Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Polityka

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Zamieszczone przez daimler Zobacz posta
    Wszystko wina PiSu, mimo że od dłuższego czasu nikt z PiSu nie wypowiada się publicznie i nikt z Pisu publicznie nie wypowiadał się na temat PW.
    Jakie to proste
    To wszystko co się dzieje w tym temacie jest po prostu nieprawdopodobnie smutne.

    Dopiero dziś widać jak wielkim dramatem było to co niektórzy odstawili. Salon uderzył z całą siłą, za wszelką cenę próbując w pewien sposób 'odzyskać dla siebie' pamięć o Powstaniu. To oni są normalni, to oni są kulturalni, to oni są strażnikami pamięci, to oni zawsze umieli się zachować, to oni są z Powstańcami, to oni mówią językiem Powstańców.

    Jeszcze przed 1.08 przeczytałem na natemat jakiś durny wywiad, w którym dziennikarka zadała dość symboliczne pytanie. Tematem była swoista moda na Powstanie. Pytanie, mianowicie brzmiało "a czy nie jest przypadkiem tak, że Polacy tak mocno obchodzą tą uroczystość, bo chcą pokazać, że nie jest ona wyłącznie PiS?" Rozmówca oczywiście potwierdził.

    Wtedy to było niegroźne, absolutnie śmieszne. Po 1.08 jest zupełnie inaczej. Bo nagle ten dyskurs dostał tak nieprawdopodobnego kopa, że naprawdę nie zdziwię się jeżeli w świadomości społecznej wszystko do 1.08 zostało rozjebane, a pamięć Powstania już za chwilę, za chwileczkę zostanie sprowadzona do kolejnej masy krytycznej czy woodstocku, wszak teraz władza pójdzie bardzo ostro w temat, mając podkładkę, że coś z tą żenadą zrobić trzeba..

    Lis dziś bez żenady wyskoczył nawet z bardzo ostrą polemiką na temat tego czy L.K. miał wpływ na pamięć o Powstaniu. A był to w zasadzie jedyny bastion-sukces, akceptowany nawet przez bardzo negatywnie nastawionych do L.K. ludzi.

    Niestety zapewne okaże się to metodą skuteczną, trudno żeby po takiej podkładce się nie okazało. Smutne również jest to, że Generał - normalnie TOTALNIE nieistniejący publicznie - nagle został zaakceptowany. I to jest w zasadzie nawet plus całej tej bardachy, bo zyskał pozycję autorytetu. Z drugiej zaś strony wiadomo, i jest to żenujące, że to zwykłe narzędzie do okładania przeciwników politycznych. Montują drugą Krzywonos. A Generał za tydzień czy dwa zostanie odstawiony na półeczkę, bo kogo to w sumie obchodzi?

    A kolejną smutną rzeczą jest ustawianie przez internetową "prawicę" Generała w roli jakiegoś narzędzia PO do zwalczania opozycji. Owszem, teraz po tym nieprawdopodobnym wstydzie dokładnie tak jest. Ale gdyby to nie miało miejsca to nic takiego by się nie stało. Zauważył to również Warzecha:

    „Wolni Polacy” w sieci już odkryli, że generał tak naprawdę zawsze wysługiwał się władzy, a teraz szczególnie się jej podlizuje. Przecież próbował uciszyć słuszne buczenie, apotem jeszcze mówił, że mu przykro, iż go nie posłuchano. Gdyby był prawdziwym patriotą, sam powinien buczeć. Niebuczenie właściwie też już jest podejrzane.
    Generalnie odechciewa się w ogóle czytać, oglądać, przeżywać cokolwiek związanego z Powstaniem, społecznie. Gigantyczny niesmak. I w tej chwili nie za bardzo widać co dalej. Jedyną opcją wydaje się jakaś wewnętrzna emigracja (a pocałujcie mnie wszyscy w dupę) i przeżywania tego typu Rocznic jedynie we własnym sumieniu.

    Ostatnio edytowany przez Z.; 6102.
    "Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."

