Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
Czy Marek Dukaczewski mimowolnie wsypał odpowiedniczkę grupy Lesiaka w WSI?
W latach 1990-1991 oraz po 1997 r. w wojskowych tajnych służbach działał zespół specjalny, nielegalnie inwigilujący prawicę i stosujący te same brudne metody co grupa Lesiaka stworzona w UOP.
Wszystkie ręce na pokład - pod takim hasłem gen. Marek Dukaczewski pospieszył z odsieczą prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu w związku z aferą SKOK Wołomin. Na tej instytucji pasożytowali ludzie Wojskowych Służb Informacyjnych i dzięki ich osłonie funkcjonował gangsterski układ. Gen. Dukaczewski, który podobnie jak inni wysocy funkcjonariusze tajnych służb PRL, od dawna popiera PO i prezydenta Komorowskiego, odpłaca się za obronę WSI. No i broni partii oraz wywodzącego się z niej prezydenta, którzy pomogli funkcjonariuszom WSI odbudować wpływy w służbach, polityce i biznesie. Sytuacja jest więc klarowna i zrozumiała z punktu widzenia byłego szefa WSI.
Wybielając Bronisława Komorowskiego, Dukaczewski rzuca insynuacje pod adresem śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jakoby miał on się spotykać po 2005 r. z byłym oficerem WSI kpt. Piotrem Polaszczykiem. Ale świadomie lub nie, były szef WSI wskazuje na sprawę, która nie została nagłośniona i dobrze opisana, a jest bardzo podobna do sprawy inwigilacji prawicy w latach 1992-1995 przez grupę płk. Jana Lesiaka, działającą w Urzędzie Ochrony Państwa. W styczniu 2007 r. Antoni Macierewicz, wtedy likwidator WSI i szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ujawnił, że komisja natrafiła na istnienie w WSI podobnej grupy jak ta Lesiaka. Miała ona działać przez kilka lat po 1997 r. Zdenerwowany Dukaczewski, który dowodził WSI w latach 2001-2005 (z miesięczną przerwą w 2004 r.), mówi w styczniu 2007 r.: „W okresie mojego dowodzenia nigdy nie było jakiejkolwiek sytuacji, w której WSI miałyby zajmować się czy w jakikolwiek sposób interesować jakąkolwiek partią polityczną”. Dukaczewski twierdził też, że nie słyszał, aby podobna grupa działała w WSI wcześniej. Do wypowiedzi poczuli się też wywołani szef WSI w latach 1994-1996 gen. Konstanty Malejczyk oraz gen. Tadeusz Rusak, który kierował wojskowymi służbami w latach 1997-2001.
Teraz gen. Marek Dukaczewski wskazuje na początek lat 90., kiedy to oficerowie wojskowych służb mieli się kontaktować z politykami Porozumienia Centrum. Dukaczewski sięga więc do czasów, gdy działał Zarząd II Wywiadu i Kontrwywiadu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (kierował nim gen. Stanisław Żak, a pionem wojskowego kontrwywiadu dowodził płk Lucjan Jaworski), a po 22 lipca 1991 r. - Wojskowe Służby Informacyjne. Od utworzenia w 1991 r. do 1994 r. WSI podlegały ówczesnemu ministrowi obrony, wiceadmirałowi Piotrowi Kołodziejczykowi, posłowi na Sejm kontraktowy z listy PZPR, w drugiej połowie lat 90. związanemu z Unią Wolności. W latach 1991-1994 szefami WSI byli kolejno kontradmirał Czesław Wawrzyniak oraz generałowie Marian Sobolewski i Bolesław Izydorczyk. Chcąc dokopać przeciwnikom prezydenta Komorowskiego, Dukaczewski zwraca zatem uwagę na nielegalne działania formacji, w której służył.
Jak ustaliłem, w latach 1990-1991 kilku wysokich oficerów wojskowych służb zgłosiło się do polityków Porozumienia Centrum (partia powstała w maju 1990 r.), oferując im dostęp do wiedzy o funkcjonowaniu tej formacji, szczególnie w kontekście FOZZ. Przypomnijmy, że na przełomie lat 80. i 90. wojskowe służby miały duży wpływ na to, co działo się w Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, a samym FOZZ kierował współpracownik WSI Grzegorz Żemek, zarejestrowany pod kryptonimem Dik. Oczywiście nie chodziło o żadną wiedzę, tylko o inwigilowanie PC oraz prowadzenie działalności rozłamowej w tej partii. Ci oficerowie nie działali z własnej woli, lecz zostali wysłani służbowo, w ramach specjalnej akcji, podobnej do działań grupy Lesiaka. Zanim zostali „pogonieni” przez tych, którym mieli służyć jako przewodnicy po FOZZ, a faktycznie ich inwigilowali i dezinformowali, składali raporty i formułowali plany działań dezintegracyjnych wobec PC. Teraz ta nielegalna akcja oficerów wojskowych służb została przedstawiona jako kontakty niektórych działaczy PC (czyli poprzedniczki PiS).
