Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
"Jeżeli prezydent, premier mówią o pośle opozycji - kat i morderca - to trzeba zapytać »gdzie my jesteśmy«? " - powiedział w Radiu Zet Jan Rokita odpowiadając na pytanie, czy ws. "szafy Lesiaka" powinna powstać komisja śledcza.
A teraz bardzo proszę o przytoczenie / zacytowanie gdzie i kiedy prezydent bądź premier wypowiedzieli cytowane przez kryształowego Jasia słowa?
Czujecie smród spalenizny? To palą sie gacie na niektórych dupach
Z innej beczki: Ryszard Czarnecki w swoim Blogu pisze dokładnie to co ja sam myślę na temat odbudowy koalicji między SO i PiS - są ważniejsze sprawy do załatwienia niż porachunki za wrzesień...
W sprawach krajowych: zawieszenie broni, które może skończyć się odtworzeniem koalicji. Ale nie miejmy złudzeń, że jest to trwale zawieszenie broni. Między PiS-em a "Samoobroną" będzie trwała cicha,dyskretna, z czasem coraz głośniejsza i ostrzejsza rywalizacja. Stopień obopólnego zaufania po aferze sprzed paru tygodni jest na poziomie absolutnego minimum. I nie zwiększy się. Obie strony będą pamiętać i nie wybaczą. Co nie przeszkadza, że koalicja ze względów pragmatycznych może powstać.
Poniżej kolejna odpowiedź udzielona przez szarą rzeczywistość:
Zamieszczone przez Rzeczpospolita
Ucieczka z PO
Platforma Obywatelska straciła w Warszawie 120 członków. Odeszli w proteście przeciwko sprawdzaniu list obecności i wymierzaniu kar pieniężnych za nieusprawiedliwioną nieobecność na manifestacji 7 października w Warszawie - poinformowali w ich imieniu Andrzej Machowski i Maciej Białecki z warszawskiej PO. Ich zdaniem od 2005 r. z partii masowo odchodzą działacze. Białecki uważa, że powodem masowych odejść jest centralizacja partii i rezygnacja z demokratycznych idei.
I tak to wygląda w partii, na krótko przed mozliwym przejęciem władzy - jakby to było (a może będzie) w skali państwa? I gdzie wtedy będą "dyżurni obrońcy demokracji"? .
My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
Owszem, pewne kwestie są do poprawy ale Ty prezentujesz postawę pochwały przestępstwa. I dziwić się potem, że w Polsce jest tak jak jest.
Sprawa sluzby cywilnej - byly ustawiane konkursy - to mowisz po **** one wogole. od razu obsadzac ludzmi z politycznego nadania....
Zamiast sprawic, zeby konkursy byly szczelniejsze to wolisz zalegalizowanie partyjniactwa.
Owszem, pewne kwestie są do poprawy ale Ty prezentujesz postawę pochwały przestępstwa. I dziwić się potem, że w Polsce jest tak jak jest.
Sprawa sluzby cywilnej - byly ustawiane konkursy - to mowisz po **** one wogole. od razu obsadzac ludzmi z politycznego nadania....
Zamiast sprawic, zeby konkursy byly szczelniejsze to wolisz zalegalizowanie partyjniactwa.
Zaraz zaraz, ale mowa była nie o tym tylko o przewałach przy okazji inwestycji...
Jak juz bardziej lub mniej slusznie stwierdziliscie, tematem numer 1 jest PO. Skuteczne odejscie od problemu, ktorym jest:
- brak skutecznie dzialajacego Rzadu
- brak skutecznie dzialajacego Sejmu
Zamieszczone przez Wcale nie "Gazietka
Według ustawy o swobodzie gospodarczej, od 1 stycznia 2007 miała pojawić się możliwość zarejestrowania działalności w trzy dni w jednym okienku - sejm nie zdążył jednak z przygotowaniem przepisów wykonawczych.
Część przepisów ustawy o swobodzie gospodarczej już obowiązuje. Pakiet rozporządzeń miał wejść w życie z dniem pierwszego stycznia 2007. Jedno z nich przygotowano, by ułatwić przedsiębiorcom proces zakładania nowej firmy. Wszystkie formalności miały być załatwiena w czasie trzech dni w jednym okienku urzędu gminy - aktualnie przyszły przedsiębiorca musi udać się w kilka miejsc, np. do ZUS, urzędu skarbowego i GUS.
Nie ma jednak szans na to, żeby tak się stało. Gminy nie są przygotowane na zmiany, bo rząd nie wydał do nich przepisów wykonawczych. Według najnowszego zamysłu sejmu, posłowie znowelizują ustawę o swobodzie i odsuną w czasie przepis o jednym okienku do 1 kwietnia 2008 roku. Kłopot w tym, że projekt tej nowelizacji nie trafił jeszcze pod obrady rządu i trudno oczekiwać, żeby w obecnej sytuacji politycznej udało się na czas uchwalić nowelę.
