Rewiński:
Satyryk wspomniał też o słynnej Partii Przyjaciół Piwa. - Nawpychało się tam dziwnych ludzi i od razu ciągnęli do prezydium. Był Halber, którego czerwoni od razu przyciągnęli, był ten małolat z Polsatu – Ibisz, był rudy drukarz, który drukował Borowskiemu wizytówki. Zresztą zaraz się to podzieliło na małe i duże piwo i rozsypało się w drobny mak. Gdy Macierewicz opublikował listę, okazało się, że w naszym klubie jest najwięcej współpracowników SB - wyznał.
Komentarz