Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Polityka

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Sławomir Nowak był gwiazdą gabinetu Donalda Tuska, do czasu afery z zegarkami. Polityk musiał podać się do dymisji w listopadzie 2013 r. po tym, jak prokuratura oskarżyła go o zatajenie w oświadczeniach majątkowych cennego czasomierza.



    Teraz "Rzeczpospolita" ujawnia, że współpracownicy byłego ministra po jego dymisji znaleźli bardzo szybko pracę w spółkach podległych resortowi infrastruktury.
    Chodzi o Karolinę Kleszcz i Michała Klimczaka, którzy z gabinetu politycznego Sławomira Nowaka, trafili do spółek grupy PKP. Kleszcz jest dyrektorem Biura Marketingu PKP Cargo, Klimczak zaś specjalistą w Biurze Komunikacji i Promocji PKP Energetyka.
    W obu przypadkach stanowiska stworzono przed kilkoma miesiącami, w obu nie było konkursu, a jedynie rozmowy kwalifikacyjne.
    Smaku całej sprawie dodaje fakt, że Karolina Kleszcz jest także ważnym świadkiem w toczącym się przed warszawskim sądem procesie byłego szefa. Sprawę wyciągnął "Fakt", który opisał zeszłotygodniowe zeznania byłej szefowej gabinetu Nowaka.
    Komentarza odmówili zarówno sami zainteresowani, jak i Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, które powstało po połączeniu resortu Nowaka z ministerstwem kierowanym przez Elżbietę Bieńkowską.


    "Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
    Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
    Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
    Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle.
    "
    Janusz Waluś - czekaMY!

    Komentarz


    • Tak hartowała się stal:
      http://telewizjarepublika.pl/archiwalne-zdjecia-z-magdalenki-i-obrad-okraglego-stolu-zobacz-jak-powstawala-wolna-polska,7670.html#.U48lTihYfIU


      "Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
      Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
      Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
      Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle.
      "
      Janusz Waluś - czekaMY!

      Komentarz


      • I 25 lat po...święto wolności we Wrocławiu

        Nie można w godzinie śmierci zostawić przyjaciół samych, nie można ratować tylko swojego życia, uszczuplając i tak niewielkie szanse ocalenia oddziału.
        Pada decyzja: Wracamy!
        Po godzinie doszli do włazu, drabinką wspięli się w górę, wychodzili kolejno, Tadeusz ciągnął erkaem za lufę, Józek popychał broń od dołu, za nimi wyszedł mały Kajtek, z uwielbieniem patrzący na Tadeusza. Wrócili w znane już sobie gruzy, wrócili z erkaemem do przyjaciół.

        Komentarz


        • Kurski i Migalski odchodzą z polityki.

          Komentarz


          • Zamieszczone przez Peace Zobacz posta
            Kurski i Migalski odchodzą z polityki.
            Dodajmy, że podobno na rok (Kurski).
            Zmienić tej tradycji nic nie jest w stanie...

            Komentarz


            • Zamieszczone przez Peace Zobacz posta
              Kurski i Migalski odchodzą z polityki.
              W końcu jakieś dobre ruchy na scenie politycznej. Śmierć Solidarnej Polski murowany.

              Komentarz


              • [...]Krzysztof Wyszkowski - działacz opozycji antykomunistycznej, założyciel Wolnych Związków Zawodowych – w rozmowie z Anitą Gargas ujawnił tajne stenogramy z rozmów tzw. „drużyny Lecha” z komunistami. Z dokumentów wynika, że podczas Krajowej Komisji Porozumiewawczej zawiązano III RP, ustanawiając korzystny dla ludzi PRL układ polityczny.

                W czasie wyborów 4 czerwca 1989 r. wyborcy skreślili tzw. Listę Krajową, odbierając w ten sposób komunistom 33 mandaty w Sejmie. Komunistom zabrakło więc przynajmniej 33 głosy do wyboru Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta. Uznali więc, że przedstawiciele Solidarności muszą się zgodzić na to, żeby oddać stronie komunistycznej te 33 mandaty. To było możliwe tylko poprzez zmianę ordynacji wyborczej w trakcie wyborów, czego dokonano – powiedział Anicie Gargas Krzysztof Wyszkowski.

