Jeśli chodzi o pana z penisem w dłoni to szans na wejście do sejmu nie na żadnych. Niestety przedstawienie go przez JKM, w połączeniu z brakiem list KNP i Prawicy(manewr już kiedyś przerobiony z HGW) daje mu szansę na osiągnięcie 3 pkt i zebranie gotówki. Większe szanse na wejście do sejmu na PJN, który kreuje się jako alternatywa wolnościowa dla rozczarowanych rządami PO, a nie akceptujących PiS. Warunkiem dla wejścia PJNu jest przesunięcie akcentów kampanii PiS z deregulacji na problemy wsi i zmarginalizowanie PSLu.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Polityka
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez BlackAdder Zobacz postaMoim zdaniem trzeba głosić wszem i wobec, że Palich.. ma szanse przekroczyć próg wyborczy. Bo niewątpliwie głosować będą na niego ci, co poprzednio głosowali na popaprańców, a konkretnie ich część zwana młodymi ćwierćinteligentami z wielkich miast. Czyli im więcej głosów na Palich... tym mniej na Don Bula. A w rzeczywistości Palich.. nie ma szans na przekroczenie progu - bo dla ludzi z prowincji, czyli kierujących się zdrowym chłopskim rozumem, Palich.. jest tym czym jest, czyli zwykłym pajacykiem. To już znacznie większe szanse na przekroczenie progu ma ZSL zwane samozwańczo PSLem - kampania dopiero się zaczęła, a salon zrobi wszystko, żeby zawsze go popierające zielone pzpr weszło do parlamentu.
Komentarz
-
Zamieszczone przez legart Zobacz postaplus aktywni pederaści, nazifeministki, wojujący ateiści i miłośnicy zabijania dzieci nienarodzonych czyli ci dla których PO i SLD są za "konserwatywne"
Komentarz
-
Zamieszczone przez Buziek_LG Zobacz postaJeśli chodzi o pana z penisem w dłoni to szans na wejście do sejmu nie na żadnych. Niestety przedstawienie go przez JKM, w połączeniu z brakiem list KNP i Prawicy(manewr już kiedyś przerobiony z HGW) daje mu szansę na osiągnięcie 3 pkt i zebranie gotówki. Większe szanse na wejście do sejmu na PJN, który kreuje się jako alternatywa wolnościowa dla rozczarowanych rządami PO, a nie akceptujących PiS.
Zamieszczone przez Buziek_LG Zobacz postaWarunkiem dla wejścia PJNu jest przesunięcie akcentów kampanii PiS z deregulacji na problemy wsi i zmarginalizowanie PSLu.
UB, SB, FB - co następne?
Komentarz
-
Lepper boi się przyznać do likwidacji KRUS
2007-10-13
Choć Andrzej Lepper jest w rządzie, wśród rolników nadal chce uchodzić za przywódcę ich protestów. Dlatego gdy rolniczych związkowców oburzyły plany likwidacji funduszu składkowego KRUS, Lepper starał się zrzucić za to winę na premiera i Zytę Gilowską - pisze DZIENNIK.
Przyjęty tydzień temu przez rząd projekt reformy finansów publicznych, przygotowany przez Zytę Gilowską, zakłada zmiany w funkcjonowaniu Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. KRUS straci osobowość prawną i stanie się jednostką budżetową. Dla samych rolników niczego to nie zmienia. Oznacza jednak rewolucję dla rolniczych związków zawodowych. Powód? Likwidacja funduszu składkowego KRUS. Teraz wypłacane są z niego nie tylko świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego.
Pieniądze idą także na Radę Rolników przy KRUS. I to niemałe. A w radzie zasiadają przedstawiciele związków zawodowych, i to oni decydują, na co fundusz przeznacza pieniądze. "Po wejściu do rządu Lepper potraktował to jak kolejną synekurę" - mówi nam jeden z posłów PiS.
Według Alfreda Budnera, dawnego kompana Andrzeja Leppera w Samoobronie, to m.in. z tego powodu związki działają dziś przy resorcie rolnictwa i są od niego całkowicie uzależnione. "One są zupełnie oderwane od rolników" - uważa poseł. Zdaniem Wojciecha Mojzesowicza, który odszedł z rządu i PiS po konflikcie z Lepperem, to dzięki postawie szefa Samoobrony trzeba teraz realizować pomysły wicepremier Gilowskiej. "Nie może być tak, że budżet dopłaca 15 mld zł do KRUS, a na uwłaszczanie się ludzi Leppera pieniędzy nie brakuje" - utyskuje poseł. Podziela opinię Budnera, że rolnicze związki zawodowe nie są prawdziwymi reprezentantami środowiska.
