Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Polityka

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • mowisz-masz

    Komentarz


    • Zamieszczone przez Foxx
      Wiem - wiele osób zapewne czekało aż wreszcie wybuchnie w Warszawie jakaś wielka afera pod rządami Lecha Kaczyńskiego (należy tu przypomnieć, że w charakterystyczny dla dyktatora sposób wszelkimi sposobami bronił się on przed daniem swoich pełnomocnictw urzędnikom gminnym z PO i SLD - faszysta!). No, więc jest! Pierwszy gospodarczy skandal w kadencji, gdy Wawką rządzi PiS. Zapraszamy do lektury:

      Zamieszczone przez dzisiejsza...'Gazietka Stołeczna'
      Towarzystwo Budownictwa Tylko dla Swoich
      (...)


      Oczywiście jest to pewna sztuka - jako opozycja wykręcić jedyną tego typu aferę kadencji... Ale co w tym kontekście dzieje się w PO?

      Zamieszczone przez Wirtualna Polska
      Piskorski chce usunięcia Pitery z PO
      (...)
      Foxx, manipulujesz. Nie uwazasz, ze uczciwszym komentarzem bylaby informacja o tym, ze dzien po opublikowaniu artykulu wszyscy trzej 'bohaterowie' afery wylecieli z PO zamiast cytowac kolejna kombinacje politycznej Piskorskiego, ktory rozpaczliwie probuje utrzymac sie na powierzchni? Moze uczciwosc nakazywalaby wspomniec o Insbudzie, Insbud-Olimpii i ostatnim dniu urzedowaniu Lecha Kaczynskiego, gdzie chodzi nie o kilka mieszkan a wielki teren i przyszle osiedle?
      http://mocneslowa.com - centrum cytatu politycznego

      Komentarz


      • Po pierwsze nie manipuluję, bo (tradycyjnie) wklejałem newsy w dzień, kiedy się ukazały - a wtedy nikt z partii nie występował. Natomiast obok siebie "wisiały" te dwie wiadomości agencyjne. I wszystko.

        O żadnych wałkach przy okazji Insbudu w wykonaniu PiS mi nie wiadomo, więc zamiast rozliczać mnie z uczciwości, wklej poprostu odpowiednie info z linkami do źródeł, to pogadamy.

        EDIT:
        Zrobiłem mały research i rzeczywiście wygląda to skandalicznie. Mam jednak pytanie pomocnicze: kto obecnie ręcznie steruje prokuraturą?


        Zamieszczone przez Gazietka
        Prokurator wkracza na Olimpię

        Dominika Dziobkowska, Jan Fusiecki 03-02-2006 , ostatnia aktualizacja 03-02-2006 09:58

        Interesy Mariana Parchowskiego, byłego działacza PC i prezesa klubu sportowego Olimpia, zbada i być może zablokuje prokuratura. W czwartek ujawniliśmy transakcje, przez które cały teren klubu wart co najmniej 60 mln zł dostał się w ręce prywatnej spółki za skandalicznie niską cenę.

        Chodzi o Insbud Olimpia. Kierowany przez Parchowskiego klub sportowy zawiązał tę spółkę z firmą budowlaną Insbud. Jej głównym udziałowcem jest Mieczysław Maliszewski, biznesmen zaprzyjaźniony z warszawskimi elitami samorządowymi. Klub wniósł do spółki aportem grunt wyceniony tylko na 1 mln zł. Potem Olimpia zadłużyła się w Insbudzie i ten stopniowo przejął wszystkie udziały w spółce.

        Ukoronowanie transakcji, której patronował prezes Marian Parchowski, stało się możliwe po wydanej w ostatnim dniu urzędowania Lecha Kaczyńskiego decyzji o warunkach zabudowy. Insbud-Olimpia dowiedział się z urzędu, że teren klubu może zabudować nawet 15-piętrowymi blokami. Uzyskanie warunków zabudowy było warunkiem przejęcia całego terenu przez firmę Mieczysława Maliszewskiego.

        Nasza publikacja wywołała burzę w świecie warszawskiej polityki. Radni Woli przypominają, że jeszcze w kwietniu 2005 r. w projekcie studium zagospodarowania przestrzennego teren Olimpii przeznaczono na cele rekreacyjne i sportowe. Gdy rajcy dowiedzieli się o planach zbudowania apartamentowców, prosili naczelnego architekta miasta Michała Borowskiego, by nie dawał zgody na osiedle. Pod protestem przeciw potężnej inwestycji mieszkaniowej podpisało się też ponad 5 tys. mieszkańców Woli.

