Polityka

[Z.]

Kaczyński wypowiedział swoją opinię, do czego ma prawo

Ma również obowiązek ponosić konsekwencje. A ze ostatnio postawił sobie za punkt honoru dostarczać paliwo swoim przeciwnikom to... ma.

Foxx napisał tutaj coś na kształt: PiS ma takich polityków, że w zależności od aktualnej konfiguracji zmienia twarz o 180 stopni (dobrze kojarze?).

To ja dopisuję, że jest mnóstwo przykładów na to, że Kaczyński sam w sobie ma dwie dusze. I niestety aktualnie strzela sobie w stopę dzień w dzień, ku uciesze Frontu PO.

[Nazgul]

Ma również obowiązek ponosić konsekwencje. A ze ostatnio postawił sobie za punkt honoru dostarczać paliwo swoim przeciwnikom to... ma.

Paliwo przeciwnicy sobie dostarczają sami bez względu na to, co Kaczyński powie lub czego nie powie. Konsekwencje? On ponosi nieustanne konsekwencje tego, że jest. Wystarczy, że ktoś gdzieś zaskanduje jego nazwisko. Nie ma się co przejmować, co ma być, to będzie.

[KBK]

Kaczyński wypowiedział swoją opinię, do czego ma prawo i do czego był zobligowany

Pewnie, że ma, ale ja z kolei mam prawo wymagać żeby opanował emocje i działał skutecznie w obronie spraw i wartości które zostały mu powierzone oddanymi głosami.

O tym, co w tym czasie PiS robi mowy nie ma, a szkoda, bo obecnie zajmują się głównie gospodarką.

No więc własnie szkoda, bo pole do popisu w tej kwesti na dzień dzisiejszy jest niemałe, nie rozumiem dlatego zupełnie czemu rozkręcać awanturę o krzyż, która cały ten temat przykrywa. Dla PO to usmiech szczęścia co widać po ich rekcjach, wcale tego nie ukrywają.

Ogólnie wydaję mi się że Kaczyński przeżywa jakiś kryzys, weźmy dla przykładu obecną sprawę Lisickiego.

Jego artykuł.

http://blog.rp.pl/lisicki/2010/08/04/polska-droga-do-zapateryzmu/

Reakcja Jarosława.

pis.org.pl: Nie dziwi się Pan, że oskarżenie o praktyczne wspieranie zapateryzmu formułuje naczelny „Rzeczypospolitej”, dziennika, któremu establishment zarzuca sympatyzowanie z PiS?

J.K.: Dla mnie najbardziej interesujące w tej sprawie jest pytanie, dlaczego pan Lisicki tego rodzaju bzdury, i to bzdury wierutne, odrażające, pisze. Sądzę, że wynika to z niesłychanie groźnego zjawiska, jakim jest hiperoportunizm, który opanował dzisiaj pewną część ludzi pióra. Pan Lisicki, chciał coś napisać o Komorowskim, ale musiał się jakoś zabezpieczyć, a ponieważ wiadomo, że mnie, nas, PiS wolno atakować bez żadnych ograniczeń, że za to się nie ponosi żadnych konsekwencji, wobec tego wymyślił sobie tę konstrukcję, że głównie winien jest Kaczyński, a Komorowski też, ale tylko troszkę. Ja na coś takiego zgodzić się nie mogę. Nie mogę przystać na to, że mnie się dokopuje tylko dlatego, żeby się ochronić przed zarzutem, że się ośmiela podnosić rękę na Komorowskiego.

http://www.pis.org.pl/article.php?id=17510

Bark zrozumienia czy cynizm? Co gorsze?

[Z.]

Gadanie. W kampanii dawał mniej paliwa i coraz wiecej ludzi patrzyło z politowaniem na wścieklizne Frontu PO. Nie dało się tuszować wszystkich wpadek Komorowskiego czy wrzeszczących staruszków. I teraz powinno być tak samo, surowo, zwięzle, bez emocji, robić swoje. A nie gadać głupoty, że Komorowski wprowadza zapateryzm i ze wygrał wybory przez nieporozumienie. Po co w ogole dzielić się takimi refleksjami, po co znowu schodzić do podziemia.

[Cypis]

dokladnie. ostatnimi dniami Kaczr spierdloil wszystko chyba co wypracowal w kampanii.

[Esk]

To ja dopisuję, że jest mnóstwo przykładów na to, że Kaczyński sam w sobie ma dwie dusze. I niestety aktualnie strzela sobie w stopę dzień w dzień, ku uciesze Frontu PO.

Niestety.
Muszę się zgodzić z Z.

