Zamieszczone przez Piknik z Poludniowej
Zobacz posta
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Polityka
Zwiń
X
-
-
Podczas przeglądania znakomitej książki K. Kesey'a "Lot nad kukułczym gniazdem" wpadły mi w oczy następujące słowa, moim zdaniem trafnie określające polską rzeczywistość, szczególnie tą po 10 kwietnia:
Wszędzie dookoła dzieją się rzeczy równie straszne, szalone i ohydne: tak wariackie i nierealne, że trudno nad nimi płakać, a jednocześnie zbyt prawdziwe, żeby można się było śmiać. Na szczęscie mgła gęstnieje i wszystko przysłania.Taki miał dziwny charakter. Tylko raz w życiu sypnął i to był ostatni raz. Starsza siostra uderzyła go w złości, więc pobiegł na skargę do rodziców. Ojciec najpierw zrugał siostrę i dał jej klapsa, a potem jego przełożył przez kolano i waląc w tyłek wymawiał słowa powoli, jedno przy każdym uderzeniu:
- Kablowanie to charakter, więc ja zamierzam połamiać ci ten charakter! Możesz pracować kiedyś jako alfons, ale nie pozwolę, żebyś miał charakter dziwki!
Zapamiętał.
Waldemar Łysiak, "Najlepszy".
Komentarz
-
Zamieszczone przez Foxx Zobacz postaZ. - nie rozumiem, w jakim celu spłycasz na siłę. Chyba jest normalne, że ludzie tworzą jakieś środowiska i np. się przyjaźnią, więc bywają wobec siebie lojalni. Ciekawe, jak w tej sytuacji zachowa się przyjaciel Ołdakowskiego - Paweł Kowal... Co tu ma do rzeczy "kolejny ubek", czy "ruski agent" wiesz chyba tylko Ty...
2. Trudno nie mieć podejrzeń, że Ziobro ma coś do powiedzenia w PiS (więcej niż zwykle), gdy prezes krytykuje JKR za krytykowanie kampanii, a nie krytykuje za to samo Ziobry, a następnie JKR jest wywalona z partii za sugestię, że w przyszłości mogła by być dla Ziobry konkurencjąPomijając już motyw dość słaby, polegający na tym, że Ziobro nie wstrzymuje się od głosu tylko głosuje jak najbardziej za wywaleniem JKR.
Działanie na szkodę formacji, zatrzymywanie partii pędzącej jak ekspress, krytyka szefostwa - lista zarzutów do wykluczonych posłanek PiS-u wymienianych przez Beatę Kempę
Kempa Beata.
A co do 'działania na szkodę formacji' (brak użycia w jakiś sposób słowa 'skrajnie' zadziwia):
(długi wpis o niezwyczajnym wyniku Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, o uzyskaniu zdolności koalicyjnej, o otwarciu się na inne środowiska niż beton, gazeta polska i krzyż, o podcinaniu sobie żył i pianie z niemocy salonu i o zasługach JKR w tym wszystkim).Ostatnio edytowany przez Z.; 6102."Kto już raz posiadł w swych granicach Kijów i tyle kroci prawosławnych, ten nie mógł pozwolić, aby za jej granicami tworzył się osobny ośrodek dla tychże i powinien był dotrzeć aż do Kremlu i tak problem rozwiązać."
Komentarz
-
Zamieszczone przez Foxx Zobacz postaPiknik - ale co zrobić, skoro wciąż nie wrzucasz faktów, tylko opinie. No i nie bardzo wiadomo, co chciałeś w tym poście przekazać.
Komentarz
-
Tak jest, towarzysze i towarzyszki – zgodnie z zapowiedzią, bo niektóre zapowiedzi są spełniane, ogłaszam nowy, jeszcze większy konkurs o wciąż czekającą na swego zdobywcę nagrodę Szklanego Kaczora. POMOŻECIE ?!
Ponieważ pole konkursu wytyczam szeroko, i liczę, że sami uczestnicy zaskoczą mnie swoimi pomysłami, nagród może być znacznie więcej.