    Komentarz


    • To, że lis jest klockiem w całej układance to przecież wiadomo od dawna. To, że przeprowadza od czasu do czasu atak też.
      Przypomnijcie sobie co się działo jak był u niego Jarosław Kaczyński. Jak go wtedy lis przez cały program nieustępliwie atakował.

      Ja osobiście odczuwam Lecha Kaczyńskiego raczej na -, jesli podsumować wszystko. Podpisanie traktatu (lezbijskiego) lizbońskiego, zbytni socjalizm, populizm i wykorzystanie religii do celów politycznych (to akurat może było niezbędne by pozyskać poparcie i coś znaczyć w polityce więc tego jednoznacznie nie neguję). Natomiast na + napewno sprawa Gruzji, udana walka z korupcją, i właśnie budowa świadomości historycznej Polaków na czele z Powstaniem Warszawskim. Nikt w tej materii nie zrobił tyle dobrego co Lech Kaczyński.

      A teraz taki lis sobie to podważa. Żałosne, ale niestety w ten sposób piorą mózgi społeczeństwu.

      Aha i jeszcze jedno. Gdzieś przeczytałem, że Hoffman został zapytany ile dni trwało Powstanie Warszawskie powiedział, że 28.
      Ale mnie tym wpienił.
      Ja rozumiem, że tego typu pytania to ataki wrogów, żeby ośmieszyć, ale nie wiedząc ile trwało Powstanie Warszawskie Hoffman ośmiesza nie tylko siebie.
      A w ogóle czego go uczyli za młodu (do tego te nazwisko) że powiedział 28?
      Ostatnio edytowany przez LegiaMistrz93; 57775.

      Komentarz


      • Na prośbę Jaco wrzucam najnowszy felieton Rafała A. Zeimkiewicza:



        Zamieszczone przez Łubudu, niech żyją nam...
        Tuż przed wakacyjnym wyjazdem pisałem tekst o aktualności w III RP filmów śp. Stanisława Barei. Gdybym wyjeżdżał parę dni później, mógłbym dopisać do listy kolejny cudowny "bareizm": oto na wniosek rządu Donalda Tuska Sejm przedłużył specustawę o przygotowaniach do Euro "na czas nieokreślony".

        Sławomir Mrożek w głębokim PRL radził kpiarsko, żeby cudzoziemcom dopytującym się, dlaczego ciepła woda jest u nas tylko w dni nieparzyste, prąd w godzinach dziennych, a wszystkie podstawowe towary na kartki, tłumaczyć, że to wszystko wynik wojny. A gdyby głupkowato pytali czy wojna się aby nie skończyła czterdzieści lat temu, tłumaczyć z powagą: nie u nas! Korpus Mansteina wciąż naciera z Puszczy Kampinoskiej!

        Otóż więc i wiecie państwo, dlaczego autostrada A-2, ten największy sukces rządu, została po paru tygodniach turniejowej frajdy ponownie zamknięta "na czas nieokreślony". Dlaczego bankrutują biura podróży, linie lotnicze, sieci handlowe, firmy budowlane małe i duże. Przygotowania do euro!

        Poczekajcie, jak się rozkraczy sławiony niedawno przez prominentów PO parabank, który ponoć już przestał wypłacać obiecane "złote" lokaty klientom, ale i pensje pracownikom - choć wciąż go stać na sponsorowanie produkcji filmu "Wałęsa". Film zresztą, jak wynika ze scenariusza, nie tyle o Wałęsie, co o tym, że Sierpień zrobili ludzie Tuska.

        Wiecie państwo, że w ogóle nie było w stoczni żadnego Gwiazdy ani jego żony, że Anna Walentynowicz była nieistotną wariatką, a osobą numer dwa w całym tym przedsięwzięciu była "dzielna tramwajarka" (ta, która nie mogła zatrzymać tramwaju, bo wcześniej strajkujący wyłączyli trakcję elektryczną - to znaczy, mogła tak samo, jak Wałęsa mógł skoczyć przez mur, którego nie było - i którą w istocie ze strajku wyprowadziła straż porządkowa za, powiedzmy, ekscesy, i wpuściła z powrotem dopiero na podpisanie porozumień)? Jeszcze nie wiecie, bo film jeszcze nie wszedł na ekrany. Ale dzięki kasie frajerów, którzy się nabrali na finansową piramidkę z "gwarantowanymi 13 procentami" zysku się dowiecie. "Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu, która mówi".