Nie rozumiem celu tych wypowiedzi.
Przynoszą tylko szkodę a już miałam nadzieję, że Kaczyński odłożył emocje i potrafi wypunktować przeciwnika.

Jak na razie tylko szkodę sobie robi.

Zpateryzm i "nieporozumienie" będą mu długo pamiętać.
Tak jak i " Zomo".

Kwiatki do ogródka mówiących językiem "miłości".

[Nazgul]

Reakcja Jarosława.

http://www.pis.org.pl/article.php?id=17510

Bark zrozumienia czy cynizm? Co gorsze?

A do tego fragmentu doczytałeś?

Podkreśliliśmy w naszym oświadczeniu, że prezydent Komorowski ma oczywiście prawo do dysponowania swoim pałacem. My mu tego nie odmawiamy. Ale napisaliśmy, że w imię wyższych racji krzyż powinien po pielgrzymce, w której - co podkreślam - jego udział byłby jak najbardziej właściwy, wrócić na swoje miejsce do czasu powstania pomnika.

Przede wszystkim jednak nie można zapominać, o co w tym wszystkim naprawdę chodzi. Chodzi o to, by nie powstał pomnik, pomnik, który siła rzeczy będzie pomnikiem Lecha Kaczyńskiego, a pamięci o Lechu Kaczyńskim obecna władza boi się jak diabeł święconej wody. Boi się, bo Lech Kaczyński uosabiał to wszystko, czego zaprzeczeniem ona jest, czyli suwerennej, demokratycznej i sprawiedliwej w swoich stosunkach społecznych Polski. Jestem przekonany, że pamięć o Lechu Kaczyńskim się przebije, i że zostanie On należycie uczczony nie tylko w Warszawie, ale i w całym kraju - zresztą pierwsze jego pomniki już powstają - i że walka z pamięcią o Nim zakończy się klęską.

Ktoś wspomniał rok 1982 i układane przez Warszawiaków krzyże z kwiatów na Placu Zwycięstwa które nocami bezpieka usuwała, ale zostawały po nich na bruku ślady z soku z kwiatów i parafiny ze zniczy i świec - niczym odcisk na Całunie Turyńskim. Po spontanicznej akcji Warszawy z kwietnia tego roku także na trotuarze przed Pałacem zostały ślady parafiny i tak samo jak wtedy były skrupulatnie usuwane.

Nie będę się rozpisywał. Ktoś to już zrobił o wiele lepiej:

http://niepoprawni.pl/blog/991/polsko-komorowska-wojna-o-krzyz-stala-sie-faktem

Edit: O, znalazłem:

http://www.polskieradio.pl/_files/20080401110045/2010080304380994.mp3

[karakan]

http://finanse.wp.pl/kat,102634,title,Inwestycje-wspomagane-kolejna-pozyczka,wid,12549979,wiadomosc.html?ticaid=1aa9b

Polska zaciąga kolejną pożyczkę.Ty razem na wkład własny do dopłat z UE.

[(L)ukasz]

Problemem nie jest krzyż. Problemem jest uzurpowanie prawa do pałacu prezydenckiego bo o to chodzi. Ci ludzie na Krakowskim Przedmieściu nie stoją tam, bo nagle po wygranej Komorowskiego dostali nagłej potrzeby modlenia się do TEGO krzyża. Oni stoją tam dlatego, by pokazać do kogo należy TEN pałac i TEN urząd. Postawienie krzyża/pomnika w tym miejscu wyraźnie gloryfikuje śp. Kaczyńskiego. To ma działać na zasadzie "Komorowski nigdy nie będzie taki jak Kaczyński". A pomnik/krzyż w tym miejscu, czyli tuż pod oknem Komorowskiego byłby czymś w rodzaju pokazania kto tu rządzi. Bo jaki jest inny sens tego zamieszania jeżeli PO nabiera wody w usta i się w ogóle nie wypowiada na ten temat, księża w swoim stylu tylko mówią jak powinno być, a harcerze wyglądają na wystraszonych. Ciągle jest parafrazowanie wypowiedzi, że ten krzyż ma być "usunięty", a nie "przeniesiony".
Kaczyńskiemu jest to na rękę, bo to jest gra symbolem którego nikt nie skrytykuje, symbolem który pośmiertnie należy się każdemu zmarłemu. Ale rzeczywistość jest taka, że głos w tej żenującej dyskusji należy tylko do PiSu i tych fanatyktów na KP

[Nazgul]

