Zamieszczone przez Teraz JA
Zobacz posta
Co do pierwszego akapitu to korki jak były tak będą, ale bus pasy powodują znaczące ich zwiększenie. Bliżej mi do takiego modelu, że bus pasem może podróżować kilka osób w samochodzie. Inaczej ma miejsce dla mnie niezrozumiała promocja komunikacji publicznej. A prawda jest taka, że to droga na skróty. Nie jesteśmy w stanie zapewnić nowych rozwiązań komunikacyjnych (metro, drogi), więc idźmy najkrótszą drogą i wprowadźmy bus pasy. Ludzie będą się cieszyć, a my mamy spokój, że np nie ma metra na prawobrzeżnej Warszawie.
Tylko, że zachęcanie ludzi do komunikacji miejskiej powinno się odbywać zupełnie z drugiej strony. Najpierw dogodne połączenia komunikacyjne, nowoczesny tabor i punktualność. U nas jest odwrotnie. Zapchany ludźmi, brudny autobus, który nie wiadomo o której przyjedzie i czy zrobi to w ogóle. Ale jedź człowieku bo inaczej nie zdążysz! A ja nie mam ochoty śmierdzący wymiętolony i spóźniony wychodzić z takiego autobusu i iść do pracy. Też bym wolał nie jeden raz pojechać autobusem, ale warunki jakie oferuje mi na dzień dzisiejszy ZTM bardziej przypominają przewóz zwierząt niż ofertę, która ma skłonić ludzi do pozostawienia samochodów w domu.
A argument, że w innych miastach się taki system sprawdza jest dla mnie śmieszny. Jak można porównywać Warszawę do np Londynu? Jak będziemy mieli takie połączenia komunikacyjne jak oni to wtedy będzie można naprawdę ludzi do nich zachęcić. Na dzień dzisiejszy jest jeszcze gorzej niż było przed erą bus pasów. I uwierz mi, że jako pierwszy zostanie sobie samochodzik tylko na weekendy, ale dopiero wtedy gdy ktoś zapewni mi dogodny przejazd w co najmniej średnich warunkach.
Odnośnie wyborów to dzięki za wrzucenie linka z obietnicami HGW. Przeczytałem co miało być zrobione w mojej dzielnicy i ze zdumieniem odkryłem, że absolutnie żaden postulat nie został spełniony.
Swoją drogą jestem ciekawy czy PiS zrobił dobry ruch z Bieleckim. Na niego nie głosowałem, ale przed ogłoszeniem kandydatów zastanawiałem się nad Poncyliuszem. Teraz już wiemy, że było to niemożliwe, ale zastanawiam się czy on nie byłby bliższy warszawiakom, bo jednak Bielecki dla większości była to postać całkowicie anonimowa.
Komentarz