Sprawa jest poważna, bo równocześnie z wejściem w życie nowych, niewykonalnych przepisów, ważność tracą stare zasady rejestracji działalności gospodarczej. Może się więc okazać, że po nowym roku w Polsce nie będzie legalnej możliwości wystartowania z nowym biznesem. Ministerstwo Gospodarki odmiawia wydania komentarza w tej sprawie.
Jedziemy dalej:
Innym założeniem nowych przepisów było powstanie zbiorczej, ogólnopolskiej bazy danych o firmach. Baza miała zacząć działać od nowego roku, rząd nie zdążył jednak uchwalić odpowiednich rozporządzeń. Do systemu miały być podłączone urzędy gmin, urzędy skarbowe, ZUS i oddziały Głównego Urzędu Statystycznego.
"Jesteśmy kompletnie nieprzygotowani do wprowadzenia takich zmian. Nie dotarły do nas jeszcze żadne okólniki w tej sprawie. Nieznany jest nam też nowy system elektronicznej ewidencji - mówi Hanna Piątkowska, kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miasta i Gminy Szamotuły. "Na przygotowanie elektronicznego systemu rejestracji rząd miał dwa lata. To naszym zdaniem aż nadto. Tymczasem nie zrobiono prawie nic" - powiedziała Katarzyna Urbańska, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Artur Zawisza z PiS przyznaje, że ustawa o swobodzie działalności gospodarczej to porażka rządu. "Wszystko przez brak porozumienia pomiędzy resortami finansów i gospodarki" - wyjaśnia poseł. Zawisza dodaje jednak, że prace nad ustawą zostaną przyspieszone.
( :O szok! Zawisza przynal sie do bledow!)
Tymczasem rząd nie przewidział ani złotówki w przyszłorocznym budżecie na informatyzację gmin. Gminni urzędnicy spodziewają się więc, że ustawa o swobodzie zamiast uprościć procedury rejestracji firm, wprowadzi chaos.
"Potrzeba jeszcze co najmniej półtora roku, zanim będziemy przygotowani do realizacji zapisów ustawy" - twierdzi Paweł Rędziak, wiceburmistrz Ożarowa. W województwie mazowieckim na 102 gminy tylko 16 będzie do końca roku dysponowało systemem elektronicznego obiegu dokumentów. Tyle właśnie otrzymało pieniądze z UE na informatyzację gmin.
Ruszają wprawdzie następne programy współfinansowane z Unii, ale aby z nich skorzystać, gminy muszą wyłożyć z własnej kasy 25% środków. W przypadku Ożarowa wprowadzenie systemu elektronicznego obiegu dokumentów będzie kosztowało około 15 mln zł, gmina musi więc dopłacić prawie 3,8 mln zł.
Następnym problemem jest podpis elektroniczny. Przepisy wymagają, aby każde stanowisko komputerowe posiadało specjalne zabezpieczenia uniemożliwiające kradzież podpisu. To kosztuje 20 tysięcy złotych.
Nie uważasz, że praca parlamentu została ostatnimi czasy praktycznie sparaliżowana? Czy ten drobny szczegół umknął Twojej uwadze, co? Jak sądzisz, Adamsie?
Nie uważasz, że praca parlamentu została ostatnimi czasy praktycznie sparaliżowana? Czy ten drobny szczegół umknął Twojej uwadze, co? Jak sądzisz, Adamsie?
Nie uważasz, że praca parlamentu została ostatnimi czasy praktycznie sparaliżowana? Czy ten drobny szczegół umknął Twojej uwadze, co? Jak sądzisz, Adamsie?
Alez skad, wiem o tym doskonale. Ciekawe jaki uklad za tym stoi
Ostatnie informacje donosza, ze sytuacja moze pozostac bez zmian:
Zamieszczone przez onet.pl
Poseł Henryk Młynarczyk opuścił klub Samoobrony - poinformował rzecznik marszałka Sejmu Szymon Ruman. Jeśli więc zostanie zawarta koalicja PiS- Samoobrona-LPR, nie będzie ona miała większości 231 posłów.
Po wystąpieniu Młynarczyka klub Samoobrony będzie liczył 47 posłów. Klub LPR ma 29, a klub PiS - 154 posłów. W sumie ewentualna koalicja mogłaby liczyć na 230 głosy.
Nie uważasz, że praca parlamentu została ostatnimi czasy praktycznie sparaliżowana? Czy ten drobny szczegół umknął Twojej uwadze, co? Jak sądzisz, Adamsie?
