Polityka

[Muppet_Show]

Mogę tylko powtórzyć - nic nie piszę o żadnej "bitwie", tylko o konsekwencjach tego szczytu - gdy już się skończy.

Konsekwencje są jasne - pokazano nam, ze maja nas i nasz głos gdzieś. Zarówno Zachód jak i najbliżsi z grupy Wyszehradzkiej.

A czy my klepnięty podpisem ten szczyt czy nie, nic nie zmieni

[Stout]

https://twitter.com/gw_1990/status/839884109757497348

To pokazuje, że to była prywatna wojenka Kaczafiego z Tuskiem. On naprawę chyba wierzył, że utrąci TuSSka. Jak na tak "wybitnego stratega" to kompromitacja.

Wracaj na kibice.net

[midzi]

JK w marnej formie. Kolejne punkty ujemne dodane na dzisiaj.

[Tyler_Durden]

Wszyscy dajemy się nabrać mediom (i to niezależnie od poglądów politycznych) jakoby dzisiejsze wydarzenie miało jakieś większe znaczenie. Pitolenie na antenie, a deweloperzy czyszczą teren, ludzie cierpią z powodu braku dostępu do leków i jutro rano 3/4 Polaków pójdzie do roboty za+/- 2 tyś zł miesięcznie, a na horyzoncie dramat bo piramida zusowska się wali.

[Muppet_Show]

Zapytałam premiera Malty, czyim kandydatem jest Donald Tusk, jakiego kraju - relacjonowała Szydło.

Premier Czech: Polska nie ma prawa wetować Tuska, bo to był kandydat całej Grupy Wyszechradzkiej, nie tylko Polski.

[Z.]

JK w marnej formie. Kolejne punkty ujemne dodane na dzisiaj.

Szydło nadrobiła tysiąckrotnie. Piszę to zupełnie szczerze. Świetny występ.

[Stout]

Z. jakieś video z wystąpienia PBS ?

[ŁUKASZ.]

Szydło nadrobiła tysiąckrotnie. Piszę to zupełnie szczerze. Świetny występ.

Podpisuję się.


A nawiasem mówiąc nie rozumiem tych żali, że to kompromitacja polskiej dyplomacji jakiej jeszcze nie było.

[Mayhe(L)]

Z. jakieś video z wystąpienia PBS ?

[bloniaq]

Na profilu Orbana obwieszczono koniec wielowiekowej "przyjaźni polsko-węgierskiej"



Wrzucam tak dla rozluźnienia

[Herman]

Smutne, że ludzie tak słabo znają historię i nie umieją uczyć się na błędach przodków. To się tyczy internetowych kretynów, jak i koronowane głowy na szczytach władzy. Kto wierzy w Międzymorze i Grupę Wyszehradzką ten zwyczajnie kiepsko się orientuje w obecnych układach na geopolitycznej mapie Europy. Orban to niedoceniany, bardzo sprawny gracz, który sprzeda nas jak murzyn kokosa, jeśli będzie mu się to opłaciło. Pisałem o tym z resztą w tym wątku jak tylko PiS doszedł do władzy, ale wtedy nie spotkałem się z większym zrozumieniem

Pisałem też, że trzeba mieć narodową dumę, ale to nie średniowiecze. Stety-niestety real-polityk wymaga włażenia w dupę, układania się, ustępowania itd. To, że pokażemy, że jesteśmy wolni i dumni niewiele nam da w obecnych czasach.

Edit: okropny błąd ortograficzny

[brunak]

Może to i wyższy poziom paranoi, ale czy z góry przesądzony wynik głosowania nie mógł być także powodem do zagrania taktycznego ze strony Polski i Węgier ? Przecież i sam Orban zapewne wie, iż także UE sprzeda go jak murzyn kokosa gdy będzie taka potrzeba ze strony lepszej Europy.
Czy może jednak w tak błahej sprawie (jak wyżej napisałem - z góry przesądzonej) chciał pokazać, iż jest / chce być mocnym graczem w V4.

[TNTP]

Wy poważnie myślicie, że ktoś wierzył w to że bez dogadania sie z Niemcami (a jak widać nie było to dogadane) gra idzie o zablokowanie DT ?
Jak ktoś ma JAKIEKOLWIEK pojęcie jak wyglądają negocjacje na takim poziomie to wie jakie są całe 2 scenariusze w dalszej rozgrywce Polska - UE (czy tam w dzieisejszych realiach Polska-Niemcy)

[piejo kury piejo]

Piszesz dokładnie jak Janecki z wSieci, czyli : "To są wszystko tylko manewry przed bitwą toczącą się o coś zupełnie innego. Nie ma się czym podniecać. )" , "Będzie dziś fanfaronada, napinanie mięśni i odtrąbianie sukcesu oraz klęski, tylko to było wkalkulowane i dziecinnie proste do przewidzenia." bla bla bla istnieje przecież tajemny, nikomu nieznany plan.

