Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Polityka

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Zamieszczone przez Foxx Zobacz posta
    Zapewne rozróżniasz między wnioskodawcą, a głosującym? Nie wnikam w jakość ówczesnych parlamentarzystów, ani kluby dopiero uczące się demokratycznych procedur...


    Tak? A na czym niby miałaby polegać? Ja wtedy byłem wyborcą i aktywnym sympatykiem (pomoc w logistyce przy pierwszym Konwentyklu)... UPR (również jeszcze nie wiedząc wielu rzeczy, które z późniejszej perspektywy takie sympatie by wykluczyły). Dobre jest określenie "woltą" nazwania głupoty po imieniu Ona nie ma barw politycznych
    Wnioskodawcy często zgłaszają wyjątkowe idiotyzmy, które po zgłoszeniu poprawek stają się jak najbardziej sensowne.

    Poza tym nikt nikogo raczej nie zmusi do głosowania, że np. Ziemia jest płaskim dyskiem na dwóch krokodylach a mam podejrzenia,że w obecnej kadencji kilku wnioskodawców by się znalazło

    Każdy więc z głosujących "za" bierze taką samą odpowiedzialność za treść jak i wnioskodawca Oskarżanie więc po latach Korwina (na którego nie mam zamiaru głosować,żeby było jasne) o debilizm i szkodnictwo w tej konkretnej sprawie jest jednoczesnym oskarżaniem o to samo np. braci Kaczyńskich czy Macierewicza
    ...ta ziemia do Polski należy
    choć Polska daleko jest stąd,
    bo wolność krzyżami się mierzy
    historia ten jeden ma błąd!!!!

    Better Dead Than Red!!!

    Komentarz


    • Nie sądzę, ale nawet gdyby tak było, nie byłoby w tym niczego niezwykłego, ani żadnej "wolty". Każdy z wymienionych głupot nasadził sporo. W przypadku braci Kaczyńskich jako ich wyborca - nigdy Macierewicza tak się złożyło - wiele z nich na bieżąco komentowałem na blogu. Wszystko jest do wglądu

      Nie bardzo rozumiem, po co piszesz do mnie, jak do kogoś z "G.P.". Zwykle popieram polityków "mimo, że...", a nie dlatego, że uważam ich za jakieś specjalne egzemplarze.
      My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

      Komentarz


      • Zamieszczone przez Foxx Zobacz posta
        Nie sądzę, ale nawet gdyby tak było, nie byłoby w tym niczego niezwykłego, ani żadnej "wolty". Każdy z wymienionych głupot nasadził sporo. W przypadku braci Kaczyńskich jako ich wyborca - nigdy Macierewicza tak się złożyło - wiele z nich na bieżąco komentowałem na blogu. Wszystko jest do wglądu

        Nie bardzo rozumiem, po co piszesz do mnie, jak do kogoś z "G.P.". Zwykle popieram polityków "mimo, że...", a nie dlatego, że uważam ich za jakieś specjalne egzemplarze.
        Bo nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem

        Po prostu miał pomysła.


        "Pomysła" to on mógł miec na wniesienie co najwyżej - na uchwalenie miało go ponad 180 osób
        ...ta ziemia do Polski należy
        choć Polska daleko jest stąd,
        bo wolność krzyżami się mierzy
        historia ten jeden ma błąd!!!!

        Better Dead Than Red!!!

        Komentarz


        • Zamieszczone przez mort Zobacz posta
          Bo nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem
          To nie jest obowiązkowe , ale dalej nie uzasadnia pisania jak do Lisiewicza

          "Pomysła" to on mógł miec na wniesienie co najwyżej - na uchwalenie miało go ponad 180 osób
          Korwin:
          Zacznę od uwagi metodologicznej: nigdy nie wiadomo, „dlaczego” ktoś coś zrobił. Ktoś zwalnia sekretarkę, podając jako powód, że źle łączy telefony – a w rzeczywistości kto wie? Może nie podoba mu się sposób, w jaki chodzi? Jak to sprawdzić? Tym bardziej nie można tego sprawdzić w przypadku decyzji zbiorowej. Każdy z posłów głosujący ZA lub PRZECIW Uchwale Lustracyjnej mógł to był robić z różnych powodów (o ile pojęcie „powodu” ma sens). Mogę natomiast powiedzieć, dlaczego zgłosiliśmy ten projekt akurat wtedy. Zgłosiliśmy, bo na sali nie było kierownictwa Unii Wolności, zaproszonego na lunch przez prezydenta Izraela – a ci ludzie z pewnością potrafiliby zablokować przyjęcie Uchwały. (...)

