Prof. Cenckiewicz zabrał głos:
Pracować dla Polski konserwatywnej oznacza nie popadać w huśtawki nastrojów, histerię, fatalizm, miotanie oskarżeniami (nawet pod adresem Głowy Państwa, którą się wybrało w wyborach)!
Służyć Polsce należy zdecydowanie, ale i roztropnie, jasno realizując cel: Polska silna, bez złogów komuny, kompleksów, poczucia niższości i serwilizmu wobec zagranicy!
Polsce konserwatywnej niezbędna jest gra zespołowa rządzącej prawicy, większości parlamentarnej i rozsądnej opozycji (Kukiz 15), ale bez pomijania Prezydenta RP!
Pamiętajcie o tym!
Od początku ekspresowych prac nad ustawą o Sądzie Najwyższym i KRS miałem do tego wszystkiego spory dystans, zwłaszcza po tym jak pochyliłem się nad lekturą ustaw, które wcale tak wiele nie zmieniały (chociaż bardzo cieszyłem się z losowania sędziów i wymiany sędziów SN) a później przyglądałem się sposobem procedowania ich w Sejmie i Senacie (pomijam szaleństwo i wariactwo opozycji). A zatem nie dziwi mnie weto Prezydenta, który w całym tym procesie był pomijany.
I proszę w związku z tym - nie zapisujcie mnie do jakiejkolwiek frakcji i strony obecnego sporu, zwłaszcza do tych których świetnie znam i osobiście doświadczyłem..., którzy nigdy jakiejkolwiek odwagi w sobie nie mieli, ogłaszali koniec Jarosława Kaczyńskiego, rozpisywali się o "obciążeniu" jakim jest dla prawicy Kaczyński, rozbijali mu partię czy "głosem eksperckim" obwieszczali, że "kandydatura Dudy nie ma żadnych szans". Oni dzisiaj są bardzo głośni, ale to normalne, że te niezdary i tchórze -
które nigdy niczego odważnego nie zrobiły - będą z siebie robili ojców podwójnego weta, marząc przy tym o klamce prezydenckiej i audiencji.
Są też i tacy, którzy nawet wątpliwym autorytetem TW "Tamiza" próbują uderzyć w Prezydenta: "nie dokonywał szczegółowej analizy tych reform"! Jeszcze inni piszą o nowej Targowicy przypominając, że 24 lipca 1792 r. król Poniatowski przystąpił do Konfederacji Targowickiej.
Wszyscy oni są szaleńcami, którzy Polskę pakują w kolejną katastrofę!
Mistrz Stanisław Mackiewicz wszystko zdiagnozował i opisał przed laty:
„Polityka jest sztuką kierowania uczuciami i emocjami, tak jak inżynieria jest sztuką kierowania żywiołem. Puszczenie narodu, by szedł drogą swoich emocji i odruchów nie jest polityką, lecz brakiem i zaprzeczeniem polityki. Przykładanie ręki do tego, aby polskie uczucia, odruchy i polska nieszczęśliwa sytuacja były wykorzystywane w cudzym wyłącznie interesie politycznym, również za polską politykę uważana być nie może” (Stanisław Cat-Mackiewicz, Lady Makbet myje ręce. Broszury emigracyjne 1944-1946, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2014).
Służyć Polsce należy zdecydowanie, ale i roztropnie, jasno realizując cel: Polska silna, bez złogów komuny, kompleksów, poczucia niższości i serwilizmu wobec zagranicy!
Polsce konserwatywnej niezbędna jest gra zespołowa rządzącej prawicy, większości parlamentarnej i rozsądnej opozycji (Kukiz 15), ale bez pomijania Prezydenta RP!
Pamiętajcie o tym!
Od początku ekspresowych prac nad ustawą o Sądzie Najwyższym i KRS miałem do tego wszystkiego spory dystans, zwłaszcza po tym jak pochyliłem się nad lekturą ustaw, które wcale tak wiele nie zmieniały (chociaż bardzo cieszyłem się z losowania sędziów i wymiany sędziów SN) a później przyglądałem się sposobem procedowania ich w Sejmie i Senacie (pomijam szaleństwo i wariactwo opozycji). A zatem nie dziwi mnie weto Prezydenta, który w całym tym procesie był pomijany.
I proszę w związku z tym - nie zapisujcie mnie do jakiejkolwiek frakcji i strony obecnego sporu, zwłaszcza do tych których świetnie znam i osobiście doświadczyłem..., którzy nigdy jakiejkolwiek odwagi w sobie nie mieli, ogłaszali koniec Jarosława Kaczyńskiego, rozpisywali się o "obciążeniu" jakim jest dla prawicy Kaczyński, rozbijali mu partię czy "głosem eksperckim" obwieszczali, że "kandydatura Dudy nie ma żadnych szans". Oni dzisiaj są bardzo głośni, ale to normalne, że te niezdary i tchórze -
które nigdy niczego odważnego nie zrobiły - będą z siebie robili ojców podwójnego weta, marząc przy tym o klamce prezydenckiej i audiencji.
Są też i tacy, którzy nawet wątpliwym autorytetem TW "Tamiza" próbują uderzyć w Prezydenta: "nie dokonywał szczegółowej analizy tych reform"! Jeszcze inni piszą o nowej Targowicy przypominając, że 24 lipca 1792 r. król Poniatowski przystąpił do Konfederacji Targowickiej.
Wszyscy oni są szaleńcami, którzy Polskę pakują w kolejną katastrofę!
Mistrz Stanisław Mackiewicz wszystko zdiagnozował i opisał przed laty:
„Polityka jest sztuką kierowania uczuciami i emocjami, tak jak inżynieria jest sztuką kierowania żywiołem. Puszczenie narodu, by szedł drogą swoich emocji i odruchów nie jest polityką, lecz brakiem i zaprzeczeniem polityki. Przykładanie ręki do tego, aby polskie uczucia, odruchy i polska nieszczęśliwa sytuacja były wykorzystywane w cudzym wyłącznie interesie politycznym, również za polską politykę uważana być nie może” (Stanisław Cat-Mackiewicz, Lady Makbet myje ręce. Broszury emigracyjne 1944-1946, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2014).
Komentarz