                Działacz opozycji antykomunistycznej na antenie Telewizji Republika tłumaczył, że w skład „drużyny Lecha Wałęsy” wchodzili: sam Wałęsa, Geremek, Mazowiecki, Kuroń, Michnik. Cztery dni po wyborach umówili się oni z „Kiszczakiem i jego ludźmi co do sposobu zmanipulowania wyników wyborów i oddania komunistom brakujących mandatów” – cytuje wypowiedź Wyszkowskiego portal telewizjarepublika.pl.
                Czy teraz już wiadomo czyje to święto 4 czerwca?
                "bycie narzędziem Rosji nam się opłaca" - Bartłomiej Sienkiewicz, grudzień 2010

                "Jeśli Andrzej Duda wraz z PiS-em pójdą w stronę ostrego rozliczenia Smoleńska, będziemy mieli w Polsce wojnę domową. Kaczyński zmieni retorykę albo zostanie zmieniony." - Lech Wałęsa, maj 2015

                Komentarz




                • Gratulacje. Liczymy na owocną pracę.
                  "Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
                  Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
                  Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
                  Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle.
                  "
                  Janusz Waluś - czekaMY!

                  Komentarz


                  • Ale wczoraj był cyrk w związku z obchodami 25-lecia republiki okrągłostołowej. A jeszcze jak Obama słodził Bronkowi to szkoda gadać.
                    Ostatnio edytowany przez piejo kury piejo; 63828.

                    Komentarz


                    • Dość ciekawy coming out Gwiazdowskiego.

                      Jest mi obojętne, kto wygrał wybory. Kto wszedł, a kto nie wszedł do europarlamentu. I tak nie zrobi tego, co obiecywał. Ale czasami może nawet lepiej, żeby nie robił.

                      Kiedyś ośmieliłem się nieśmiało przyznać, że nie głosuję. Rozumiem i szanuję decyzje tych, którzy chcą na kogoś głosować, i tych, którzy nie popierają nikogo i idą oddać nieważny głos. Nie uważam ich za idiotów, którzy dali się oszukać. I prosiłbym jedynie o wzajemność.

                      Przy okazji eurowyborów musiałem jednak co chwila bronić swojej racji przed takimi zarzutami jak ten, że ci, którzy nie głosują, to „idioci". Ktoś wywiódł to nawet ze starożytnej greki – tak określano pierwotnie wieśniaków nieuczestniczących w życiu publicznym. Dowiedziałem się też, że niegłosowanie jest „obciachem" – to bardzo podobne do tego greckiego „wieśniaka". Niektórzy utrzymywali, że jak ktoś nie głosuje, „nie ma prawa krytykować". Może będą żądać okazania zaświadczenia z komisji wyborczej, że się głosowało, od kogoś, kto coś krytykuje. Najłagodniejsze hasło brzmiało: „złych polityków wybierają dobrzy ludzie, którzy nie głosują" – w podtekście: może jesteś dobry, ale będziesz głupi, jak nie zagłosujesz.

                      Moim zdaniem wyborów dokonują dziś liderzy partyjni, ustalając listy wyborcze! Tak zwani wyborcy w drodze głosowania przyjmują je do wiadomości. Oczywiście, że mogą zagłosować na kogoś, kto nie jest na pierwszym miejscu partyjnej listy, ale jednak tylko na kogoś, kto się na tę listę dostał. Czyli mogą zagłosować na każdego, pod warunkiem że zostanie on wcześniej przez kogoś zaakceptowany – jak z ulubionym kolorem Forda.

                      W przypadku eurowyborów stosowana jest metoda Hare'a-Niemeyera, w której liczą się bezwzględne wyniki danej partii w poszczególnych okręgach. Przy różnej wielkości okręgów – a tak jest u nas – może nie uzyskać mandatu ktoś z tej samej partii startujący z małego okręgu, kto dostał nawet kilka razy więcej głosów niż ktoś 
z dużego.

