Zamieszczone przez hmB
Mało tego, ludzie ze Swobody nie muszą intencjonalnie wpisywać się w taką politykę. Jak napisał wczoraj Witold Jurasz, nasz dość aktywny publicystycznie były dyplomata na odcinku wschodnim:
Na koniec uwaga nt. radykałów wśród opozycji. Zastanawiałem się kiedyś czemu Kreml zdecydował się na zamordowanie w 1959 r. Stepana Bandery. Wytłumaczył mi to mój serdeczny przyjaciel, autor pierwszej Polsce biografii Bandery – Wiesław Romanowski, który twierdzi, że Moskwa zabijając go w momencie, gdy był już polityczny trupem zabiła go jako człowieka, a ożywiła (kto wie czy nie unieśmiertelniła) jako polityka. Moskwie w 1959 na rękę było bowiem takie oblicze opcji „antyrosyjskiej”, by ci, ją symbolizujący 1. Swym zachowaniem usprawiedliwiali swe pacyfikowanie 2. tracili poparcie wśród Ukraińców 3. byli nie do zaakceptowania na Zachodzie. Śmierć Bandery, poprzez to, że stał się on symbolem, na lata zatruła życie emigracji, a od post-banderowskich miazmatów Ukraina i dziś nie może się uwolnić.
Dobrze byłoby, aby historia się nie powtórzyła i aby – jeśli ma dojść do szturmu Bierkutu na Majdan, ew. przyszli więźniowie (daj Boże rekrutujący się spośród prawdziwych zadymiarzy, a nie pokojowo nastawionych ludzi) nie stali się „symbolami”, które znów zamrożą ukraińską politykę. Czas kończyć Majdan. I dopiero wówczas myśleć o planie.
Dobrze byłoby, aby historia się nie powtórzyła i aby – jeśli ma dojść do szturmu Bierkutu na Majdan, ew. przyszli więźniowie (daj Boże rekrutujący się spośród prawdziwych zadymiarzy, a nie pokojowo nastawionych ludzi) nie stali się „symbolami”, które znów zamrożą ukraińską politykę. Czas kończyć Majdan. I dopiero wówczas myśleć o planie.
Komentarz