        Rzecznik rządu, pan Graś, autorytatywnie rozwiał wątpliwości wynikające z faktu, że premier Tusk w sprawie Tragedii Smoleńskiej zeznawał w prokuraturze, jak to ma we zwyczaju, rzeczy zupełnie sprzeczne dokumentami. "Premier nigdy nie kłamie" - zapewnił nas facet, który swego czasu dla pokrycia nadużyć w spółce podpisywał antydatowane protokoły posiedzeń zarządu - co prawo nazywa fałszowaniem dokumentów - a potem, przyłapany, kłamał w zeznaniach, a więc pod przysięgą, że to nie jego podpis. A potem, kiedy ekspertyzy dowiodły, że kłamie, prokuratura umorzyła sprawę z powodu, że zakłamany rzecznik rządu powoduje zbyt znikome szkody społeczne, by się tym przejmować.

        A może z powodu, że jakąkolwiek mafią nieudaczników, kretynów i szubrawców byłaby obecna władza, to przecież i tak wszystko lepsze od czasów, gdy "na tle ogólnego regresu, tak ekonomiczno-gospodarczego, jak społeczno-politycznego, i to zarówno w warstwie pryncypiów merytorycznych, jak i w głęboko zacofanej warstwie pisowskiej infrastruktury, szczególną nieudolnością i brakiem koncepcji rysował się ogólny bilans białka". Każdy przecież wie, z jakiego powodu, tak naprawdę.

        Wykonawcy stadionu narodowego, którzy postawili się w stan upadłości nie płacąc podwykonawcom, wytoczyli proces Narodowemu Centrum Sportu, czyli de facto rządowi, o pół miliarda dodatkowych kosztów, które ponieśli na bieżące poprawianie w trakcie budowy niedoróbek przygotowanego przez owo centrum projektu. W odpowiedzi NCS pozwał o te pieniądze podwykonawców, żeby było symetrycznie. Procesy właśnie się rozpoczęły - w ramach przygotowań do Euro.

        Ponieważ sprawność polskich sądów jest przysłowiowa (według dorocznego rankingu Banku Światowego, 161. miejsce na 183 badane państwa) frajerzy, którzy postawili Tuskowi tę piramidę, muszą się uzbroić w cierpliwość. Chyba że zdołają zrobić na tyle tumultu, żeby rząd skroił dla nich kolejną "specustawę", pozwalającą obciążyć kosztami głupoty ministrów ich podwładnych, prostych obywateli.

        Analogiczną specustawę "drogową" prezydent właśnie podpisał, tuż przed przebraniem się w "luzackie" ciuchy i jazdą na "Przystanek Woodstock", który wmontowany w establishment III RP mistrz zarządzania cudzą ofiarnością z roku na rok coraz bardziej bezwstydnie zmienia w oficjalną, propagandową imprezę establisz-mętów III RP.

        W tym roku prezydent postawił na szczere, otwarte rozmowy, nie unikając trudnych pytań - sam widziałem w telewizji, jak do głosu dopuszczono dziewczynkę, która przepraszając majestat po stokroć powiedziała to, co całemu młodemu pokoleniu najbardziej leży na sercu. A jak wiadomo, leży mu nie to, że nie ma perspektyw pracy, poza angielskim zmywakiem, bo krajowa edukacja okazała się fikcją a bezrobocie rośnie - tylko: jak można być myśliwym i strzelać do zwierzątek?

        Nie patrzyłem, co prezydent odpowiedział, ale i tak wiem, że odpowiedział słusznie. Tak, bo my się nie boimy rozmawiać o bolączkach, byle tylko nie zapominano w tej rozmowie, że ta władza jest najlepszą, jaką Polska miała od tysiąca lat, i każdy szaleniec, który chciałby na nią, a przez to na całą uosabianą przez nią Ideę Europejską podnieść rękę, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza odrąbie.

