Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
Platforma traci coś więcej niż pięć miejsc w Trybunale Konstytucyjnym – traci powagę. Oflagowanie się na unijno, demonstracyjne wychodzenie z głosowań (pamiętam, że jak raz kiedyś wyszedł PiS, to kazano im oddawać diety, mam nadzieję, że teraz też tak będzie?), wystawanie na sejmowych schodach z egzemplarzami konstytucji w ręku, no i przede wszystkim ta histeria, wrzask, że zamach, że demokracja ginie… Jak może ginąć, skoro już jej nie ma – zdaniem wybitnych autorytetów, od weekendu? Ale nie, przecież nie ma jej już od 6 sierpnia, kiedy to urząd objął wybrany „przez przypadek” Andrzej Duda i wprowadził „republikę wyznaniową”? Ile jeszcze razy może spłonąć wciąż ten sam wirtualny Reichstag?
Brakowało jeszcze tylko biało-czerownych opasek na hełmach i wałęsowskich "matek bosek" w klapach.
I po co się tak wygłupiać? Przecież nawet po utracie tych pięciu miejsc, PO - pardon, sędziowie nominowani przez PO - i tak zachowają w Trybunale Konstytucyjnym przewagę, aż do roku 2017. Jutro też będzie dzień, i też będzie wojna z PiS. A jeśli już teraz wytoczyła PO i jej medialna klaka największe działa, jeśli już ogłosiła zamach, koniec demokracji i reżim godny Hitlera, co zrobi jutro? Ogłosi holocaust? Proklamuje powstanie i zażąda interwencji zbrojnej Unii, NATO i ONZ?
Nie żeby Nowoczesna, w której wyraźnie już lokuje swe aktywa część salonów dotąd oddanych PO, wypadła lepiej. Pomysł, żeby posłowie i posłanki zapisali się do "zadawania pytań" i zadawali pytania "formalne" w stylu "dlaczego podnosicie rękę na konstytucję, za którą ginęły pokolenia Polaków?!" też był średni, za dużo ich było i zbyt nieprzygotowanych, cała dramaturgia poszła się czochrać. No i zupełnie popsuł narrację fakt, że przez pół dnia, zanim PiS ogłosił "konwalidację", osią wszystkich tych protestów miała być obrona unijnej flagi (też dość głupi pomysł) i potem się wszystko pomieszało.
Co z tego wszystkiego widzi tak zwany "zwykły obywatel", atakowany od dłuższego czasu nieustanną histerią, i w związku z tym coraz bardziej na nią uodporniony? Że PiS "ostro bierze władzę". I że dobiera się do służb oraz do sędziów. Zważywszy, że wymiar sprawiedliwości postrzega się w Polsce jako "mafię w togach", a służby jako mafię skrytą w cieniu, raczej nie widzi powodu do niezadowolenia. Parafrazując stare amerykańskie powiedzenie - Polacy po to głosowali na Kaczyńskiego i Kukiza, żeby zrobili jajecznicę, więc lamenty, że nowa władza zaczyna od tłuczenia jajek, nie mogą nimi wstrząsnąć.
Poważnie mówiąc: nowa władza może i poszła na rympał, ale miała zrozumiałe dla wyborców powody, żeby to zrobić.
III Rzeczpospolita, to, co propaganda przegranej ekipy nazywa "demokracją" czy "owocami naszej wolności" to konkretne układy, hierarchie i interesy. Cała piramida budowanych latami powiązań, zapewniających stanowiska, możliwość robienia miliardowych niekiedy interesów, całe dynastie - na przykład w establishmencie prawniczym, także w środowisku sędziowskim (a dlaczego, myślicie, "zatrzymany" członek Krajowej Rady Sądownictwa z sześcioma poważnymi zarzutami Jan Bury chodzi po wolności, gdy zwykły kibic Maciej Dobrowolski za przysłowiowe "zgniłe ryby" przesiedział bez rozprawy 3,5 roku?). Od śmiesznych, salonowych grup wzajemnej adoracji zawdzięczających symbiozie kiedyś z UD, UW, SLD, dziś z PO, a jutro pewnie z Nowoczesną, stanowiska, chałtury, nagrody, stypendia i recenzje - po zupełnie nieśmieszne, poważne mafie, nie cofające się przed "mokrą robotą". Ta Armia Magdalenki próbowała się jakoś zabezpieczyć - i zrobiła to.