        Jednak naczelny architekt Warszawy przychylił się do prośby Insbudu-Olimpia. Mówi, że jego urzędnicy nie mieli prawa kontrolować dokumentów spółki, a w Warszawie brakuje mieszkań.

        Z tym stanowiskiem nie zgadzają się wolscy radni wszystkich opcji politycznych. Zgodnie twierdzą, że na zabudowie Olimpii stracą mieszkańcy dzielnicy. Zyska tylko Insbud-Olimpia.

        - Tak skandaliczną decyzją ratusza i nieoczekiwanym usytuowaniem stacji drugiej linii metra tuż przy planowanym osiedlu powinno w pierwszej kolejności zająć się powoływane Centralne Biuro Antykorupcyjne - żądał wczoraj wolski radny Michał Szczerba (PO).

        - Nie możemy się zgodzić na to, żeby wody odpływowe z planowanego osiedla wpadały do krystalicznie czystego stawu, w którym pływają karpie - denerwował się radny Marek Makuch (PiS).

        Radni odwołali się od decyzji naczelnego architekta miasta. Jeśli Samorządowe Kolegium Odwoławcze przychyli się do ich zarzutów, może uchylić decyzję miasta o warunkach zabudowy. - Sprawę rozpatrzymy do 23 lutego - zapewniła nas Alicja Król z Kolegium.

        Wczoraj sprawą zainteresowała się Prokuratura Rejonowa dla Woli. - Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające w sprawie Olimpii. Mamy miesiąc na zebranie dokumentów - potwierdził Maciej Kujawski, rzecznik prokuratury okręgowej
        .

        Jeśli śledczy uznają, że Marian Parchowski działał na szkodę klubu Olimpia, dogadując się z Insbudem, można postawić mu zarzut przestępstwa gospodarczego. A do tego unieważnić finalną transakcję, przez którą cały teren Olimpii dostał się w prywatne ręce.
        My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

        Komentarz


        • Zamieszczone przez ems
          Zamieszczone przez Rzepa
          Rekordowo drogi złoty
          Kurs złotego umocnił się w piątek wobec euro do rekordowego poziomu, najwyższego od czerwca 2002 roku. Za wspólną walutę płacono mniej niż 3,75 zł, a za dolara około 3,15 zł.

          Zagraniczni inwestorzy kupują polskie obligacje i akcje mówi Tomasz Kurkowski, analityk Banku Handlowego. Zachęca ich do tego uspokojenie na scenie politycznej oraz oczekiwania na dalsze obniżki stóp procentowych.
          zdaje sie ze eskperci przewidywali ze znajdziemy sie sto lat za murzynami ?
          To jest komentarz dotyczacy biezacej sytuacji a nie analiza dlugookresowa, czyli krotko mowiac chodzi o to, ze skonczyla sie jednodniowa burza w szklance wody wiec inwestorzy dalej robia swoje i odrabiaja straty. A to, ze nie ma na gieldzie i w kursie zlotego katastrofy nie jest wynikiem dzialan rzadu, moze tylko tego, ze na razie nic jeszcze nie zrobil wiec nie zdazyl nic zepsuc (to cos jak ceny benzyny, gdzie premier jako zasluge rzadu podal obnizenie cen benzyny, a prawda jest taka, ze rzad jedynie *nie podwyzszyl* akcyzy, a reszte zrobil swiatowy rynek). Natomiast jezeli bedzie wiecej takich decyzji jak mianowanie ministrem skarbu pana Jasinskiego, ktorego glowna 'zasluga' bedzie zapewne zahamowanie prywatyzacji (chociaz tego tez nie mozna tak z miejsca zatrzymac i np. prywatyzacji Ruchu juz raczej nie zatrzyma, ale co dalej?), glanowanie przez wicepremiera Dorna propozycji podatkowych wicepremier Gilowskiej, albo nie daj Boze przyjecie czesci propozycji reformy finansow z programu Samoobrony (podatek obrotowy...), to w dluzszym okresie bez watpienia odbije sie to na sytuacji rynkow finansowych w Polsce.

