Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
Czyli liberalnie skazujesz ateistów na życie na "kocią łapę".
Masz jakieś lepsze rozwiązanie, które z jednej strony definitywnie zamknęłoby drogę małżeństwom homo, z drugiej wykluczyło bytowanie na kocią łapę? Ogólnie małżeństwo winno być aktem religijnym, przypieczętowującym związek kobiety i mężczyzny, aniżeli procedurą biurokratyczną. Nie wiem jakimi innymi przywilejami niebiurokratycznymi należałoby wyróżnić akt małżeński.
Masz jakieś lepsze rozwiązanie, które z jednej strony definitywnie zamknęłoby drogę małżeństwom homo, z drugiej wykluczyło bytowanie na kocią łapę? Ogólnie małżeństwo winno być aktem religijnym, przypieczętowującym związek kobiety i mężczyzny, aniżeli procedurą biurokratyczną. Nie wiem jakimi innymi przywilejami niebiurokratycznymi należałoby wyróżnić akt małżeński.
Jakie unia ma moralne prawo by narzucać tęczową ideologię innym? Cóż za głębsze sacrum za tym stoi, bo zdaje się nie po to Polska wchodziła do kręgu cywilizacji łacińskiej 1050 lat temu, by teraz wypierać się swych wartości. Tak się składa iż wartości moralne państwa europejskie winny czerpać z Watykanu, nie Brukseli. Jeżeli jakaś organizacja zakazuje kultywowania tradycji lub wyznawania konserwatywnych wartości w imię ujednoliconego, wypaczonego postępu, to jest to organizacja szarlatana.
Czyli Polexit i szybka fuzja z Watykanem obowiązkowo z Chrystusem jako królem Polski spełni Twoje oczekiwania?
Czyli Polexit i szybka fuzja z Watykanem obowiązkowo z Chrystusem jako królem Polski spełni Twoje oczekiwania?
Przecież dobrze wiesz że nie o tym mówię, a ideologii tęczowej jaką unia narzuca pozostałym krajom członkowskim. Do cywilizacji łacińskiej Polska przynależy od 1050 lat i nic tego nie zmieni, bo Rzym to kolebka kulturowa Europy (prawo rzymskie, kościół rzymskokatolicki), natomiast UE to biurokratyczny moloch, który w coraz większym stopniu zajmuje się tym czym nie powinien się zajmować. Ogólnie UE powstała na fundamentach Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej oraz Strefy Schengen i na tym kompetencje Brukseli się kończą, choć osobiście uważam że wcale do tego nie potrzeba jakiś wielkich struktur instytucjonalnych, wręcz przeciwnie, przyzwalając na takie kompetencje biurokratom, w rzeczywistości budujemy eurosocjalizm i na to też nie ma zgody. Na pewno eurofederaści nie posiadają kompetencji w dziedzinie kreowania wartości moralnych, bo nie są duchowymi guru, powiem więcej, są to wartości antyeuropejskie, których nie powstydziliby się teoretycy komunizmu. Rozumiem iż Tobie to nie przeszkadza, Boś wielki zwolennik nowoczesnej, wypranej z wartości i państw narodowych Ojropy, ale każdemu innemu któremu na sercu leży suwerenność kraju, takie praktyki są niedopuszczalne.
Coś w ostatnim czasie na forumce sporo ujawniło się unioentuzjastów i to akurat po reelekcji Tuska. Zastanawiające...
Pytanie, tak jak wskazuje na to pora, lekko najebane: jest jakiś powód dla którego dla ateistów jest ważna instytucja małżeństwa? To znaczy mam na myśli że "co Bóg złączył...", "i że Cię nie opuszczę..." i reszta tych "banałów"... Przecież ateiści w to nie wierzą, im chodzi, przynajmniej teoretycznie, o dziedziczenie i o dostęp do informacji medycznej. Skoro dopuszczają rozwód, to jest to, po mojemu, jakaś zwykła podróba, tandeta, popelina. Po co to zrównywać z chrześcijańskim, uświęconym, związkiem dwojga ludzi, którzy świadomie oświadczają, że to już na zawsze? To się chyba da usankcjonować inaczej?
Wybaczcie taki ekskluziv przy rannej sobocie, ale pytanie jest do ludzi, którzy potencjalnie wcześniej choć trochę na poważnie się nad tym zastanawiali (strzelam np sarinosoman ).
W ostatni czwartek w Sejmie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis odpowiedzialny za sprawy gospodarcze, zaprezentował posłom raport o sytuacji gospodarczej w Polsce -Country Report 2017 - pisze Zbigniew Kuźmiuk.
W raporcie są zawarte podstawowe dane makroekonomiczne dotyczące roku 2016 i prognozy na rok 2017 i 2018 w odniesieniu do poszczególnych krajów członkowskich, z których wynika, że polska gospodarka będzie jedną z sześciu najszybciej rozwijających się w roku 2017.
Komisja potwierdziła, że w roku 2016 polskie PKB wzrosło, o 2,8%, co jest rezultatem identycznym, jaki opublikował niedawno w tej sprawie GUS w postaci tzw. szybkiego odczytu PKB, a także podała, że deficyt sektora finansów publicznych wyniósł tylko 2,3% PKB i był najniższy od roku 2007 (przypomnijmy, że jedno tzw. kryteriów fiskalnych Traktatu z Maastricht przewiduje, że deficyt ten nie może przekraczać 3% PKB).
