Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Polityka

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Widzę że kolega po gdybologii się dzielnie tutaj realizuje zawodowo. Tak trzymać
    Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród.

    Komentarz


    • Zamieszczone przez Foxx Zobacz posta
      Inna rzecz, że jak wspomniałem, z przyjemnością "przesuwam się" w stronę "betonu" w rodzaju Mariusza Kamińskiego i jego środowiska. Jest tylko jeden drobiazg - ja "w tym miejscu" byłem w chwili, gdy ten temat powstał na LFF, o czym parokrotnie pisałem. I to by było na tyle. Uwaga... " "
      Foxxie, tak z perspektywy czasu: Zauważyłeś, że od czasu gdy powstał ten watek czyli od dobrych pięciu latek zdążyliśmy się już przejechać na wszystkich "fajnych" jacy przewinęli się przez polityczna scenę? Od Marcinkiewicza zaczynając przez Piterę i Gowina a na JK-R kończąc?

      Betonu przynajmniej nie da się w supły wiązać
      From flood into the fire
      One thousand voices sing
      We're in this together
      For whatever fate may bring

      Komentarz


      • Blisko połowa respondentów (47 proc., w tym 29 proc. raczej, a 18 proc. zdecydowanie) jest przeciwna zakładaniu nowej partii politycznej przez wykluczone w ubiegły piątek z PiS Joannę Kluzik-Rostkowską i Elżbietę Jakubiak - wynika z sondażu SMG/KRC dla "Faktów" TVN.

        Prawie co trzeci (32 proc.) pytany popiera pomysł tworzenia nowej siły politycznej, w tym 18 proc. - raczej, 14 proc. - zdecydowanie.

        Dwie trzecie respondentów (67 proc.) uważa za mało prawdopodobne (31 proc.) lub bardzo mało prawdopodobne (36 proc.), że udzieliliby poparcia w wyborach parlamentarnych partii stworzonej przez obie posłanki. 28 proc. zagłosowałoby na nowe ugrupowanie, w tym co dziesiąty (10 proc.) uważa to za bardzo prawdopodobne, a 18 proc. - raczej.
        http://fakty.interia.pl/polska/news/...slanek,1555655
        Się chyba przeliczyły

        Komentarz


        • Zamieszczone przez Peace Zobacz posta
          Się chyba przeliczyły
          Zdecydowanie.

          Proces, w którym obywatele danego kraju decydują o wyborze konkretnych osób do sprawowania urzędu publicznego. Wyboru dokonują spośród zgłoszonych kandydatów. Jest to jeden z fundamentów mechanizmu demokracji. W Polsce przeprowadza się wybory: Prezydenta RP, posłów na Sejm i senatorów (wybory parlamentarne), posłów do Parlamentu Europejskiego (wybory europejskie), a także radnych sejmików województw, rad powiatów i gmin oraz prezydentów lub burmistrzów miast i wójtów (wybory samorządowe). Nad przebiegiem i organizacją wyborów czuwa Państwowa Komisja Wyborcza.
          From flood into the fire
          One thousand voices sing
          We're in this together
          For whatever fate may bring

          Komentarz


          • A mi wygląda cały ten rozłam jako przemyślany ruch ze strony PiS, analogiczny do ruchu Tuska z Palikotem. Tak jak ten cały RPP ma za zadanie stworzyć koncesjowaną opozycję względem PO, tak ruch JRK&Jakubiak&Migalski miałby zdobyć poparcie ludzi którzy na PiS nigdy nie zagłosują ze względu na RM, JK etc.
            Nawet jakby nowa partia zdobyła 8% poparcia, stwarzałoby to dla PiS zdolność koalicyjną której brak w tym temacie przez wielu jest wytykany. Natomiast PiS moim zdaniem na tej operacji nie straci, już ma "związany" beton.

            To trochę politcan fiction ale może coś w tym jest. Jedyną niepasującą częścią mojej układanki, jest niedawny powrót Polski Plus do PiS.
            Ostatnio edytowany przez mkr; 1854.