Problemem nie jest krzyż. Problemem jest uzurpowanie prawa do pałacu prezydenckiego bo o to chodzi. Ci ludzie na Krakowskim Przedmieściu nie stoją tam, bo nagle po wygranej Komorowskiego dostali nagłej potrzeby modlenia się do TEGO krzyża. Oni stoją tam dlatego, by pokazać do kogo należy TEN pałac i TEN urząd. Postawienie krzyża/pomnika w tym miejscu wyraźnie gloryfikuje śp. Kaczyńskiego. To ma działać na zasadzie "Komorowski nigdy nie będzie taki jak Kaczyński". A pomnik/krzyż w tym miejscu, czyli tuż pod oknem Komorowskiego byłby czymś w rodzaju pokazania kto tu rządzi. Bo jaki jest inny sens tego zamieszania jeżeli PO nabiera wody w usta i się w ogóle nie wypowiada na ten temat, księża w swoim stylu tylko mówią jak powinno być, a harcerze wyglądają na wystraszonych. Ciągle jest parafrazowanie wypowiedzi, że ten krzyż ma być "usunięty", a nie "przeniesiony".
Kaczyńskiemu jest to na rękę, bo to jest gra symbolem którego nikt nie skrytykuje, symbolem który pośmiertnie należy się każdemu zmarłemu. Ale rzeczywistość jest taka, że głos w tej żenującej dyskusji należy tylko do PiSu i tych fanatyktów na KP

To, że w tamtym miejscu winna zostać choćby wmurowana tablica pamiątkowa, że już o pomniku nie mówię rozumiało się od samego początku samo przez się, i chwała Kaczyńskiemu za to, że konsekwentnie się tego trzyma. PO natomiast od początku grała na konflikt, przypominam:

http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul176232.html

Wczoraj dopiero Komorowskiemu przecisnęło się przez gardło "godne upamiętnienie" - a gdzie był od 10 lipca? Nigdzie, bo konflikt który zohydziłby opinii publicznej sprawę a przy okazji nabił PO trochę punktów jest mu sam w sobie bardzo na rękę a dodatkowo jak wcześniej pisałem zakrywa wiele innych istotnych spraw dlatego uważam, że w naszym interesie jest robienie wszystkiego co możliwe dla nieeskalowania go. To PO chce mieć tam zadymę, im większą, tym lepiej. I wczorajsze orędzie Komorowskiego tego nie zmieni.

[(L)ukasz]

Wiesz, to zależy jak każdy z nas widzi tą całą sprawę. Ja uważam, że Kaczyński dostał i tak za wiele niż na to zasługiwał (Wawel) i siedziba głowy świeckiego państwa powinna być wolna od symboli religijnych. I gówno mnie za przeproszeniem obchodzi co na ten temat sądzi Kaczyński z Komorowskim, bo te sprawy reguluje konkordat. Tablica pamiątkowa? ok, jestem za, im szybciej tym lepiej. Krzyże, pomniki? Jest na to wiele innych miejsc w Warszawie, równie godnych co Pałac Prezydencki. Patrząc na ten temat jako katolik, to uważam że ci wszyscy ludzie stojący pod tym krzyżem hańbią go. Dla mnie krzyż jest symbolem mojej religii, a nie Lecha Kaczyńskiego, Pisu, ofiar katastrofy czy kogokolwiek. Dla nich przeniesienie krzyża jest obrazą ich uczuć religijnych, a dla mnie sama obecność tego cyrku obraża moje uczucia. Gdyby im naprawdę zależało na krzyżu to nie wystawialiby go na pośmiewisko. Nawet kosztem bycia uznanym "za przegranego w tym sporze".

[wfh85]

Zwróć jednak uwagę na fakt, iż owa tablica (czy cokolwiek, co tam powstanie) ma upamiętniać nie tylko ś.p. Lecha Kaczyńskiego, ale też wszystkie ofiary katastrofy, jak również wyjątkową niewątpliwie atmosferę jaka powstała w tym a nie innym miejscu, trud jaki włożyli w to pracujący dzień i noc harcerze i tłumy Polaków którzy oddawali hołd ofiarom katastrofy.
Cała sytuacja napięcia i emocji została sztucznie wykreowana i nie powiesz chyba że przez tego złego Kaczora, prawda?

[kornik]

Poczytajcie sobie co się dzieje pod krzyżem.
Szok!

http://niezalezna.pl/article/show/id/37510

[Nazgul]

A tymczasem MSZ zrobi ambasadorom instruktaż...

http://tyche44.salon24.pl/216176,o-co-chodzi-sikorskiemu

[Kawa]

A o tym było?

http://niezalezna.pl/article/show/id/37345