Ogólnie mówiąc − ogłaszam konkurs dla poszukiwaczy „gierkizmów”.
Zadanie konkursowe jest więc proste i oczywiste, jak referat na plenum: wytęż wzrok oraz umysł i znajdź podobieństwo pomiędzy, jak to ujmował znany aktor, „coraz bardziej nas otaczającą rzeczywistością”, a epoką Towarzysza Edwarda. Czasami wielkiego sukcesu cywilizacyjnego (nie nazywano nas wprawdzie „zieloną wyspą”, ale „dziewiątą potęgą gospodarczą świata”), czasami pełnej jedności ideowo-politycznej, kiedy to wszyscy Polacy, poza garstką renegatów i pogrobowców zbankrutowanej Polski jaśniepańskiej, popierali Partię i jej Przywódcę w słusznym marszu ku dobrobytowi, czasami zbliżania się do Europy, pierwszej coca-coli, pierwszych magnetowidów i daczy, przy których już niebawem pojawić się miały grille oraz powszechnej nadziei na dostanie w przyszłości przydziału na małego fiata − a zarazem czasami pełnego wcielenia w życie społeczne idei teatru absurdu, kiedy w kabarecie wystarczyło wskazać dowolny fakt z oficjalnej rzeczywistości, i już było z czego boki zrywać.
Oczekuję na obserwacje konkretnych mechanizmów, zdarzeń lub konstruktów ideologicznych, wraz z objaśnieniem, dlaczego i w jaki sposób przypominają one funkcjonowanie „wysokorozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego”.
Nie narzucam żadnych skojarzeń, ani żadnych politycznych wniosków. Jednakowo przyjmowane będą obserwacje dotyczące działań PO jak PiS, PSL czy SLD, albo Ruchu Popierania Palikota. Docenione zostaną wszystkie przenikliwe spostrzeżenia uczestników konkursu, bez względu na to, czy będą one tropić podobieństwa do absurdów funkcjonowania peerelowskiej władzy, czy też antypeerelowskie opozycji. Każda nienormalność, każdy zasługujący na pokazanie i objaśnienie przykład zdeformowania nas przez peerel zostanie sprawiedliwie rozważony i doceniony. Jeśli sam sobie z tą pracą nie poradzę, zaproszę do współpracy ekspertów.
Dorobek konkursu nie będzie czekać aż do ostatecznego werdyktu, będzie upubliczniany systematycznie, w miarę napływania godnych uwagi zgłoszeń.
A dla inspiracji − jeden gierkizm pozakonkursowy, o którym wspominałem w swoich felietonach.
Otóż zarządzeniem ministra oświaty zabroniono w przedszkolu uczyć dzieci czytania i pisania. Zakaz wprowadzono pod wpływem krytyki mediów, gdy okazało się, że po wprowadzeniu obowiązkowej zerówki dzieci, które wcześniej były w przedszkolach, nudzą się tam zmuszone do uczenia się po raz drugi tego, co doskonale znają.
Zarazem jednak wprowadzono możliwość kierowania sześciolatków od razu do pierwszej klasy, gdzie nie tylko muszą już umieć czytać i pisać, ale wręcz − w lepszych szkołach podstawowych − zdać z tego egzamin.
W efekcie w przedszkolach uczy się starszaków pisania i czytania nielegalnie. Na tajnych kompletach. Wybrany rodzic stoi na świecy i pilnuje, czy aby nie idzie inspekcja z kuratorium. W razie czego daje znać, chowa się tablice, a wyciąga na wierzch pluszaki, bo za złamanie zakazu kierownictwo przedszkola zostałoby ukarane.
Jestem pewien, że to i tak mało śmieszne w porównaniu z tym, co wkrótce nadeślą uczestnicy konkursu.
Zgłoszenia do konkursu przyjmowane są poniżej w postaci komentarza pod tym wpisem bądź pod adresem: [email protected]
Szklany Kaczor czeka na swego zdobywcę!