Lepper gwałtownie zaprotestował przeciw likwidacji funduszu składkowego KRUS. Gdy rząd przyjął projekt Zyty Gilowskiej, szef Samoobrony grzmiał wraz z działaczami związkowymi w siedzibie resortu rolnictwa, że nigdy się na to nie zgodzi. Trzy dni później podpisał aneks do umowy koalicyjnej, w której znalazł się zapis o uchwaleniu w Sejmie reformy finansów w brzmieniu takim jak przedłożenie rządowe.
Andrzej Lepper zapewniał związkowców, że PiS obiecał mu rezygnację z likwidacji funduszu. Ale mówiąc te słowa, wiedział, że decyzja rządu będzie inna. "Związkowcy wpadli we wściekłość, że Lepper mydli im oczy" - opowiada DZIENNIKOWI jeden z byłych posłów Samoobrony.
Szef Samoobrony wpadł więc na pomysł, jak udowodnić związkowcom, że był przeciw tej decyzji. Poinformował na konferencji prasowej, że umówił premiera na spotkanie ze związkami. W ostatnią środę, po południu, Jarosław Kaczyński miał im wyjaśniać, dlaczego chce likwidować Fundusz Składkowy KRUS. "Premier spotka się z nami o 16" - zapewniał tego dnia DZIENNIK poseł Lech Kuropatwiński z Samoobrony. Potem rzecznik tej partii Mateusz Piskorski przekazał nam, że spotkanie zostało odwołane, bo Lepper musiał wyjechać za Warszawę. "Odbędzie się w innym terminie" - zapewniał. Ale od współpracowników premiera dowiedzieliśmy się, że szef rządu w ogóle nie miał takiego spotkania w planach.
W wyborach parlamentarnych 2007 na wsi PiS zdobył 38,6% głosów, PO 28% a PSL 17,4%.
My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
Komentarz
-
Zamieszczone przez AK47 Zobacz postaMoim zdaniem jest odwrotnie. RPP może się do parlamentu wczołgać na fali różnych skrajnie lewicowych i antyklerykalnych ruchów.
Zamieszczone przez AK47 Zobacz postaNie wydaje mi się, aby PiS mogło zagrozić na wsi PSL. Polski chłop może i głupi, ale swój rozum ma. PSL to gwarancja utrzymania obecnego statusu chłopów i KRUS-u. A Kaczyński w każdej sprawie może nagle zmienić zdanie o 180 stopni, ws. KRUS-u także.
*tj. mniejsze świadczenia emerytalne i rentowe, brak wcześniejszych emerytur. Ale w zamian znacznie mniejsza składka ubezpieczeniowa.
edycja: Ładnie to przedstawił Gwiazdowski z Centrum im. Adama SmithaOstatnio edytowany przez Buziek_LG; 13039.Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród.
Komentarz
-
Zamieszczone przez Buziek_LG Zobacz postaW Polsce skrajnie lewicowe(i to też nie w stopniu większym niż 7-10 % aktywnego elektoratu) są Warszawa, Kraków i Poznań. Gdynia, Gdańsk, Wrocław, Katowice, Lublin, Bydgoszcz to maksymalnie 3-4% elektoratu. Część z tych wyborców będzie głosować na SLD, część na PO. To zbyt mało by pan ze świńskim ryjem mógł wejść do sejmu, a na pewno byłoby to wielkie zaskoczenie.
Zamieszczone przez Buziek_LG Zobacz postaJa mm troszkę inną perspektywę, pewnie dlatego że pochodzę ze wsi i dziś robię interesy ze wsią(fakt może ze szczególną jej częścią bo głównie wielkimi gospodarstwami, ale zawsze) i wierz mi lub nie PSL nie jest kojarzony z interesem rolnictwa. Ani w sferze utrzymania KRUS-u(którego likwidację uważałbym za największą głupotę jaką można uczynić. Kierunek zmian powinien być odwrotny powinno się zlikwidować ZUS i zmienić zasadę obowiązkowych ubezpieczeń na KRUSowską* ale żeby to dojrzeć trzeba patrzeć szerzej niż przez pryzmat chwilowego budżetu. No ale zapinam że w Polskich mediach trzeba zawsze dojebać "bogatemu rolnikowi, który żyje z naszych składek"), ani w sferze ułatwień dla działalności rolnej, ani w sferze wspierania eksportu. Polski rolnik pamięta reakcję rządu PiS na embarga Moskwy i umie je zestawić z niedawnymi reakcjami przy embargu na owoce i warzywa.
*tj. mniejsze świadczenia emerytalne i rentowe, brak wcześniejszych emerytur. Ale w zamian znacznie mniejsza składka ubezpieczeniowa.
edycja: Ładnie to przedstawił Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha
Bogaci rolnicy w swoich preferencjach politycznych nie różnią się zbytnio od mieszkańców miast i ich poparcie rozdziela się naturalnie między różne partie.