        Pan prezydent gościł u "Jurka", a tu tymczasem złomiarze zajumali mu blaszane rynny z wiejskiej rezydencji. Chociaż prezydencka rezydencja pod stałym monitoringiem kamer i z całodobową ochroną - rynny wzięły i zniknęły. Tu już nie umiem dobrać cytatu z Barei, tu muszę, parafrazując klasyka od "ślepych snajperów", powiedzieć: jaki prezydent, taka i ochrona. Generał Janicki, którego na generała sam Komorowski awansował za zorganizowanie poprzednikowi wizyty w Smoleńsku, czeka na marszałkowską buławę.

        Rafał Ziemkiewicz
        Ostatnio edytowany przez casual; 7669.
        Taki miał dziwny charakter. Tylko raz w życiu sypnął i to był ostatni raz. Starsza siostra uderzyła go w złości, więc pobiegł na skargę do rodziców. Ojciec najpierw zrugał siostrę i dał jej klapsa, a potem jego przełożył przez kolano i waląc w tyłek wymawiał słowa powoli, jedno przy każdym uderzeniu:
        - Kablowanie to charakter, więc ja zamierzam połamiać ci ten charakter! Możesz pracować kiedyś jako alfons, ale nie pozwolę, żebyś miał charakter dziwki!
        Zapamiętał.

        Waldemar Łysiak, "Najlepszy".

        Komentarz


        • A zatem moi drodzy, pisokatofaszole. (pzdr mort )) Mam dla Was pewną informację. Otóż bez względu na to, co powiecie, co napiszecie,co myślicie i co macie w sercach i tak zawsze będziecie bydłem. To bardzo proste, każdy kto myśli, mówi inaczej niż oni, jest bydłem. Otóż informuję Was, że nie jesteście europejczykami, ba, wedle ich norm nie jesteście nawet Polakami. Lepiej się z tym pogódźcie gdyż, niedługo będziecie siedzieć w pudle i płakać. Oczywiście jest dla Was szansa. Możecie oczywiście się nawrócić. Fetować hgw, donalda, komora, krytykę polityczną, zboków palikotowych, antifę, owsiaka. Gdyby jednak, jakieś niezrozumiałe dla mnie powody, sprawiły że myślicie inaczej - pudło. Czy przegrywamy tą wojnę światopoglądową? Tak, na dzień dzisiejszy, niestety, tak. Ale sens tej walki, jest dużo głębszy i ZWYCIĘŻYMY bo prawda jest po naszej stronie. BOŻE CHROŃ FANATYKÓW!
          Czysta polityka
          To nasza jest duma , to nasza jest sława...

          Komentarz


          • Zamieszczone przez szczup(L)ak Zobacz posta
            A zatem moi drodzy, pisokatofaszole. (pzdr mort )) Mam dla Was pewną informację. Otóż bez względu na to, co powiecie, co napiszecie,co myślicie i co macie w sercach i tak zawsze będziecie bydłem. To bardzo proste, każdy kto myśli, mówi inaczej niż oni, jest bydłem. Otóż informuję Was, że nie jesteście europejczykami, ba, wedle ich norm nie jesteście nawet Polakami. Lepiej się z tym pogódźcie gdyż, niedługo będziecie siedzieć w pudle i płakać. Oczywiście jest dla Was szansa. Możecie oczywiście się nawrócić. Fetować hgw, donalda, komora, krytykę polityczną, zboków palikotowych, antifę, owsiaka. Gdyby jednak, jakieś niezrozumiałe dla mnie powody, sprawiły że myślicie inaczej - pudło. Czy przegrywamy tą wojnę światopoglądową? Tak, na dzień dzisiejszy, niestety, tak. Ale sens tej walki, jest dużo głębszy i ZWYCIĘŻYMY bo prawda jest po naszej stronie. BOŻE CHROŃ FANATYKÓW!
            Czysta polityka
            AMEN
            Święta miłości kochanej ojczyzny,
            Czują cię tylko umysły poczciwe!

