Polityka

[spotter_spotterow]

Było już pisane, że jeżeli twardy elektorat PiS by był taki twardy jak się go maluje to by HGW już nie było. Sondaż stwiedził, że jakoś jednak do referendum poszła nieco ponad połowa wyborców PiS.

[Peace]

Było już pisane, że jeżeli twardy elektorat PiS by był taki twardy jak się go maluje to by HGW już nie było.

Nie było pisane, tylko bodajże ty tak pisałeś na nie wiadomo jakiej podstawie..

W wyborach parlamentarnych w 2011 r. Jarosław Kaczyński zdobył w Warszawie poparcie 202 tys. wyborców (przy frekwencji 70 proc.). Rok wcześniej w wyborach prezydenckich na fali smoleńskiej popularności PiS na Kaczyńskiego zagłosowało ponad 315 tys. warszawiaków (przy frekwencji 67 proc.). A zatem nawet przy bardzo dużej mobilizacji swych zwolenników i wysokiej frekwencji, PiS nie jest w stanie samodzielnie zdobyć w Warszawie poparcia sięgającego 400 tys. głosów – a tyle trzeba było do odwołania Gronkiewicz-Waltz.

http://www.rp.pl/artykul/956150,1056...ie-za-rok.html

[spotter_spotterow]

Ja napisałem na jakiej podstawie, podstawa była już wklejana na forum, był to sondaż TNS. Wedle tego sondażu nieco ponad połowa osób głosujących w referendum to byli wyborcy PiS z roku 2011.

Przy okazji widać kolejny mit, z tego samego sondażu wyszło że prawie 90% ludzi głosujących w referendum miało wykształcenie wyższe lub średnie, a tylko 3% podstawowe.

Natomiast z innych sondaży przecież wiemy że zdecydowana większośc wyborców PiS to ludzie bez żadnego wykształcenia.

[jednostrzałowiec]

Paplanina o jakimś twardym elektoracie PiS to kolejny od lat powtarzany farmazon. Nie widziałem ani jednego "sondażu" twardych elektroatów w którym PiS by miało więcej niż PO.

To w dużej mierze kwestia interpretacji. Często w ostatnich kilku latach pojawiały się informacje w mediach „Zaskakujące wyniki sondażu! Platforma ma większy twardy elektorat”.
Fakty są takie: PO ma 60 % twardy elektorat a PiS 72%(dane CBOS). Skąd więc takie informacje w mediach? Otóż w ostatnich latach PO miała kilkuprocentową przewagę w sondażach.
Przykładowe wyniki sondażu poparcia. PO – 30 %, (z czego 60% to wyborcy zdecydowani), PiS – 25%, (z czego 72% to wyborcy zdecydowani).
PO 30% * 0.6=18%
PiS 25% * 0.72=18%
I tak powstawała informacja, że PiS wcale nie ma większego twardego elektoratu niż PO. Pojawiał się news „Gdyby liczyć tylko twardy elektorat PO i PiS mają zbliżone poparcie”. Tak jak mówię to jest kwestia interpretacji, jedni liczyli, jaki % elektoratu PiS/PO/ to osoby Zdecydowane , inni ile dokładnie jest to osób biorąc pod uwagę aktualne wyniki sondażu.
Natomiast moja opinia jest taka, że rzeczywiście PO i PiS mają zbliżony twardy elektorat. PiS koło 18-20%, a PO koło 16-18%, natomiast miękki elektorat PiSu (w badaniach tak traktuje się osoby, które są na mniej niż 50% pewne, że zagłosują na daną partię) jest o wiele bardziej zdyscyplinowany i prędzej idzie na wybory niż miękki elektorat PO. Także Z. ma rację, że im niższa frekwencja tym lepiej dla PiSu, szansa na wygranie euro wyborów przez PiS jest duża.

Było już pisane, że jeżeli twardy elektorat PiS by był taki twardy jak się go maluje to by HGW już nie było.

Nie jest to prawda. Do odwołania potrzeba 380 tys. osób. Wyborcy PiS w Warszawie to 238 758.

Sondaż stwiedził, że jakoś jednak do referendum poszła nieco ponad połowa wyborców PiS.

Nie jest to prawda. Połowa wszystkich Warszawiaków w referendum to PiS a nie jak napisałeś połowa wyborców PiS poszła. Poszło 78%.

Prosta matematyka.
Elektorat PiS w Warszawie to 238 758
Według danych TNS Polska 54,4% osób, które poszło na referendum 2013, to ludzie, którzy w 2011 r. głosowali na PiS.
W referendum udział wzięło 343 853.
54,4% * 343 853 = 187 056.
A zatem 187 056 wyborców PiS poszło na referendum. Biorąc pod uwagę wynik wyborów 2011 to jest 78 % a nie jak napisałeś połowa.