Zarówno działania odpowiednika grupy Lesiaka w WSW i WSI w latach 1990-1991, jak i po 1997 r. wymagają zbadania, bo wskazują na nielegalne działania tajnych służb wojskowych wobec partii już na początku istnienia III RP oraz w następnych latach. Na początku lat 90. Marek Dukaczewski był oficerem wojskowego wywiadu delegowanym do Norwegii, ale już od 1992 r. był głównym specjalistą w centrali WSI. A to oznacza, że może coś wiedzieć o grupie podobnej do zespołu Lesiaka, nielegalnie działającej w jego formacji. Chcąc pomóc nowemu patronowi, czyli prezydentowi Komorowskiemu, Dukaczewski wskazał na sprzeczne z prawem działania wojskowych służb wobec legalnie działającej partii. I ta wpadka może być znacznie kosztowniejsza niż zysk z powodu obrzydliwego ochlapania pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Chcąc pomóc Komorowskiemu, Dukaczewski wskazał na sprzeczne z prawem działania wojskowych służb wobec legalnie działającej partii. I ta wpadka może być znacznie kosztowniejsza niż zysk z powodu obrzydliwego ochlapania p…
Sprawa haków zbieranych przez Lesiaka pojawiła się już w jednej kampanii wyborczej, gdy PO była w desperacji (chociaż wtedy wygrała). W 2007 zebrałem dostępne wtedy info w jednym miejscu
Truizmem jest twierdzenie, że dotychczasowy sztab PO należy do sprawnych inaczej. Opublikowany dzisiaj przez "Newsweek" fragment wypowiedz...
Na zachętę:
Z sentencji wyroku sądu w sprawie inwigilacji prawicy:
" Według sądu, UOP nie miał prawa wnikać w partie polityczne i rozsadzać je od wewnątrz. Sąd przyznał, że UOP interesował się partiami - oficjalnie i nieoficjalnie.
- Sąd wie, że to nie kłótliwość liderów Ruchu dla Rzeczpospolitej, ale ingerencja UOP była przyczyną fiaska zjazdu RdR - mówił sędzia Sławomir Machnio. Dodał, że w RdR UOP umieścił "kanał informacji".
Zarazem sędzia Machnio wskazał, że notatka UOP z sierpnia 1993 r. o zrealizowanych przedsięwzięciach operacyjnych potwierdza aktywność UOP w rozbijaniu struktur państwa. "W dokumencie tym pisze się o zmuszaniu Jarosława Kaczyńskiego, aby zaprzestał swej działalności" - podkreślił sąd. Karalność wszystkich tych czynów przedawniła się w 1998 roku.
- Niech ta sprawa będzie memento dla tych, którzy chcą wykorzystywać służby do innych celów niż te, do których one są powołane - mówił sędzia Sławomir Machnio, umarzając sprawę. Sąd podkreślił, że "UOP nie miał prawa wnikać w partie i rozsadzać je od wewnątrz". - Są granice, których służby specjalne przekroczyć nie powinny, bo nie temu one służą - dodał sąd."
""Rzeczpospolita", 5-6 czerwca 1993, s. 1-2
"Pod hasłem demonstrowało w piątek w W-wie Alejami Ujazdowskimi od placu Trzech Krzyży do ulicy Bagatela ok. 4 tys. osób. Policjanci w kaskach i kamizelkach chroniących przed kamieniami uzbrojeni w pałki nie dopuszczali do sformowania manifestacji na placu Zamkowym. Osoby, które rozwijały transparenty, policja natychmiast wyciągała z tłumu [...] Przez tłum idący od placu Trzech Krzyży usiłowały przejechać trzy radiowozy. Doszło do szarpaniny, demonstrantów powstrzymywał Piotr Naimski (były szef UOP). Radiowozy wycofały się [...] Na placu Na Rozdrożu policjanci pobili młodego mężczyznę, jeden z policjantów dwa razy uderzył go pięścią w twarz i raz kolanem w twarz. Część policji miała na sobie kaski z orzełkiem bez korony."
