Polityka

[BAU]

znając polskich i nie tylko pracodawców.

Oczywiście, bo zło całego świata leży w pracodawcach. Podziękuj autorom Kodeksu pracy - np. za uregulowania umożliwiające wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi przez pracodawcę, gdzie pracodawca staje się niewolnikiem własnego pracownika, podziękuj autorom Ustawy o ubezpieczeniach społecznych itd., a nie pracodawcom. Największa bujda XXI w. to wmawianie wszystkim dzisiaj, że rynek pracy wygląda jak wygląda przez pracodawców. Załóż firmę, zatrudnij ze dwie osoby "na czystych" warunkach, czyli żadne umowy śmieciowe, stawki minimalne itd. i wtedy porozmawiamy, jak to źle jest być tym złym pracodawcą.

Gdyby nie obowiązkowy ZUS i zupełnie irracjonalne uregulowania w Kodeksie pracy odnośnie relacji pracownik-pracodawca to w Polsce byłoby x razy więcej firm i x razy więcej osób pracujących za normalne pieniądze = zadowolonych ze swojej pracy.

I tak dodam tylko. Przy obecnych uregulowaniach NIGDY nie zatrudniłbym nikogo na umowę o pracę. I nie dlatego, że chciałbym sam się nachapać czy dlatego, że jestem złośliwy, ale dlatego, że nikt, kto dba zwyczajnie o swój interes nie pozwoliłby sobie wiazać pętli na szyję.

[Jaco]

Często mamy od czynienia z przypadkami, że biografie polityków 50+ zaczynają się pod koniec "Solidarności", albo w okolicach 1990 roku.

Modelowym przykładem są tu zantagonizowani główni liderzy PSL Waldemar Pawlak i Janusz Piechociński.

[IX14]

No tak ,przecież pracodawca zawsze dokłada do firmy ,gdyż ona przynosi straty ,fuck zapomniałem mamy kryzys ,więc na podwyżkę płac nie ma szans.Wypłata? 10 kazdego miesiąca ,może w ratach.Dziwisz się ,że ludzie chcą pracować w budżetówce ,gdzie kasa jest 1 ,ponadto 13stki.

[beka]

jak prowadzenie firmy to taka cudowna sprawa (inni pracują na właściciela - to określenie wręcz uwielbiam) to czemu nowe firmy nie powstają jak grzyby po deszczu?

a w nawiązaniu do dwóch ostatnich zdaniach - jaka to różnica, które dnia miesiąca dostaje się pensję? Istotne jest chyba to, żeby przychodziła równo co miesiąc

[BAU]

No tak ,przecież pracodawca zawsze dokłada do firmy ,gdyż ona przynosi straty ,fuck zapomniałem mamy kryzys ,więc na podwyżkę płac nie ma szans.Wypłata? 10 kazdego miesiąca ,może w ratach.Dziwisz się ,że ludzie chcą pracować w budżetówce ,gdzie kasa jest 1 ,ponadto 13stki.

Może niepotrzebnie ruszyłem z tym tematem, bo może on się przeciągnać zaraz na kilka stron odwiecznej, dla mnie niezrozumiałej, bo nie mającej żadnego uzasadnienia wojny pracownik/pracodawca. Nie mającej uzasadnienia dlatego, że każdy narzekający może założyć działalność dzisiaj w około godzinę czasu i być rekinem biznesu, to takie proste.

Ludzie chcą pracować w budżetówce, bo są legatami albo mają tam rodzinę i żadnej innej perspektywy. W Grecji albo Hiszpanii wszyscy chcieli "pracować" jak w budżetówce, to tak popracowali, że jednych już nie ma, a drugich zaraz nie będzie. Budżetówka jest dla legatów i jest to sfera gospodarki, która nie zarabia na siebie, nigdy nie będzie i którą powinno się ukrócić do minimum, tylko wtedy taka Warszawa to by w ogniu stanęła, jak tutaj co drugi jak nie w korpo to po urzędach pracuje. Porównywanie pracy w budżetówce do pracy czy prowadzenia działalności w sektorze prywatnym to z lekka nieporozumienie..

[heretico]

Budżetówka jest dla legatów [...] jak tutaj co drugi jak nie w korpo to po urzędach pracuje..

jednocześnie w ramach sprostowania - można pracować w budżetówce bez znajomości i po prostu wygrać konkurs, i można w tejże samej budżetówce ciężko pracować, a nie , jak się pewnie większości wydaje , przed pasjansem z szarlotką & kawą. do tego kwestie socjali coraz częściej ocierają się o mit, gdyż Jaśnie Panująca Władza tnie to i owo w imię oszczędności oraz walki z wannami pieniędzy, które co miesiąc urzędnicy wynoszą odchodząc od okienka "Kasa".