Rozumiem, że wszystkie nagrody będą nasze(tak na odstresowanie
)
Komentarz
-
Piknik - tyle, że jest dokładnie odwrotnie, niż piszesz. To ty powtórzyłeś mielone od lat opinie. Od momentu wygrania wyborów przez PiS w mediach głównego nurtu (również zagranicznych) celebryci polskiej polityki krzyczeli o zagrozeniu totalitaryzmem itd. Dzisiaj, gdy rozszerzono uprawnienia służb specjalnych w kwestii działań operacyjnych nie wymagających zgody sądu, w ostatniej chwili odsunięto w czasie cenzurę internetu i podsłuchiwano (a nie sprawdzano bilingi zgodnie z uprawnieniami, jak w poprzedniej kadencji) znanych dziennikarzy, a w wyniku ciągłego szczucia został zamordowany człowiek tylko dlatego, że należał do PiS - ci sami ludzie tego "nie widzą". Pewnym symbolem tego absurdu jest wcześniejsze ciągłe porównywanie Kaczyńskiego (jako premiera) do Putina, co miało ilustrować skalę jego przerażającego autorytaryzmu. Dzisiaj, gdy polski rząd w relacjach z Rosją zabiega w większym stopniu o jej interesy, niż jej własny - Graś serio głosi, że sprawa Smoleńska będzie uczciwie wyjaśniona, bo rosyjska prokuratura jest niezależna (od Putina). Jednym słowem mamy nowy wzór idealnego demokraty
Po raz kolejny - lepiej, żebyś podał jakieś fakty, które wpłynęły na jakąś Twoją opinię, niż przytaczał słowa przeciwnika politycznego Kaczyńskiego, który opowiada to samo od 5 lat i dodatkowo należy do obozu prezydenta z - nomen-omen - Budy Ruskiej
Z. - dalej nie wiem, po co uogólniasz. JKR sama o sobie mówiła, że jest "lewą ścianą PiS", co zresztą dobrze pokazywały jej poglądy w sprawie in-vitro, czy stopnia restrykcyjności prawa antyaborcyjnego. Jeżeli z partii odchodzi rozpoznawalna celebrytka zajmująca takie stanowisko i nie zostaje w niej nikt, kto by podobne opinie dalej głosił, dość naturalne jest, że partia ta się "przesunęła na prawo" i nie jest to żadne aj-waj, tylko stwierdzenie oczywistego faktu. Ołdakowskiemu "mozna pojechać", tylko jakoś nikt tego nie robi, co zdajesz się pomijać... Jeżeli chodzi o Ziobrę jest różnica między tym, czy "ma coś do powiedzenia w partii", a tezą, że nią realnie rządzi. O okolicznościach wywalenia JKR w kontekście "konkurencji" napisałem już wcześniej, po czym przytoczyłem identyczne, jak moje zdanie Ziemkiewicza. Trudno coś tu dodać.
Bunt w PiS był planowany od tygodni
Wyjście z partii grupa polityków Prawa i Sprawiedliwości planowała już od kilku tygodni. Kiedy po przegranych wyborach prezydenckich Jarosław Kaczyński zaostrzył kurs, wystraszyli się, że jako gołębie i tak zostaną wycięci. Postanowili działać na własną rękę.Wyjście z partii grupa polityków Prawa i Sprawiedliwości planowała już od kilku tygodni. Kiedy po przegranych wyborach prezydenckich Jarosław Kaczyński zaostrzył kurs, wystraszyli się, że jako gołębie i tak zostaną wycięci. Postanowili działać na własną rękę.
"Fakt" - A ile jest takich osób w klubie parlamentarnym PiS? Mówi się, że możecie liczyć na głosy i poparcie kilku lub kilkunastu osób z bliskiego wam liberalnego skrzydła partii.