                      Nawet gdyby te 76 proc. wyborców, które nie głosowało, poszło skreślić wszystkich, to i tak wejdą ci, którzy zagłosują sami na siebie! Więc ta strategia jest całkowicie jałowa. Podobno przy niskiej frekwencji wchodzą ekstremiści. Taka teza zakłada, że ci, którzy nie głosują, nie zagłosowaliby na owych „ekstremistów", tylko na partie politycznego establishmentu – co jest dowodem, że nawołującym do głosowania chodzi głównie o legitymizację owego establishmentu. Szczególnym natręctwem wykazali się niektórzy z wyborców PO. Czyżby mieli wyrzuty sumienia z powodu namawiania do niegłosowania w referendum warszawskim o odwołanie pani prezydent? Mnie nie musieli namawiać – z zasady nie głosuję.
                      http://www.rp.pl/artykul/1115352.html

                      Komentarz




                      • My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                        Komentarz


                        • Zamieszczone przez Foxx Zobacz posta
                          Abstrahując od opinii o Korwinie. Chyba nigdy nie zrozumiem jak w dobie powszechnej edukacji, obowiązkowej matury z matematyki, wszechobecnych procentach i promilach - można gadać takie bzdury o podatkach, że niby tylko podatek progresywny gwarantuje, że lepiej zarabiający będzie oddawał Państwu więcej.

                          Komentarz


                          • Mowa jest raczej: progresywny z ulgami na innowacyjność i tworzenie miejsc pracy vs liniowy bez ulg.
                            My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                            Komentarz


                            • No, jeżeli Macierewicz twierdzi, że Korwin robi karierę przede wszystkim na obrażaniu obu Kaczyńskich to ja nie mam więcej pytań. Domyślam się, że chodzi o debatę dotyczącą Traktatu Lizbońskiego, ale to jest promil wypowiedzi Korwina.

                              Dalej Macierewicz udowadnia, że jest socjalistą (co kto lubi - ja nie lubię).

                              A potem jeszcze udowadnia, że rzadko aktualizuje swoje dane (niczym Korwin), bo twierdzić w 2014 roku, że i Tusk i Korwin mają podobny pogląd na gospodarkę i "wilcze prawa" co jest już po prostu dowcipem w kontekście kolejnych posunięć socjalistycznego rządu PO.

                              Nie przyłożyłem ręki do tego że Korwin dostał się do PE, ale dawno nie było w polskiej polityce wydarzenia, które tak by mnie ucieszyło. Co więcej kompletny ban jaki dostał on i przedstawiciele jego partii po wynikach wyborów, świadczy o tym, że chyba jednak muszę wycofać się ze swoich twierdzeń, że chłop dostał od służb wiele lat temu zadanie kompromitowania prawicy. Wścieklizna mainstreamu i establishmentu jest wyraźnie widoczna. Nie przypominam sobie programów po wyborach w TVP, TVN czy Polsacie, w których występowałby przedstawiciel KNP. Za to bardzo dobrze kojarze programy z przedstawicielami partii przegranych kumpli.

                              Zresztą i w tym kontekście jedynie z rozbawieniem można przyjąć twierdzenie, że Korwin jest obecnie lansowany w mediach.
                              Ostatnio edytowany przez Z.; 6102.
                              "Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."

                              Komentarz


                              • Zamieszczone przez Foxx Zobacz posta
                                Mowa jest raczej: progresywny z ulgami na innowacyjność i tworzenie miejsc pracy vs liniowy bez ulg.
                                To ja czegoś nie rozumiem w takim razie. Myślałem, że chodzi o podatek dochodowy liniowy od osób fizycznych, bo przecież podatek liniowy dla przedsiębiorców jest już ponad 10 lat (bodajże od rządów Millera). Czyli PiS postuluje zamianę tego podatku?
                                Sam będąc przedsiębiorcą, który próbuje robić coś innowacyjnego, nie chcę żadnych ulg, dopłat czy cholera wie czego jeszcze. Jeżeli chcą stworzyć te 1.5 mln miejsc pracy to jedyną szansą jest obniżenie jej kosztów.

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X