Jak przewodniczący jednej z partii zasiadajaych w sejmie ziobro musiał się tam znaleźć. To akurat nic dziwnego
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Polityka
Zwiń
X
-
tymczasem kolejne wystąpienie czerwonego Jose
Barroso wzywa do federacji narodowych państw w Europie; euro nieodwracalne
Szef KE Jose Manuel Barroso wezwał we wtorek do wielkiej debaty ws. stworzenia europejskiej federacji państw narodowych, do czego konieczna byłaby zmiana traktatu UE. Zaapelował też, by w wyborach do PE w 2014 r. partie wskazały swych kandydatów na szefa KE. Barroso podkreślił, że “nie można pozostawić żadnych wątpliwości co do nieodwracalności euro”.
Unia Europejska powinna iść w kierunku “federacji narodowych państw; to powinien być nasz horyzont polityczny” – mówił Barroso w wystąpieniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu na temat stanu Unii. Tłumaczył, że to konieczne, “bo w czasach kryzysu byłoby błędem pozostawić obronę państw nacjonalistom i populistom”. “Wierzę w Europę, gdzie ludzie są dumni ze swej narodowości, ale też dumni z tego, że są Europejczykami” – mówił.
“Europa potrzebuje nowego kierunku, nowego myślenia. Kraje nie są same w stanie sprostać problemom europejskim, globalizacja wymaga od nas większej jedności; czas wymaga od nas decyzji i przywództwa” – mówił Portugalczyk. Podkreślił, że federacja europejskich państw to projekt nie tylko dla państw strefy euro, ale dla wszystkich członków UE. “Nie potrzebujemy w Europie więcej murów” – powiedział. Zastrzegł jednocześnie, że “nikt nie będzie zmuszony, by wyjść, ani zostać” w tej nowej, politycznej unii.
Barroso przyznał że “stworzenie tej federacji narodowych państw będzie wymagało automatycznie nowego traktatu”. Zapowiedział, że Komisja Europejska przygotuje w tej sprawie raport jeszcze jesienią. Zastrzegł jednak, że nie jest to sprawa na już i teraz. Wcześniej musi się odbyć “wielka debata” o przyszłości Europy, którą Barroso powiązał czasowo z wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.
“Nie musimy zaczynać od zmiany traktatu od razu. Ale musimy zidentyfikować polityki i instrumenty, jakich potrzebujemy. A wtedy musi się odbyć szeroka debata w całej Europie, zanim zorganizujemy Konwent. Europa nie może być technokratyczna, nie może być dyplomatyczna, ale musi być demokratyczna. Dlatego europejskie wybory do Parlamentu Europejskiego będą tak decydujące” – powiedział.
Zaapelował też do europejskich partii politycznych o “europeizację” tych wyborów, bo “od sceptycyzmu i nastrojów antyeuropejskich jeszcze gorsza jest cisza pro-Europejczyków”. Barroso proponuje, by każda partia europejska zobowiązała się jeszcze przed tymi wyborami do wskazania jej kandydata na szefa nowej KE, co ma podnieść europejski wymiar tych wyborów. Do tego, podkreślił, nie potrzeba zmiany traktatu.
Eurodeputowani różnie przyjmowali wystąpienie Barroso. Konserwatyści i eurosceptycy, zwłaszcza brytyjscy, krytykowali, a federaliści – jak lider liberałów Guy Verhofstadt czy lider Zielonych Daniel Cohn-Bendit – wyrażali opinię, że “federacja państw narodowych” to za mało. “Nie potrzebujemy federacji państw narodowych, ale unii federalnej europejskich obywateli” – mówił Verhofstadt. A brytyjski poseł Andrew Duff, lider nieformalnego koła europejskich federalistów, apelował, by już na unijnym szczycie w grudniu przywódcy przyjęli mapę drogową ws. ostatniego etapu federacji i zadecydowali o organizacji Konwentu w sprawie nowego traktatu w 2015 r., po wyborach do PE.
