koronawirus – nowa grupa chuligańska z Kielc czy faktyczne zagrożenie?

[Benek]

Szlak człowieka trafia jak się dowiaduje że nawet mimo szczepienia najbliższa osoba nie może odwiedzić 97 letniej mamy ,która zapewne jutro trafi na stół operacyjny... Nie wiem jak Wy ale ja mam już ****** dość tego gówna.

[mieron]

Szlak człowieka trafia jak się dowiaduje że nawet mimo szczepienia najbliższa osoba nie może odwiedzić 97 letniej mamy ,która zapewne jutro trafi na stół operacyjny... Nie wiem jak Wy ale ja mam już ****** dość tego gówna.

Współczuję. Doświadczyłem podobnej sytuacji z tym, że mi łaskawcy dali szanse jak sobie zrobie test Niestety dzis, żeby wejść do szpitala trzeba być zdrowym.

[Hazardzista]

Bez szczepionki też masz ponad 99 % szans na przeżycie.

podaj magię tych liczb

[Alek]

Szlak człowieka trafia jak się dowiaduje że nawet mimo szczepienia najbliższa osoba nie może odwiedzić 97 letniej mamy ,która zapewne jutro trafi na stół operacyjny... Nie wiem jak Wy ale ja mam już ****** dość tego gówna.

Niestety, ale pandemia pokazuje różnice w traktowaniu zwykłych ludzi i celebrytów w podobnych sytuacjach życiowych.
Przykładowo znany piłkarz i jego była mogą razem przebywać w państwowym szpitalu przy dziecku ( oczywiście to bardzo dobrze, a dziecku życzę szybkiego powrotu do zdrowia ) ale znowu ktoś o kim piszesz nie może odwiedzić bliskiej osoby.

[midzi]

Powiedziałbym, że są jednak szpitale i szpitale.

Dziewczyny mama przed sylwestrem miała udar i wylądowała bez znajomości na neurologii w jednym z warszawskich szpitali. Każdego dnia byliśmy u niej po 2-3 razy i to bez żadnych giftów, czy testów. Oczywiście była na chodzie i to trochę tak na nielegalu graliśmy, ale jak na te okrutne covidowe czasy, gdzie ani ona nie była zaszczepiona, ani my to się udało. Mimo wszystko po wyjściu ze szpitala mówi jaki ostracyzm ją spotykał, gdzie każda pielęgniarka jej wypominała czemu nie jest pani zaszczepiona.

[Citlivu]

Wygląda, że faktycznie to są już ostatnie podrygi zdychającej ostrygi Cieszmy się. Na jesieni mogą być niezłe żniwa np na AAL Drugim pozytywem jest, że poszło tak wybitnie, że kiedyś zapewne będzie powtórka ergo kolejna szansa na poprawienie budżetów.

[Koko]

Szlak człowieka trafia jak się dowiaduje że nawet mimo szczepienia najbliższa osoba nie może odwiedzić 97 letniej mamy ,która zapewne jutro trafi na stół operacyjny... Nie wiem jak Wy ale ja mam już ****** dość tego gówna.

Miałem podobnie, zresztą pisałem tu o tym. Nie mogłem odwiedzić żony na onkologii pomiędzy operacjami, napisałem maila do szpitala i otrzymałem zgodę. To takie oficjalne procedury, jeśli ktoś ma ludzkie podejście to powinieneś otrzymać zgodę!

[Brylancik]

1. 
   

[ŁUKASZ.]

1. 
   

Życzę Ci, żeby nikt z Twoich znajomych/rodziny nie miał innych problemów ze zdrowiem niż ten zasrany COVID i nie doszło do sytuacji, że będą potrzebować natychmiastowej pomocy medycznej, nie będą potrzebowali, żeby ktoś ich odwiedził w szpitalu itd.
Chciałbym zobaczyć jak bijesz brawo w szpitalu – gdzie powinno się pomagać ludziom z różnymi schorzeniami, a COVID wyparł wszystko.
Ciekawy jestem jak wtedy z uśmiechem na twarzy byś bił brawo, kiedy ktoś z Twoich bliskich by cierpiał z innego powodu niż COVID, a pani pielęgniarka kazałaby Ci czekać na wynik testu na jakimś je**m korytarzu.

[Brylancik]

To ja Ci życze, żeby Twój bliski leżąc na sali szpitalnej np. po operacji dostał na sale delikwenta z tym covidem, oczywiscie BEZ testu bo to zdejmuje godność takie testowanie. Wtedy może coś zrozumiesz, choc niekoniecznie.