Przy okazji widać kolejny mit, z tego samego sondażu wyszło że prawie 90% ludzi głosujących w referendum miało wykształcenie wyższe lub średnie, a tylko 3% podstawowe.

Natomiast z innych sondaży przecież wiemy że zdecydowana większośc wyborców PiS to ludzie bez żadnego wykształcenia.

Akurat to, że osoby mieszkające w Warszawie będące zwolennikami PiS, SLD,RP, PSL, PO, i tacy, którzy nie są zwolennikami żadnej partii bądź nie wskazali swoich preferencji politycznych w sondażu poreferendalnym mają wykształcenie średnie lub wyższe to wcale nie oznacza, że w skali ogólnopolskiej wśród osób z wyższym wykształceniem PO nie ma zdecydowanie największego poparcia, bo fakty są takie, że ma. Potwierdza to każde badanie elektoratów partii.


Podawałem dane CBOS-u, TNS Polska, PKW.

[spotter_spotterow]

To w dużej mierze kwestia interpretacji. Często w ostatnich kilku latach pojawiały się informacje w mediach „Zaskakujące wyniki sondażu! Platforma ma większy twardy elektorat”.
Fakty są takie: PO ma 60 % twardy elektorat a PiS 72%(dane CBOS). Skąd więc takie informacje w mediach? Otóż w ostatnich latach PO miała kilkuprocentową przewagę w sondażach.
Przykładowe wyniki sondażu poparcia. PO – 30 %, (z czego 60% to wyborcy zdecydowani), PiS – 25%, (z czego 72% to wyborcy zdecydowani).
PO 30% * 0.6=18%
PiS 25% * 0.72=18%
I tak powstawała informacja, że PiS wcale nie ma większego twardego elektoratu niż PO. Pojawiał się news „Gdyby liczyć tylko twardy elektorat PO i PiS mają zbliżone poparcie”. Tak jak mówię to jest kwestia interpretacji, jedni liczyli, jaki % elektoratu PiS/PO/ to osoby Zdecydowane , inni ile dokładnie jest to osób biorąc pod uwagę aktualne wyniki sondażu.
Natomiast moja opinia jest taka, że rzeczywiście PO i PiS mają zbliżony twardy elektorat. PiS koło 18-20%, a PO koło 16-18%, natomiast miękki elektorat PiSu (w badaniach tak traktuje się osoby, które są na mniej niż 50% pewne, że zagłosują na daną partię) jest o wiele bardziej zdyscyplinowany i prędzej idzie na wybory niż miękki elektorat PO. Także Z. ma rację, że im niższa frekwencja tym lepiej dla PiSu, szansa na wygranie euro wyborów przez PiS jest duża.

Tutaj metoda jednak inna od twojej:

http://tvp.info/informacje/polska/twardy-elektorat-najwiekszy-maja-po-i-pis/5266364

"Tym razem padło tylko jedno pytanie, a wśród odpowiedzi były deklaracje: „Zagłosuje na partię..”, „Nie będę głosował”, „Nie wiem na kogo zagłosuję”, albo „Jeszcze nie wiem czy będę głosował”. W ten sposób wyłoniono zdeterminowanych wyborców poszczególnych partii."

Nie jest to prawda. Do odwołania potrzeba 380 tys. osób. Wyborcy PiS w Warszawie to 238 758. [...] Nie jest to prawda. Połowa wszystkich Warszawiaków w referendum to PiS a nie jak napisałeś połowa wyborców PiS poszła. Poszło 78%.

Prosta matematyka.
Elektorat PiS w Warszawie to 238 758
Według danych TNS Polska 54,4% osób, które poszło na referendum 2013, to ludzie, którzy w 2011 r. głosowali na PiS.
W referendum udział wzięło 343 853.
54,4% * 343 853 = 187 056.
A zatem 187 056 wyborców PiS poszło na referendum. Biorąc pod uwagę wynik wyborów 2011 to jest 78 % a nie jak napisałeś połowa.

Jak niby to wyszło, że elektorat PiS w Warszawie to 238758 osób? Skąd niby wiadomo, że w 2011 do wyborów poszli wszyscy zwolennicy PiS?

W 2011 roku sondaże pokazywały średnio 15 procent więcej dla Plaformy, teraz jest odwrotnie. Twoje wyliczenia zakładaja że nastroje społeczne są identyczne jak w 2011.