Nawiązując do kryzysu euro, Barroso podkreślił, że “nie można pozostawić żadnych wątpliwości co do nieodwracalności euro”. “Ale silne kraje UE nie mogą też pozostawić wątpliwości, że chcą zostać razem i być solidarne” – zaznaczył. Jesienią KE przedstawi propozycje ws. “zakończenia unii monetarnej i walutowej” z możliwymi krokami dla uwspólnotowienia długu, zapowiedział. To też, dodał, może wymagać zmiany traktatu UE. W środę KE zaproponowała stworzenie europejskiego nadzoru bankowego i jak zapewnił Barroso KE będzie przedstawiać kolejne propozycje dotyczące regulacji rynku finansowego, w tym reformę wskaźników referencyjnych, jak europejski Euribor.
Barroso apelował też o ambitny, nowy wieloletni budżet UE na lata 2014-20. “Europejski budżet jest narzędziem wzrostu dla Europy. (…) Chcę zobaczyć, czy te same kraje, które ciągle mówią o potrzebie wzrostu, wesprą ten budżet na europejskim poziomie” – powiedział.
Zdaniem Barroso jesień może być “punktem zwrotnym” dla Grecji i zakończenia wątpliwości co do przyszłości tego kraju w strefie euro. “Jeśli Grecja dotrzyma zobowiązań, pozostanie w euro” – powiedział. Raport tzw. trojki, (czyli ekspertów KE, EBC i MFW) na temat tego, jak Grecja realizuje reformy, jest oczekiwany na początku października. Od wyników tego raportu zależeć będzie, czy kraj dostanie kolejną transzę w wysokości 31,5 mld euro.
W swym wystąpieniu szef KE krytycznie odniósł się do sytuacji w Rosji. “W naszych krajach dziewczyny nie są wysyłane do więzień za krytykowanie liderów” – powiedział w nawiązaniu do niedawnego wyroku w Rosji wobec trzech członkiń zespołu punkrockowego “Pussy Riot”.
Coraz bliżej do unii fiskalnej.Komentarz
-
Prezydent Czech Vaclav Klaus ostro skrytykował propozycję Jose Manuela Barosso dotyczącą powołania federacji europejskiej.
Klaus w rozmowie z portalem internetowym novinki.cz podkreślił, że „nareszcie Barosso odkrył karty: przyznał, że chodzi mu o pogłębienie europejskiej integracji”. Prezydent Czech zwrócił uwagę na zagrożenia płynące z propozycji daleko idącej integracji europejskiej do której dąży przewodniczący Komisji Europejskiej.
- Ja przed tym ostrzegałem, ale Bruksela i tacy ludzie jak pan Barosso nie ujawniali swoich zamiarów publicznie. W roku 2004 Czechy wstępowały do Unii Europejskiej, a nie do federacji, w której stalibyśmy się pozbawioną znaczenia prowincją - oświadczył Vaclav Klaus.
Według czeskiego prezydenta, wstąpienie do federacji europejskiej oznaczałoby w praktyce utratę suwerenności politycznej i gospodarczej.
- Unia Europejska powinna się zmienić, to prawda, ale zmiany powinny iść w przeciwnym kierunku niż propozycje pana Barosso – stwierdził Vaclav Klaus.Nie można w godzinie śmierci zostawić przyjaciół samych, nie można ratować tylko swojego życia, uszczuplając i tak niewielkie szanse ocalenia oddziału.
Pada decyzja: Wracamy!
Po godzinie doszli do włazu, drabinką wspięli się w górę, wychodzili kolejno, Tadeusz ciągnął erkaem za lufę, Józek popychał broń od dołu, za nimi wyszedł mały Kajtek, z uwielbieniem patrzący na Tadeusza. Wrócili w znane już sobie gruzy, wrócili z erkaemem do przyjaciół.Komentarz
-
Ja pier..le, gdzie my żyjemy?
"Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski w rozmowie z urzędnikiem kancelarii Donalda Tuska prosił o instrukcje, czy przyspieszać posiedzenie sądu ws. aresztu Marcina P., prezesa Amber Gold. „Gazeta Polska Codziennie” jest w posiadaniu nagrania tej rozmowy.
Do prezesa Milewskiego zadzwonił człowiek, który przedstawił się jako asystent Tomasza Arabskiego, szefa Kancelarii Premiera.
– Chciałbym dużo rzeczy przedstawić panu premierowi – mówił prezes sądu okręgowego, prosząc o bezpośrednie spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. Termin spotkania z premierem ustalono na 13 września.
Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski ustalał także ze swoim rozmówcą datę posiedzenia w sprawie zażalenia na areszt Marcina P.
