Polityka

[F..]

no pewnie gdyby to było takie proste to Korwin byłby już monarchą absolutnym, narazie to jest absolutnym pajacem, a program jego reform pasuje do aktualnej sytuacji Polski jak wół do karety

[PobityNaUstawce]

Ciekawe skąd tak nagle wziął się ten Stonoga

https://twitter.com/zbigniewstonoga

[ra4319]

To jakiś niezrównoważony człowiek, wystarczy wejść na jego facebooka, a jakby miał jakiekolwiek kwity na kogokolwiek to już dawno by je udostępnił. Chociaż chciałbym się mylić

[zinger]

no nie wiem, czy wniesienie dokumentu, który na lata skompromitował lustrację oraz dał pretekst do obalenia jedynego niepostkomunistycznego rządu w latach '90, wzmocnił Wałęsę z jego SB-ckim zapleczem, a w dalszej perspektywie otworzył dawnej PZPR powrót do władzy to taka wielka zasługa dla Polski...

w kwestii "zasług" Korwina i "obalenia" rządu Olszewskiego:

W legendzie na temat upadku rządu Olszewskiego powiada się, że powodem odwołania rządu była akcja lustracyjna. Nic bardziej błędnego. Los rządu Olszewskiego został przypieczętowany długo wcześniej, w pierwszych dniach maja, gdy okazało się, że wrodzy są mu zarówno prezydent, jak i Sejm. Kaczyński tak potem opisywał ten moment: „O tym, że ten rząd padnie, wiedzieli wszyscy. Nawet dwudziestoletni dziennikarze biegający po Sejmie”.
Rząd Olszewskiego był już politycznym trupem. Trwał na kredyt. Pozwolono mu działać jeszcze kilka tygodni, bo nie potrafiono uzgodnić, jak ma wyglądać następne rozdanie. W tym darowanym czasie Olszewski i jego ekipa gorączkowo się naradzali. Ale nie nad tym, jak ocaleć, ale nad tym, jak upaść. Jakie sztandary wznieść w chwili klęski, aby idąc z nimi do wyborów, władzę odzyskać. Pomysłów nie było wiele; został wybrany jedyny, który wydawał się skuteczny. Potem Macierewicz spotkał się z Kaczyńskim i powiedział: „Mamy tylko miesiąc, żeby to zrobić”. Chodziło o ujawnienie agentów.

[piejo kury piejo]

Wszystkie te ugrupowania (PiS, SP, RN, KNP, PR) łączy chęć obalenia obecnego układu postkomunistycznego elit, z czym akurat się zgadzamy. Dodatkowo KNP i RN mierzą w obalenie całego układu okrągłostołowego, na co akurat nie ma zgody w PiSie z przyczyn wiadomych, chociaż jak Błaszczak tłumaczył część opozycji przy okrągłym stole została zmarginalizowana. Inna sprawa czy prócz obalenia obecnego układu mafijnego te partie mają coś wiecej do zaproponowania, bo jeśli zmieniać koryto na koryto, to równie dobrze może zostać jak jest. Jeśli już zmieniać to na tych co mają do zaoferowania konkretny program rozwoju gospodarczego, a KNP na tle reszty coś rzeczywiście konkretnego posiada.

[Peace]

no pewnie gdyby to było takie proste to Korwin byłby już monarchą absolutnym

i wszystkie ważne stanowiska w Polsce byłyby obsadzone bliższą i dalszą rodziną

[gizo]

i wszystkie ważne stanowiska w Polsce byłyby obsadzone bliższą i dalszą rodziną

A o powołaniu na stanowiska - tak jak i o miejscach na liście - dowiedzieliby się z mediów.

[spotter_spotterow]

Trzeba pamiętać że niejaki JKM robił w jednym ze skrzydeł PZPR-u, Stronnictwie Demokratycznym. Branie na poważnie jego "antysystemowości" i nawoływania do obalenia 3RP jest o tyle śmieszne, że PRL-u obalać nie chciał, na co nawet świstki z esbecją podpisał.