Jakubiak - W klubie to jest kilkanaście osób. Ale jest też wiele osób, z którymi spotykałyśmy się podczas kampanii i wiemy, że podzielają nasze zdanie: mówią o potrzebie zakończenia polsko-polskiej wojny, o tym, że trzeba zająć się sprawami Polaków, realnymi problemami, nad tym pracować. Chcemy poważnej debaty o Polsce, o konieczności reform.Wiadomosci WP z Polski i ze Świata - Wszystko co ważne. Prasa. Ciekawostki. Kultura. Gospodarka. Polityka. Nauka. Religia
Formalnie rzecz biorąc decyzja prezesa PiS jest mało logiczna. W końcowym etapie kampanii wyrzucać z partii dwie popularne jej postacie? I to jeszcze z groźbą, że za nimi mogą pójść inni?
Ale właśnie o to chodzi. Z punktu widzenia interesu politycznego PiS, Jarosław Kaczyński zachował się bardzo logicznie.
Wyrzucenie podczas kampanii samorządowej popularnych posłanek może przynieść straty wyborcze. Szczególnie w dużych miastach, ale już nie na prowincji, o którą PiS toczy bój.
Gdyby zostały w partii do zakończenia kampanii samorządowej, mogłyby pozyskać dla swojej frakcji PiS-light wielu zwolenników w terenie. Samorządowców, którzy by byli wdzięczni kluzikowo-jakubiakowej opcji, i chcieli za nią podążać. Także wśród tych, którzy przegrali.
To byłby kapitał założycielski PiS-light. Teraz już go nie ma.
Oto, jak Kaczyński chce wrócić do władzy
Wybory samorządowe mają być początkiem powrotu do władzy PiS. Prezes Kaczyński zamierza przenieść spór między PO a PiS na najniższy szczebel i ograniczyć wpływy Platformy do największych miejscowości.
Dlatego przypomina koncepcję dużych miast jako lokomotyw rozwoju przywołaną przez Michała Boniego w programie Polska 2030.
– Rozstrzyga się spór między dwiema wizjami rozwoju Polski: koncentracji środków w największych ośrodkach, by stąd dopiero przepływały do innych ośrodków, albo naszej koncepcji polityki zrównoważonego rozwoju – mówił wczoraj Kaczyński na wiecu samorządowym w Lublinie. I zapowiedział obronę pieniędzy dla mniejszych ośrodków. Dla większych także ma ofertę. Do niektórych miałyby trafić centralne instytucje, np. do Lublina nowa Agencja Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa, a Trybunał Konstytucyjny do Łodzi. Jak uzasadniał lider PiS, trybunał potrzebuje dobrego zaplecza naukowego, a poziom wydziału prawa w Łodzi jest wyższy niż w Warszawie.
Jednak podstawowym hasłem kampanii PiS jest rozwój – będzie możliwy, kiedy samorządy będą wspierały przedsiębiorczość. I kiedy będą środki na inwestycje.
– Wiem, że straszeni jesteśmy zadłużeniem, ale musimy mieć pieniądze na skorzystanie ze środków unijnych – mówił Kaczyński, proponując nie tylko zaciąganie pożyczek, ale także wypuszczanie przez samorządy obligacji.
W trakcie kampanii PiS ma powołać akademię samorządową, która ma uczyć, jak ułatwiać powstawanie małych firm. Kolejnym punktem ma być wzmocnienie władzy wójtów czy burmistrzów, ale kosztem ograniczenia możliwości pełnienia tych funkcji przez dwie kadencje i wzmocnienia lokalnych mediów, by mogły skutecznie kontrolować samorządy.
