Polityka

[Magiczna 7]

z grubsza ten sam koszyk, rok do roku różnica na poziomie 30% w wysokości rachunku.

zmień sklep, jawnie robią Cię w jajo. Fakt, małe sklepy z marnymi właścicielami zrobili wał i przy podwyżce VATu podnieśli sporo ceny. W dużych marketach i sieciach podwyżki są "prawie" nie zauważalne. Robie zakupy i cola kosztuje tyle co kosztowała, za kiełbe i chleb również płacę tyle samo.

Nie podawaj proszę przykładu cukru, bo tu ceny rosły przez panike w mediach, a rynkowi w to graj.
Teraz mamy wysoką inflację - 5%. Dużo, to fakt. Ale wzrost cen o 30% rocznie to jawne przegięcie i zakłamanie rzeczywistości.

No i ?

no i nic. taka ciekawostka.

jak dla mnie szach -mat

żaden szach-mat. Midzi ładnie to opisał, więc już nie ma co dodawać. Czekam tylko na odpowiedź Jasin'a co w tym nie jest prawdą?

magiczna 7 przez to 7 śmierdzi mi groclinem z kilometra !

wypraszam sobie! jestem kobiecem Legii od dziecka!

w kilku postach wrzuciłeś / aś kilka liczb, jak się okazało z d... wziętych , żeby to sprawdzić wystarczyło kilka kliknięć, zupełnie jak ze sprawdzeniem wiarygodności pewnej chińskiej firmy, czego jak się okazuje nie potrafili zrobić ani Twoi gospodarczy guru u steru naszego kraju, ani Ty

ad 1 - sam napisałem że dane z dupy bo za 2009 rok, ale dobitnie pokazujące że w PL nie jest tak źle, jak u Nas wewnątrz się kracze. Większa część Europy jest w gorszym stanie niż My. Wspomnaiłem że u Nas o kryzysie finansów mówi się od dawna, nie od pól roku, więc dane za 2009 można brać pod uwagę. Dane wyszukałem na szybko i tyle. Znajde więcej czasu to postaram się zrobić własna analizę.

ad 2 - napisałem jeden post gdzie pokazałem że na zewnątrz wcale nie myślą o Nas jak o bankrucie. A Ty przypisujesz mi łatkę wielbicieli Vincenta i reszty. Skąd, jak, dlaczego?

Różnica między takim peowskim lemingiem jak Ty

słucham? pokaż palce bo nie widzę, gdzie jest moje wyznanie poparcia dla kogoś z PO w moich postach.

żarcik:

- Panie premierze mam dwie wiadomości
- Zacznij od dobrej
- Chińczycy już zakończyli pracę na swoim odcinku.

[daimler]

zmień sklep, jawnie robią Cię w jajo. Fakt, małe sklepy z marnymi właścicielami zrobili wał i przy podwyżce VATu podnieśli sporo ceny. W dużych marketach i sieciach podwyżki są "prawie" nie zauważalne. Robie zakupy i cola kosztuje tyle co kosztowała, za kiełbe i chleb również płacę tyle samo.

Zonk dzieciaku, najpierw zapytaj mamy ile płaci za zakupy, a potem pisz na forum bzdury. Mówimy w moim przypadku o Auchan (które jest chyba najtańsze z dużych sieci) i o normalnych zakupach, nie o coli. A jeśli nie zauważyłaś podwyżek cen pieczywa i wędlin to tylko dowodzi z kim ja tu dyskutuję. Idź podpytaj mamę, czy za bułkę i kiełbasę płaci tyle, co płaciła.

Midzi ładnie to opisał

przecież Ty tego co napisał Midzi nawt w 5% nie zrozumiałaś No ale udowodnij że jest inaczej i napisz coś więcej niż tylko puste frazesy. jakieś konkrety co do cen? dane? wyliczenia? A wiesz co to inflacja? Ostatnio o niej sporo mówili i w bezpośrednim sąsiedztwie używali pochodnych słowa "rekord". Jak załapałaś się na końcówkę Faktów przed You can dance to coś powinnaś wiedzieć

[Noris]

A propos mniejszych(w stosunku do małych sklepów ) zmian cen w sieciówkach:

Wyścig zbrojeń między sieciami sklepów. Inwestują miliardy, by pozbyć się konkurencji. Dla klientów to wiadomość niedobra - mniejsza konkurencja to wyższe ceny

Menedżerom wielkich sklepów batalia ta przypomina schyłek lat 80., gdy ZSRR i USA wydawały fortunę na broń i programy "gwiezdnych wojen". Związek Radziecki nie wytrzymał wyścigu finansowo. Dziś sieci handlowe też walczą ze sobą na wyniszczenie.

- Kto w ciągu czterech-pięciu lat nie zdobędzie dobrej pozycji - a dla mnie oznacza to zdobycie 10-15 proc. rynku - ten nie przetrwa - uważa Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska.

Brytyjski potentat to na naszym rynku numer dwa. W ubiegłym roku przychody Tesco wyniosły ok. 11 mld zł. - Mamy 370 sklepów. Za trzy lata chcę mieć 600, od hipermarketów po małe sklepy - twierdzi Tomaszewski.

W tym roku Tesco wyda na inwestycje miliard złotych. Auchan - ok. pół miliarda. Pedro Pereira da Silva, menedżer spółki Jeronimo Martins Dystrybucja (sieć Biedronka), zapowiada aż 1,5 mld.

Biedronka w ubiegłym roku sprzedała towary za ok. 20 mld zł. I stała się firmą numer cztery w kraju - po Orlenie, PGNiG i PGE. W przyszłym roku ma szansę zostać numerem dwa. Do końca tego roku ma być blisko 2 tys. Biedronek, do 2015 r. - aż 3 tys.

Jeśli firma nie ma pieniędzy na duże inwestycje we własne sklepy, rozwija franczyzę - sklepy prowadzą indywidualni przedsiębiorcy, ale pod marką dużej sieci. Tak robi Carrefour. Zamierza w tym roku otworzyć ok. 200 sklepów osiedlowych.

- Na rynku robi się duszno, wyścig rozkręca się i wychodzi na ostatnią prostą - mówi Piotr Wojciński z zarządu Polskiej Grupy Supermarketów, właściciela m.in. marki Top Market skupiającej drobnych handlowców krajowych.

Tomaszewski z Tesco: - Proszę mi wierzyć, za chwilę któraś z sieci nie wytrzyma tempa. Nie będzie jej stać. Podniesie ręce do góry: poproszę o zwrot gotówki. I sprzeda swój biznes.

Kiedy? - W tym roku, może w przyszłym, może za dwa lata - rozkłada ręce Tomaszewski.

Połowa sieci już z polskiego rynku odeszła, m.in. holenderski Ahold (Albert i Hypernova), francuska grupa Casino (Géant i Leader Price) czy niemiecka grupa Tengelmann (Plus).

Zagraniczni gracze wciąż wypychają z rynku małe sklepy rodzime. Przez 12 miesięcy, licząc do końca marca 2011 r., udziały drobnych kupców spadły w koszyku spożywczym z 55,4 do 50,9 proc., a w chemicznym - z 34 do 28,7 proc. Są to dane z "Panelu handlu detalicznego" firmy analitycznej Nielsen.

Małe sklepy, które nie dają rady samodzielnie utrzymać się na rynku, też skupiają siły - wokół hurtowej Grupy Eurocash (już ponad 4 tys. sklepów ABC) i Grupy Handlowej Emperia (2730 sklepów Lewiatan).

Kto przetrwa? Zdaniem naszych rozmówców polski rynek pomieści góra pięć sieci (w tym dwie dyskontowe). Unikają oni jak ognia podawania nazw, ale przewidują, że dwóch dużych graczy, którym nie starczy funduszy na rozwój, sprzeda w ciągu dwóch lat swoje spółki w Polsce.

A klient? Zyska czy straci? Marże w handlu są bardzo niskie; według GUS poniżej 5 proc., czyli gorzej od zwykłej lokaty bankowej. Jest to wynik ostrej konkurencji. Wielkie sieci handlowe (zresztą hamując inflację) zwykle odrzucają podwyżki proponowane przez dostawców.

- Markety wiedzą, że pozbywszy się konkurencji, mogłyby podnieść marże. Ale w interesie klientów jest jak największa konkurencja w handlu. Państwo powinno robić wszystko, by ją utrzymać - uważa ekonomista Ryszard Petru.

Może to robić jedynie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zatwierdza duże fuzje. - Kiedy proces konsolidacji się zakończy i zostanie tylko kilku wielkich operatorów, nie będą już oni mieli powodu, by utrzymywać niskie ceny. Nadejdzie czas żniw. To bardzo przykra perspektywa dla konsumentów - ostrzega Wojciński.

[Magiczna 7]

Zonk dzieciaku

nie kompromituj się, 30 sek. szukania...

wykres główny 50 produktów:



więcej:

http://www.dlahandlu.pl/koszyk/

[daimler]

statystycznie, to idąc na spacer z psem mam 3 nogi.
najpierw zacznij sama płacić za swoje zakupy a potem wklejaj wykresiki nt. cen. Ja nie potrzebuję wykresów, ja widzę jak mi kasa z portfela paruje.
a skoro tak lubisz wykresiki to łap:

Rekordowa inflacja od 10ciu lat
GUS ogłosił dane o inflacji w maju. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły
o 5% w stosunku do maja 2010 roku, a w porównaniu z kwietniem 2011 roku o 0,6%. Wzrost
cen towarów i usług w skali roku znajdował sie powyżej górnej granicy odchylen od celu
inflacyjnego okreslonego przez RPP (2,5%). Najwiekszy wpływ na wzrost inflacji miały
podwyżki cen żywnosci o 9,4%, opłat zwiazanych z utrzymaniem mieszkania o 5,2%,
transportu o 6,8%. Obecny poziom inflacji jest najwyższy od 10 lat. Gwałtownie narastajaca
dynamika wzrostu cen utrzymuje sie od wrzesnia 2010 roku

[Noris]

Podwyżki cen żywności o 9,4 i to pomimo wojny marketów. Jak ktoś tego nie widzi, to chyba rzeczywiście kupuje w sklepie tylko colę

[Magiczna 7]

statystycznie, to idąc na spacer z psem mam 3 nogi.
a skoro tak lubisz wykresiki to łap:

ad 1 - dostałeś wiarygodne dane, chcesz dokładniejsze, przeszukaj sobie baze produktów, zrób swój koszyk w auchan i zobacz jak kształtowały się ceny przez ostatni rok.

ad 2 - sam napisałem o inflacji. Inflacja ostatnio rośnie ciut więcej niż wynagrodzenia, ale one też rosną. Pewnie zaraz spytasz gdzie. Np. u mnie.

Podwyżki cen żywności o 9,4 i to pomimo wojny marketów. Jak ktoś tego nie widzi, to chyba rzeczywiście kupuje w sklepie tylko colę

popatrz na wykres, on nie kłamie.

[midzi]

tak, ale... skomentuje jak będe miał więcej czasu, ogólnie i trochę masz rację i trochę jej nie masz

Oczywiście przyznaję się do kilku uproszczeń, ale nie chciałem, aby wyszło na to, że obarczam ten czy obecny rząd za obecną sytuację na rynku paliw. Nie wspominałem, ani słowem o inflacji i podatkach.

Tak naprawdę należy tylko wspomnieć o tym, że w tym roku majowa inflacja jest na nieco wyższym poziomie co można zauważyć porównując maj 2008 roku z majem 2011 roku.



Co do inflacji na rynku paliw to obserwujemy ujemną dynamikę względem ubiegłego roku, a także względem 2009 roku, w którym inflacja na paliwo wyniosła grubo ponad 20%.



Aby opisać kwestię udziału podatku w cenie paliwa trzeba by sporządzić długi elaborat co nie było moim zamiarem. Można jednak porównać sytuację w Polsce, gdzie cena surowca w cenie paliwa jest na poziomie 45-50% do innych państw regionu, a także do tak specyficznych jak USA, czy Wenezuela. Mam nadzieję, że to zestawienie będzie wystarczające.

[Bado]

ad 1 - dostałeś wiarygodne dane, chcesz dokładniejsze, przeszukaj sobie baze produktów, zrób swój koszyk w auchan i zobacz jak kształtowały się ceny przez ostatni rok.

Droga Magiczna 7. Tak się składa, że w sobotę robiłem zakupy do koszyka w Auchan i wiem, że zakupy za które płaciłem 240 zł w zeszłym roku- teraz musiałem zapłacić 310 zł. Więc proszę Cię, nie p....ol o koszykach GUSu, wykresach danych oraz średnich statystycznych, bo obrażasz ludzi co potrafią liczyć swoje pieniądze.

[Jaco]

Pan Bartosz wnosi świeżą krew do PO:

Ludzie mają prawo decydować, w jaki sposób chcą sobie organizować życie - powiedział Bartosz Arłukowicz w "Polityce". - Jedni chcą ślubu, drudzy konkubinatu, a inni wolą żyć w formalnych związkach partnerskich. Państwo powinno im tworzyć takie możliwości, jakich sobie życzą - zaznaczył. Powiedział też, że należy uzupełnić kwestie zawierania związków partnerskich przez rodzeństwo czy kuzynów. - Sensem tej ustawy jest przecież dostosowanie prawa do rzeczywistości - dodał.

[Citlivu]

ad 2 - napisałem jeden post gdzie pokazałem że na zewnątrz wcale nie myślą o Nas jak o bankrucie. A Ty przypisujesz mi łatkę wielbicieli Vincenta i reszty. Skąd, jak, dlaczego?



słucham? pokaż palce bo nie widzę, gdzie jest moje wyznanie poparcia dla kogoś z PO w moich postach.

.

Słucham ? W takim razie jasno się określ, że pomimo iż " na zewnątrz wcale nie myślą o Nas jak o bankrucie. A Tobie przypisuje się łatkę wielbicieli Vincenta i reszty" nie zagłosujesz w najbliższych wyborach ani na PO ani na PSL ani na Palikota, gdyż nie jesteś zwolennikiem ich działań i krytykujesz taką politykę jaką pan premier Tusk prowadzi.

Dziękuję z góry.

[rey]

Droga Magiczna 7. Tak się składa, że w sobotę robiłem zakupy do koszyka w Auchan i wiem, że zakupy za które płaciłem 240 zł w zeszłym roku- teraz musiałem zapłacić 310 zł. Więc proszę Cię, nie p....ol o koszykach GUSu, wykresach danych oraz średnich statystycznych, bo obrażasz ludzi co potrafią liczyć swoje pieniądze.

Dokładnie, ja takie duże zakupy, które to robi się raz w miesiącu, robię albo w Kalafiorze (Careofourze czy jak to się tam to pisze) albo w Realu. Wzrost o ~80 zł na koszu wartości 400 zł mi wychodzi. Nie mało.

[milton]

Zawsze byłem za zaoraniem kilku centralnych instytucji. Skoro ludzie i tak wiedzą lepiej, co ile zdrożało, to po jaki chu..j ten cały GUS? Chyba, że GUS jest dobry, jak pisze o rekordowej inflacji w maju, a zły, jak nie potwierdza, że CPI podrożał o 30% w ciągu 12 miesięcy. Jakby nie było... ZAORAĆ!

[Magiczna 7]

W takim razie jasno się określ

nie jestem zwolennikiem Vincenta. Krytykuje działania rządu. Zadowolony? teraz rozmowa będzie przyjemniejsza? Nie rozumiem po co mam się określać? Żebyś był przyjemniejszy? Jakbyś czytał ze zrozumieniem nie pochwalam, ani nie krytykuje działań rządu w żadnym moim poście. Napisałem o odbiorze stanu naszej gospodarki na zewnątrz.

Dziękuję z góry.

Proszę.

po jaki chu..j ten cały GUS?

dane z podanego linku do koszyka nie pochodzą z GUSu, tylko bezpośrednio ze sklepów.

[Foxx]

Zabawny jest ten magiczny wątek w tym temacie "Jak wszyscy, to babcia też"

Belka i Rostowski zatrzymają wzrost cen?

Wzrosty cen i stan polskich finansów - to jedne z głównych tematów czwartkowej rozmowy ministra finansów Jacka Rostowskiego i prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki.

Rostowski i Belka konsultowali się, co według nich napędza wzrost cen.

- W tym oczywiście dotyczy to narastania, czy też nasilania się pewnych niepokojących oznak presji inflacyjnej. Pewne działania zostały już przez Polskę podjęte. Po pierwsze, podjęto ambitny plan konsolidacji finansów państwa. Po drugie NBP rozpoczął cykl zacieśniania polityki pieniężnej - wyjaśnił Belka.

- W takiej sytuacji obie instytucje uważają, że tym bardziej konieczne jest ścisłe współdziałanie polityki monetarnej i fiskalnej, aby osiągnąć optymalny "policy mix", czyli kombinację obydwu polityk, szczególnie w kontekście rosnących cen - deklarował Rostowski.

Jacek Rostowski tłumaczył, że Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów są zgrane. NBP podwyższa stopy procentowe w celu walki ze wzrostem cen, a Ministerstwo Finansów pracuje nad poprawą finasów państwa.

- NBP rozpoczął cykl zaciskania polityki monetarnej, a rząd zakreślił jasny program konsolidacji finansów publicznych. W tym roku i w przyszłym da efekty konsolidujące o ok. 4,4 pkt proc. PKB i doprowadzi w 2012 r. do zlikwidowania nadmiernego deficytu - powiedział Rostowski.

Za dużo pieniędzy krąży między bankami

Marek Belka nie omieszkał też przekazać ministrowi swoich uwag na temat sposobu zarządzania budżetem rządu. Przyznał, że rozmowa dotyczyła także właśnie realizacji planów budżetowych i polityki pieniężnej.

Uznał, że za dużo pieniędzy jest obecnych na rynku pieniężnym, czy na rynku bonów skarbowych, obligacji i pożyczek międzybankowych.

Jak mówił Belka, jedną z poruszonych kwestii była "rosnąca skala nadpłynności" w tym obszarze.

- Wystarczy powiedzieć, że przeciętnie w 2010 roku ta nadpłynność wynosiła ok. 70 mld zł. Oceniamy, że w roku bieżącym mogłoby to wzrosnąć aż do ok. 110 mld zł przeciętnie - zaznaczył.

Nadpłynność utrudnia walkę ze wzrostem cen

Dodał, że komplikuje to prowadzenie polityki pieniężnej. Jej głównym celem jest utrzymanie w ryzach inflacji, czyli hamowanie wzrostu cen.

Podkreślił, że z tego powodu minister Rostowski podjął decyzję regularnej sprzedaży na polskim runku części posiadanych euro, które wpłynęły z funduszy UE.

http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/354939,Belka-i-Rostowski-zatrzymaja-wzrost-cen

Tak to wyglądało w 2011:

Inflacja V 2011

16-06-2011

Ceny dóbr konsumpcyjnych wzrosły o 3,5%. Najbardziej wzrosły ceny żywności (o 7,2%), opłaty związane z transportem (o 4,6%), a także z mieszkaniem (o 3,4%). Niższe były natomiast ceny w zakresie łączności (o 1,6%). Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w skali roku był wyższy niż w kwietniu br. (5,0% wobec 4,5%) i znajdował się powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5% [ więcej ]


Inflacja IV 2011

16-05-2011

Wyższe ceny żywności (o 5,8%), opłaty związane z transportem (o 4,3%), a także z mieszkaniem (o 3,1%). Obniżyły się natomiast ceny odzieży i obuwia (o 1,3%) oraz opłaty w zakresie łączności (o 0,4%). W kwietniu br. wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w skali roku był wyższy niż w marcu br. (4,5% wobec 4,3%) i znajdował się powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5%). [ więcej ]


Poziom inflacji ciągle w górę

28-04-2011

W czasie silnego wzrostu cen surowców z lat 2007-2008 dynamika cen produkcji przemysłowej sięgała 2,5-4,8 proc. Obecnie jest dwukrotnie wyższa. Aż do jesieni 2010 r. wzrost cen w przemyśle jedynie w niewielkim stopniu przekładał się na wysokość wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Inflacja konsumencka od lutego do listopada 2010 r. mieściła się w przedziale 2-2,7 proc. [ więcej ]


Dlaczego inflacja ciągle rośnie?

18-04-2011

Marcowa inflacja na poziomie 4,3% wywołana jest przede wszystkim podniesieniem VAT oraz wzrostem cen surowców rolnych i ropy naftowej. O ile za ten pierwszy czynnik w całości odpowiada nasz rząd, to na wzrost cen towarów wpływają niemal wyłącznie czynniki globalne. Jak długo będą ciągnąć inflację w górę? [ więcej ]

Inflacja III 2011

14-04-2011

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2011 r., w stosunku do poprzedniego miesiąca, wzrosły o 0,9%. W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miał w tym okresie wzrost cen żywności (o 2,2%), towarów i usług związanych z transportem (o 1,6%) oraz wyższe ceny odzieży i obuwia (o 3,1%), które podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 0,49 pkt proc. i po 0,15 pkt proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. [ więcej ]


Polacy a rosnące ceny żywności

25-03-2011

Ceny żywności według GUS są ok. 5% wyższe niż przed rokiem. W kolejnej ankiecie ING postanowił poznać opinie swoich klientów na tematy związane z zakupem artykułów spożywczych. [ więcej ]

Wzrost płac a inflacja

11-03-2011

Polska gospodarka wchodzi w trzeci rok ożywienia w tempie sięgającym 4,4 proc. Realny wzrost wynagrodzeń w firmach wyniósł w ostatnich miesiącach 1,4 proc. Większość przyrostu płac zjadła inflacja. Tak duża dysproporcja między tempem wzrostu gospodarczego a dynamiką płac utrzymuje się od początku 2009 roku. Od tego czasu PKB rośnie trzykrotnie mocniej niż realne wynagrodzenia w przedsiębiorstwach. [ więcej ]

http://www.egospodarka.pl/tematy/wzrost-cen