            Komentarz


            • Jeszcze członek Prawa i Sprawiedliwości?
              Paweł Poncyljusz:
              Tak. Prawo i Sprawiedliwość. Choć powiem szczerze, że zaskoczyły mnie informacje, które do mnie doszły, gdy byłem za oceanem, że zostały usunięte Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak. Mam potrzebę, aby zaapelować do władz PiS, aby wycofały się z tej decyzji. Bo jest samobójcza. Osobiście jest to dla mnie bolesne, że usunięto osoby najbliższe w PiS, a w kategoriach politycznych nie rozumiem tego.

              Ta decyzja jest możliwa do odwrócenia?
              W PiS widzieliśmy różne rzeczy. Przyjmowano ludzi z PRL-owskim rodowodem, przyjęto z Samoobrony Ryszarda Czarneckiego. Więc widzę, że różne rzeczy są wykonalne. Tym bardziej, że najgorszą stratą będzie to, że obie zostaną poza PiS.


              Kluzik-Rostkowska powiedziała wyraźnie, że nie chce wracać do PiS?
              Problemem jest to, że w PiS nie rozmawia się z ludźmi. Pewne rzeczy komunikuje się przez telewizor. Inaczej by to wyglądało, gdyby były normalne rozmowy. Przy okazji usunięcia Marka Migalskiego i obu pań słychać głosy przedstawicieli Komitetu Politycznego, że trzeba było mówić o problemach wewnątrz partii. Problem w tym że nie ma w PiS takich drzwi gdzie można wejść i powiedzieć co się sądzi o działaniach partii, jej członków. Nasze Rady Polityczne to raczej seanse mocy i oklaski dla kierownictwa, a nie wewnętrzna wymiana poglądów, czas aby to zmienić, albo PiS będzie zmierzało na margines życia politycznego w Polsce.

              Wątpię, aby Komitet Polityczny posłuchał Pańskiego apelu.
              W PiS jestem od 2001 r. i dla mnie będzie to trudny moment, jeśli będę musiał podejmować wtedy decyzję.

              Decyzję o wyjściu z PiS?
              Nie chciałbym podejmować decyzji o odejściu. Wolałbym, aby ten szok, bo dla mnie to jest szok - i mam nadzieję, że nikt w PiS nie czuje teraz satysfakcji - wywołał właściwą refleksję i spowodował cofnięcie decyzji o ich wyrzuceniu. Powtórzę: nie chcę odchodzić, bo dziewięć lat w PiS to szmat czasu. Z tą partią utożsamiają mnie wyborcy. Ale z drugiej strony, z partii zostali usunięci moi polityczni przyjaciele.

              Kim one dla Pana są?
              To przyjaciele. Albo przekładając na codzienne życie to najbliższe koleżanki z pracy. Gdy tracą pracę nasi najbliżsi przyjaciele sami tracimy zapał i entuzjazm do robienie różnych rzeczy. Moją powinnością jest apel do władz PiS o zmianę decyzji, ale mam świadomość, że może nie być odzewu, albo będą szykany wobec mnie.

              I wtedy co?
              Będę musiał dołączyć do Joanny i Elżbiety.


              Szkodziły kampanii samorządowej - padł taki zarzut.
              Nie dam sobie wmówić, że Kluzik-Rostkowska jest główną przyczyną spadku notowań PiS.

              Tak twierdzi szef klubu parlamentarnego PiS.
              Nie chcę znęcać się nad Mariuszem Błaszczakiem, bo robi to już Marek Migalski. Myślę jednak, że Mariusz powinien spojrzeć na swoją drogę polityczną i zastanowić się, co by osiągnął, gdyby nie twarde poparcie Jarosława Kaczyńskiego.

              A Beata Kempa mówi, że one obie wkładały w czasie kampanii kij w szprychy.
              Nie zgadzam, tym bardziej, że padło wiele wypowiedzi na temat sytuacji w PiS. Więc nie wiem, czy kijem w szprychy są słowa Zbigniewa Ziobry, czy Jacka Kurskiego, czy Kluzik-Rostkowskiej.