W tej ostatniej sprawie prezes PiS proponuje powołanie agendy na wzór Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, która zajęłaby się wspieraniem lokalnych mediów. Pieniądze na to miałby pochodzić z opłat od mediów centralnych. – Niech Michnik trochę zapłaci. Niech płacą Walter, Solorz i inni potentaci, i niech dzięki temu będą pieniądze na wsparcie małej radiostacji, tygodnika, dziennika – mówił Kaczyński zagłuszany brawami zwolenników.Ostatnio edytowany przez Foxx; 739.My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
Komentarz
-
Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś taki jak pani Jakubiak mógł zasiadać w rządzie z teką ministra. Śmiech mnie ogarniał gdy wspominam sobie jej konferencje prasowe związane z przygotowaniami do Euro. Toż to była jakaś kpina. Lech Kaczyński mimo pewnych swoich zalet w stosunku do swojego brata miała jedną i to sporą wadę, która wychodziła przy doborze ludzi w swojej kancelarii. Otóż przywiązywał się do ludzi, których poznał w trakcie swojej polityczno-urzędniczej kariery, a później tacy ludzi jak wiceprezes NIK i prezes zarządu Orlenu z nadania politycznego Kownacki, czy ludzie z ratusza tj. Jakubiak byli najważniejszymi osobami w państwie.
Komentarz
-
A u mnie na Żoliborzu PiS i jacyś Młodzi Żoliborzanie czy jakoś tak. Ale rozdział Kościoła od państwa zrobił ksiądz, który w ogłoszeniach parafialnych powiedzial, że Kościół nie ma z tym nic wspólnego i osoby rozdające ulotki robią to bez zgody Kościoła. Nie wiem czy to w efekcie tego ogłoszenia, ale widziałem, ze część osób wychodzących odmawiała przyjęcia ulotek.Lubię sobie jebnąć posta.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
St.Grzesiuk, „Boso, ale w ostrogach”
Komentarz
-
Zamieszczone przez legart Zobacz postaW ramach oddzielania Kościoła od Państwa, u mnie na parafii pod Kościołem Św. Józefa na Deotymy, jakaś kandydatka PO w wyborach samorządowych reklamowała sie stoiskiem i trzema hostessami....
Kto jeszcze będzie się powoływał na przykłady Białorusi?
Komentarz
-
Zamieszczone przez księciuniu Zobacz postaA u mnie na Żoliborzu PiS i jacyś Młodzi Żoliborzanie czy jakoś tak. Ale rozdział Kościoła od państwa zrobił ksiądz, który w ogłoszeniach parafialnych powiedzial, że Kościół nie ma z tym nic wspólnego i osoby rozdające ulotki robią to bez zgody Kościoła. Nie wiem czy to w efekcie tego ogłoszenia, ale widziałem, ze część osób wychodzących odmawiała przyjęcia ulotek.
Komentarz
-
Zamieszczone przez legart Zobacz postaMnie osobisci nie przeszkadza że się rozdaje ulotki pod Kosciołem, ale dziwi mnie że robiła to przedstawicielka partii która ostanio pozostaje w ostrym konflikcie swiatopoglądowym z Kosciołem...
Komentarz
-
Zamieszczone przez legart Zobacz postaMnie osobisci nie przeszkadza że się rozdaje ulotki pod Kosciołem, ale dziwi mnie że robiła to przedstawicielka partii która ostanio pozostaje w ostrym konflikcie swiatopoglądowym z Kosciołem...
Niezaleznie od wynalazków typu Palikot [już poza] robienie z PO partii antyklerykalnej czy też mocno skonfliktowanej z Kościołem jest w mojej ocenie nietrafione - a w kwestii, która tak ostatnio ma światopoglądowo różnić, czyli in vitro, także w PiSie nie ma jednolitego stanowiska.
Mnie osobiście rozdawanie jakichkolwiek ulotek pod Kościolem przeszkadza, a skoro nie można tego zabronić, to podobało mi się wspominane odcięcie od tych akcji przez księdza.Lubię sobie jebnąć posta.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
St.Grzesiuk, „Boso, ale w ostrogach”
Komentarz
-
Ulotki to mały pikuś. Gorsze są buźki kandydatów na radnych naklejone na gazetki z ogłoszeniami, albo na okoliczne drzewa i słupy. Poza tym w ogłoszeniach parafialnych już słychać artykuły z jedynie słusznego nurtu.
Wolałbym już, aby parafie (nie wszystkie) te które jasno popierają daną partię otwarcie to zadeklarowały, bo tak nie znoszę kręcenia i niedopowiedzeń.
Komentarz
Komentarz