[Foxx]

Przypomnę może swój zbiorczy komentarz dot. JKM z czasów, gdy ogarniał UPR:

http://foxx-news.blogspot.com/2008/09/upr-na-wojennej-ciece-ulubiona-lektura.html

[vozny86]

To jakiś niezrównoważony człowiek, wystarczy wejść na jego facebooka, a jakby miał jakiekolwiek kwity na kogokolwiek to już dawno by je udostępnił. Chociaż chciałbym się mylić

Myślę, że sporo osób po przejściu takiej szkółki, jaką on dostał od naszego "wymiaru sprawiedliwości", trafiłoby do szpitala psychiatrycznego na długotrwałe leczenie, jeśli w ogóle wyszłoby z więzienia. Jemu pomogły w tym pieniądze i to że facet "nie ******** się w tańcu". Jego sprawa była głośna już kilka lat temu. Teraz stała się głośniejsza, bo nie ciąży już na nim żaden zarzut z tego co się ja orientuję. Ma na swoim koncie ponad 100 uniewinnień. Kwity ma i je pokazuje w swoich filmikach. Jego sprawa jest wyjątkowo ciekawa, bo jedzie po całym establishmencie. Ma kwity na "legalne" łapówy, legalne dzięki firmie COLOSEUM, w której Stonoga pracował. Łapówy działały na zasadzie tzw. pożyczek dyskontowych np. brałeś pożyczkę od COLOSEUM w wysokości 10mln zł, a następnie zwracałeś się do nich, że nie masz pieniędzy na spłatę, a ta firma dawała Ci upust w wysokości 3mln, 6mln, 2mln itd., w zależności od tego kim jesteś, czyli de facto dostawałeś od COLOSEUM "6" w totka. Taki popieprzony PROVIDENT Oczywiście czegoś takiego nie mógł dostać Kowalski z ulicy. Firma takie biznesy robiła głównie z naszymi rządzącymi, komuszkami, różowymi, bywalcami Salonu, mafiozami i policjantami.

Poza tym gość ciekawie i ekspresyjnie opowiada, dzięki czemu słucha się go z uwagą. Ogólnie jego historia to gotowy scenariusz na film.

Ma swoją stronę na której wiele wyjaśnia. Dla zainteresowanych:

http://sejmowewiezienie.pl/

[gizo]

Trzeba pamiętać że niejaki JKM robił w jednym ze skrzydeł PZPR-u, Stronnictwie Demokratycznym. Branie na poważnie jego "antysystemowości" i nawoływania do obalenia 3RP jest o tyle śmieszne, że PRL-u obalać nie chciał, na co nawet świstki z esbecją podpisał.

