. niepełnosprawni, itp. powinni zdechnąć w rynsztoku

to sobie odpuściłem

[Foxx]

To bardzo ważny komunikat.