Mi było głupio wejsc na sale szpitalną do żony z katarem, gdy dowiedzialem sie ze oboj leży kobieta po usunięciu nerki. Czasy przed pandemią. Czasem trzeba coś zobaczyć poza czubkiem swojego nosa. Ale to w dzisiejszych czasach cieżkie do ogarnięcia.

W ogóle nie wiem skąd ten podjazd, wrzuciłem to tylko bo mam identyczny pogląd z tą „grypą” a co najabrdziej smieszy „podejrzeniami grypy” ktore to są róznej maści przeziebieniami. A ta ikonka odniosła się do prostej odpowiedzi na pierdolenie głupot przez głupią laskę. Ot taka filozofia. Najfajniej sie mowi czy pisze o chorobach nie mając o nich bladego pojecia, nie zmagając sie z nimi. Wtedy to wszystko jest takie proste.
Zdrowia życze !

[ŁUKASZ.]

Czyli jak ktoś ma inny problem ze zdrowiem niż COVID to jest mniej ważny?! Może dłużej czekać na pomoc lekarską ?! Jakim prawem?!
Może zamiast zamykać lasy, pier**ć 24 na dobę o maseczkach należałoby pracować nad poprawą funkcjonowania służby zdrowia?
Mi ręcę opadają jak czytam takie posty jak Benka, zresztą sam przechodziłem niedawno sytuację, która była związana ze służbą zdrowia i ręcę mi opadają na myśl jakich czasów dożyliśmy...

[Brylancik]

Ale tu mamy to samo zdanie, nigdy nie powiedzialem ze to co jest aktualnie w sluzbie zdrowia jest sluszne. Wręcz przeciwnie, kazdrmu zycze zdrowia i tego żeby nie musiał potrzebowac np. karetki. Nieudolnosc sluzby zerowia tylko pogłębia chore zarzadzanie Panstwem, oni nie muszą się martwic, bo pomoc zawsze otrzymają. Szary Polak już niestety nie

[Tomereek]

1. 
   

Jednak głupek i koniunkturalista. Wielu takich objawiło się.

[bloniaq]

W ogóle nie wiem skąd ten podjazd, wrzuciłem to tylko bo mam identyczny pogląd z tą „grypą” a co najabrdziej smieszy „podejrzeniami grypy” ktore to są róznej maści przeziebieniami. A ta ikonka odniosła się do prostej odpowiedzi na pierdolenie głupot przez głupią laskę. Ot taka filozofia. Najfajniej sie mowi czy pisze o chorobach nie mając o nich bladego pojecia, nie zmagając sie z nimi. Wtedy to wszystko jest takie proste.
Zdrowia życze !

Szacunek, że przynajmniej wprost piszesz, że nie zgadzasz się konkretnie z jakąś Gosią z internetu, bo całkiem często odnoszę wrażenie, że posty które się tu pojawiają są odpowiedzią na wpis takiej przykładowej Gosi gdzieś w internecie, ale jednocześnie odpowiedź jest tak formułowana, jakby ta Gosia napisała to tu, na forum, czy wręcz reprezentowała swoją wypowiedzią jakąś konkretną, choć wprost nieokreśloną grupę forumowiczów.

[Citlivu]

Jednak głupek i koniunkturalista. Wielu takich objawiło się.

Bez przesady. Akurat pierwsza połowa wypowiedzi jest bardzo spoko, najtwardsi, z twardych covidovców jechali jak mantra, że covida z grypką porównywać nie wolno... w domyśle grypka to pikuś. Wiem, teraz prawda etapu jest inna i już takich stwierdzonek jest bardzo niewiele, co cieszy i gro ludzi ogarnęło co to jest grypa. Co prawda dziwię się, że niektórzy nadal potrzebują pozytywnego wyniku testu, aby zapaliła się im lampka, że prychając i charchająć nie lata się po mieście aby nikomu nie sprzedać swoich wydzielin, gdyż kogoś możemy do trumny/szpitala wypędzić. Dodatkowo nadal statystyki z dupy dotyczące grypy, w naszym bantustanie, po dwóch latach, jeszcze są na topie i ktokolwiek je przytacza w dyskusji. Cóż, nie mój cyrk nie moje małpy Osobiście mam mieszane uczucia, z jednej strony cały ten cyrk powinien być wystrzelony w kosmos, z drugiej strony im bliżej końca tym bardziej dociera do mnie, że trudniej będzie zapełniać portfel i jak zwykle po grubej imprezie trzeba będzie zderzyć się z konsekwencjami i "posprzątać mieszkanie" :/