            Komentarz


            • Na www.niezalezna.pl

              To tak odnosnie zawlaszczania Powstania i z dedykacja dla wszystkich oburzonych gwizdami

              Seawolf: "Gen. Ścibor-Rylski, Numer 135"
              Seawolf: "Gen. Ścibor-Rylski, Numer 135" - niezalezna.pl(foto. arch.)
              A cóż to znowu za numer? Ano, już odpowiadam, to numer, jaki pan generał Aleksander Ścibor- Rylski miał na liście Komitetu Poparcia Bronisława Komorowskiego. Wcześniej jest Szymborska, potem Wałęsa , Wajda. No, to tak gwoli wyjaśnienia. Bo, niestety, jak ktoś nie poszpera, to się nie dowie.

              Nigdzie nie przeczytałem, że ”Ścibor-Rylski, członek Komitetu Wyborczego Bronisława Komorowskiego skrytykował wybuczenie Donalda Tuska”. Nie zauważyłem, nawiasem mówiąc, by wspomniał o wygwizdaniu filmu o Powstaniu przed koncertem Madonny, to - jak się wydaje - było w porządku. Protest budzi jedynie wygwizdywanie prawackie. Zawsze jest tylko Powstaniec, Weteran. Apolityczny, w domyśle. No, ale może nieuważnie czytałem, a może Pan Generał, numer 135, sam o tym wspomni, oburzony pomijaniem takich ważnych informacji, bo chyba się nie wstydzi, taka zuchwała myśl nawet przez sekundę nie postała mi w głowie. Już raczej skromność. Tak, na pewno skromność.

              A, już na przykład o dziennikarzach z SDP, którzy nominowali Łazarkiewicza do tytułu Hieny Roku, każdy już wie, że to konserwatywni dziennikarze. Nie dziennikarze- Konserwatywni dziennikarze. I lizusy. Nie wiadomo, czemu się czepiają człowieka i to takiego z górnej półki, razem z Blumsztajnem, co to „p.. doli, nie rodzi”, mają to zarejestrowane urzędowo. Bratkowskiego, tego, co to ponoć pluje na rozłożone prawicowe gazety w kioskach, postrach osiedla, zapytali na Czerskiej, też nie rozumie. Jeszcze kilka razy się powtórzy i każdemu się w mózgu zrobi kalka, nawet bez przypominania każdy sobie dośpiewa, tak, jak podświadomie wiemy, słuchając mp3, co za chwile będzie grane, bo mamy taką ukrytą pamięć, stary numer znany każdemu gościowi, który pracuje w reklamie. Wielokrotne powtarzanie to podstawa wszystkich szkoleń, zapamiętywania, reklamy, podobnie, jak wytwarzanie automatycznych skojarzeń.

              Podobnie nie ma w Polsce lewicowych dziennikarzy, są dziennikarze i prawicowi dziennikarze. Normalni dziennikarze i propisowscy dziennikarze. Takie stygmatyzowanie ma swój cel, jak oni tacy konserwatywni i prawicowi, albo propisowscy, to pewnie nieobiektywni, w odróżnieniu od dziennikarzy niezależnych i obiektywnych, jak Żakowski, porucznik Olejnik, Lis, „Żółty ząbek” Miecugow, Kuczyński, Wołek zwany Panem Wiadro, za względu na ładunek intelektualny i przewidywalność swych wypowiedzi, a właściwie, jednej wypowiedzi, bo to jest zawsze jedna i ta sama wypowiedź.