Alez skad, wiem o tym doskonale. Ciekawe jaki uklad za tym stoi
Ostatnie informacje donosza, ze sytuacja moze pozostac bez zmian:
Zamieszczone przez onet.pl
Poseł Henryk Młynarczyk opuścił klub Samoobrony - poinformował rzecznik marszałka Sejmu Szymon Ruman. Jeśli więc zostanie zawarta koalicja PiS- Samoobrona-LPR, nie będzie ona miała większości 231 posłów.
Po wystąpieniu Młynarczyka klub Samoobrony będzie liczył 47 posłów. Klub LPR ma 29, a klub PiS - 154 posłów. W sumie ewentualna koalicja mogłaby liczyć na 230 głosy.
Na papierze tak, w praktyce nie A to dlatego że H. Młynarczyk zasili Ruch Ludowo-Narodowy który jest prorządowy - a on liczy ok 10 szabelek (nie wiem dokładnie).
Zamieszczone przez cnm
Zamieszczone przez Nazgul
Nie uważasz, że praca parlamentu została ostatnimi czasy praktycznie sparaliżowana? Czy ten drobny szczegół umknął Twojej uwadze, co? Jak sądzisz, Adamsie?
J.Kaczyński zeznał w 1998 r. w śledztwie dotyczącym sprawy płk. Jana Lesiaka, że w 1991 r. ówczesny szef UOP Andrzej Milczanowski pokazywał mu akta tajnego współpracownika SB "Bolka".
Obecny premier pełnił w 1991 r. funkcję szefa Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy.
"Była to teczka dotycząca agenta o pseudonimie Bolek, chodziło o Lecha Wałęsę, był to właściwie jeden dokument. Był to opis wydarzeń, jakie miały miejsce w Stoczni Gdańskiej już po głównej fali strajków - albo przy końcu grudnia 1970, albo w styczniu 1971 r. Był to opis dość przejrzysty, wielostronicowy, z wymienianiem nazwisk. Chodziło o jakieś zamieszanie w stoczni, kilkusetosobowe wiece" - zapisano w protokole zeznań J.Kaczyńskiego. "Na moje stwierdzenie, że tego Wałęsa nie mógł napisać, bo by nie potrafił, jako że tekst był dość spójny, w miarę gramatyczny, a w każdym razie zrozumiały, Milczanowski odpowiedział mi: Co ty nie wiesz jak było - on najpierw opowiedział to temu ubekowi, a później tamten mu to podyktował. I dlatego ten tekst jest taki" - zeznawał w 1998 r. obecny premier.
Podczas przesłuchania powiedział, że Milczanowski stwierdził, iż przeprowadzono badania grafologiczne tekstu i stwierdzono, że jest to tekst pisany ręką Lecha Wałęsy. "Przy czym możliwość sfałszowania tak długiego tekstu jest minimalna, ale jednak jest. Milczanowski był przekonany, że jest to tekst autentyczny" - zeznał J. Kaczyński.
W sierpniu 2000 r. Sąd Lustracyjny orzekł, że Lech Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb specjalnych PRL. Wałęsę lustrował wtedy sąd z urzędu jako kandydata w wyborach prezydenckich.
Sąd uznał, że SB fałszowała swe akta na temat Wałęsy. W ustnym uzasadnieniu wyroku z 2000 r. sędzia Paweł Rysiński podkreślał, że w całej sprawie "poza trzeciorzędnymi, budzącymi najzupełniej w tej sytuacji zasadnicze wątpliwości dokumentami nie ma - oprócz wypisu z rejestru byłej SB - jakiegokolwiek dowodu, który potwierdzałby fakt współpracy Lecha Wałęsy jako tajnego współpracownika o pseudonimie +Bolek+ z byłą SB". Sędzia dodał, że materiał dowodowy pozwala na "graniczące z pewnością stwierdzenie, że najprawdopodobniej materiały oryginalne" na temat współpracy Wałęsy nigdy nie istniały.
Sędzia powołał się na dokument SB z 1985 r., w którym rekonstruowano "działania specjalne" SB wobec Wałęsy. Wynika z niego, że trzy lata wcześniej - w 1982 roku - SB fałszowała własne akta, by skompromitować Wałęsę nie tylko w Polsce i w "Solidarności", ale także za granicą.
Świadkowie (polecam film "Plusy dodatnie i plusy ujemne") twierdzą, że Wałęsa z SB współpracował. A ktoś krytykował Michalkiewicza który napisał iż - cytuję: "sąd niezawisly w tym sensie, że jeszcze nie wisi"...
P.s. Nie będe ukrywał, że czuję złośliwą satysfakcję
Pierdolę to ! Do niczego się nie zmuszam ,chcę to się wybijam - nie chcę no to się nie ruszam ! Grupa Trzymająca Wagę - Dzieki nam monopolowe nie martwią się o plajtę !!!
Komentarz