              Przy tej okazji: Jarosław Kaczyński zarzuca Panu podważanie jego przywództwa. Pan wysyłał go do Sulejówka, albo pisał na Twitterze, że szkoda PiS.
              Nigdy tak bardzo nie był aktualny ten Sulejówek jak dzisiaj. Nie chodzi, aby usunąć Jarosława Kaczyńskiego całkowicie, ale o to, aby zabierał głos jako mąż stanu, a nie wdawał się w codzienne słowne utarczki. Jeśli chodzi o twitter, żałuję, że nie znalazł dla mnie kilku minut by porozmawiać o tym. Wyjaśniłbym mu, że to nieprawda, co mówi, iż ja to zrobiłem z inspiracji jakiejś grupy. Nie było żadnego zlecenia, po prostu się pomyliłem. Twitterowcy dobrze wiedzą na czym to polega - zamiast wiadomości kierunkowej, poszło na główny profil.[]

              Komitet Polityczny jednogłośnie zdecydował o wyrzuceniu obu pań.
              Mnie to nie dziwi. W Komitecie są ludzie całkowicie związani z Kaczyńskim.

              Niesamodzielni w myśleniu?
              Problem ludzi z KP polega na tym, że oni myślą logiką bycia w stadzie. Starają się schlebiać oczekiwaniom przywódcy. Oni mają z tego korzyści, gorzej z pozytywnymi efektami dla całej partii i w ogóle jakości polityki.

              Kluzik-Rostkowska twierdzi, że to Ziobro ją wypchnął z PiS.
              Dla mnie to znamienna rzecz. Po kampanii prezydenckiej spędziłem wakacje na rekonwalescencję po operacji kręgosłupa. Nie odzywałem się, aż do momentu, kiedy przeczytałem szokującego mnie wywiadu ze Zbigniewem Ziobrą. Wtedy poszedł jasny sygnał, że to on jest następcą Kaczyńskiego. Ale też po kampanii prezydenckiej Ziobro musiał sobie uświadomić, że w hierarchii na ważnym miejscu pojawiła się Kluzik-Rostkowska. Dlatego jako pierwszy zaatakował kampanię, na dodatek publicznie i frontalnie. Przykro mi słyszeć takie opinie na temat kampanii ze strony osób, które nie były w nią zaangażowane. Przykro mi też to słyszeć zwłaszcza ze strony Jarosława Kaczyńskiego, gdyż na jego rzecz osierociliśmy na dwa miesiące nasze rodziny. Wyszliśmy z domu w połowie maja i wróciliśmy 5 lipca. Nasze dzieci i współmałżonków zostały same na zakończenie roku szkolnego. Jak ma czuć się moja żona, gdy słyszy, że to wszystko było bez sensu i do kitu? Ma mieć poczucie, że dała się nabrać? Bo, gdy ja pracowałem przy kampanii ona całe życie rodzinne miała na swoich barkach. A przypominam, że mamy czwórkę dzieci i to nie lada wyczyn dać sobie samodzielnie radę w organizacji codziennych obowiązków.

              Słychać, że Kluzik-Rostkowska i Jakubiak chcą założyć własną partię.
              Mam nadzieję, że nie będą musiały tego robić. Pod warunkiem, że KP cofnie swoją decyzję. One mówią, że chcą zostać w polityce. Więc mają dwie drogi: pójść do jednej z dwóch innych partii, które są w Sejmie, czyli do PO lub PSL, albo instytucjonalizacja własnej obecności w polityce.

              Pójdą do PO, albo PSL?
              Decyzja przejścia do PO byłaby dramatem dla każdego polityka PiS, szczególnie tego, który był w czele partii. Osłabia wiarygodność, zwłaszcza w tych okolicznościach. A z PSL jest ten kłopot, że to partia klasowa reprezentująca niekoniecznie nasz dotychczasowy elektorat.

              A nowa partia?
              Dzisiaj coraz więcej Polaków jest zirytowanych tymi szachami a la Harry Potter. W jednym z odcinków jest pokazana partia szachów, gdzie figura po zmianie pola rąbie toporem inną figurę, którą zastępuje na tym polu. Polska polityka też zaczyna przypominać okładanie się toporami i maczugami na śmierć i życie. Z tego punktu widzenia jest oczekiwanie zmiany, aby z polityki coś zaczęło wynikać dla Polski, dla zwykłego obywatela. Świadczą o tym np. maile, których dostaję bardzo dużo. Z tego można byłoby wnioskować, że jest miejsce dla nowej partii. Ale też jest tak, że sondaże są bezlitosne. Tort jest podzielony - pół dla PO, pół dla PiS i SLD. Przy tym systemie prawnym i sposobie finansowania trudno wejść do zasadniczej gry politycznej nowej formacji.