"Gazeta Wyborcza", 5-6 czerwca 1993, s. 1
"Policja pobiła i zatrzymała 14 osób. Przeciw kilkutysięcznemu tłumowi policja użyła ponad 2 tys. funkcjonariuszy wyposażonych w kamizelki kuloodporne, tarcze, hełmy i bojowe pałki [...] Na placu Zamkowym, jeszcze przed demonstracją atakowano ludzi spokojnie stojących z transparentami, wyszarpywano z tłumu, przewracano i zaciągano do nysek [...] Przed szesnastą policja zablokowała na całej szerokości Krakowskiego Przedmieścia wyjście z placu Zamkowego. Przepuściła Adama Glapińskiego z kilkunastoma osobami, po czym brutalnie zepchnęła go na prawą część jezdni, odcinając pozostałych manifestantów. Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz idący z przodu demonstracji stanęli pierś w pierś z kordonem policjantów. Macierewicz nadaremno wzywał dowodzącego akcją policjanta do umożliwienia przejścia. Policja zaczęła spychać ludzi pod kolumnę Zygmunta"
I mój komentarz z 2007
"Kto stał wtedy tam, gdzie ZOMO? To są autentyczne realia "oryginalnej III RP", która jest wznoszona pod niebiosa przez "obrońców demokracji", którzy uważają, że pielęgniarki były traktowane gorzej, niż za Stalina. Odwołanie się D. Tuska do kwestii związanych z inwigilacją J. Kaczyńskiego wskazuje jasno: "Wszystkie ręce na pokład".Wreszcie . Dobrze byłoby jednak, gdyby "prezydent z Gdańska", odwołując się do pracy operacyjnej byłego SB-ka nie porównywał konkurencji do Urbana... Nawet w akcie desperacji."
My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
I to był kluczowy moment w programie, od razu lekko zarysowane tło do przedstawianych treści - treści stały się nieważne.
A teraz krótko na temat skoków:
Jeśli PiS przejmie władzę i nie wyczyści tej sprawy do końca to będzie to śmiały krok do końca PiS
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród.
Z danych PKW wynika, że zarejestrowano 23 komitety; poza komitetem Jarubasa, Korwin-Mikkego i Komorowskiego, także: Andrzeja Dudy (PiS), Magdaleny Ogórek (SLD), Janusza Palikota (Twój Ruch), Wandy Nowickiej (z poparciem Unii Pracy), Jacka Wilka (Kongres Nowej Prawicy), muzyka Pawła Kukiza, Mariana Kowalskiego (Ruch Narodowy), Anny Grodzkiej (Zieloni), b. działacza opozycyjnego w PRL i b. posła Adama Słomki, reżysera i publicysty Grzegorza Brauna, przewodniczącej Partii Kobiet Iwony Piątek, Dariusza Łaski (Wspólnota Patriotyczna Solidarnej Deliberacji), Zenona Nowaka (lidera partii Dzielny Tata), b. wiceprezydenta Gdańska Włodzimierza Korab-Karpowicza, Pawła Tanajno (Demokracja Bezpośrednia), b. opozycjonisty antykomunistycznego Kornela Morawieckiego, Zdzisława Jankowskiego, b. posła i b. senatora Stanisława Majdańskiego (z ramienia "Ojcowizny" RP), prezes Wspólnoty Kazachskiej Balli Marzec oraz przedsiębiorcy Artura Głowackiego.
Chyba znowu książeczka będzie potrzebna. Na pierwszej stronie będzie kandydat o imionach na litery "B" i "M", a na drugiej reszta.
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle." Janusz Waluś - czekaMY!
Former citizen of Kazakhstan Balli Marzec (maiden name Balzhan Nauryzbaeva) intends to run for the presidential post in Poland, azh.kz reports citing NewsBalt.