          Pomijajac juz ciekawostke logiczna, w ktorej opinia analityka chcesz dyskredytowac ogol opinii analitykow, ale to juz bez zwiazku z meritum sprawy.
          http://mocneslowa.com - centrum cytatu politycznego

          Komentarz


          • Zamieszczone przez Foxx
            Po pierwsze nie manipuliję, bo (tradycyjnie) wklejałem newsy w dzień, kiedy się ukazały - a wtedy nikt z partii nie występował. Natomiast obok siebie "wisiały" te dwie wiadomości agencyjne. I wszystko.
            Rozumiem, rzeczywiscie miala prawo umknac Twojej uwadze informacja z nastepnego dnia na temat usuniecia z PO osob zamieszanych w walek, ale to, ze informacje te byly obok siebie nie oznacza, ze jedna jest komentarzem do drugiej. To uwazam za naduzycie a taki byl wydzwiek tego co napisales. Jezeli poczules sie urazony zarzutem manipulacji to przepraszam, moze faktycznie to zbyt mocne slowo.

            Zamieszczone przez Foxx
            O żadnych wałkach przy okazji Insbudu w wykonaniu PiS mi nie wiadomo, więc zamiast rozliczać mnie z uczciwości, wklej poprostu odpowiednie info z linkami do źródeł, to pogadamy.
            http://mocneslowa.com - centrum cytatu politycznego

            Komentarz


            • Zamieszczone przez Foxx
              Zrobiłem mały research i rzeczywiście wygląda to skandalicznie. Mam jednak pytanie pomocnicze: kto obecnie ręcznie steruje prokuraturą?
              Bardzo dobrze, ze tematem zainteresowala sie prokuratura, ale z ocenami mysle, ze nalezy poczekac na efekty jej dzialania. Oczywiscie samo zainteresowanie to dobry poczatek, ale szkoda, ze nastapilo dopiero po artykule w gazecie, afery SLD tez byly opisywane przez prase i wtedy tez prokuratury roznych szczebli musialy wykazywac zainteresowanie, wyznacznikiem tego czy cos sie zmienilo bedzie efekt dzialania. Czy bedzie jak za recznego sterowania prokuratura przez SLD sprowadzenie afery Rywina do 'pomocnictwa w platnej protekcji' dla jednej osoby czy bedzie to uczciwe sledztwo i jezeli zarzuty sie potwierdza to stanowcze dzialania. Ktokolwiek nie bylby aferzysta.
              http://mocneslowa.com - centrum cytatu politycznego

              Komentarz


              • Zamieszczone przez ems
                z tanim panstwem jest tak samo jak z ulgami i ogolnei budzetem - mysle ze na ciecia przyjdzie czas pozniej.
                To jest bledne myslenie, ktore prowadzi nas do tego, ze kazdy kolejny rzad odklada ciecia na pozniej. A na ciecia czas jest wtedy kiedy jest dobra koniunktura gospodarcza - a teraz akurat jest. Wzrost PKB jest calkiem przyzwoity, budzet byl skonstruowany nawet nie tak katastrofalnie (cokolwiek by nie mowic zlego o rzadzie Belki a mozna dlugo i namietnie) i sytuacja sprzyjala, zeby cos jeszcze w tym budzecie przyciac. Mozna bylo w tej sytuacji wprowadzic juz na biezacy rok jakas, nawet niespecjalnie duza, zmiane w podatkach, zeby dac sygnal, ze reforma finansow publicznych jest dla tego rzadu jednym z celow. Nie wspominajac juz o tym, ze na ciecia w administracji (chocby likwidacja kuriozalnych gospodarstw pomocnicznych czy sprzedaz osrodkow wczasowych) zawsze jest dobry czas i po prostu trzeba to zaczac robic. A im dluzej kolejny rzad nie wprowadza ciec, tym blizej ma do nastepnych wyborow i pioro robi sie coraz ciezsze jak trzeba podpisac sie pod jakims cieciem...