              Co poza poczuciem krzywdy i marginalizacji w PiS łączy wasze środowisko? Czy w ogóle macie wspólne poglądy?
              Tak. Ja zgadzam się z tym, co mówi Joanna na temat polityki społecznej, przedszkoli, żłobków, zasiłków itd. Ufam jej w tej kwestii. I myślę, że ona zgadza się z moimi poglądami na gospodarkę. Zgadzam się z tezami Elżbiety Jakubiak odnośnie sportu, czy infrastruktury, bo ona ma dobrą orientację w tworzeniu prawa w tym zakresie. Z Jakubiak jesteśmy też zgodni w sprawach międzynarodowych. Programowo nas dużo łączy, więcej niż dotychczasowe nasze życiowe drogi ...

              Bo też rywalizowaliście między sobą.
              Tak. Z Elżbietą byliśmy swego czasu konkurentami do nominacji na kandydata na prezydenta Warszawy. To napięcie między nami wnikało też z tego, że nie do końca się znaliśmy. Ale potem pojechaliśmy na wizytę studyjną do USA. Przez trzy tygodnie rozmawialiśmy ze sobą. Dużo sobie wyjaśniliśmy i dziś nie ma żadnych napięć. I jeszcze jedna ważna rzecz nas łączy: wszyscy mamy dzieci w podobnym wieku. Za jakiś czas, gdy będą już dorosłe, będziemy musieli przed nimi stanąć i powiedzieć, co zrobiliśmy dla Polski i dla nich, młodych obywateli, wchodzących na rynek pracy. Będziemy musieli im wytłumaczyć co ważnego dla nich zrobiliśmy kiedy nie było nas w domu. Łączy nas odpowiedzialność za nasze rodziny i miliony podobnych rodzin w Polsce. Wiemy, co to znaczy realny powrót młodej matki na rynek pracy. Wiemy, co to wrzesień, kiedy trzeba znów kupić nowe podręczniki. Bo stare są już nie ważne i starsze rodzeństwo nie może ich przekazać młodszemu. Z Kluzik-Rostkowską przygotowaliśmy na ostatni kongres PiS program "Absolwent". Znaleźliśmy kilka nowych pomysłów, ale wszystko przepadło w atmosferze międzypartyjnej bijatyki. Nie dało się ich wykorzystać jako maczugi. A dyskusja chyba nikomu jest niepotrzebna. Nie ma chęci, aby szefowie dwóch najważniejszych klubów parlamentarnych siedli ze sobą i ustalili listę rzeczy możliwych do załatwienia. Proponowałem wiele miesięcy temu takie spotkania, aby załatwić rzeczy zupełnie spoza polityki. Nie było zainteresowania, a w PiS wszyscy mówili, że muszą zapytać Kaczyńskiego, czy wolno.

              Kluzik-Rostkowska, Jakubiak, Poncyljusz? Na tym kończy się lista członków waszego środowiska?
              Joanna działa samodzielnie, ja też. Elżbieta należy do szerszego środowiska, czyli tzw. muzealników. Wszyscy jesteśmy politykami umiarkowanymi. Trudno powiedzieć, co dalej będzie, ale z rozmów z wieloma innymi członkami klubu PiS wynika, że nasze poglądy są powszechnie podzielane. Zresztą wyrzucenie Joanny i Elżbiety o sygnał do wewnątrz, żeby zdyscyplinować innych. Czyli jest kogo dyscyplinować. Ale przy tej okazji wiadomo, że na zewnątrz to będzie źle odebrane. Nie wierzę, że od tego przybędzie wyborców. W tym kontekście dziwię się słowom Zbigniewa Ziobro, bo on zachowuje się jakby miał satysfakcję z usunięcia Joanny i Elżbiety. To może świadczyć, że ma w tej decyzji spory udział…
              http://www.rp.pl/artykul/2,561610-Be...jsc-z-PiS.html

              No dobra to Paweł Poncyliusz dołączył do JKR i Jakubiak

              Komentarz


              • To o Poncyljuszu też się niedługo prawdy dowiemy...
                "Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."