          Przypominam: na pomysł wpadłem w ułamku sekundy, po entuzjastycznym poparciu przez Kolegów, zwłaszcza przez śp. Lecha Pruchno-Wróblewskiego, decyzję podjąłem po paru sekundach, napisanie zajęło nam parę minut. Gdybyśmy pomyśleli dłużej, zaczęlibyśmy lustrację nie od Sejmu, lecz od Trybunału Konstytucyjnego!


          Oczywiście możesz to nazwać "pracą legislacyjną". Przerzucanie odpowiedzialności za "wartość merytoryczną" na 180 głosujących nie ma dla mnie znaczenia. Podobnie, jak dla tych, którzy chwalą Korwina za tę "dobrość dla Polski". Nie zauważyłem, by łączyli go w tej sprawie z Kaczyńskimi, czy Macierewiczem. Korwin wniósł improwizowany śmieć, a tłumek naiwniaków w chaosie zagłosował na hasło "lustracja".

          Powodem uwalenia uchwały była korwinowa "fantazja", a nie motywy głosujących za jej przyjęciem w dniu wniesienia. I o to z mojej strony chodzi w tej dyskusji. Miał pomysła
          My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

          Komentarz


          • Zamieszczone przez TNTP Zobacz posta
            Gadamy o tym samym JKM który ochoczo przejmuje struktury palichuja ?? Nie ma co ideowiec w 100%
            Z tym, że dotyczy to wszystkim małych, czy kanapowych partii, które próbowały swoich sił na scenie politycznej w ostatnich latach.

            Palikot przejmował teren od SLD i PO (słynny siostrzeniec Gowina - poseł Gibała). PJN bazował na "muzealnikach" i samorządowcach wyciągniętych z PiS-u. Ziobro przejmował całe struktury PiS-u na południu Polski, a do tego wyciągnął kilkunastu posłów i europosłów. Gowin natomiast wyciągnął kilku posłów oraz samorządowców z PO, a do tego na moment zasilił się desantem działaczy od Wiplera wspierającymi wcześniej PiS.

            Podobna historia w każdym przypadku, więc nic dziwnego, ze Korwin tworząc ente wcielenie swojej partii podąża tą samą drogą. Zresztą pamiętna walka bokserska Palikota i Korwina pokazała, że mają oni więcej wspólnego ze sobą niż mogło się wcześniej wydawać

            Komentarz


            • Tak mnie chwilę temu ruszyło. Na warszawskich autobusach powiewają biało czerwone flagi. Domyślam się, że to z okazji zakończenia II wojny światowej, choć dla nas, Polaków, to żadne święto. Jednak mam taką luźną refleksję... od kiedy my jesteśmy w moskiewskiej strefie czasowej? Może ktoś orientuje się w tej kwestii lepiej ode mnie i postara się to wytłumaczyć w jakiś logiczny sposób, inny niż "jesteśmy pod ruską okupacją"?

              Dzień Pabiedy! Dzień Pabiedy! Urraa!