Przecież wiadomo co Janecki ma na myśli nawiązując do "bitwy toczącej się o coś zupełnie innego". Zapewne chodzi mu o reformę struktur unijnych, przekształcając z obecnie istniejącego państwa federalnego, w konfederacje państw. Tylko moim zdaniem to niestety kolejna mrzonka obok kruchego sojuszu V4, ABC... za którymi nie stoi nic konkretnego. UE to przede wszystkim projekt "mitteleuropy" (jakkolwiek to się pisze), czyli odwiecznego scenariusza geopolityki niemieckiej realizowanego od XIX wieku, dążącego do podporządkowania sobie państw peryferyjnych Europy środkowo-wschodniej. Poza tym jest to projekt który chwieje się w posadach, za chwilę Lepenówna przejmie władze we Francji, następnie rozpisze referendum, a bez Francji EU leży i kwiczy, dlatego tak śpieszno Hollandowi i Merkel do zaprowadzenia unii dwóch prędkości, bo tym zabiegiem biurokratyczna śruba we Francji zostanie podkręcona.

Natomiast jeżeli jakiś dziennikarzyna mówi że przez ową dyplomatyczną wpadkę na szczycie RE wypychamy się poza krąg cywilizacji, to ja się pytam o jaki krąg mu chodzi? Stany, Rosja Chiny rozdają w tej grze karty praktycznie na każdym szczeblu segmentu polityczno-gospodarczego, od wysokich technologi, poprzez przemysł, po surowce. Unia w tym towarzystwie robi za czerwony skansen, pustynie gospodarczą oscylującą na poziomie 0% PKB, także w geopolityce globalnej absolutnie nic nie znaczy. Zastanówmy się, po co ma istnieć, skoro poza rozpasaną biurokracją nic nie wnosi? Chyba tylko po to by duet Francja-Niemcy posiadały zaplecze dla własnych gospodarek, a i tak nic im to nie daje, gdyż jako państwa mocno zsocjalizowane/zetatyzowane, są zmuszone borykać się ze stagnacją. Jedynie co ich ratuje to w miarę wysokie pensje, czyli to czego nie ma u nas, dlatego tam z powodów ekonomicznych jeszcze nikt długo nie zaprotestuje.

Może to i wyższy poziom paranoi, ale czy z góry przesądzony wynik głosowania nie mógł być także powodem do zagrania taktycznego ze strony Polski i Węgier ? Przecież i sam Orban zapewne wie, iż także UE sprzeda go jak murzyn kokosa gdy będzie taka potrzeba ze strony lepszej Europy.

On ma to w dupie, bo wie że w razie jakiegokolwiek negatywnego scenariusza zawsze dogadany jest z Moskwą, a teraz przez chwilę woli trochę poudawać lojalność wobec EPP, licząc że przymkną oko na jego podwórko, bo jak długo Polska jest w centrum zainteresowania eurofederastów, tak długo Węgry nie są. Trzeba przyznać że dyplomatycznie rozgrywa to po mistrzowsku.

[Mayhe(L)]

Przecież wiadomo co Janecki ma na myśli nawiązując do "bitwy toczącej się o coś zupełnie innego". Zapewne chodzi mu o reformę struktur unijnych, przekształcając z obecnie istniejącego państwa federalnego, w konfederacje państw.

Tak właśnie mówi. Bitwa będzie gdzie indziej a to z dzisiaj to taka paralela do konferencji z Monachium 38 i nic nie znaczących świstków. Taka uwertura do przebudowy traktatów ale bez czołgów, aby sprawdzić kto kogo.

On ma to w dupie, bo wie że w razie jakiegokolwiek negatywnego scenariusza zawsze dogadany jest z Moskwą, a teraz przez chwilę woli trochę poudawać lojalność wobec EPP, licząc że przymkną oko na jego podwórko, bo jak długo Polska jest w centrum zainteresowania eurofederastów, tak długo Węgry nie są. Trzeba przyznać że dyplomatycznie rozgrywa to po mistrzowsku.

Zastanawiające jest to czy Jarosław jako wytrawny gracz dał się oszukać, czy też rozpisane jest to w jego głowie na wiele małych bitewek gdzie wliczone są koszty taktycznej przegranej jednej z nich. A celem jest renegocjacja traktatów. Bo przecież nie wysyłasz na bitwę czołgów wiedząc że nie ma do nich paliwa. Choć z drugiej strony jeden z PIS ( nie pamiętam kto) powiedział wczoraj (jakby wycofując się rakiem), że cała ta sytuacja to było takie "rozpoznanie bojem". Jeśli nie ma w tym jakiegoś strategicznego planu to średnio to wygląda. Postrzelalimy i tyle.

Tak czy siak w powszechnym odczuciu jest porażka PIS i młyn na wodę odwetowców z Bonn.