Ostatecznie jednak ten deficyt będzie jednak o 0,5 punktu procentowego wyższy, ponieważ jak zasygnalizował Eurostat, Polska nie będzie mogła wliczyć sobie w roku 2016 do dochodów budżetowych jednorazowo 10 mld zł pochodzących ze sprzedaży częstotliwości LTE, musi rozłożyć je na 15 lat w związku z tym dochody te będą o 9,5 mld zł niższe, a więc deficyt całego sektora o 0,5% PKB wyższy niż naprawdę został osiągnięty.
Tak niestety wyglądają te unijne reguły zmieniane często podczas trwania gry i bardzo dobrze się stało, że deficyt budżetowy w roku 2016 wyniósł zaledwie 85% tego planowanego, dzięki czemu nawet niespodziewane doliczenie do niego 0,5% PKB spowoduje, że wyniesie on 2,8% PKB, a więc ciągle będzie poniżej wspomnianego kryterium z Maastricht.
2. Ale jeszcze bardziej optymistycznie wyglądają prognozy KE w odniesieniu do wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 2017 - 2018, jest on szacowany na 3,1- 3,2% PKB i daje nam to miejsce pośród 6 najszybciej rozwijających się unijnych gospodarek.
Przewidywania te są wprawdzie trochę mniej optymistyczne niż nasze krajowe, bowiem polskie ministerstwo finansów, ale także Narodowy Bank Polski, zakładają, że wzrost PKB w 2017 roku wyniesie 3,6%, a więc dokładnie tyle ile przewidziano w założeniach do tegorocznego budżetu.
Zdaniem komisarza Dombrovskisa wszystkie czynniki powinny sprzyjać przyśpieszeniu wzrostu gospodarczego w 2017 i 2018 roku, ale kluczowy będzie spodziewany wzrost inwestycji zarówno tych publicznych jak i prywatnych.
Rzeczywiście, bowiem w 2016 roku doszło do załamania inwestycji publicznych w stosunku do roku 2015 spadły one aż, o 40%, ale rok 2017 powinien być pod tym względem przełomem, ponieważ jest 4 rok realizacji unijnej perspektywy finansowej na lata 2014-2020.
Samorządy, bo to one odpowiadają głównie za wydatkowanie tych środków, muszą rzeczywiście przyśpieszyć inwestycje współfinansowane z unijnego budżetu, bowiem jeżeli tego nie zrobią do roku 2020 nie uda się wszystkich środków wykorzystać.
Weszła już w życie znowelizowana ustawa o zamówieniach publicznych (tych zmian życzyła sobie Komisja Europejska), a minister rozwoju zdecydowanie uprościł krajowe przepisy związane z realizacją inwestycji wykorzystujących środki unijne, więc przyśpieszenie realizacji tych inwestycji już w 2017 roku jest bardzo prawdopodobne.
3. KE prognozuje także, że deficyt sektora finansów publicznych będzie w Polsce pod kontrolą i w latach 2017-2018 wyniesie odpowiednio 2,9% i 3% PKB, a wiec będzie spełniał kryterium fiskalne z Maastricht. Okazuje się, więc, że deficyt sektora finansów publicznych udaje się utrzymać w ryzach mimo realizacji programu Rodzina 500plus, na który tylko w roku 2017 jest przeznaczone w budżecie 23 mld zł i obniżenia wieku emerytalnego, które najprawdopodobniej w roku 2017 pochłonie od 2 do 3 mld zł dodatkowych dotacji budżetowych do ZUS, ale już w roku 2018 około 10 mld zł dodatkowych wydatków.
Podsumowując, zdaniem komisarza Dombrovskisa, polska gospodarka znajduje się w fazie silnego wzrostu i poziom ten lokuje nas w pierwszej szóstce najszybciej rozwijających się unijnych gospodarek.
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle." Janusz Waluś - czekaMY!
Cytować ZSL-owca i PiS-owca w jednym. Oj nie spodziewałem się
Czyżby nakłamał?
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle." Janusz Waluś - czekaMY!
Wykrywacza kłamstw nie mam zamontowanego, choć zabawnie brzmi zapowiedź 3,6% wzrostu PKB w 2017, czyli tyle ile planowane było w ur. Wiemy jako przecież sromotnie rozminęło się z rzeczywistością
Jeśli nie będzie w I kwartale jakiejś wielkiej zapaści to w okolicach 3% możemy się zakręcić w br. ale 3,5% PKB i więcej to mrzonki, bo z czego. Dróg nie budujemy, bo w Gdace rozsypka. U marszałków siedzi NIK i ABW, a później pretensje, że samorządy nie inwestują
Polak, Polska, Polacy przez całą kadencję peło nie słyszałem tyle razy co w ciągu ostatnich dwóch dni
Na chwilę dostali wiatru w żagle, pokrzyczą, powychodzą na ulice (komplety brodatych, kropeczki i peło, czyli standard), Rysiu będzie chciał honorowych dymisji (gdzie przy jego wymaganiach to sam z 4x w tygodniu powinien się sam podawać), a za dwa tygodnie znowu wszyscy będą ekspertami od drzew, koni itp.
Prywatna wojenka na 2,5 roku uspokojona, czyli trochę czasu mają...
Komentarz