                Komentarz


                • Zamieszczone przez mkr Zobacz posta
                  A mi wygląda cały ten rozłam jako przemyślany ruch ze strony PiS, analogiczny do ruchu Tuska z Palikotem. Tak jak ten cały RPP ma za zadanie stworzyć koncesjowaną opozycję względem PO, tak ruch JRK&Jakubiak&Migalski miałby zdobyć poparcie ludzi którzy na PiS nigdy nie zagłosują ze względu na RM, JK etc.
                  Nawet jakby nowa partia zdobyła 8% poparcia, stwarzałoby to dla PiS zdolność koalicyjną której brak w tym temacie przez wielu jest wytykany. Natomiast PiS moim zdaniem na tej operacji nie straci, już ma "związany" beton.

                  To trochę politcan fiction ale może coś w tym jest.

                  He he Też o tym myślałem. Może to i fikcja, ale Jarek zawsze był znany jako wytrawny gracz polityczny. Może zagrał teraz vabank?

                  Komentarz


                  • Do poduszki:



                    2012. E-mail do Koryntian
                    Krzysztof Feusette 09-11-2010, ostatnia aktualizacja 09-11-2010 21:00

                    Był rok 2012, na Euro nie wyszliśmy z grupy, a Sławomir Nowak zapowiedział, że gdy Donald Tusk zrezygnuje z przywództwa Platformy Obywatelskiej, on rzuci rękawicę Grzegorzowi Schetynie i będzie z nim walczył o stanowisko przewodniczącego partii.

                    Bo Schetyna pcha Platformę w złym kierunku. Bo krytykował Nowaka i przez to Platforma przerżnie wybory. Bo on z Nitrasem starają się, jak mogą, żeby była konkurencją dla PiS, a przez Schetynę i Tuska nie jest.

                    Tusk zebrał najbliższych współpracowników i uradzili, że trzeba Nowaka z Nitrasem wyrzucić z partii. Nowak jechał samochodem, gdy dopadła go zaskakująca jak jeleń na drodze wiadomość. Zawrócił na ciągłej i pomknął z powrotem do stolicy. Czekały na niego flesze, kamery i mikrofony. – Jestem zaskoczony – mówił. – Nie miałem pojęcia, co robię. Nie zakładałem. Nie przewidziałem. Jestem politykiem, nie mogę się zastanawiać, co będzie za kilka godzin.

                    – Kochamy cię, Sławku! – wołali dziennikarze. – Jesteś boski! – krzyczeli posłowie PiS. Stacje informacyjne przemodelowały ramówki. Sławek w środę, Sławek w sobotę. Sławek o siedemnastej, osiemnastej trzydzieści, dziewiętnastej, dziewiętnastej trzydzieści i dwudziestej dziesięć. Przeklęty Donald, krwiożerczy Grzegorz, psychiczny Donald, zakompleksiony Grzegorz, Donald samobójca, czubek, wariat, dureń, idiota, ******, cham, wieśniak, burak, egoista, egocentryk. Na szkodę Platformy, na zgubę Obywatelskiej, na pohybel!

                    Tak mijały dni i noce. Nitras uśmiechał się przez łzy, Nowak prężył muskuły. Pisowskie telewizje nie mówiły o niczym innym, a na kozetkach najwybitniejszych dziennikarzy Europy Środkowej najtwardsi platformersi padali jak muchy w ogniu pytań: dlaczego, z czyjego rozkazu, jakim prawem?!

                    Tuska aresztowano miesiąc później. Schetyna uciekł za granicę. Odnaleźli go dziennikarze programu "Uwaga!", gdy na tajskim bazarze sprzedawał notatki do książki "Wisi zbójnik za poślednie schetyna". Nowak z Nitrasem bezskutecznie próbowali założyć własną platformę, więc ostatecznie PiS przygarnął ich jak swoich.