              A ja chciałbym w tym dniu powiedzieć głośno i wyraźnie: wszystko, co wiecie z mediów o II wojnie światowej, to wielkie kłamstwo. Bajka, którą sobie opowiada świat, ma niewiele wspólnego z prawdą - zarówno ta jej wersja, którą nadyma wielkoruski szowinizm propaganda Kremla, jak i ta, którą za swój mit założycielski przyjęły zachodnie demokracje.
              Obie narracje zresztą są zbieżne. Wielka Wojna to w nich heroiczne, homeryckie starcie Dobra i Zła. Zło absolutne uosabiał zbrodniarz wszech czasów, Adolf Hitler, i jego naziści. Dobro Absolutne uosabiali alianci - zachodnie demokracje ze Stanami Zjednoczonymi na czele oraz sprzymierzony z nimi Związek Radziecki.
              A ponieważ, jakkolwiek patrzeć, to front wschodni odegrał w pokonaniu III Rzeszy rolę decydującą, więc wychodzi na to, że świat ocalał dzięki Sowietom. I nawet jeśli na Zachodzie dodaje się półgębkiem, że w państwie Stalina też istniały pewne kłopoty z demokracją i prawami człowieka, to nie są one istotne wobec faktu, że to właśnie Rosjanie, ginąc milionami, ocalili świat przed apokaliptycznym potworem.
              Każdą wątpliwość, każdy odruch sprzeciwu wobec imperialnych łajdactw komunizmu i Rosji współczesnej można dzięki temu skruszyć miażdżącym ciosem dialektycznego młota: ale to Rosja, cokolwiek by mówić, pokonała Hitlera!
              To dlatego właśnie "surwiwalowcy" Putina prężą się przed nim na defiladach w Moskwie i Sewastopolu, i dlatego, cokolwiek by akurat Rosja nie wyrabiała, bez udziału jej przywódcy nie może sobie Zachód wyobrazić obchodów rocznicy lądowania w Normandii, choćby był nim nie tylko Putin, ale nawet ktoś pokroju cesarza Bokassy.
              Ten mit jest jednym z największych nieszczęść, jakie się mogły zdarzyć Polsce. Bo nasze losy ni cholery do niego nie pasują i nijak nie da się wkomponować w istniejącą mitologię II wojny życzliwej dla Polski narracji historycznej.
              Chcielibyśmy, żeby pamiętano, że to Polska pierwsza powiedziała Hitlerowi "nie", że mieliśmy państwo podziemne, najliczniejszą antyniemiecką partyzantkę (ponad 300 tysięcy żołnierzy AK - czymże była przy tym sławiona francuska "resistance"?!), za to nigdy nie stworzyliśmy, w przeciwieństwie do Francuzów czy Skandynawów, żadnego kolaboracyjnego rządu, żadnego legionu ochotniczego u boku SS, złamaliśmy kod Enigmy, obroniliśmy Tobruk, zdobyliśmy Narwik i Monte Cassino, biliśmy rekordy zestrzeleń w Bitwie o Anglię, i...
              I g... to kogokolwiek na szerokim świecie obchodzi. Wystarczy proste pytanie: Polacy brali udział w defiladzie zwycięstwa w 1945 w Londynie? Nie. Byli nawet Maorysi, Irańczycy, Syryjczycy. A Polaków nie było. Nie załapali się na zwycięstwo.
              Potraktowano nas dokładnie tak samo, jak wszystkie inne kraje regionu, choć tamte były po stronie Hitlera, a my wykrwawiliśmy się śmiertelnie stawiając mu opór (proporcjonalnie do posiadanych zasobów nikt w tej wojnie większych strat nie poniósł). Nie tak samo - gorzej, bo aż takich zbrodni i represji sowieckich, jak w Polsce, w innych krajach nie było.
              A skoro tak, to w imię wyznawanej narracji świat musi historię "poprawić" i udowodnić, że Polska na swój los zasłużyła. Dlatego lansuje się fałszerzy historii pokroju Grossa, dlatego kręci się parszywe filmy o brudnych antysemitach z AK, dlatego pisze się i mówi w zachodnich mediach "polskie obozy zagłady" - i mówił tak najbezczelniej nawet prezydent USA, i to jeszcze przemawiając ku czci... Jana Karskiego. A obecny tam "przedstawiciel Polski" nawet nie uznał za stosowne sprostować.
              Gdyby prezydent... bodaj tam, gdyby najniższej rangi amerykański urzędniczyna w czymś uchybił czci ofiar holocaustu albo nazwał Afroamerykanina Murzynem, skandal byłby niewiarygodny i międzynarodowy - ale Polakom można pluć w gębę do woli, żadnej godności nie mają. Przynajmniej ci tworzący tak zwane "elity".
              II wojna światowa nie była starciem Dobra ze Złem. Była starciem dwóch wielkich gangsterów, którzy, pierwotnie w sojuszu, zamierzali podbić cały świat. Tyle że ten większy, straszniejszy, który tę wojnę zaplanował, przygotował i zrobił wszystko, by ją rękami mniejszego wywołać - nie zamierzał się dzielić.
              Stalina nie satysfakcjonował podział zaproponowany przez Hitlera: ja biorę Europę, ty weź sobie angielskie imperium kolonialne i resztówki innych. Stalin chciał wszystkiego i przyszykował sojusznikowi zdradziecki cios w plecy, a gdy ten go zdołał uprzedzić, zaoferował odkupienie niemieckich akcji przedsiębiorstwa Ribbentrop-Mołotow zachodnim demokracjom, z USA na czele. I te - kupiły. My byliśmy częścią zapłaconej ceny.
              Gdyby wierzyć amerykańskim filmom, to USA walczyły w obronie mordowanych Żydów. Ale to absolutny fałsz. Holocaust mieli zachodni alianci głęboko, nie tylko w czasie wojny - o czym wiele mówią wspomnienia Jana Karskiego czy tragiczny los Szmula Zygielbojma - ale i kilkadziesiąt lat po niej. Dopiero jak się okazało, że można na nim zarobić, stał się obowiązkowym tematem amerykańskiej pamięci historycznej i Hollywoodu.
              USA weszły do wojny po to, by dokonać nowego podziału świata - jak to specjalny wysłannik Roosevelta wyjaśniał Stalinowi jeszcze przed Teheranem: skończyły się czasy starych imperiów kolonialnych, przyszły czasy nowe, podzielmy świat między Rosję i Amerykę, między komunizm i demokrację - do diabła nie tylko z Polską czy innymi małymi państewkami, ale i ze zmurszałą Wielką Brytanią.
              Nie żeby tej ostatniej warto było żałować - to ona pierwsza przecież dała Hitlerowi zielone światło do zbrojeń, ona go hodowała i rozzuchwalała kolejnymi ustępstwami, i ona w końcu cynicznie popchnęła jego ekspansję na Wschód, skusiwszy głupich Polaków fałszywymi "gwarancjami", których ani przez moment nie zamierzała dotrzymywać.
              Wielki gangster Stalin wygrał z mniejszym, Hitlerem, dzięki pomocy jeszcze mniejszych - Roosevelta i Churchilla. W zrestrukturyzowane przedsiębiorstwo "Ribbentrop-Mołotow", przemianowane po zmianach własnościowych na "Wielka Trójka", udziałowcy włożyli to, co który miał - Stalin życie milionów niewolników, Roosevelt miliony dolarów, ton broni, amunicji i zaopatrzenia dla Armii Czerwonej, a Churchill - między innymi sojuszniczą Polskę razem z całą jej ludnością i zasobami.
              I się opłaciło, zapanowali nad światem i stworzyli jego Nowy Porządek - nam, niestety, oferujący jedynie miejsce wydymanych i eksterminowanych. Potem szybko się ich drogi rozeszły i zaczął się konflikt, ale tak to już w biznesie jest.
              Jest psim obowiązkiem każdego Polaka psuć te załgane obchody Dnia Pabiedy czy D-Day, kłaść się Reytanem i głośno krzyczeć: to wszystko g... prawda!!! Nie byliście lepsi od Hitlera! Nie zasługujecie na chwałę ani obchody!
              A tymczasem - mało mnie szlag nie trafił - na polskich ulicach, przynajmniej w Warszawie, wywieszono wczoraj rocznicowe flagi.
              Co, do ciężkiej cholery, my mamy niby do uczczenia w tym dniu? Że zostaliśmy wykorzystani, zdradzeni i straciliśmy wszystko?!
              Trzeba być skończonym ********, by będąc Polakiem czcić rocznicę triumfu przedsiębiorstwa Wielka Trójka (dawniej Ribbentrop-Mołotow) i dekorować na nią ulicę narodowymi flagami.
              Niestety, tacy właśnie tworzą w Polsce tzw. elity.