– Mogę posiedzenie wyznaczyć w zależności... albo 17-ego, albo 12-ego czy 13-ego, nie ma żadnego problemu. Skład wyznaczony, sprawa już tam jest. Czytają akta... kwestia jest do rozmowy, czy bardzo przyspieszać, czy nie przyspieszać? Muszę powiedzieć, żeby siedzieli, czytali, czy to na spokojnie, chciałem o tym porozmawiać właśnie – informował swojego rozmówcę prezes Milewski.
W trakcie rozmowy padło pytanie o skład sędziowski tego posiedzenia.
– To są zaufane dla pana osoby? Wie pan, sprawa jest ważna, po prostu – pytał mężczyzna. – O to proszę się nie martwić – zapewniał prezes.
Już po naszych pytaniach do prezesa Milewskiego skierował on do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na powoływaniu się na wpływy w Kancelarii Premiera. Czynności w tej sprawie prowadzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego."
Komentarz
-
Jeżeli to prawda - brak słów
Chociaż gazetka mogłaby jednak podać w pierwszym zdaniu info, że była to osoba podająca się za urzędnika (prowokacja dziennikarska). Bo jak rozumiem jest w posiadaniu rozmowy pomiędzy SSO, a osobą dokonującą prowokacji, a nie SSO a urzędnikiem administracji rządowej.Ostatnio edytowany przez Z.; 6102."Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."Komentarz
-
Ten cytat: "Do prezesa Milewskiego zadzwonił człowiek, który przedstawił się jako asystent Tomasza Arabskiego, szefa Kancelarii Premiera." jasno wskazuje, że nie dzwonił asystent. A czy to dzwonił ktoś z GP czy ktoś inny a potem dał taśmę to pewnie się dowiemy jutro z GPC.Komentarz
-
Nie mniej jednak jeżeli to jest prawda to to jest po prostu przerażające, tragiczne. Zupełnie inny kaliber niż jakieś tam załatwianie posady w TVP dla kogoś od Komorowskiego. Bomba. Brak słów."Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."Komentarz
-
http://tylkoprawda.net/2012/09/12/zi...-skladzie-rbn/
Patrzcie kto dołączył do "zacnego" towaIrzystwa:
Ostatnio edytowany przez trendyOrca; 54158.Komentarz
-
Jako że mam styczność z wymiarem sprawiedliwości na codzień, to dla mnie to nagranie szokujące nie jest. Każdego dnia w dziesiątkach sądów są przyspieszane posiedzenia i rozprawy na skutek interwencji rożnych osób. Prezesi sądów i przewodniczący wydziałów mają nawet dyżury powyznaczane, żeby takich delikwentów przyjmować - w KAŻDYM sądzie.
Rozjebał mnie natomiast ostatni akapit i zawiadomienie pana prezesa do prokuratury, które niejako samo z siebie potwierdza że jest on na pasku KPRMKomentarz
-
6 września 2012 r., rozmowa z Prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku, Ryszardem Milewskim. Rozmówca podając się za asystenta z Kancelarii Premiera dokonał tzw. prowokacji dziennikarskiej. Ze względu na ochronę źródła informacji głos rozmówcy został zastąpiony głosem lektora. Treść pozostała niezmieniona. Głos sędziego pozostawiono w oryginale. Nagranie ujawnia jak w praktyce wyglądają relacje na linii władza - niezawisłe sądy.Komentarz
-
I nie wiem akurat jak miałoby to wstrząsnąć rządem - że niby rykoszetem? Prowokacja osmiesza po raz kolejny wymiar sprawiedliwości, ale nikogo z PO. A w nich to nawet jak się na odlew wali - krzywdy zrobić nie można.Ostatnio edytowany przez syrokomla; 19355.„Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym”Komentarz
-
Jako że mam styczność z wymiarem sprawiedliwości na codzień, to dla mnie to nagranie szokujące nie jest. Każdego dnia w dziesiątkach sądów są przyspieszane posiedzenia i rozprawy na skutek interwencji rożnych osób. Prezesi sądów i przewodniczący wydziałów mają nawet dyżury powyznaczane, żeby takich delikwentów przyjmować - w KAŻDYM sądzie.
Rozjebał mnie natomiast ostatni akapit i zawiadomienie pana prezesa do prokuratury, które niejako samo z siebie potwierdza że jest on na pasku KPRM"Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."Komentarz
Komentarz