Węgry oficjalnie poparły Tuska, mimo że Orban zapewniał, że tego nie zrobi. Jednak Niemcy trzymają wszystkich za morde. A grupa V4 to taka wydmuszka pijarowa.
Może choć dwie dobre rzeczy wynikną z hucpy w UE: trudniej będzie oszukiwać Polaków "przyjaźnią" z Niemcami i wmawiać nam "sojusz"z Orbanem.
Komentarz