UB, SB, FB - co następne?
Komentarz
-
Komentarz
-
Zagotowało mnie i muszę to wkleić.
"W Warszawie przy ulicy Floriańskiej 14, na placu przed kościołem św. Floriana, otwarto wystawę poświęconą Róży Luksemburg - współzałożycielki Komunistycznej Partii Niemiec. Luksemburg kwestionowała polskie dążenia niepodległościowe."
http://niezalezna.pl/15924-skandal-r...jako-bohaterka
Komentarz
-
Zamieszczone przez Peace Zobacz postaA niektórzy o sporych szansach Korwina pisali od lat
Również jestem zdania, że ani PJN, ani Palikot nie mają szans na 5%, no ale 'zobaczymy'
Z tego co kojarzę to w sondażu Palade nigdy od kiedy go obserwuję Korwin nie istniał. Natomiast PJN systematycznie 'rośnie' i od 2-3 badań jest w Sejmie, a Palikot do niego 'dociera'.
Zobaczymy. Ciekawe będzie."Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."
Komentarz
-
No jaja)))))
http://seawolf.salon24.pl/341481,tus...e-po-z-wyborow
Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę, Donald Franciszek Tusk, zwany w niektórych jątrzących i dzielących kręgach MAK Donaldem, w jeszcze innych dumnym posiadaczem tajemniczej, kultowej Toli właśnie przyznał, że wycofuje swoją partię z wyborów. Oczywiście, jak to Donald, zapewne „będzie namawiał swoich kolegów, by rozważyli wycofanie się”. Ale po najnowszej wypowiedzi właściwie jest już pozamiatane. Chyba, że ja coś źle zrozumiałem? No, ale jak inaczej traktować słowa:
„Uczciwe rozliczenie jest etycznym fundamentem. Ludzie, którzy mówią prawdę o sobie, mają dopiero prawo ubiegać się o to, aby rządzić dalej.”
Nie można tego powiedzieć trafniej, dosadniej, ani wyraźniej. To znaczy- sorry, chłopaki, kłamaliśmy w dzień, kłamaliśmy w nocy, kłamaliśmy cztery lata, wystarczy, nie mamy prawa kandydować, wycofujemy się, przepraszamy i prosimy o łagodny wymiar kary.
Obawiam się, że Kabaret Moralnego Niepokoju w pełnym składzie upija się właśnie na ponuro, bo oryginał, Tusk, okazał się śmieszniejszy od ich parodii.
Muszę przyznać, że ta deklaracja Premiera jest dość niespodziewana, zważywszy, ile kasiory PO zainwestowało już, a ile dopiero planowało, w te wszystkie bilboardy, którymi się tak brzydzi i te spoty, którymi tak pogardza. No i nie licząc tych wszystkich inwestycji wszystkich „zaprzyjaźnionych i tych drugich”, jak w chwili szczerości nazwał je Wajda, telewizji, które robią rządowi kampanię ze środków własnych, rękami niezależnych i obiektywnych dziennikarzy, celebrytów, zawodowych ściągaczy pieniędzy w czerwonych gatkach, kabareciarzy, piosenkarek i ich pudelków, gitarzystów i ich kretyńskich kapelutków przyklejonych Loctitem do łysej glacy.
No i teraz wszystko psu w... to znaczy pod ogon poszło. Starsi i madrzejsi, którzy swego czasu wybrali trzech ( a właściwie czterech, ale jeden był zbyt skromny, by stawać w świetle jupiterów, jak gromosław z jasnego nieba) przystojnych Tenorów w castingu na Mężyków Stanu bedą chyba teraz gorączkowo szukać zastępstwa, które położy sie, niczym Rejtan, ( choć w tym przypadku, to raczej Suchorzewski bardziej pasuje, jako przykład) na drodze powracającemu ze zbrodniczymi tulipanami w rekach kaczyzmowi, macierewizmowi i ziobryzmowi.
Na miejscu opozycji nie robiłbym już nic, tylko cytował to jedno zdanie premiera Tuska. Ewentualnie okraszałbym je jakimiś przykładami najjaskrawszych łgarstw. Najjaskrawszych, bo jakby tak zaczać przytaczać wszystkie, większość drzewostanu w Polsce poszłoby na papier na plakaty i ktokolwiek planowałby prywatyzację lasów, musiałby zmieniać nazwę ustawy na prywatyzację stepów i karczowisk państwowych.
Pewnym ratunkiem dla roślinności jest, oczywiście Internet, gdzie do woli i bez karczowania lasów można podkładać pod tą wypowiedź twarze Ewy „ Metr wgłąb” Kopacz, Julii „ Dorsz” Pitery, Bul- Komorowskiego (oby żył wiecznie), Radka „Watahy” Sikorskiego, Dziurawego Stefka i jego stygmatów, „Katarczyka”- Grabarczyka, Pawła „Izwinitie” Grasia, Sławomira „Mesjasza” Nowaka plus bredzenia kultowych już Szalonych Starców o tych wszystkich fackelzugach, pochodniach, zniczach i tulipanach zagrażających demokracji. I koniecznie przebitka z oszalałym Bratkowskim opluwającym gazety w osiedlowych kioskach.