Jak dziś widać, zabezpieczeniem miał być właśnie Trybunał Konstytucyjny. Teoretycznie instytucja ta powinna być pozapartyjna i stać na straży litery prawa. Ale niepostrzeżenie zmieniła się w jakąś trzecią izbę parlamentu, władną unieważniać to, co dwie konstytucyjne izby przegłosują, a prezydent podpisze. Robiąc w czerwcu skok na Trybunał, PO miała bardzo konkretny plan. Co prawda, oparty na założeniu, które okazało się nazbyt optymistyczne: że PiS nie uzyska w Sejmie większości i będzie je można, jak w latach 2005-2007 skutecznie osłabiać ciągłą obstrukcją. Wybrany wspólnie z lewicą Rzecznik Praw Obywatelskich będzie zaskarżał, wybrany wspólnie z PSL Trybunał - blokował i unieważniał. Aż w odpowiedniej chwili dokona ciosu decydującego: odwoła pod byle jakim pretekstem prezydenta Dudę.
Bo to właśnie - możliwość odwołania prezydenta, wcześniej w porządku konstytucyjnym nieobecna - było istotą czerwcowych zmian. I gdyby PO nie przedobrzyło i nie skusiło się jeszcze na dwie dodatkowe pensje (choć to, że w grudniu doszłoby do TK dwóch "pisowców" nic by nie zmieniło, najwyżej pisaliby "zdania odrębne") zainstalowanie pod Andrzejem Dudą tej bomby by się powiodło.
PiS, zgodnie z zasadą dżudo, wykorzystał nieumiejętnie zadany cios, żeby rzucić przeciwnika na matę. I o co krzyk? Że dotąd bity bezceremonialnie przylutował rywalowi, który wcześniej przez całe lata tłukł go jak chciał?
Najwyraźniej PiS uznał, że wskutek wyborczego zwycięstwa, szykowanych zmian w mediach publicznych oraz wywołanej przez słabnące media i "autorytety" obozu PO-PSL-Nowoczesna hiperinflacji pojęć, przestała obowiązywać dotychczasowa zasada: że PO i jej akolitom wolno wszystko, a PiS ma być elegancki i wolny od wad. Bo za to samo, co PO mogła robić bez żadnej reakcji, ot, najwyżej w jakimś artykule tu czy tam została delikatnie skarcona w tonie "oj, nieładnie", ale bez żadnej kontynuacji, po prostu, nie ma sprawy - za to samo PiS był masakrowany tygodniami, zbiorowo i masowo w godzinach najlepszej oglądalności. Proszę sobie wyobrazić, jaki klangor wypełniałby media, gdyby to Antoni Macierewicz wychodząc z Sejmu pozwolił sobie na równie chamską odzywkę wobec dziennikarki, jak profesor Rzepliński.
Więc, jako się rzekło, PiS uznał - dość tego, gramy tak samo. Oni faulują, musimy faulować i my. Mamy do czynienia z gangsterami, więc trzeba ich załatwić po gangstersku. Oni zrobią wszystko, żeby ocalić wpływy, władzę, kasę, układy - my, jeśli chcemy Polskę zmienić, nie możemy się obcyndalać.
Takie to dziwne? Nikt z tych, którzy latami aprobowali i tachlowali każde świństwo Tuska i jego mafii nie ma teraz moralnego prawa protestować, a jeśli protestuje, to tylko ośmiesza protest i wartości, do których się nagle zaczął odwoływać, oraz przyśpiesza hiperinflację pojęć. Zamach, zagrożenie dla demokracji, wojna. Brońcie demokracji, stawiajcie opór! Nie muszę czekać na sondaże, żeby wiedzieć, że społeczeństwu nie będzie się nawet chciało na te wezwania odburknąć "całujcie nas w de". W ogóle ich zignoruje.
Wcale nie piszę tego po to, żeby PiS w wojnie o władzę prowadzonej prawem i lewem wspierać. Pisałem, do czego prowadzą rządy PO, kiedy jeszcze coś można było zrobić, gdyby ktoś chciał. Teraz to już czysto akademickie rozważania. PO stworzyło cały system rządzenia państwem poza państwem - przez powiązania nieformalne, "bypassy", służby, haki i tak dalej. Komendant Kaczyński potrzebuje teraz tylko włożyć rękę w rękawiczkę, do której przytwierdzone są poruszające wszystkim sznureczki. Właściwie - jeśli za miernik uznać personalia w służbach - już ją włożył. Koniec bałaganu, korupcji i nepotyzmu, zaczyna się Sanacja.