                    Bo PiS cierpliwy jest, łaskawy jest. PiS nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję. I wszystko przetrzyma.
                    From flood into the fire
                    One thousand voices sing
                    We're in this together
                    For whatever fate may bring

                    Komentarz


                    • Zamieszczone przez Z. Zobacz posta
                      I kluczowe: skoro zachowanie Poncyljusza po kongresie naprawdę było 'skrajnie szkodliwą działalnością', o której mówi sam Kaczor, a przypomina nam wszystkim Sasin, skoro cały bunt liberałów zaczął się właśnie od tego, dlaczego Poncyljusz nie wyleciał?
                      heh w kuuuuuuuuuuurewsko dużym skrócie.
                      PP nie wyleciał bo poza mniej lub bardziej mądrą krytyką PiS nic nie robił. Natomiast JKR, a także EJ od słów przeszły do czynów. Pomijam opcje związane z napierdalaniem osobistych wrogów z innych frakcji (co w każdej partii jest normą), ale działania bezpośrednio zagrażające obecnemu przywództwu w PiS musiały spotkać się z kontrą.

                      To, że kontra ta znokautowała obie Panie (oberwało się przy okazji kilku innym osobom, mniej lub bardziej winnym) to naturalna kolej rzeczy-trzeba mierzyć siły na zamiary.

                      To nie jest tak, że JKR, czy EJ nie wiedziały czemu są na cenzurowanym, bo wiedziały, co więcej EJ samemu będąc zawieszoną dalej grała w jakąś grę (która zaczęła się od wystąpienia Migalskiego) której efektem jest/był płacz i typowe pierdolenie- JK zły, ten dobry, tamten nie bardzo, liberałowie, ziobrzyści, zakon...ble, ble, ble
                      Lieber tot als rot!!

                      Komentarz


                      • Zamieszczone przez Z. Zobacz posta
                        To o Poncyljuszu też się niedługo prawdy dowiemy...
                        Sprawdziło Ci się. Dziś od rana w TVN24 peany na cześć PP.
                        "Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
                        Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
                        Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
                        Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle.
                        "
                        Janusz Waluś - czekaMY!

                        Komentarz


                        • Zamieszczone przez TNTP Zobacz posta
                          heh w kuuuuuuuuuuurewsko dużym skrócie.
                          PP nie wyleciał bo poza mniej lub bardziej mądrą krytyką PiS nic nie robił.

                          Zaraz, zaraz. Przecież zdaniem prezesa, to było skrajnie szkodliwe działanie. Ja rozumiem, że jeżeli ktoś działa szkodliwie, ba, wręcz skrajnie szkodliwie to nie ma dla niego miejsca w partii. Ten człowiek nie dość, że nie wyleciał za swoją skrajnie szkodliwą działalność to dostał w nagrodę odpowiedzialność za kampanię prezydencką.

                          Edyta:




                          "(...)Dodał, że doniesienia medialne o rzekomo wysłanym liście do niego przez Ołdakowskiego► się nie sprawdziły, bo do tej pory nie dostał żadnej korespondencji.
                          - Odnoszę wrażenie, że posłowi Ołdakowskiemu nie chodziło o treść listu, ale o sam fakt jego wysyłania, żeby list szedł tydzień, a on mógł na jego temat rozprawiać.
                          Gdyby chciał skutecznie dotrzeć ze swoim listem, mógł to zrobić; złożyć go w sekretariacie u mnie, w biurze prasowym czy też spotkać się ze mną. Przecież się znamy - podkreślił Błaszczak.

                          Jego zdaniem działania Ołdakowskiego "wpisują się w plan polityczny" Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak. - Mamy do czynienia z planem politycznym skierowanym przeciwko PiS - ocenił. "

                          Na Ołdakowskiego też przyjdzie pora? Kluzik i Jakubiak parę miesięcy temu też otrzymały najpierw ostrzeżenie, jak sam Pan Błaszczak przyznał.

                          To jest to o czym wspomniałem wcześniej. Przez obecne działania i wypowiedzi kierownictwa PiSu, nie mam żadnej gwarancji, że i inne osoby, które Ziobro uzna za zagrożenie dla swoich ambicji, a dodatkowo zostaną złapane na skrajnie szkodliwym działaniu - polecą z partii.

                          Cos z prehistorii. Rok 2007.

                          Po przegranej Ludwika Dorna z resortem Zbigniewa Ziobry ludzie ministra sprawiedliwości obsadzą kilka strategicznych resortów.