              Rafał Ziemkiewicz dla interia.pl
              Ostatnio edytowany przez vozny86; 11698.
              "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie."

              Zbigniew Herbert

              Komentarz


              • Zamieszczone przez IX14 Zobacz posta
                http://republikanie.net/nasi-ludzie-...awa-bialoleka/ To chyba odpowiedni temat , postać ostatnio trochę zapomniana.
                damianek judasz za srebrniki

                Komentarz


                • Zamieszczone przez vozny86 Zobacz posta
                  Tak mnie chwilę temu ruszyło. Na warszawskich autobusach powiewają biało czerwone flagi. Domyślam się, że to z okazji zakończenia II wojny światowej, choć dla nas, Polaków, to żadne święto. Jednak mam taką luźną refleksję... od kiedy my jesteśmy w moskiewskiej strefie czasowej? Może ktoś orientuje się w tej kwestii lepiej ode mnie i postara się to wytłumaczyć w jakiś logiczny sposób, inny niż "jesteśmy pod ruską okupacją"?
                  W obecnym stanie prawnym obowiązuje dekret z czasów Bieruta, który ustanawia w Naszym kraju Dzień Zwycięstwa na 9 maja. Swoją drogą, czego jak czego, ale tej parady z okazji tego święta to ruskim zazdroszczę. Oglądałem dziś rano w HD, pięknie to wyglądało.
                  Bóg z Nami, choj z Nimi.
                  Kocham Polskę, Pierdolę 3rp.