              Ciekawi to dopowiedzenie – lizusy. To się przewija w wielu miejscach w wypowiedziach prorządowych klakierów. W ten sposób mówią, o tych niedobitkach dziennikarskich wywalonych już z ostatnich placówek, niczym ten chłop Słowik, albo Drzymała. Oni, według rządowych smsów, wszyscy uważają, że Stankiewicz, Rewiński, Pietrzak, Pospieszalski, Darski, piszą z jednej podstawowej przyczyny, z chciwości. Jak wiadomo, sprzeciwianie się władzy jest na topie listy najintratniejszych zawodów IIIRP. Na samym topie jest posiadanie w dowodzie nazwiska Tusk a potem już , ex-aequo z Kalembą, właśnie opozycyjna pisanina i śpiewanie po parafiach. Mówię o smsach, bo inaczej tak jednobrzmiącej bzdury nie potrafię sobie wytłumaczyć, brzytwa Ockhama, nie mnożyć bytów poza potrzebę, dlatego odrzucam wersję z Aniołem Stróżem pojawiającym we śnie, podpowiedzi rzucanej laserem na nocnym niebie, przesłaniu wystukiwanym Morsem po rurach. Projekcja? Zawsze mi się wydawało, że podlizywać się można władzy, szefom, komuś, kto może nam coś dać. Lizusostwo, to od tysiącleci domena prorządowa, procesarska, pro królewska, pro prezydencka, pro kierownicza, pro dyrektorska, pro naczelno redaktorska, pro pani profesorska wreszcie. Ale pro opozycyjna, czegoś takiego jeszcze nie grali, poza właśnie spaczonymi umysłami prorządowych debili.

              Przenieść by ich w czasy wojny! Był kiedyś taki film, „Kalosze szczęścia”, kalosze spełniały życzenia właściciela. No i ktoś podrzucił je aktorowi grającemu Kościuszkę u schyłku życia. Ten mówi na scenie „ech, przenieść by się choć raz na te ukochane pola racławickie” i tu trzask, prask, rozgląda się, co to, kuźwa, stoi po kostki w błocie, leje, zimno - właśnie na polach racławickich. No, znam też wersje z ptakiem-gigantem – jak pewien gość wyjaśniał, dlaczego człapie za nim ptak Dodo, nieprecyzyjnie sformułował życzenie dla złotej rybki. No, ale dryfuje mnie, wracam do meritum. No, więc, przeniesiono tych prorządowych debili w czasy wojny, patrzą, wagon deportowanych Żydów, ktoś przemyka sie miedzy wartownikami i podaje im wodę, a oni naskakują na tych z wodą , krzycząc: „a fuj, wstrętne lizusy, herr wachmaister, proszę nie spać!”. Albo, jako SA Man rozbijający żydowskie witryny odpowiadający komuś kto zwrócił mu uwagę, że być może nieco przesadza, „won, lizusie”.
              ...

              Komentarz


              • Mogliby chociaż nie pomylić Aleksandra ze Zbigniewem Ścibor-Rylskim

                I Pan Generał mówił o gwizdaniu na kogokolwiek, to raz. Dwa, że trochę słabe jest zarzucanie, że nie powiedział o tym, żę wygwizdano film na koncercie Madonny, który odbywał się równolegle i ską miał mieć niby taką informację?
                „Przechodniu, pochyl czoło, wstrzymaj krok na chwilę
                Tu każda grudka ziemi krwią męczeńską broczy
                Tu jest Służewiec, to są nasze Termopile
                Tu leżą ci, którzy chcieli bój do końca toczyć (...)"


                Komentarz


                • Nie w tym rzecz, dla mnie przez to, ze byl w komitecie poparcia Bula Komorowskiego, odbiera mu wiarygodnosc i tyle. Ja moge miec do niego szacunek za to co bylo kiedys, teraz niestety w najlepszym wypadku jest marionetka w rekach PO i jesli wjezdza w obecna polityke to mozna go oceniac bez sentymentow( choc kulturalnie )
                  ...

                  Komentarz


                  • Patrzcie jak ***** chcą to rozegrać:

                    Prezydent chce, by z inicjatywy powstańców ulicami Warszawy 11 listopada przechodził wspólny pochód ogólnonarodowy, niezależny od poglądów politycznych - mówi Tomasz Nałęcz.