Poza tym pominąłeś poprzednie wybory na prezydenta Warszawy, gdzie Bielecki zdobył łącznie 150000 głosów, a było to przecież podobno na "fali smoleńskiej".

Akurat to, że osoby mieszkające w Warszawie będące zwolennikami PiS, SLD,RP, PSL, PO, i tacy, którzy nie są zwolennikami żadnej partii bądź nie wskazali swoich preferencji politycznych w sondażu poreferendalnym mają wykształcenie średnie lub wyższe to wcale nie oznacza, że w skali ogólnopolskiej wśród osób z wyższym wykształceniem PO nie ma zdecydowanie największego poparcia, bo fakty są takie, że ma. Potwierdza to każde badanie elektoratów partii. Podawałem dane CBOS-u, TNS Polska, PKW.

No właśnie, powołujesz się na "każde" badanie elektoratów partii z wyjątkiem tego ostatniego. Co jest z nim nie tak? Inny sondaż pokazuje że procentowo najwięcej osób z wyższym wykształceniem mieszka w Warszawie. Sam napisałeś że 78% wyborców PiS poszło do referendum.

[jednostrzałowiec]

Tutaj metoda jednak inna od twojej:

http://tvp.info/informacje/polska/twardy-elektorat-najwiekszy-maja-po-i-pis/5266364

"Tym razem padło tylko jedno pytanie, a wśród odpowiedzi były deklaracje: „Zagłosuje na partię..”, „Nie będę głosował”, „Nie wiem na kogo zagłosuję”, albo „Jeszcze nie wiem czy będę głosował”. W ten sposób wyłoniono zdeterminowanych wyborców poszczególnych partii."

Generalnie się z tymi wynikami zgadzam. Tak jak napisałem w poprzednim poście PiS i PO mają zbliżony twardy elektorat. Natomiast w tym badaniu w ogóle pominięto kategorię osób określaną mianem miękkiego elektoratu, co uważam za wadę. Moim zdaniem (zabrzmi to wesoło) miękki elektorat PiS jest o wiele twardszy niż miękki elektorat PO, dlatego na starcie PiS może liczyć (to jest moja opinia) parę punktów procentowych więcej niż PO. Miękki elektorat PO bez akcji medialnej informującej o zagrożeniu „nadchodzi kaczyzm” zostanie w domu.

Jak niby to wyszło, że elektorat PiS w Warszawie to 238758 osób? Skąd niby wiadomo, że w 2011 do wyborów poszli wszyscy zwolennicy PiS?

Liczba głosów oddanych na całą listę PiS do Sejmu w Warszawie. Zakładam, że od 2011 niespecjalnie proporcje PO vs PiS się zmieniły. Wtedy było 49% do 27%. Także może i PiS zyskał w sondażach, ale Warszawa to chyba ostatnie miejsce, w którym spodziewałbym się znacznego przypływu zwolenników PiS.

No właśnie, powołujesz się na "każde" badanie elektoratów partii z wyjątkiem tego ostatniego. Co jest z nim nie tak?

TNS Polska podało (chyba że pojawiło się coś o czym nie wiem) rozkład „Uczestnicy referendum – wykształcanie”. A wśród uczestników referendum byli ludzie, którzy są zwolennikami różnych partii (PiS, PO, SLD, RP itp.). Na podstawie tych danych powinieneś wywnioskować „Osoby, które wzięły udział w referendum są dobrze wykształcone” a nie „Zwolennicy PiS są dobrze wykształceni”. Jeżeli nawet TNS Polska podałaby oddzielnie rozkład z tego badania sondażowego „Wykształcenie uczestników referendum, którzy deklarują się jako zwolennicy PiS” i drugi rozkład „Wykształcenie uczestników referendum, którzy deklarują się jako zwolennicy PO” to te wyniki nie były by w żaden sposób reprezentatywne ze względu na to, że zdecydowana większość zwolenników PO została w domu i nie mamy wiarygodnych informacji o ich wykształceniu (bo niby skąd?)

Gdyby nawet przyjąć, że te wyniki byłby reprezentatywne dla Warszawy, a co raz jeszcze podkreślam nie byłby to i tak nie byłyby reprezentatywne w skali ogólnopolskiej.



edit: A tak w ogóle to nie wiem czy nie zaśmiecamy wątku dyskusją nt. twardego/miękkiego elektoratu PiS/PO. Nie wiem czy komuś się to chce czytać , także....

[spotter_spotterow]

A tak w ogóle to nie wiem czy nie zaśmiecamy wątku dyskusją nt. twardego/miękkiego elektoratu PiS/PO. Nie wiem czy komuś się to chce czytać , także....