                          Artykuł z Rzepy

                          "(...)Rzeczpospolita" zauważa, że po przegranej Ludwika Dorna z resortem Zbigniewa Ziobry ludzie ministra sprawiedliwości obsadzą kilka strategicznych resortów. "
                          Ostatnio edytowany przez Citlivu; 27016.
                          http://komandir.wrzuta.pl/audio/9lE2...zek_czajkowski

                          Komentarz


                          • Przecież Ołdakowski z własnej woli przewija się w temacie od piątku, nie wiem gdzie tu nowość. Natomiast Błaszczak słusznie zauważył, że jeżeli ktoś zamiast się kontaktować bezpośrednio, co wczesniej miało miejsce, lata po mediach z tekstem, że "wysłał list", to trudno to nazwać czymś innym, niż dzialanie polityczne. Jednocześnie w wypowiedziach medialnych miesza w historię Lecha Kaczyńskiego twierdząc, że dymisja posłanek by mu się nie podobała... W tym kontekście dość specyficznie stawiasz sprawę.

                            Jeżeli zaś chodzi o okoliczności dymisji Dorna, warto raczej przypomnieć trochę faktów - o które zresztą się z samym Dornem starłem:

                            Niemal od początku tej kadencji w blogosferze pojawiło się wymienione w tytule zjawisko. Byli członkowie tej partii, zajmujący w niej (oraz ...


                              Bloger Foxx cieszy na Salonie24 pewnym poważaniem, przynajmniej u części salonowiczów. Po moim wpisie o walkach pana...


                            Marszałek Dorn z właściwym sobie wdziękiem odpowiedział na moje pytania zawarte w poprzedniej notce . Dla porządku je przypomnę: "Dlaczego...


                            My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                            Komentarz


                            • Nie wiem czy było...

                              Palikot w Poznaniu
                              "Ja to całe życie na farcie lece i jeszcze nigdy nie wpadłem... i nie wpadnę.." bo "nie studiowałem informatyki ale to co wiem wystarczy, żeby sobie jakoś radzić w życiu"

                              Komentarz


                              • Czyli "Naszość" jak zwykle

                                Tymczasem Bielecki o swojej kampanii:

                                W kampanii przedstawiam co parę dni, kolejno, konkretne propozycje rozwiązania tych problemów, które najbardziej obchodzą Warszawiaków.

                                Dla wszystkich, którym brak takich konkretów , przypominam i zapowiadam:

                                - 4 listopada przedstawiłem projekt dokończenia Obwodnicy Śródmiejskiej do otwarcia Euro 2012 za sumę 950 milionów złotych. Przypominam - miasto co roku nie wykonuje części planu inwestycji na 1 miliard złotych!

                                - 8 listopada mówiłem o projekcie Warszawskiego Funduszu Regulacji Własności, założenia tego projektu znajdziecie na mojej stronie www.bielecki.pl.

                                - 11 listopada o godzinie 10-tej w Dniu Niepodległości z cudzoziemcami, dla których Polska jest azylem świętować będziemy w Warszawie, Mieście Wolności.

                                - 15 listopada na Ursynowie, w miejscu zapowiadanego od lat a nie zbudowanego do tej pory Szpitala Południowego przedstawię konkretne rozwiązania dla warszawskiej służby zdrowia.

                                - 16 listopada o 12-tej przedstawię projekt Obwodnicy Szybkiej Kolei Miejskiej i integracji transportu szynowego w Warszawie.

                                - tego samego dnia, 16 listopada o 14-tej w Domu Kultury na ul. Łowickiej przedstawię moją wizje Warszawy.

                                Zapraszam tych wszystkich, którzy głodni są konkretów mojego programu.
                                To oczywiście nie oznacza, że przestaję rozmawiać na blogu, ale na takich spotkaniach usłyszeć można więcej, niż da się na blogu, w kampanijnym biegu, opisać i odpisać. A nie chcę wklejać tu "gotowców" z materiałów prasowych.

                                Przepraszam wszystkich dotąd nieusatysfakcjonowanych odpowiedziami - może najbliższe "wolne" dni ( piszę w cudzysłowie, gdzyż kalendarz mam już szczelnie wypełniony...) pozwolą na żywszy dialog z blogerami.

                                Pozdrawiam

                                Czesław Bielecki
                                 W kampanii przedstawiam co parę dni, kolejno, konkretne propozycje rozwiązania tych problemów, które najbardziej obchodzą...
                                My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X