                    Jestem na 99,9% przekonany że jeśli którykolwiek powstaniec się zgodzi na "odpolityczniony" marsz pod przewodnictwem Kosmosołorowskiego to zwyczajnie zostanie w to wszystko wmanipulowany.
                    "bycie narzędziem Rosji nam się opłaca" - Bartłomiej Sienkiewicz, grudzień 2010

                    "Jeśli Andrzej Duda wraz z PiS-em pójdą w stronę ostrego rozliczenia Smoleńska, będziemy mieli w Polsce wojnę domową. Kaczyński zmieni retorykę albo zostanie zmieniony." - Lech Wałęsa, maj 2015

                    Komentarz


                    • Ale jak sie wyzywalo i ponizalo na wszystkie mozliwe sposoby prezydenta Polski Lecha Kaczynskiego - to bylo ok , to bylo dobrze i kulturalnie .

                      Pelen luz i imprezka wtedy byla na calego .

                      A teraz jakas histeria czy co bo ktos podobno " buczal " . No i co z tego .

                      Pobuczal i przestal . Jezeli faktycznie buczal bo moze wcale nie buczal a Lisom sie tylko wydawalo , ze buczal - bo maja przeczulenie i przegrzanie " jonder " - jak to kazdy u wladzy albo dajacy
                      d .. y wladzy w 100 %. To tak a propos uroczystosci .


                      A metoda " przechwytywania " przez czynniki oficjalne niewygodnych rocznic i uroczystosci oraz symboli - a tym samym ich zohydzanie spoleczenstwu - jest znana od dawna .......Nagle sie okaze , ze Komorowski mial kuzyna ktory zginal w Powstaniu i dlatego Komorowski ma traume do dzis , Lis cioteczke - ze strony ojca - ktora byla sanitariuszka niosaca POmoc , a dziadek Tuska tez bral udzial w Powstaniu ........PO ktorej stronie to juz niewazne , najwazniejsze ze bral udzial .


                      No i moga mnie nazywac jak chca - swoich sympatii politycznych nigdy sie nie wypieralem i nie zamierzam ich ukrywac . No , ale mi jest latwiej bo nie pracuje w POlsce . W POlsce ludzie zwyczajnie sie boja .

                      No a poza tym to ja jestem Trendy - i czuje sie jak najbardziej Trendy - a nie zadne tam " bydlo " - bo opanowalem na uzytek prywatny metode przechwytywania symboli - trzeba sie uczyc od swoich przeciwnikow , obywatele .
                      Ostatnio edytowany przez trendyOrca; 54158.

                      Komentarz


                      • Zamieszczone przez trendyOrca Zobacz posta
                        Ale jak sie wyzywalo i ponizalo na wszystkie mozliwe sposoby prezydenta Polski Lecha Kaczynskiego - to bylo ok , to bylo dobrze i kulturalnie .

                        Pelen luz i imprezka wtedy byla na calego .
                        Cięty Wojciechowski w tej kwestii

                        Zamieszczone przez onet
                        Wojciechowski: buczeć nie wolno, bo buczenie dzieli i wstrząsa generałem Ścibor-Rylskim
                        wczoraj, 21:10

                        "Buczeć nie wolno, buczeć nie należy, bo buczenie dzieli i wstrząsa generałem Ścibor-Rylskim. Gdyby przynajmniej buczano na Kaczyńskiego lub Macierewicza, byłoby to usprawiedliwione, ale buczenia na Tuska nie usprawiedliwia nic. Winę za buczenie ponosi PiS" - ironizuje na swoim blogu w Onecie Janusz Wojciechowski (PiS). Dodaje, że "wolno sikać na znicze, szarpać modlących się ludzi i drwić". "Wolno flagę narodową babrać w g... - to też nie dzieli i winy za babranie nie ponosi nikt" - podkreśla ironicznie europoseł PiS.

                        Europoseł PiS Janusz Wojciechowski, odniósł się do sytuacji, jaka miała miejsce podczas obchodów Powstania Warszawskiego. Wśród tłumu zgromadzonego na Powązkach słychać było buczenie i okrzyki "hańba". Podczas zapalenia ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego również nie było spokojnie. Wówczas słyszane były gwizdy i okrzyki "Precz z komuną" czy "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".

                        Europoseł Prawa i Sprawiedliwości przypomina na swoim blogu sprawę krzyża na Krakowskim Przedmieściu, którego - jak opisuje - "stawiać nie wolno, bo krzyż dzieli i wstrząsa prezydentem Komorowskim". Zaznacza ironicznie, że "winę za stawianie krzyża ponosi PiS".

