[QUOTE=Nazgul;799357]Wiem, że źle brzmi, ale to prawda: Jesteśmy narodem schizofreników a wyjątki potwierdzają regułę. Eeee...tam czepiasz się pan szanowny, drobiazgu... kliknij se pan na onet albo giewu, i będziesz pan głos ludu znał. A pańskie kibolskie, faszystowskie, rasistowskie, terrorystyczne,nietolerancyjne postrzeganie świata o kant dupy potłuc.Jesteś pan szanowny ten no....eeee zaścianek,eeee no ta jak to zacofaniec i ten no i czepiasz się pan...drobiazgu
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Polityka
Zwiń
X
-
1. Sprawy w Polsce generalnie idą w złym kierunku, a Premier Tusk coraz częściej stosuje dwie techniki radzenia sobie z problemami. Jedne ukrywa, od innych ucieka.To co najbardziej jest ukrywane to stan finansów państwa. W tej sprawie stosowane są różne techniki, a głównym rozgrywającym jest tu minister Rostowski do którego Tusk ma wręcz bezgraniczne zaufanie.
Część długów zamiata się pod dywan i to od wielu miesięcy. Przerzucenie wydatków na drogi do Krajowego Funduszu Drogowego, którego zobowiązań według metodologii krajowej nie zalicza się do długu publicznego, pozwoliło zmniejszyć go o blisko 2% PKB, a więc o około 30 mld zł. Wprawdzie Unia Europejska te zobowiązania do naszego długu dolicza ale przynajmniej na użytek wewnętrzny dług wyniósł 53% PKB, a nie 55% PKB.
Podobne zabiegi od 2009 roku tyle ,że na mniejszą skalę, stosuje się w w odniesieniu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Planuje się dotację dla tego funduszu znacznie mniejszą niż rzeczywiste potrzeby, a pod koniec roku brakujące środki na wypłatę emerytur i rent, fundusz pożycza albo w bankach komercyjnych albo w budżecie państwa ale i jedne i drugie pożyczki mimo tego ,że są zobowiązaniami Skarbu Państwa do długu publicznego zaliczane nie są.
Rozwiązano również Fundusz Rezerwy Demograficznej mimo tego ,że środki w nim gromadzone miały być wydatkowane dopiero około roku 2020, teraz zostały w dwóch transzach przekazane na bieżącą wypłatę emerytur i rent.
Wszystkie te zabiegi pozwoliły na sztuczne zmniejszenie długu publicznego przynajmniej o 50 mld zł, a więc o około 3,5% PKB i tylko dlatego, można było pokazać, ze na koniec roku 2010 wyniósł on „tylko" 53% PKB.
Posunięto się także do manipulowania statystykami resortu finansów przekazywanymi do GUS, które dopiero później były prostowane. W niejasnych okolicznościach został odwołany Prezes GUS, a w tle tej decyzji mówiono o tym,że nie chciał akceptować zmanipulowanych danych. Staje się to w najwyższym stopniu niepokojące, szczególnie po upublicznieniu przypadku Grecji, gdzie ujawnienie fałszowania statystyk, spowodowało ostateczne zawalenie się finansów tego kraju.
Wreszcie próba uchwalenia budżetu na 2012 rok, 6 miesięcy wcześniej z dziwacznym uzasadnieniem, że nie chce się wtłaczać procedury budżetowej w kampanię wyborczą, jest ucieczką przed ujawnieniem prawdziwego stanu finansów państwa z nadzieją, że w ten sposób jeszcze raz uda się oszukać wyborców.
Każda z tych spraw oddzielnie ma ogromny ciężar gatunkowy i oczywiście będzie miała negatywne skutki dla naszego kraju, więc te ucieczki są tylko próbą odwleczenia nieuchronnych problemów. Ale Premier za namową doradców od nich ucieka z nadzieją,że to pozwoli mu wygrać kolejne wybory, a później będą kolejne 4 lata więc być może coś uda się jeszcze wyprostować albo wytargować.
Niestety te wszystkie ucieczki spowodowały ,że w Europie spadliśmy z I do II ligi i Tusk nawet gdyby wygrał nadchodzące wybory parlamentarne nie jest w stanie tego odwrócić. Ci wszyscy, którzy traktowali nasz kraj tak jak na to zasługiwał (5-6 kraj UE) teraz już wyraźnie widzą, że nie potrafimy zadbać nawet o swoje żywotne interesy, więc z Polską nie trzeba się liczyć.