Zasadniczo racja, strasznie jałowy temat, szczególnie że i tak każdy ma wyrobioną opinię.

[Peace]

Poza tym pominąłeś poprzednie wybory na prezydenta Warszawy, gdzie Bielecki zdobył łącznie 150000 głosów, a było to przecież podobno na "fali smoleńskiej".

Ostatnie wybory samorządowe nie były już na fali smoleńskiej, to już był czas po odstawieniu tabletek przez Kaczaffiego, oraz w trakcie PJoNkowych coming out'ów.

[Abu Musab az-Zarkawi]

NEWS na czerwono na gazeta.pl !

Atak w siedzibie Krytyki Politycznej!

Nieznani sprawcy zaatakowali wieczorem w siedzibie Krytyki Politycznej na ul. Foksal widzów filmu "Ona mnie nienawidzi (She Hate Me) o tematyce LGBT.
- Około piętnastu minut po rozpoczęciu seansu, czyli po godz. 19, dwóch ludzi krzyknęło: "bomba" i rzuciło puszkę, z której poleciały iskry. Kiedy wybiegliśmy na korytarz, tam leżała podobna puszka. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wezwaliśmy policję - mówił "Gazecie" Mariusz Kurc, redaktor naczelny magazynu LGBT "Replika". Wezwana na miejsce policja bada ładunki, które przypominały świece dymne. Nikogo nie zatrzymano, ale policja zapowiedziała wyjaśnienie zajścia.

gw

oraz

[wydra]

Sondaże dobra rzecz . A bez sondaży to sprawa jasna - dopóki w Rosji znów sytuacja polityczna sie nie wahnie- a wahać sie musi - to ten gnój jaki teraz jest w POlsce będzie śmierdzieć i zatruwać . Z jednej strony Rosja i ta cala czapa POwiazanych z nia Walesów , Tusków, Komorowskich , Jaruzelskich i innych ubeków i ich reprezentatow z drugiej dyrektywy unijne i kryzys ekonomiczny . Siła złego na jednego .
Ale chociaż będzie można sie poprzygladac jak sie żrą miedzy sobą bo spoleczenstwa polskiego to chyba juz w tym kraju nie ma albo istnieje w znikomym procencie .Tusk nie do ruszenia jak na razie bo ma za sobą handel rosyjska ropą i dużą kasiorę , srodki masowego przekazu i rozdawnictwo etatów . Teraz jest ich trichę mniej co prawda ale nadal do wygrania wyborów na Śląsku starczy .

[midzi]

Orce znowu pastylek zabrakło, że stała się wydrą?

[wydra]

Zależy co na to sondaże .

[rowen]

O ten dokument chodzi?

"Ludność. Stan i struktura w przekroju terytorialnym" (stan w dniu 30 VI 2013 r.)

Ma być opublikowany w październiku.

http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/...ernik_2013.pdf

Może zaufana osoba zdradzi coś więcej?

Niestety nie mogę nic więcej bo ta osoba sobie tego nie życzy a muszę to uszanować, mam nadzieję rozumiesz dlaczego.

Zgodnie z prawem unijnym od przyszłego roku w porównaniach międzynarodowych będzie wykorzystywana liczba rezydentów, a ci, którzy mieszkają za granicą ponad rok, będą liczeni do ludności krajów, w których przebywają. Zamiast więc 38,5 mln od przyszłego roku, gdy wejdą w życie odpowiednie regulacje Eurostatu, będzie nas już tylko 37,1 mln. W tej liczbie ok. 200 tys. mieszkańców stanowią przybysze spoza kraju, także nielegalni przebywający u nas od ponad roku.

Sytuacja jest dramatyczna bo tajemnicą nie jest że o ile na początku wyjeżdżali głownie mężczyźni to później pościągali rodziny i już tu nie wrócą. Jak rozmawiam z Polakami w Niemczech to na 9/10 mówi że już do Polski nie wracają.

[Abu Musab az-Zarkawi]

[milton]

Spore zamieszanie dziś wokół Wiplera. Rano RMF podaje, że o 5 nad ranem pobił policjanta na Mazowieckiej i... sam znalazł sie w szpitalu. Kiedy Wpiler odzyskuje możliwość komunikowania ze światem przez TT informuje, że został pobity przez policjantów. W szpitalu zaginął mu podobno telefon, na którym ma jakieś dowody. Mainstream właściwie kupuje wersję policji, prasa (dziennikarze na TT) pozagłównonurtowa sceptyczna wobec historii o awanturującym się Wiplerze. Na TT fotki ze szpitala: