Zamieszczone przez Buziek_LG
Zobacz posta
W pełni się z tobą zgadzam w kwesti wielonurtowości prawicy, i właśnie w tej wielonurtowości upatruję spór dotyczący terminologii.
W moim rozumieniu pojęcia "prawica" i "lewica" dotyczą światopoglądu (ideologii), natomiast w kategoriach gospodarczych mamy terminy "liberalny" i "socjalistyczny". Program jakiegoś ugrupowania może być prawicowo liberalny, tak jak w przytoczonym przez ciebie przykładzie USA przed kryzysem lat 20, lub prawicowo socjalny, jak faszyści we Włoszech. Samo podejście do gospodarki nie definiuje "prawicowości" partii. Decyduje o tym promowany przez nią światopogląd. Jeśli propaguje ona tradycyjne wartości, patriotyzm itp. mamy doczynienia z prawicą. Jeśli głównym hasłami są walka o małżeństwa homosiów, legalizacja wszystkich dragów, ogólna równość wszystkich itd. to wtedy mówimy o lewicy. Jak sam też dobrze zauważyłeś, teoretyczna lewica, vide KPCh, może realizować bardzo liberalny program gospodarczy, co nie czyni ich prawicą. Może przykład nie jest do końca udany bo Chiny to specyficzny organizm, ale zawsze jakiś.
Oczywiście znajdą się odstępstwa od tej reguły, ale jest to uproszczony model.
Skoro już wałkujemy temat nacjonalizacji zakładów produkcyjnych, chciałbym zadać ci pytanie oparte o ten przykład.
Czy jeśli ogromny zakład produkcyjny upada (coś a la GM), to państwo ratując go przed upadkiem przez nacjonalizację działa prawicowo, czy lewicowo?
Bo z jednej strony jest ewidentne mieszanie się w gospodarke, czyli lewica, a z drugiej, co wyboldowałem w twojej wypowiedzi, państwo tą drogą chroni ludzi przed ubóstwem, a więc według twojej metodologii działa prawicowo. Jak już wyżej napisałem, według mnie takie działanie wskazuje to na socjalistyczne podejście do gospodarki, ale nie definiuje prawicowości, bądź lewicowości.
Chętnie usłyszę co o tym myślisz.
Komentarz