To oczywiście tylko taka zagrywka- owszem, jesteśmy kompletnymi patałachami, nas samych histeryczny śmiech bierze, jak na siebie patrzymy, wszystko spieprzyliśmy, ALE...... Ale jest przecież PiS, zatem musimy ocalić Polskę przed , jak to Tusk powiedział? ARESZTOWANIEM inwestycji. No, odjazd i jazda po bandzie na 100%. Gra na wielokrotnie obśmianych i zdemaskowanych propagandowych schematach, jakby ktoś psu Pawłowa zapalał żarówkę nad pustą miską. Pstryk, pstry, pstryk, no, śliń się , głupi kundlu, co ci się stało?!
Chociaż zapewne Tusk właśnie przyznał, że te wszystkie faktury, to lewizna. No, z pewnością, kto ma to wiedzieć lepiej? Zna swoich ludzi, my możemy się jedynie domyślać, a on wie to na pewno.
Sytuację w PO dość jednoznacznie określają czołowi politycy PO:
„Zarząd traktuje nas jak stado baranów. Jak mamy głosować za programem, którego nie widzieliśmy? - oburza się jeden z posłów w rozmowie z tygodnikiem "Wprost". Choć Platforma Obywatelska ma dzisiaj przedstawić swój program wyborczy, to politycy, którzy będą go przyjmować, nie wiedzieli go na oczy.
- Z mediów dowiedzieliśmy się tylko, że dokument jest już w druku, że Platforma wycofała się w nim z pomysłu podatku liniowego i że jednym z jego autorów jest szef Instytut Obywatelskiego Jarosław Makowski. To się pechowo złożyło, bo ja akurat jestem za liniowym, a tego człowieka w życiu na oczy nie widziałem – podkreśla polityk partii rządzącej.
"Wprost" rozmawiał z kilkoma posłami PO spoza kierownictwa partii. Okazuje się, że żaden z nich nie zna treści programu. - Nie czytałem tego dokumentu – przyznaje Antoni Mężydło. – Ja też nie znam naszego programu. Zakładam, że znajdzie się w nim raczej odwołanie do naszych osiągnięć i ambicji niż zbiór szczegółowych wskazań dla przyszłego rządu – dodaje Jacek Żalek."
Nie znaliście, towarzysze partyjni, to właśnie poznaliście.
Cały program jest taki- owszem, jesteśmy do d..., wszyscy, jak tu w tej sali siedzimy, zgadza się, nie sposób zaprzeczyć, ale przecież Kaczyński nadciąga na czele pochodu nienawistników z pochodniami w rękach, do broni, na szańce, do urn! Sprawdzą wszystkie faktury, kwity i PITy, wszystkich was aresztują, zobaczycie, tylko my gwarantujemy wam bezkarność, bo i nawet, gdybyśmy chcieli zaprowadzić jaki, taki porzadek, to nie potrafimy, takie z nas ciamajdy.
Żeby było śmieszniej, te wszystkie inwestycje, co się nimi PO chwali, a właściwie rozpaczliwie zasłania, to dzięki budżetowi wynegocjowanemu przez PiS (pamiętamy to „yes, yes, yes” Marcinkiewicza?). Ale teraz, Tusk zdaje sie otwartym tekstem ostrzegać, że, jak PO przegra, jak straci władzę, to dopilnuje, żeby PiS zatknął swoją, biało- czerwoną flagę zamiast białej, na ruinach, bo już nasi salonowi „europejczycy” się postaraja, żeby Unia Europejska grosza nie dała, taką im gębę przyprawią. Bo tylko to potrafią. Już wtedy życzyli „pisowskiej” Polsce jak najgorzej, słowami Kuczyńskiego, a od tego czasu poziom agresji, histerii i nienawiści poszedł w górę, do poziomu strzelania i podrzynania pisowcom gardeł, do otwartych nawoływań do delegalizacji. I jeszcze się Donald pożalił nad losem polskich dzieci, tych samych, co je zadłużył, żeby „tu i teraz” sobie fajniej porządzić. Porządzić, głównie po to, żeby porządzić.
P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Rzepie i w Freepl.info. A od tego poniedziałku- również w Gazecie Polskiej Codziennie.
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
Komentarz
-
Anna Fotyga, Dzięki Bogu że są jeszcze tacy ludzie, http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...l?ticaid=1d007To nasza jest duma , to nasza jest sława...
Komentarz
Komentarz