Jeśli jest to Twoja pierwsza wizyta pamiętaj o:
sprawdzeniu FAQ klikając w powyższy link. Musisz się zarejestrować
zanim będziesz mógł dodawać posty: kliknij powyższy link, aby się zarejestrować. Aby rozpocząć przeglądanie wiadomości wybierz forum które chcesz odwiedzić.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
koronawirus – nowa grupa chuligańska z Kielc czy faktyczne zagrożenie?
"Jestem".. Brat ma cukrzycę, ale to się zaczęło 3 dni temu, to chyba jakieś paskudne zapalenie(zakażenie?) Stopa cukrzyca chyba nie daje aż takich efektów w 2-3 dni?
Nie jestem lekarzem, Gelo może mieć rację, to nie jest mały pikuś tylko zagrożenie życia
Z końmi się nie kopię bo przegram, z idiotami staram się nie dyskutować bo sprowadzają dyskusję do swojego poziomu, na argumenty ad personam staram się nie reagować, patrz wcześniejsze punkty - no i tylko krowa nie zmienia zdania ...
Może coś, nie o wirusie, ale o pomocy lekarskiej w czasach zarazy. Mój brat ma bardzo nie ciekawą infekcje stopy, cała jest sina, a palec środkowy jest czarny, jakby zgnił, leje się ropa i krew, masakra.. Szpital na Banacha(SOR) - a idź pan stąd,jak to noga do wypad na Barską.. Na Barskiej, przez okienko.. Wynocha.. Pojechał na Lindlea-szpital jedno imienny, więc nie wpuszczają z tekstem wracaj na Banacha, tam MUSZĄ Cię przyjąć.. Na Banacha, znowu, a Ty tu jeszcze czego.. On mówi, że jest tragicznie z tą stopą, boi się, że ja straci.. I co ma zrobicc? Obciać sobie tą stopę piłą? Na to lekarz,szef SOR-u)- pewnie będzie musiał pan tak zrobić! My nie pomożemy. Nikt nawet nie chciał zobaczyć tej stopy. Myślę, że naprawdę on straci tą stopę, bo stan jest straszny.. A i dzwonił jeszcze po tym po karetkę, ale jak usłyszeli, że to nie wirus, to też go olali. Heh. Przysięgali na Hopokratesa... Tragedia.
Ale na SOR „nie maja prawa” tak powiedzieć. To, że w ten chujowy sposób chcą zniechęcić potencjalnych „klientów” jest z jednej strony skurwysynstwem - z drugiej (w minimalnym) stopniu jest zrozumiałe. Także na ile mogę radzić to po prostu niech pojedzie - na „pierwszy lepszy” SOR (nie Covidowy) i odczeka te %{*> go wie ile godzin (na pewno weekend nie jest najlepszym terminem)
Jeśli na poziomie jakiejś pizdy z RECEPCJI bedą problemy to niech
- żąda pisemnej informacji
- i siła rzeczy niech „doda cos od siebie”
Ale na SOR „nie maja prawa” tak powiedzieć. To, że w ten chujowy sposób chcą zniechęcić potencjalnych „klientów” jest z jednej strony skurwysynstwem - z drugiej (w minimalnym) stopniu jest zrozumiałe. Także na ile mogę radzić to po prostu niech pojedzie - na „pierwszy lepszy” SOR (nie Covidowy) i odczeka te %{*> go wie ile godzin (na pewno weekend nie jest najlepszym terminem)
Jeśli na poziomie jakiejś pizdy z RECEPCJI bedą problemy to niech
- żąda pisemnej informacji
- i siła rzeczy niech „doda cos od siebie”
Proponuję zadzwonić na pogotowie i zgłosić, że brat ma 40 stopni gorączki. Serio. Tu już nie ma żartów.
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle." Janusz Waluś - czekaMY!
| Akt obowiązujący
Wersja od: 20 października 2020 r.
Art. 36. [Zastosowanie środków przymusu bezpośredniego]
1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.
Kancelaria Adwokacka Magdalena Wilk:
"Tak - tak brzmi art. 36 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
Nie - to nie jest zmiana przepchnięta pod osłoną zamieszania wokół ostatniego wyroku "Trybunału Konstytucyjnego". Ten przepis tak brzmi, z małymi zasadami nieistotnymi co do meritum, od początku istnienia ustawy, tj. od 1.01.2009 r.
Nie - to nie jest podstawa do przymusowego szczepienia. Środki przymusu bezpośredniego to: przetrzymywanie (doraźne, krótkotrwałe unieruchomienie osoby z użyciem siły fizycznej), unieruchomienie (dłużej trwające obezwładnienie osoby z użyciem pasów, uchwytów, prześcieradeł lub kaftana bezpieczeństwa) lub przymusowe podanie leku. Leku, a szczepienie nie jest lekiem, bo szczepionka ma służyć sztucznym uodpornieniu przeciwko chorobie (art. 2 pkt 26), a nie leczeniu.
Nie wietrzmy spisku, gdzie akurat go nie ma. Aczkolwiek dziś art. 36 nabiera jakby innego wymiaru...
"Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego" Benjamin Franklin.
Uwaga! To jest tylko komentarz do poniższej informacji! Nie rozpoczynam dyskusji o przymusie szczepień i jego podstawach prawnych! W toku jest procedowanie nad zmianami w ustawie, może być różnie... Nie wypowiadam się przed opublikowaniem przepisów w Dzienniku Ustaw!"
Na chwilę obecną brat został przyjęty, w końcu na Solcu(Amanda dziękuję) i od godziny jest w rękach lekarzy.. Jak coś będę wiedział co dalej dam znać.. Ale wielkie ciśnienie schodzi..
Moja rada to jechać na SOR i:
a) jak pisał @TNTP: w przypadku "zlewania" - żądać decyzji na piśmie;
b) w przypadku dalszego "zlewania" - grozić wezwaniem policji, używając argumentu o zagrożeniu życia;
c) jeśli to nie zadziała - wezwać policję.
SOR nie ma prawa odmówić udzielenia pomocy.
Edyta - dobrze, że rada już nieaktualna.
Brawa dla Amandy.
Na chwilę obecną brat został przyjęty, w końcu na Solcu(Amanda dziękuję) i od godziny jest w rękach lekarzy.. Jak coś będę wiedział co dalej dam znać.. Ale wielkie ciśnienie schodzi..
Ufff... dobrze, że się w końcu udało! Oby już bez żadnych „niespodzianek”.
Istnieją tylko dwie rzeczy, które można zrobić z czasem:
spędzić go lub wykorzystać. James Arthur Ray
Na chwilę obecną brat został przyjęty, w końcu na Solcu(Amanda dziękuję) i od godziny jest w rękach lekarzy.. Jak coś będę wiedział co dalej dam znać.. Ale wielkie ciśnienie schodzi..
To jest ***** niepojęte żeby trzeba było przez Forum załatwiać takie rzeczy...
Amanda
Obiecalem więc piszę.. Brat czeka na amputacje.. Jeszcze nie wie czy tylko palca, części stopy czy całej.. Wiem że jest ch....o, ale za kilka dni byłoby już po wszystkiemu.. Jeszcze raz dziękuję Amandzie i wam wszystkim, bo wiem że wiele osób, również się tym moim bratem przejęło.. Niezłomni.. Do końca...
Komentarz