                Zamieszczone przez ems
                Chociaz tez nie zgadzam sie z nadmiernym powolywaniem tak bzdurynych instytucji jak Instytut Wychowania - *****, wezme deche z budowy (1 zl ?) i tez bede wychowywal, nie trzeba do tego calego instytutu
                Stuprocentowa prawda. W jednym szeregu mozna tez ustawiac takie potworki poprzedniego rzadu jak Instytut Filmu Polskiego (czy jakos tak) itp. Oby skonczylo sie na zapowiedziach i obysmy nie doczekali Instytutu Wychowania, Urzedu Nadzoru Finansow, Instytutu Nadzoru Mediow, Glownego Urzedu Informatyzacji itd., a to tylko propozycje z ostatnich dwoch tygodni mniej wiecej...
                http://mocneslowa.com - centrum cytatu politycznego

                Komentarz


                • Nic nie umknęło mojej uwadze - po prostu dyskusja potoczyła się dalej, a dla mnie istotne były tu trzy rzeczy:

                  1. Duże wałki w mieście robi... opozycja (to w kontekście niechęci do dawania im pełnomocnictw przez Kaczyńskiego - miał rację)

                  2. Sprawa dotyczy ludzi, którzy mieli poprawiać wizerunek PO po pogorzelisku zafundowanym przez Piskorskiego, w tym osoby ze ścisłego przyszłego sztabu wyborczego (samorządowe) i otoczenia HGW.

                  3. Nieprzerwana "współpraca" z SLD trwa w najlepsze.

                  Zestawienie tego z wnioskiem Piskorskiego nie było żadną manipulacją, tylko spójnym dopełnieniem, polegającym na tym, że "gospodarczy pragmatycy" w Platformie łapią wiatr w żagle (co zresztą wpisuje się w dłuższą sekwencję, której początkiem był powrót do władz stołecznych PO piskorczyków).

                  Fakt wystąpienia z PO osób opisanych w artykule nie ma większego znaczenia dla żadnej z tych spraw. Piskorski nadal rośnie w siłę, a uczciwi (Pitera) muszą się bronić.

                  Inna sprawa, to specyfika tego tematu. Wjechałeś tu od razu z personalnymi zarzutami wobec mnie, a wystarczy przeczytać ostatnie dwie strony, żeby zauważyć, że przeciwnicy PiS rzadko wrzucają coś na PO, natomiast wklejają "odpowiednie" info o PiS. Ponieważ bardzo często w ciągu kliku dni się pojawiają nowe informacje (często wyjaśniające kwestię), linki do nich najczęściej wklejają zwolennicy PiS. I, ewentualnie, na odwrót. Taka gra .

                  Ponieważ, jak już napisałem wyżej, fakt opuszczenia szeregów PO przez tych ludzi nie ma wpływu na żadną z rzeczy, na które chciałem zwrócić uwagę, założyłem że jeżeli będzie miał znaczenie dla innych dyskutantów, to go wrzucą. Wtedy skomentujemy, co niniejszym czynię. No więc, jak widać, znaczenia nie miał. Co też daje do myślenia...

                  Jeżeli chodzi o prokuraturę - oczywiście, że zobaczymy. I, jeżeli się okaże że wałek był, a nic się dalej nie dzieje - będę pierwszą osobą, która pojedzie z Ziobro w tym temacie. Porównanie z SLD jest o tyle chybione, że - jak dotąd - nowa władza potrzebuje do 3 dni, by po uzyskaniu udokumentowanych informacji, że coś jest nie tak, by podejmować decyzje personalne (awanse w Poczcie Polskiej, Minister Skarbu, kielecki oddział ARiMR, czy ostatnio - prokuratura). Zobaczymy.

                  Pamiętajmy jednocześnie, jakie dla odmiany konsekwencje wyciąga Platforma np. wobec Piskorskiego... Wysyła go do Europarlamentu, dając możliwość publicznego upokarzania Pitery.

                  I tak te wszystkie sprawy wyglądają na dzień dzisiejszy. Poczekamy, co będzie dalej...
                  My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                  Komentarz


                  • Zamieszczone przez Foxx
                    1. Duże wałki w mieście robi... opozycja (to w kontekście niechęci do dawania im pełnomocnictw przez Kaczyńskiego - miał rację)

                    2. Sprawa dotyczy ludzi, którzy mieli poprawiać wizerunek PO po pogorzelisku zafundowanym przez Piskorskiego, w tym osoby ze ścisłego przyszłego sztabu wyborczego (samorządowe) i otoczenia HGW.