[Buziek_LG]

gdzie pracodawca staje się niewolnikiem własnego pracownika,

Jako pracodawca, zatrudniający 6 osób - z czego 3 na pełny etat i zwykłą umowę bezterminową(3 kolejne jedynie na sezon) pragnę powiedzieć że nie czuję się niewolnikiem

a w nawiązaniu do dwóch ostatnich zdaniach - jaka to różnica, które dnia miesiąca dostaje się pensję? Istotne jest chyba to, żeby przychodziła równo co miesiąc

Znacząca, zobowiązania wszelkie są zwyczajowo spłacane pierwszego dnia miesiąca.

Nie mającej uzasadnienia dlatego, że każdy narzekający może założyć działalność dzisiaj w około godzinę czasu i być rekinem biznesu, to takie proste.

Odwracając ten idiotyczny argument: jak ktoś nie potrafi zorganizować swoich pracowników tak by przynosili dochód niech idzie do normalnej pracy, a nie płacze na realia w jakich musi się poruszać.

[midzi]

Modelowym przykładem są tu zantagonizowani główni liderzy PSL Waldemar Pawlak i Janusz Piechociński.

Drugi nie, bo znam go od dziecka, a było to przed 1990 rokiem

W PiS-ie kilka ciekawych kąsków też się znajdzie jak lepiej z lupą poszukasz.

[Buziek_LG]

W PiS-ie kilka ciekawych kąsków też się znajdzie jak lepiej z lupą poszukasz.

Z lupą? Toć gołym okiem idzie ich wypatrzyć

@Jaco Piechocińskiego mimo tego iż to koniunkturalista ciężko włożyć w ramy współdziałania z prl, w 1990 miał zaledwie 30 lat, a działalność publiczną w ZMW zaczął 1984

[beka]

Znacząca, zobowiązania wszelkie są zwyczajowo spłacane pierwszego dnia miesiąca.

a to jest jakiś problem przelać na rachunki wcześniej niż w dniu spłaty bądź przytrzymać określoną kwotę na koncie? Żeby nie było, mówię to z perspektywy osoby, która pensję dostaje na koncie miesiąca, a spłata różnych faktur jest rozłożona na cały miesiąc (biorąc pod uwagę różny termin spłaty i ich otrzymywania)

[BAU]

Jako pracodawca, zatrudniający 6 osób - z czego 3 na pełny etat i zwykłą umowę bezterminową(3 kolejne jedynie na sezon) pragnę powiedzieć że nie czuję się niewolnikiem

Zazdroszczę, że trafiasz na tą dobrą grupę pracowników. Oczywiście nie życzę Tobie tego, natomiast znam osoby, które przez lata również nie czuły się niewolnikami, dopóki nie zaczęły pojawiać się pierwsze problemy. Jak we wszystkim - wszystko jest kwestią ludzi i oczywistym jest, że jak trafisz "dobrze" to żadne unormowania tego nie będą zmieniać. Jak trafisz "źle" to dzięki chorym unormowaniom KP jesteś w przysłowiowej d.

Odwracając ten idiotyczny argument: jak ktoś nie potrafi zorganizować swoich pracowników tak by przynosili dochód niech idzie do normalnej pracy, a nie płacze na realia w jakich musi się poruszać.

Powiedz to osobom, którym US potrafi przetrzymywać miesiącami bezpodstawnie zwrot VATu, a kiedy zwrot przychodzi firm już nie ma.

[Jaco]

Drugi nie, bo znam go od dziecka, a było to przed 1990 rokiem

Piechociński rozpoczął karierę 1985, zapisując się do Związku Młodzieży Wiejskiej. Ewoluował ostatnio, prawda?

W PiS-ie kilka ciekawych kąsków też się znajdzie jak lepiej z lupą poszukasz.

Wśród liderów? Tylko Jasiński. Ale on nie aspiruje do przywództwa w partii.


Buziek, Midzi zaznaczył, że chodzi właśnie o pokolenie 50-latków.

[midzi]

Czyli dobrze ewoluował? Rozpoczynając karierę w ZMW został 30 lat później prezesem czwartej z największych partii politycznych w Polsce. Sukces? Sukces

Nie chce mi się na wieczór zbytnio wertować życiorysów i biografii, ale tylko otworzyłem listy do europarlamentu i od razu pojawiło się kilka ciekawych kwiatków. Pierwsze z brzegu to Jasiński, Kuźmiuk, czy Karski. Żeby nie było to towarzystwo w postaci Święcickiego, Czarzastego, Cymańskiego, czy Iwińskiego jest równie doborowe.

[IX14]

Jak czytam jak ta pała Terlikowski apeluje o podniesieniu podatków dla bezdzietnych , to sami powiedzcie mądre to?

[spotter_spotterow]

W jego stylu.