                  Komentarz


                  • Zamieszczone przez Foxx Zobacz posta
                    Nieśmiało spytam - podaj jeden przykład: co Korwin zrobił dobrego dla Polski?
                    Nie żebym był sympatykiem Janusz Korwin-Pajaca - zdecydowanie chciałbym to podkreślić -ale trzeba mu oddać, że wykształcił prorynkowo sporo roczników aktywnej i zaangażowanej młodzieży...

                    Komentarz


                    • OK, doprecyzuję: co CELOWO i ŚWIADOMIE zrobił dobrego dla Polski
                      My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                      Komentarz


                      • Tylko gdzie tą młodzież teraz mamy? Kończą studia, zapominają wnet o miłości do Korwina i później nie widać nigdzie tej szerokiej rzeszy liberałów.

                        Nawet patrząc na szacunki socjologów ludzie deklarujący podobne poglądy mieszczą się w granicach błędu statystycznego...

                        Komentarz


                        • Ten źle ,tamten też , to nic dziwnego ,że takie ku***y są teraz partią rządzącą skoro nie ma jedności w narodzie co do wyborów.
                          Już kiedyś ten temat był poruszany przeze mnie ale powtórzę pytanie do krytykantów np.JKM W naprawdę uważacie że PiS jest "lekiem na całe zło" ?? (przykre jest ,że kogo byśmy nie wybrali to to i tak będzie kolejna partia do koryta)
                          "You'll never walk alone "

                          Komentarz


                          • Zamieszczone przez midzi Zobacz posta
                            Tylko gdzie tą młodzież teraz mamy? Kończą studia, zapominają wnet o miłości do Korwina i później nie widać nigdzie tej szerokiej rzeszy liberałów.

                            Nawet patrząc na szacunki socjologów ludzie deklarujący podobne poglądy mieszczą się w granicach błędu statystycznego...
                            Ludzie po prostu wyrastają z prostych "recept" pisanych na kolanie i darwinizmu społecznego, gdy łykną trochę życia na własny rachunek. Często jednak nie znikają, patrz: Ziemkiewicz, Garbarczyk, Nitras, Wipler, Pitera, Żalek, czy Górski z PiS-u (i klubu zachowawczo-monarchistycznego). Z list UPR startowała też pierwszy raz po II wojnie Młodzież Wszechpolska z Giertychem na czele.

                            Poglądy Korwina trudno więc określić po prostu jako liberalizm, czy nawet konserwatywny liberalizm - zgodnie z winietą pod tytułem "Najwyższego Czasu!".

                            Zamieszczone przez Warszafiak Zobacz posta
                            Ten źle ,tamten też , to nic dziwnego ,że takie ku***y są teraz partią rządzącą skoro nie ma jedności w narodzie co do wyborów.
                            Już kiedyś ten temat był poruszany przeze mnie ale powtórzę pytanie do krytykantów np.JKM W naprawdę uważacie że PiS jest "lekiem na całe zło" ??
                            Jak znajdziesz gdzieś taką opinię, przytocz proszę. Łatwiej będzie się odnieść.
                            My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                            Komentarz


                            • Zaczęło się gdzieś tu http://forum.legionisci.com/showthre...4397&page=1171

                              Po prostu w dalszym ciągu uważam ,że nie ma partii na którą z czystym sumieniem można oddać głos.
                              Śledząc posty ze strony z linka ewidentnie widać ,iż większość z osób z długim stażem na forumce popiera politykę PiS-u , a że było to przed rokiem ,ciekaw jestem czy nadal tak uważa i może powiedzieć z czystym sumieniem : Tak będę głosował na PiS ,bo to jedyna alternatywa .
                              "You'll never walk alone "

                              Komentarz


                              • Zamieszczone przez Warszafiak Zobacz posta
                                ciekaw jestem czy nadal tak uważa i może powiedzieć z czystym sumieniem : Tak będę głosował na PiS ,bo to jedyna alternatywa .
                                Nie wszyscy bo pojawiła sie alternatywa w postaci Ruchu Narodowego

                                Do tego dochodzi również KNP wreszcie z szansami na wygraną.

                                Spójrz na wyniki sondy sprzed tygodnia
                                ...ta ziemia do Polski należy
                                choć Polska daleko jest stąd,
                                bo wolność krzyżami się mierzy
                                historia ten jeden ma błąd!!!!

                                Better Dead Than Red!!!

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X