Dorzuciłbym jeszcze członkostwo w Związku Młodzieży Socjalistycznej.
Może nie wszyscy wiedzą, co to jest Stronnictwo Demokratyczne, oczywiście po 45 roku?
Kto chociaż trochę pamięta lata 80-te wie, jaka rolę odgrywało SD. Był to sztuczny twór wskrzeszony przez władzę, celem stworzenia złudnego wrażenia demokracji w PRL. Taki PAX tylko w innej przestrzeni w 100% kontrolowany przez czerwony reżim.
JKM był członkiem tej partii przez 20 lat do 1982 roku. SD należało do Frontu Jedności Narodowej a po ogłoszeniu stanu wojennego przystąpiło do PRONu, na którego czele stał minister Jaruzelskiego i poparli wprowadzenie stanu wojennego.
W okresie działalności w SD JKM próbował przebić się do władz Solidarności, ale go skutecznie przeganiano. Stąd pewnie jego awersja do związkowców.
Po stanie wojennym – po podpisaniu lojalki - mimo oficjalnej rezygnacji z członkostwa, losy JKM są z tą partią cały czas związane. W 1993 członkowie SD startowali do Sejmu min z list min. UPR i SLD.
Korwin w tamtym czasie blisko współpracował i współtworzył Ruch Polityki Realnej ze Smoktunowiczem – mężem Hanny Lis – który jako członek władz UPR w 2000 roku był doradcą i pełnomocnikiem Olechowskiego a następnie wstąpił do PO.
Sam Korwin w 1988r. przystąpił do komitetu obywatelskiego przy L. Wałęsie. Próbowano go za to usunąć z przewodniczącego UPR. Udało się to dopiero w 1995r., gdy dalej udzielał poparcia Wałęsie w wyborach prezydenckich.
Piszę do dlatego, że dzisiaj wokół JKM panuje jakaś dziwna amnezja. W okresie przed i po okrągłostołowym, macał się cały czas ze środowiskiem Wałęsy, Olechowskiego, Smoktunowicza i innych, generalnie Unii Wolności. Działał aktywnie – jego otoczenie - przy projektach Reformy Wilczka, która jak się okazało, była niczym innym jak przygotowaniem gruntu pod skok na majątki państwowe, czyli dziką prywatyzację lat 90-tych. Nomen omen, to samo środowisko, gdy już podzielili między sobą co trzeba, zaczęło szybko koncesjonować działalność gospodarczą a dzisiaj znowu krzyczą o wolności gospodarczej i powrotu do reformy Wilczka. Paranoja.
Za dużo się rozpisałem, ale szlag mnie trafia, jak z jego ust płynie bełkot o bandzie okrągłostołowej i on zbawca, jedyny z tym bagnem nie miał nic wspólnego. Normalnie geniusz, człowiek znikąd, a jego działalność polityczna od 1962r. to pasmo samych sukcesów i krystalicznej przejrzystości. Przekonać kogoś, że się jest antysystemowy, jednocześnie ten system samemu współtworzyć, to jednak sztuka. No ale widocznie robi to przekonująco, skoro przez ponad 20 lat powtarza te same brednie a licealna młodzież łyka te frazesy jak pelikan.

[midzi]

Dorzuciłbym jeszcze członkostwo w Związku Młodzieży Socjalistycznej.

Też nie przesadzajmy. Jakbyś posprawdzał życiorysy polskich polityków to okazałoby się, że połowa przez ZMS przeszła. Z różnych stron sceny politycznej.

Podobnie zresztą jak miało to miejsce z SZSP.

[TNTP]

Też nie przesadzajmy. Jakbyś posprawdzał życiorysy polskich polityków to okazałoby się, że połowa przez ZMS przeszła. Z różnych stron sceny politycznej.

Podobnie zresztą jak miało to miejsce z SZSP.

ale zaden z nich nie robi z siebie:
- jedynego prawicowca
- jedynego liberała
- nieskazitelnego ideowca
zresztą określeń używanych przez wyznawców JKM możnaby znaleźć jeszcze więcej.

Zresztą z z tymi polskimi wolnorynkowcami nie jest chyba aż tak źle skoro JKM można zobaczyć w aucie za 500.000 pln w standardowej wersji

[IX14]

Tak czy inaczej dobrze by było ,gdyby KNP wszedł do PE kosztem TR ,mimo ,iż uważam ,że program JKM polega "bogaci będą jeszcze bogatsi ,biedni jeszcze biedniejsi" znając polskich i nie tylko pracodawców.

[midzi]

Zresztą z z tymi polskimi wolnorynkowcami nie jest chyba aż tak źle skoro JKM można zobaczyć w aucie za 500.000 pln w standardowej wersji

Przecież jak sam wspomina w wywiadach jest rentierem i nie musi pracować

Co do JKM to oczywiście zgoda, gdyż już kilkukrotnie nie pozostawiałem na nim suchej nitki w tym temacie, ale tak generalizując jednak zbyt uogólnia się niektóre kwestie, a co by nie powiedzieć biografia JKM jest i tak dosyć przejrzysta na tle innych polskich polityków. Często mamy od czynienia z przypadkami, że biografie polityków 50+ zaczynają się pod koniec "Solidarności", albo w okolicach 1990 roku.