Wydaje mi się, że nigdzie nie czepiałem się skali mikro odnośnie piętnowania tego, czy tamtego Janusza/Andrzeja. Przykłady Kamińskiego, który pewnie nigdy nie był na strzelnicy, czy Jasińskiego, którego nikt na świecie na zatrudniłby jako menadżera w jakiejkolwiek restauracji to były tylko przykłady.
W skali makro wygląda to moim zdaniem słabo, a trochę tych ciekawostek, czy scenek z życia wziętych od jesieni do mnie dotarło.
Żeby nie być jednostronnym w krytyce to są też pozytywy, czyli otwarcie się na ludzi trochę z innej bajki. No i przykładem takiego wyboru jest wiceminister Bartosz Marczuk, człowiek światły i ambitny, które jakoś tak często spotykam o poranku
W skali makro wygląda to moim zdaniem słabo, a trochę tych ciekawostek, czy scenek z życia wziętych od jesieni do mnie dotarło.
Żeby nie być jednostronnym w krytyce to są też pozytywy, czyli otwarcie się na ludzi trochę z innej bajki. No i przykładem takiego wyboru jest wiceminister Bartosz Marczuk, człowiek światły i ambitny, które jakoś tak często spotykam o poranku

Komentarz