Oczywiście, kieszonkowi Katoni, którym nic nie przeszkadzało, póki rządził gang gwarantujący im ciepełko i spokój, mogą sobie wrzeszczeć, mogą też apelować, żeby Kaczyński tego nie robił, żeby jako starej daty inteligent, krew z krwi i kość z kości, zechciał okazać się moralnie lepszy od swego poprzednika. Wątpię, by to przyniosło jakiś skutek. Za bardzo tego Kaczyńskiego przez lata gnojono i niszczono, żeby zostały w nim skrupuły.
Na koniec jedna uwaga: to, że PiS działa tak samo jak PO, i dlatego z nią wygrywa, bywa przedstawiane jako powód, by postawić między nimi znak równości. "PiS, PO, jedno zło" - ja się z tym nie zgadzam. Nawet, jeśli PiS też okaże się złem, nawet jeśli się okaże złem nie mniejszym, to jednak jakościowo innym.
Bo jest różnica, czy "falandyzuje" prawo i zawłaszcza instytucje państwa gang, któremu chodzi tylko o ustawienie siebie i rodzin, obżeranie się ośmiorniczkami, a w perspektywie najbardziej upragnionej o przesiadkę na unijną synekurę - czy Sanacja, która ma swoją wizję Polski i chce uczynić z niej państwo silne, realizujące polskie interesy (tak, jak je Sanacja potrafi dostrzec i zrozumieć), a nie rozgrodzone pastwisko kolonizowane i łupione przez każdego, kto ma ochotę.
Publicystyka, blog, wywiady bieżący komentarz polityczny strona Rafała A. Ziemkiewicza. Polski dziennikarz, publicysta, komentator polityczny i ekonomiczny, pisarz fantastycznonaukowy i działacz fandomu. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim.
Oburzaja sie ci co maja w tym witalny interes.
Przez ostatnie 25 lat wytworzyla sie k a s t a ludzi ,ktorzy nieformalnie zeruja na tym panstwie, pieniadzach podatnikow , dotacjach z unii itd itp
Pan Halicki wprowadzil do Poczty Polskiej na dwa miesiace przed wyborami swojego znajomego, ktory teraz odchodzi z calym zarzadem i ma zamiar dostac milionowe odprawy .
Niech mi ktos napisze , ze ci ludzie byli wybierani z klucza umiejetnosci, profesjonalizmu , znajomosci jezykow itd itp
Ludzie boja sie zmian , ale na dluzsza mete nie da sie takiego systemu utrzymac .
Szczegolnie, ze komus nagle bardzo zalezy na postawieniu na nogi polskiej armii , bo sie okazalo, ze to nie przelewki z tym Putinem.
A znany jest fakt, ze bez ukrocenia korupcji nie uzdrowi sie armii . To samo na Ukrainie .
Amerykanie podesla sprzet ale warunek jest jeden i podstawowy - ukrocenie korupcji.
Takze na dzien dzisiejszy zmiany sa nieuniknione .
Oburzaja sie ci co maja w tym witalny interes. Przez ostatnie 25 lat wytworzyla sie kasta ludzi ,ktorzy nieformalnie zeruja na tym panstwie, pieniadzach podatnikow , dotacjach z unii itd itp
Ja się cześciowo oburzałem. Poproszę o źródło wiedzy na temat tego że mam w tym witalny interes.
Pan Halicki wprowadzil do Poczty Polskiej na dwa miesiace przed wyborami swojego znajomego, ktory teraz odchodzi z calym zarzadem i ma zamiar dostac milionowe odprawy .
Niech mi ktos napisze , ze ci ludzie byli wybierani z klucza umiejetnosci, profesjonalizmu , znajomosci jezykow itd itp
Ludzie boja sie zmian , ale na dluzsza mete nie da sie takiego systemu utrzymac .
Czy według Ciebie sam fakt powołania zarządu dwa miesiące przed wyborami to jest wystarczający dowód na brak profesjonalizmu, czy do udowodnienia tezy potrzebujesz czegoś jeszcze?
Nie dotykaj forum, bo cię curva zmiecie z planszy
-------------
Jedynie prawda jest ciekawa Józef Mackiewicz
Profesjonalizm tu jest oczywiście - w zakresie wyłudzania państwowych środków na cele własne.