                    Zestawienie tego z wnioskiem Piskorskiego nie było żadną manipulacją, tylko spójnym dopełnieniem, polegającym na tym, że "gospodarczy pragmatycy" w Platformie łapią wiatr w żagle (co zresztą wpisuje się w dłuższą sekwencję, której początkiem był powrót do władz stołecznych PO piskorczyków).

                    Fakt wystąpienia z PO osób opisanych w artykule nie ma większego znaczenia dla żadnej z tych spraw. Piskorski nadal rośnie w siłę, a uczciwi (Pitera) muszą się bronić.

                    Inna sprawa, to specyfika tego tematu. Wjechałeś tu od razu z personalnymi zarzutami wobec mnie, a wystarczy przeczytać ostatnie dwie strony, żeby zauważyć, że przeciwnicy PiS rzadko wrzucają coś na PO, natomiast wklejają "odpowiednie" info o PiS. Ponieważ bardzo często w ciągu kliku dni się pojawiają nowe informacje (często wyjaśniające kwestię), linki do nich najczęściej wklejają zwolennicy PiS. I, ewentualnie, na odwrót. Taka gra .

                    Ponieważ, jak już napisałem wyżej, fakt opuszczenia szeregów PO przez tych ludzi nie ma wpływu na żadną z rzeczy, na które chciałem zwrócić uwagę, założyłem że jeżeli będzie miał znaczenie dla innych dyskutantów, to go wrzucą. Wtedy skomentujemy, co niniejszym czynię. No więc, jak widać, znaczenia nie miał. Co też daje do myślenia...
                    Ja skomentowalem te sprawe 'miejscowo', czyli tak jak juz pisalem - uwazam, ze dla tej konkretnej sprawy adekwatnym komentarzem jest informacja o wyrzuceniu kombinatorow z partii a nie kolejne pyskowki Piskorskiego. To jezeli chodzi o ten incydent, natomiast po wyjasnieniach rozumiem, ze Twoja intencja bylo odniesienie tego przypadku do ogolnej sytuacji w warszawskiej PO. I tu mysle, ze nasze stanowiska beda bardziej zblizone, bo w stu procentach zgodze sie, ze ta sytuacja wskazuje, ze nadal warszawska PO jest toczona jakas zgnilizna, ze manewr ze zmianami tylko na gorze (wprowadzenie do gry HGW) nie sprawdzil sie, bo szczebel sredni ma swoja polityke, odmienna jak widac od planow 'centrali', ze manewr z 'zeslaniem' Piskorskiego do Brukseli nie byl dobrym pomyslem, bo dalej stamtad jatrzy (szykuje sie do 'triumfalnego' powrotu?) i jestem zdania, ze PO moze za to jeszcze (ponownie) zaplacic wysoka cene w zblizajacych sie wyborach samorzadowych.

                    Co do zarzutu 'personalnego' to napisalem, ze jezeli poczules sie urazony to przepraszam, bo nie to bylo moja intencja. Natomiast wole wolne dyskusje niz tylko przerzucanie linkow.
                    http://mocneslowa.com - centrum cytatu politycznego

                    Komentarz


                    • A ja preferuję "wolną dyskusję" podpartą linkami Pozwala to na uniknięcie wielu nieporozumień... (np. w przypadku większości "doniesień" "Gazety Wyborczej" - vide "wicepremier Lepper", "rura Wassermana", "wyrzucenie Fedorowicza z TVP", "minister rolnictwa z Samoobrony", itp., itd...).

                      Natomiast, rzeczywiście, nie ma jak żywa wymiana poglądów, w której chętnie wezmę udział.
                      My ludzkie bydło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.

                      Komentarz


                      • Dla rozluźnienia, co nie znaczy że temat jest niepoważny. Nie, on jest tylko lekko podany

                        Prosze czytać i ucząc się bawić...



                        3.02.06, Gazeta Wyborcza publikuje sensacyjny materiał, który zajmuje 2/3 drugiej strony dziennika ("Gazociąg Wassermanna"): Przez dwa kilometry ciągnie się ulicami Krakowa żółta powyginana rura przytwierdzona taśmą klejącą do płotów, szop i słupów elektrycznych. Płynął nią gaz. Rurę powiesiła gazownia po interwencji ministra Wassermanna, który ma dom na niedogrzanym osiedlu. (...) Ustaliliśmy, że gazownia zdecydowała się na prowizorkę po interwencji ministra koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna, którego dom stoi na Bielanach.