Dostrzegła to nawet maleńka Litwa, która podjęła właśnie drastyczną decyzję praktycznie likwidacji polskich szkół, czy izolowana na świecie i w Europie Białoruś, która wręcz spacyfikowała mniejszość polską w tym kraju.
3. Ale ukrywanie czy ucieczka od problemów przynosi ciągle profity w kraju pozwalając utrzymywać rządzącej partii sondaże na względnie wysokim poziomie. Za granicą te wszystkie problemy są widoczne jak na dłoni.
Co z tego, że Tusk i Rostowski dwoją się i troją z zieloną wyspą (wzrost gospodarczy), z zaklinaniem wskaźników deficytu i długu (niższe niż w innych krajach UE) skoro rynki chcą nam pożyczać tylko na coraz wyższy procent, a rentowność naszych 10- letnich obligacji dawno przekroczyła 6% i jest o ponad 1 pkt procentowy wyższa od rentowności obligacji hiszpańskich, a to ten kraj jest w kolejce do kłopotów takich jak mają Grecja, Irlandia i Portugalia.
Co z tego, że Tuska poklepują przyjaźnie Merkel i Putin skoro, żadna z istotnych naszych spraw, którą mieliśmy z nimi do załatwienia, nie została rozstrzygnięta nawet częściowo po naszej myśli?
Dwudniowe głosowanie do parlamentu jest sprzeczne z ustawą zasadniczą - uważa prokurator generalny. "Rzeczpospolita" dotarła do pisemnego stanowiska Andrzeja Seremeta w tej sprawie.
Dwie najważniejsze zmiany - wprowadzenie możliwości dwudniowych wyborów oraz jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu - są niezgodne z ustawą zasadniczą, uważa prokurator generalny. Za konstytucyjne uznaje natomiast ograniczenie wielkości plakatów wyborczych i głosowanie przez pełnomocnika.
Według prokuratora generalnego "wybory mogą się odbywać jedynie w niedzielę, która jest dniem powszechnie wolnym od pracy. Sobota zaś nie jest dniem wolnym od pracy".Wiadomosci WP z Polski i ze Świata - Wszystko co ważne. Prasa. Ciekawostki. Kultura. Gospodarka. Polityka. Nauka. Religia
Teraz muszą coś szybko wymyślic, bo termin i sposób głosowania powinien byc znany pół roku przed wyborami.
Swoją drogą, ciekawe czy znowu będzie 2 mln nieważnych głosów?
A, róbta, k...wa co chceta!"Więcej niż 3 mln Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. Nigdy na to nie zezwolimy. Będziemy ich nękać tak długo, dopóki Polska się znów nie pokryje lodem. Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na forum międzynarodowym."
Israel Singer na Światowym Kongresie Żydów
Komentarz
-
Zamieszczone przez mort Zobacz postajestesmy narodem gdzie na C+ w tym momencie za eksperta od piłki i kibicowania robi J. Owsiak.))))
Komentarz
-
Zamieszczone przez mort Zobacz postajestesmy narodem gdzie na C+ w tym momencie za eksperta od piłki i kibicowania robi J. Owsiak.
czy to jest bardziej śmieszne, czy bardziej smutnewódka jest zła - trzeba ją w morde lać !
Komentarz
-
Zamieszczone przez karakan Zobacz postahttp://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/art...ECIN/491394745
To naprawdę przestaje być zabawne.Nie widzę jakiegokolwiek wytłumaczenia dla tej decyzji.Z jakiej racji mamy razem świętować zakończenie drugiej wojny światowej?Czemu akurat port w Szczecinie?
Jak dla mnie ruscy pozwalaja sobie na zbyt wiele , a te rury się na wszystko przybijają.
Siedziałem z dziesięć minut z otwartym cytowaniem, by to skomentować, ale inaczej się po prostu nie da. Wiadomo, że to histeria i przesada i nie te czasy, ale przecież to się kojarzy jednoznacznie. W zasadzie poza portem i banderą wszystko jest takie samo.
Sondaż Palade (faceta, którego sondaże śledzę od wielu miesięcy i które dość dobrze trafiły wyniki ostatnich wyborów w obu turach etc) na maj:
PO 31
PiS 31
SLD 20
PSL 8
-------Ostatnio edytowany przez Z.; 6102."Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."