"bycie narzędziem Rosji nam się opłaca" - Bartłomiej Sienkiewicz, grudzień 2010
"Jeśli Andrzej Duda wraz z PiS-em pójdą w stronę ostrego rozliczenia Smoleńska, będziemy mieli w Polsce wojnę domową. Kaczyński zmieni retorykę albo zostanie zmieniony." - Lech Wałęsa, maj 2015
Od dowodów to jest milicja. W tym kraju zajmuję się jednocześnie ich zbieraniem, preparowaniem, fałszowaniem i niszczeniem. Platforma niedawno wprowadziła 'brakowanie' dokumentów, czyli ich niszczenie zgodnie z prawem. Ile dowodów na takich 'znajomych Halickich' zostanie teraz przez msw i policję zniszczone?
"bycie narzędziem Rosji nam się opłaca" - Bartłomiej Sienkiewicz, grudzień 2010
"Jeśli Andrzej Duda wraz z PiS-em pójdą w stronę ostrego rozliczenia Smoleńska, będziemy mieli w Polsce wojnę domową. Kaczyński zmieni retorykę albo zostanie zmieniony." - Lech Wałęsa, maj 2015
Od dowodów to jest milicja. W tym kraju zajmuję się jednocześnie ich zbieraniem, preparaowaniem, fałszowaniem i niszczeniem. Platforma niedawno wprowadziła 'brakowanie' dokumentów, czyli ich niszczenie zgodnie z prawem. Ile dowodów na takich 'znajomych Halickich' zostanie teraz przez msw i policję zniszczone?
No bez kitu postaraj się jeszcze raz uważnie przeczytać pytanie. Już Ci kiedyś pisałem że czytasz tylko słowa-klucze i dopisujesz resztę. Pytam o dowód logiczny na prawdziwość zdania. I Nie proszę o konkretny, tylko pytam czy kolega uważa, że to co napisał to jest dowód czy to tylko skrót myślowy.
Co do tego co napisałeś to kto jest obecnie szefem MSW i policji?
PS. Czy obecny szef MSW Błaszczak anulował 'brakowanie' dokumentów niejakiej Piotrowskiej? Szefów policji, cbś i innych służb podległych MSW z tego co wiem jeszcze nie wymienił. Co jednak jeśli takim 'brakowaniem' zajmują się kadry bez wiedzy własnych szefów?
"bycie narzędziem Rosji nam się opłaca" - Bartłomiej Sienkiewicz, grudzień 2010
"Jeśli Andrzej Duda wraz z PiS-em pójdą w stronę ostrego rozliczenia Smoleńska, będziemy mieli w Polsce wojnę domową. Kaczyński zmieni retorykę albo zostanie zmieniony." - Lech Wałęsa, maj 2015
Nie można w godzinie śmierci zostawić przyjaciół samych, nie można ratować tylko swojego życia, uszczuplając i tak niewielkie szanse ocalenia oddziału.
Pada decyzja: Wracamy!
Po godzinie doszli do włazu, drabinką wspięli się w górę, wychodzili kolejno, Tadeusz ciągnął erkaem za lufę, Józek popychał broń od dołu, za nimi wyszedł mały Kajtek, z uwielbieniem patrzący na Tadeusza. Wrócili w znane już sobie gruzy, wrócili z erkaemem do przyjaciół.
Telewizja Republika dotarła do archiwalnych materiałów z posiedzenia Senatu ws. ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, które odbyło się 12 czerwca. Senator z ramienia PiS Jan Maria Jackowski pytał wówczas prezesa Andrzeja Rzeplińskiego, czy jeśli ustawa zostanie zaskarżona do TK, to sędziowie wyłączą się z orzekania w jej sprawie. W odpowiedzi otrzymuje zapewnienie, że zarówno prezes jak i wiceprezes nie będą brali udziału w orzekaniu w tej sprawie.
"Jak się wyrosło w komunizmie, to nie można było nie mieć antykomunistycznego nastawienia"
Nie można w godzinie śmierci zostawić przyjaciół samych, nie można ratować tylko swojego życia, uszczuplając i tak niewielkie szanse ocalenia oddziału.
Pada decyzja: Wracamy!
Po godzinie doszli do włazu, drabinką wspięli się w górę, wychodzili kolejno, Tadeusz ciągnął erkaem za lufę, Józek popychał broń od dołu, za nimi wyszedł mały Kajtek, z uwielbieniem patrzący na Tadeusza. Wrócili w znane już sobie gruzy, wrócili z erkaemem do przyjaciół.
Komentarz