                        9.02.06, PAP podaje: Jak ustaliła prokuratura, prowizoryczny gazociąg zamontowano w nocy z 23 na 24 stycznia. Tymczasem minister Wassermann interweniował w wojewódzkim sztabie kryzysowym 28 stycznia, ale w sprawie prądu. Interwencji ministra w sprawie gazu nie stwierdzono. (...) Do prokuratury dotarło w czwartek pismo radnych dzielnicy, podpisane przez 170 osób, reprezentujących - jak napisano - wszystkie domy na Bielanach, do których doprowadzono gaz (służący im m.in. do ogrzewania). W piśmie twierdzą oni, że - ich zdaniem - gazownia działała w stanie wyższej konieczności, ponieważ brak gazu w sieci przy temperaturze minus 27 stopni mógł doprowadzić do zagrożenia ich życia i zdrowia. Radni piszą także, iż są oburzeni tym, że do sprawy włącza się ministra Wassermanna, który nie miał z nią związku.

                        Inny dziennik koncernu, Nowy Dzień, zamieszcza dziś (9.02.06) równie wstrząsający artykuł: Sąsiedzi cieszą się z wyprowadzki Kaczyńskich. Pismo odkrywa jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic IV RP: Prezydent nigdy nie wpadł na kawę do pani Lucynki z III piętra... Czary goryczy dopełnia pani Maria z IV p.: O wspólnych herbatkach czy imieninach nie było nawet mowy... Dobrze, że dziennikarze nie dotarli do pana Staszka (II p.) i pani Eleonory (I p.) bo chodzą słuchy, że prezydent zadłużył się u nich na dwie szklanki cukru i jedną kostkę bulionową. Gdyby ta informacja przedostała się do mediów oznaczałoby to koniec kariery pierwszego prezydenta IV RP.

                        A teraz informacja zupełnie bez związku z wiarygodnością publikacji GW i ND: średnia liczba sprzedanych egzemplarzy Gazety Wyborczej w grudniu 2005 była aż o 11% niższa od tej zanotowanej przed rokiem (403.231 vs. 454.759). Czasów gdy gazeta Michnika i Maleszki sprzedawała się w ponad 550 tys. egzemplarzy dziennie nie pamiętają już nawet najstarsi akcjonariusze Agory. A skoro już o posiadaczach akcji w/w koncernu - analitycy Domu Inwestycyjnego BRE mają dla nich doskonałą radę: Sprzedawaj jeśli chcesz uniknąć dotkliwego zderzenia z rzeczywistością. Wg owych analityków akcje Agory w najbliższym czasie zanotują poważny spadek wartości, który spowodowany będzie kiepskimi wynikami sztandarowego tytułu koncernu (GW) oraz katastrofalnymi danymi dotyczącymi wolumenu sprzedaży najnowszego, przeinwestowanego członka rodziny - Nowego Dnia ("Spada sprzedaż Nowego Dnia").

                        Życząc moim ukochanym dziennikom jak najlepiej i pragnąc umocnić trend przeobrażania ich w niszowe gazety dla elitarnej, wyselekcjonowanej grupy smakoszy purnonsensu, podsuwam kilka chwytliwych tytułów do wykorzystania na pierwszej stronie (plus krótkie streszczenie w formie podtytułu, reszta doświadczonym w ssaniu dziennikarskiego palca fachowcom napisze się sama):

                        Kaczyński zawłaszcza polski cukier - lider PiS oddala się od kasy w supermarkecie nie uiszczając należności za 2 kg cukru.

                        Co ukrywa Ziobro? - wczoraj po południu minister sprawiedliwości udał się do toalety, po powrocie odmówił komentarzy.

                        Niesmaczny kotlet Wassermanna - w płockiej stołówce szkolnej wycofano z menu kotlety mielone, jest to efekt interwencji ministra, który preferuje schabowe, uczniowie zapowiadają protesty.

                        Dorn psuje wodę - mieszkańcy osiedla, na którym mieszka minister Dorn skarżą się naszym reporterom, że gdy szef MSWiA bierze kąpiel woda w ich kranach nabiera nieprzyjemnej woni.