Komentarz
-
Uprzedziłeś mnie kilka minut z sondażem
Robi się naprawdę ciekawie, a pisałem jeszcze ładnych parę miesięcy temu, że do wakacji nie powinno być większych zmian. Jeszcze przed polską prezydencją możemy mieć zamianę kolejności partii na czele, a to będzie naprawdę prawdziwy symptom przesilenia na scenie politycznej. Czekam na czerwcowy sondaż.
Jak ktoś chce prześledzić sondaże to tu są wszystkie:
Komentarz
-
Zamieszczone przez Nazgul Zobacz postaWiem, że źle brzmi, ale to prawda: Jesteśmy narodem schizofreników a wyjątki potwierdzają regułę.
Komentarz
-
A miał latać rejsowymi.
IVONA Webreader. Wciśnij Enter by rozpocząć odtwarzanie
Cztery dni weekendu Tuska? "Samoloty traktuje jak taksówki"
"Trzy i pół roku w rządzie. Niemal nieustannie w samolocie między Gdańskiem a Warszawą. Weekendy długości od trzech i pół do czterech dni. Polski premier nawet kryzysami w państwie zarządza z Trójmiasta, a rządowe samoloty traktuje jak taksówki" - czytamy w tygodniku "Wprost".
Tygodnik sprawdził, jak często szef rządu lata samolotami do domu w Sopocie. Od listopada 2007 roku do marca 2011 roku Donald Tusk leciał rządowymi samolotami z Warszawy do Gdańska lub z Gdańska do Warszawy 175 razy.
Na tej samej trasie zarezerwował 110 biletów rejsowymi samolotami - czasami na te same dni, gdy ostatecznie leciał samolotem rządowym. Jak ustalił "Wprost" większość z tych lotów odbywała się w weekendy. Tylko w 2010 roku premier latał między Trójmiastem a Warszawą w czasie 42 weekendów.
"Wprost" podkreśla, że często lot premiera na trasie Warszawa-Gdańsk oznacza, że samolot odbywa jeszcze dwa dodatkowe loty na tej samej trasie bez szefa rządu na pokładzie.
W sumie Donald Tusk odbył co najmniej 285 podróży do i z domu, czyli średnio prawie siedem razy w ciągu miesiąca.
Jednak i te dane są niepełne, bo nie uwzględniają przelotów i przejazdów do Gdańska z innych miast niż Warszawa.
"Wprost" wyliczył, że w okresie od listopada 2007 roku do marca 2011 roku rządowe samoloty na trasie Warszawa-Gdańsk lub Gdańsk-Warszawa latały przynajmniej 370 razy.
"Korzystając tak często z rządowych maszyn, premier łamie własne obietnice z expose z 2007 roku i początku kadencji o obcinaniu przywilejów władzy" - pisze "Wprost", wskazując, że mimo iż do Gdańska z Warszawy lata dziennie 6-7 rejsowych maszyn LOT-u, to Tusk przemieszczał się samolotami 36. specpułku i nowymi embraerami.
Analizując dane Centrum Informacyjnego Rządu, dziennikarze "Wprost" szacują, że loty premiera Tuska do domu kosztowały ponad 6 mln złotych.
"Dzięki liście lotów i rozmowom ze współpracownikami premiera wiemy, że roboczy tydzień Donalda Tuska często trwa od poniedziałku po południu do piątkowego wczesnego popołudnia. Z listy lotów wynika, że tylko w 2008 roku miał 27 takich długich weekendów" - czytamy we "Wprost", podkreślając, że "zdarzają się dni, kiedy Donald Tusk do Trójmiasta leci już w czwartek".
"Premier pracuje od wtorku do czwartku. W poniedziałek biega po plaży. W piątek prawie nie rusza się z Parkowej i myśli o wyjeździe do Sopotu" - pisze tygodnik."Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle."
Janusz Waluś - czekaMY!
Komentarz
-
Znowu ktoś wajchę przekręcił?
"Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."
Komentarz
-
Przez te sondaże ludzie, których nie popierają media są automatycznie skreślani przez społeczeństwo - "oświecone" jednostki boją się zagłosować na kogoś, kto nie jest powszechnie popierany, więc się nimi nie zasłaniajcie. Może my, KIBOLE, zdeterminujemy się i poprzemy kandydaturę Korwin-Mikkego, co? Co dokładnie Wam w nim nie pasuje (oprócz tego, że nadużywa słów faszysta, socjalista, Hitler), że nie głosujecie na niego? Chętnie podyskutuję na ten temat...
Komentarz
Komentarz