Z danych PKW wynika, że zarejestrowano 23 komitety; poza komitetem Jarubasa, Korwin-Mikkego i Komorowskiego, także: Andrzeja Dudy (PiS), Magdaleny Ogórek (SLD), Janusza Palikota (Twój Ruch), Wandy Nowickiej (z poparciem Unii Pracy), Jacka Wilka (Kongres Nowej Prawicy), muzyka Pawła Kukiza, Mariana Kowalskiego (Ruch Narodowy), Anny Grodzkiej (Zieloni), b. działacza opozycyjnego w PRL i b. posła Adama Słomki, reżysera i publicysty Grzegorza Brauna, przewodniczącej Partii Kobiet Iwony Piątek, Dariusza Łaski (Wspólnota Patriotyczna Solidarnej Deliberacji), Zenona Nowaka (lidera partii Dzielny Tata), b. wiceprezydenta Gdańska Włodzimierza Korab-Karpowicza, Pawła Tanajno (Demokracja Bezpośrednia), b. opozycjonisty antykomunistycznego Kornela Morawieckiego, Zdzisława Jankowskiego, b. posła i b. senatora Stanisława Majdańskiego (z ramienia "Ojcowizny" RP), prezes Wspólnoty Kazachskiej Balli Marzec oraz przedsiębiorcy Artura Głowackiego.
Chyba znowu książeczka będzie potrzebna. Na pierwszej stronie będzie kandydat o imionach na litery "B" i "M", a na drugiej reszta.
Spokojnie podpisy z tej menażerii zbiorą/zebrali tylko Duda, Ogórek, Bul-Komorowski, Palikot?, Kukiz, Wilk, Kowalski, Jarubas, Korwin, co i tak rodzi ciekawą kampanię, pozdro!
Bóg z Nami, choj z Nimi.
Kocham Polskę, Pierdolę 3rp.
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród.
Podpisy zebrał nawet Braun, który dołącza do kandydatów bazującym na tym samym elektoracie antysystemowym, czyli JKM,Kowalski,Kukiz czy Wilk.
Obstawiam: Kukiz 3%,JKM 3%,Kowalski 2%,Wilk,Braun po 1% i wszyscy końcowe miejsca za Ogórkową, a i może Jarubasem i Palikotem.
Zamiast wyłowiony z tego grona jeden kandydat z poparciem reszty uzyskujący dobry wynik, a myślę że na 10% ma szanse i pewne 3 miejsce dające mocną pozycję startową przed jesienią to "na prawo" jak zwykle rozdrobnienia i wyniki mizerne.
Na początku garść statystyk w Europie znajduje się dzisiaj ponad 40 milionów mieszkańców wyznających Islam. W samej Unii ta liczba to 32 miliony więc 75% całej staro kontynentalnej populacji. Oczyw…
Dlaczego nigdy nie poprę Andrzeja Dudy. Na wstępie należy zaznaczyć, że Andrzej Duda to 43 letni polityk i prawnik z Krakowa. Doktor prawa i dziecko profesorów związanych z AGH. Jego żoną jest natomiast Agata Kornhauser-Duda i właśnie tutaj pęka męża stanu strzegącego interesu narodowego. Zacznę więc od początku.
Agata Kornhauser jest córką profesora, poety oraz prozaika Juliana Kornahusera. Nie bacząc już na kwestie narodowościowe ów artysty warto powiedzieć, iż jako młody mężczyzna lubił on pisywać wiersze-paszkwile na temat Polaków. O to jeden z nich:
"A jacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie,
żeby pana swego, Seweryna Kahane,
zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami! [...]
Bóg Polaków zamknięty w obozie, w baraku
drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach
dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew"
Rozumiem rozgoryczenie człowieka, który w pogromie stracił swych współbraci. Warto natomiast w tym miejscu wspomnieć, że tzw. pogrom kielecki był od początku do końca inspirowany przez milicję jak i aparat represji, które nie reagowały najpierw na zgłoszenia o zaginięciach dzieci jak i na plotki rozsiewane przez agenturę jakoby ich sprawcami byli Żydzi a następnie dopuściło do rozruchów w Kielcach spokojnie się im przyglądając. Niejasne jest również to, dlaczego Żydzi nie chcieli wpuścić do swych mieszkań milicjantów, którzy przybyli doń z wizją lokalną. Odchodząc już od przyczyn warto zapytać dlaczego człowiek ten mimo wielu lat na karku, do tej pory nie odwołał słów zawartych w swoim wierszyku? Czyżby nadal był zdania, że to ciemna polska masa powodowana antysemityzmem i chęcią zysku, wymordowała biednych Żydów?
W samym fakcie koligacji rodzin Dudów z Kornhauserami nie byłoby może nic zdrożnego gdyby nie fakt skrajnie proizraelskiej retoryki kandydata na prezydenta Polski. Filosemityzm przez niego prezentowany dało się zauważyć już na przełomie wieków gdy wstępował do Unii Wolności.