                        Triumwirat sięga po media - wg anonimowego posła PiS J.Kaczyński negocjuje z A.Lepperem i R.Giertychem wspólny zakup dekodera Polsatu Cyfrowego.

                        Co łączy Gosiewskiego i Stalina? - Gazeta dotarła do informatora, który potwierdza wcześniejsze informacje o tym, że szef klubu PiS lubi jaja na twardo, takie same skłonności 60 lat wcześniej przejawiał Józef Stalin...
                        From flood into the fire
                        One thousand voices sing
                        We're in this together
                        For whatever fate may bring

                        Komentarz





                        • Ks. Tadeusz Rydzyk zebrał miliony na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Ani złotówka nie trafiła do stoczniowców, choć prosili o pieniądze wielokrotnie. Nikomu nie powiodły się też próby wpłynięcia na księdza przy pomocy kościelnych zwierzchników bądź prokuratury. W końcu gdańszczanie zdecydowali się ujawnić prawdę "Gazecie"...


                          Mnie ta sprawa nurtuje od BARDZO dawna, i jesli mam byc szczery to bardzo ale to bardzo zaluje ze artykul ten ukazal sie akurat w GW

                          A tak... juz widze te komentarze ze to podla "Gazieta" atakuje wszystko co chodzi i na drzewo nie spierdala. A gdyby artykul pojawil sie np. w RP to moze ktos by sie zastanowil troche bardziej nad tak zwanym przyslowiowym meritum...

                          Komentarz


                          • Moim zdaniem to bzdurna sprawa. Jeśli ktoś robi zbiórkę pieniędzy to te pieniądze są jego bez względu na to jaki cel ich zbiórki deklarował. A jeśli są jego to może nimi dysponować wedle uznania. I tyle. Skargi gdańszczan infantylne bardzo...

                            O. Rydzyk okazał się być taki a nie inny już bardzo dawno temu a skoro ludzie wciąż wpłacają mu kasę, to znaczy że kogoś takiego jak on potrzebują. I tyle.
                            From flood into the fire
                            One thousand voices sing
                            We're in this together
                            For whatever fate may bring

                            Komentarz


                            • Zamieszczone przez Nazgul
                              Moim zdaniem to bzdurna sprawa. Jeśli ktoś robi zbiórkę pieniędzy to te pieniądze są jego bez względu na to jaki cel ich zbiórki deklarował. A jeśli są jego to może nimi dysponować wedle uznania. I tyle. Skargi gdańszczan infantylne bardzo...

                              O. Rydzyk okazał się być taki a nie inny już bardzo dawno temu a skoro ludzie wciąż wpłacają mu kasę, to znaczy że kogoś takiego jak on potrzebują. I tyle.
                              Sa pewne roznice, jesli robi zbiorke poprzez fundacje, ktora ma w statucie wpisane, ze pieniadze przekazuje na dany cel.
                              Ale generalnie, jak prywatnej osobie daje pieniadze, to ona moze z nimi robic, co chce. Jak dam jakiemus kloszardowi, ktory twierdzi, ze chce na chleb, a on jabola sobie kupi, to nie ma podstawy, zeby cos z tym zrobic. Co nie zmienia faktu, ze mnie oszukal. Jednak po kloszardzie sie czegos takiego mozna spodziewac, i takie oszustwo wiekszych emocji nie budzi. Natomiast nie dziwie sie, ze ludzie sie czuja mocno w ***** zrobieni przez duchownego.
                              Trzeba znalezc solidniejszego posrednika i narobic szumu, coby sie inni nie dali zrobic w balona w podobny sposob.
                              koko koko Skorza spoko...

                              Komentarz


                              • Zamieszczone przez Nazgul
                                Moim zdaniem to bzdurna sprawa. Jeśli ktoś robi zbiórkę pieniędzy to te pieniądze są jego bez względu na to jaki cel ich zbiórki deklarował. A jeśli są jego to może nimi dysponować wedle uznania. I tyle. Skargi gdańszczan infantylne bardzo...

                                O. Rydzyk okazał się być taki a nie inny już bardzo dawno temu a skoro ludzie wciąż wpłacają mu kasę, to znaczy że kogoś takiego jak on potrzebują. I tyle.

                                Grobelnego też kiedyś potrzebowali...

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X