                        Poseł podkreśla również kontrowersje związane z pochówkiem Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, którego "nie należało pochować w krypcie na Wawelu, bo krypta dzieli i wstrząsa reżyserem Wajdą". Jak dodaje "winę za kryptę ponosi PiS".

                        Wojciechowski ironizuje również nt. katastrofy smoleńskiej, której "wyjaśniać nie należy, bo katastrofa tak pięknie Polaków i Rosjan połączyła, a jej wyjaśnianie przecież dzieli i wstrząsa przyjaźnią polsko-rosyjską".

                        Przeczytaj blog Janusza Wojciechowskiego w Onecie

                        Europoseł PiS stawia pytanie, "co wolno, co należy". "Wolno sikać na znicze, ustawiać krzyże z puszek, szarpać modlących się ludzi i drwić – jest krzyż, jest zabawa. Ta zabawa nie dzieli. Winy za to nie ponosi nikt. Wolno flagę narodową babrać w g... – to też nie dzieli i winy za babranie nie ponosi nikt" - w mocnych słowach podaje kontrargumenty Janusz Wojciechowski.

                        Jak zaznacza na koniec wpisu, "w zasadzie nie wolno zabijać przeciwników politycznych w biurze poselskim, ale takie zabijanie przecież nie dzieli i winy za to zabijanie nie ponosi nikt". "Co najwyżej ponosi winę PiS, który w zasadzie zasłużył sobie na to, żeby do niego strzelać" - dodaje.

                        (żg)
                        "To trzeba przeżyć, żeby to zrozumieć, żeby w to uwierzyć!"


                        Bynajmniej to nie przynajmniej!

                        Komentarz


                        • -

                          Przeczulenie obecnej wladzy , z tymi pie......ymi Lisami na ich uslugach jest PO prostu smieszne .

                          No, buczal moze ktos a moze nie buczal - ale k......a jest taki raban i oburzenie jakby stonke ktos zrzucil na uprawy POlskich kartofli .

                          I jak to , k.....a, jest - mam swoj biznes , posluguje sie w miare dobrze przynajmniej dwoma jezykami obcymi , jezdze po swiecie i nikt mnie na tym swecie nie obraza .

                          Ale jak przylatuje do Polski , k.....a, to buc jeden z drugim , ktorzy maja klopoty ze zlozeniem zdania w jezyku polskim i maja jakas nieokreslona przeszlosc jesli chodzi o finanse - jak Komorowski i Tusk - ktos wie na czym on zbil pieniadze ? - nieustannie , mnie , k.....a , obrazaja .



                          A to moi dziadkowie i rodzice to " mohery " ktorym nalezy zabrac dowod i paszport , a to jestem zacofancem i bydlem .....- co to w ogole, k.....a, jest !!



                          Zebys , wyborco PO tak dostal ekonomicznie PO dupie, zebys na tej dupie dlugo usiasc nie mogl i zadna ukochana Unia Europejska ci nie POmoze ..... To wtedy ci sie w tym glupim lbie przejasni nieco ..... .....moze .
                          Ostatnio edytowany przez trendyOrca; 54158.

                          Komentarz


                          • Lemingów nic nie nauczy, oni będą ziemie wpi...alać ale najważniejsze że nie rządzi pis.

                            WHY DUCK DONALD

                            W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca
                            http://www.youtube.com/watch?v=GtRA-...eature=related

                            Komentarz


                            • Zamieszczone przez MAYDAY Zobacz posta
                              Lemingów nic nie nauczy, oni będą ziemie wpi...alać ale najważniejsze że nie rządzi pis.
                              Najważniejsze, że jest fajno i spokój, bo jakby gazwyb powiedział, że PiS ma rządzić to nawet by się nie obejrzeli i lecieli do urn.

                              Komentarz




                              • TYlko nie dajmy sobie wmowic zesmy nie TRENDY bo moze wlasnie to my jestesmy TRENDY .

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X