Czym była UW spytają dociekliwi, Unia była bowiem ekspozyturą obcych interesów w Polsce. Żyrantem rozkradania majątku państwowego a w dodatku przeciwnikiem zdrowego polskiego katolicyzmu, okraszonego postępową ideologią. Jej liderami były takie „tuzy†antypolskiej myśli politycznej jak Leszek Balcerowicz, Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Władysław Frasyniuk czy Bronisław Komorowski. Reasumując Unia Wolności to partia, która w kręgach patriotycznych ale nie tylko uchodziła za konglomerat żydowsko-masońskiej ekspozytury na kraj. Wraz z jej upadkiem Duda opuścił tonący okręt i zakręcił się wokół PiSu, który w retoryce przejął od UW jedno,skrajnie prożydowską optykę. Efektem było wstąpienie do partii Jarosława Kaczyńskiego i praca przy najważniejszych dygnitarzach partyjnych.
Ktoś pewnie w tym momencie może zapytać, cóż złego jest w popieraniu polityki Żydów na świecie? Dla zwykłego zjadacza ryżu w Mandżurii pewnie nic, dla Polski jest to jednak sprawa dalece niekorzystna. Przypomnę tylko, że rząd Izraela i Światowy Kongres Żydowski zgłaszają wobec Polski bezpodstawne roszczenia finansowe w kwocie 65 miliardów dolarów. Czy pan Duda zostając prezydentem będzie w stanie oprzeć się tym roszczeniom? Szczerze wątpię, nie pozwolą mu na to ani koligacje rodzinne ani partyjne a może i osobiste, wszak stosunek kandydata PiS na prezydenta, do szeroko rozumianego państwa Izrael jest wszystkim dobrze znany.
Jak mówi pismo: po czynach ich poznacie. Duda po raz pierwszy, w sposób jawny dał wyraz swej antypolskiej postawie gdy czynnie wspierał kijowski Majdan, by podsycać na nim antypolską banderowską burzę. Nie wahał się stawać na nim i wymachiwać szabelką, w imię wolności naszej i waszej-tylko cóż nam pozostanie po wolnej-niepodległej Ukrainie, gdy u brzegu Sanu stanie dobrze wyszkolona i zaprawiona w bojach na wschodzie Ukrainy banderowska dzicz? Drugi raz jawnie antypolska postawa kandydata PiS na prezydenta przypadła na dzień 27.01.2015. kiedy to Andrzej Duda wziął udział w obrada Knessetu w Polsce. Nie byłoby w tym nic zdrożnego gdyby nie fakt, że obrady Knessetu były sprzeczne z polskim prawem i jawnie pogwałcały jego porządek. Były one również pokazem miałkości i upodlenia polskich elit, które zgodziły się na żydowską hucpę w miejscu gdzie pierwszymi ofiarami niemieckiego terroru byli właśnie Polacy. Co warte podkreślenia Duda był jedynym, ważnym politykiem tzw. opozycji, który wziął udział w żydowskim sabacie w Polsce! Przypadek? Nie sądzę‌
Reasumując Andrzej Duda nie różni się niczym od Komorowskiego praktycznie w żadnej istotnej kwestii. Łączy ich bowiem partyjna przeszłość, miałki konserwatyzm i zamiłowanie do „Braci starszych w wierzeâ€. Jedyna różnica jaka, że Duda serwilizm brukselsko-niemiecko-rosyjski zamienia na zależność amerykańsko-izraelską. Cóż to za różnica jednak, skoro w obu przypadkach Polska ma być ciemiężona i podległa obcym interesom?
Otwórzcie oczy rodacy, póki nie jest za późno!
Cytując klasyka z polonica.net: ogólnie ten Duda to mason, dywersant, polonofob i świnia orwellowska.
Do tego syn OUNowca!
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród.
Dodatkowo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to zdrajca Ojczyzny, polakożerca oraz deprawator polskiej młodzieży, o czym polskojęzyczne media oczywiście milczą.
Taki miał dziwny charakter. Tylko raz w życiu sypnął i to był ostatni raz. Starsza siostra uderzyła go w złości, więc pobiegł na skargę do rodziców. Ojciec najpierw zrugał siostrę i dał jej klapsa, a potem jego przełożył przez kolano i waląc w tyłek wymawiał słowa powoli, jedno przy każdym uderzeniu: - Kablowanie to charakter, więc ja zamierzam połamiać ci ten charakter! Możesz pracować kiedyś jako alfons, ale nie pozwolę, żebyś miał charakter dziwki! Zapamiętał.
Komentarz